Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny! Postanawiam od nowego roku być bardziej twarda i zdyscyplinowana. Choć powiem szczerze, że odkąd jestem mężatką lepiej mi to wychodzi. W różnych kwestiach:-)
Moje 1 postanowienie to nie jeść niczego po 19.00.
A 2 jest takie, że wydam maksymalnie 200-250 zł na miesiąc. Nie chcę przetracić wypłaty na pierdoły, bo razem z mężem zbieramy na dom. W grudniu nie ma jak się ograniczać, bo a to ozdoby na choinkę a to prezenty i tak dalej. Sami dobrze to wiecie, nie trzeba tłumaczyć.
Takie moje 3 marzenie-postanowienie to chciałabym ważyć ok. 52kg na moje 21 urodziny, które obchodzę pod koniec stycznia. Myślicie, że to wypali w miesiąc?
Po 4 postanawiam, że będę chociaż parę minut dziennie zajmować się moim brzuchem to jest pielęgnacja i ćwiczenia.
Będę zerkać co jakiś czas na ten wpis i kontrolować czy wszystko idzie zgodnie z planem.

26 października 2011 , Komentarze (1)

witam was kochani;-) muszę się pozbyć tych 2 kg co przed weselem schudłam a teraz znów do mnie przyszły. Dobrze, że nie jest tego więcej. Całe szczęście... ufff... no ale co tam łatwo poszły łatwo przyszły...jestem przed @ to też robię sobie wyżerkę co chwila, a jeszcze tydzień temu martwiłam się,że za mało jem. Eee no może waga po tych wieczornych frytkach mi dziś rano skoczyła. Nie przejmuję się tym bo mam bardzo dużo innych spraw na głowie związanych z pracą, naprawdę masa zajęć. Nawet koniec tygodnia nie zapowiada się zbyt obiecująco...też dużo pracy a tu na weekend taaakie plany z koleżankami już mamy,że hej hehe razem  z mężem też oczywiście jedziemy na disco

14 lipca 2011 , Komentarze (2)

dziś jestem na 4 dniu ćwiczeń a6w, hmm muszę poszukać tabelkę...

zobaczymy czy coś mi dadzą te ćwiczenia. Chciałam Was zapytać o zdanie czy dają coś te ćwiczenia? czy brzuch będzie bardziej płaski?

30 maja 2011 , Komentarze (1)

dziś było słodko, tłusto i duuużo...

26 maja 2011 , Komentarze (2)

 Dawniej tyle rzeczy mi się chciało. Lubiłam śmiać się do upadłego, słuchać dobrej muzyki, bawić się, plotkować. Dziś koleżanki nie mają czasu no i ja też nie. a jak mamy czas to nam się za bardzo nie chce nigdzie wybrać bo ja po pracy, one po studiach albo na uczelni. ehhh, pocieszam się jedynie faktem, że za 3 miesiące wychodzę za mąż. Jest dużo przygotowań, ale myślę, że będzie pięknie. Mój narzeczony poszedł w tym tygodniu do innej pracy tak, że teraz widujemy się 2-3 razy w tygodniu...A jeszcze miesiąc temu pracowaliśmy razem, dużo bliżej siebie niż teraz. W dodatku nasze domy są w odległości 16km... Co by tu robić i o czym gadać żeby znów było wesoło?

24 maja 2011 , Komentarze (2)

Będę ćwiczyć, a co najważniejsze w chwilach słabości nie poddam się, nie będę się złościć tylko schrupię sobie marchewke. Przecież kur...na tyle tego rośnie dookoła, że trzeba to jeść i basta ha ha. mmm już widzę swój płaściutki brzuszek :-) mam nadzieję, że pójdzie mi to gładko, bo chcę na ślubie kuzyna mojego kochanego narzeczonego błyszczeć :-). Nie wszyscy mnie tam znają, więc jest szansa, że im przypadnę do gustu z płaskim brzuszkiem. ;-)

 

24 maja 2011 , Skomentuj

Wybielam sobie zęby teraz. Nie wiem czy to coś da bo ślinię się jak pies, żel mi też wycieka...hm co tu robić?

Dzisiaj grzeczniej niż wczoraj. :)

Śniadanie: jogurt z kilkoma płatkami, kakao i 2 kanapki z dżemem. - ok. 500kcal

Obiad: 2 grahamki z pasztetem - ok. 3500kcal

Kolacja: jajko na miękko, pół ogórka, pomidor, natka cebulki, kawałek papryki, 4 łyżki jogurtu nat., 3 rzodkiewki     - ok. 250 kcal

RAZEM - ok.1100 kcal

I niech mi się ani 1 kcal więcej nie pokazuje.

24 maja 2011 , Komentarze (1)

w sobote jeszcze było dobrze, ale za to w niedziele już nie...

Sobota za dużo popcornu i chipsów i lodów. W niedzielę byłam na wycieczce na Słowacji, więc chcąc nie chcąc przesiedziałam te 500km w samochodzie. Zjadłam lody, paluszki, jogurt, ziemniaki ze schabowym i surówką, duży sok, pare kostek ptasiego mleczka, jogurt z chlebem, na koniec dnia trochę piwa. Wczoraj było jeszcze gorzej jeśli chodzi o jedzenie bo zjadłam 2 talerze zupy pomidorowej, robiłam sobie kanapki z boczkiem i kiełbasą ok 20.00 albo i później, zwędziłam ze stołu draże, dokończyłam popcorn z soboty, był jogurt, 2 kromki z rybą i pomidorem, najbardziej boli mnie to, że przesadzam z wielkością porcji :P

 

20 maja 2011 , Komentarze (1)

Duże dawki słońca,

małe ilości jedzenia.

Właśnie takie są uroki lata.

Właśnie taki powinien być cały rok!

Hej hop hop,

świeci słońce,

dzięki niemu dobry humor mam,

nie chce mi się jeść,

tylko pić i pić...

WODĘ

Jest lato, jest rozmiar S!!!

Nooo jeszcze nie ma, ale wierzę, że będzie bo dobry humorek mam.

PS. Pozdrawiam. :-*

20 maja 2011 , Skomentuj

dziś się dobrze mam ! :)

I śniadanie: kanapka z 1 kiwi i serem białym

II śniadanie: jabłko

obiad: 2 kanapki z margaryną, kilkoma liśćmi sałatki zielonej, do tego 2 rzodkiewki (podobno jedna ma tylko 2 kcal jak tic tac) hehe

kolacja: makaron z pomieszanymi dżemami jabłkowym i śliwkowym plus 4 łyżki jogurtu

BARDZO SMACZNE!!! POLECAM !

Zdrowo się odżywiam to i efekty widzę w postaci ubytku kg na wadze :-)

aaaaahaaaa, przez cały dzień wypiłam 3 l wody i pół l soku marchwiowego - to tak dla uzyskania ładnej opalenizny ;-) mam nadzieję, że to naprawdę coś daje a nie tylko takie głupie gadanie naukowców ;-P

co ja to miałam jeszcze napisać?

aaa że cały dzisiejszy dzień spędziłam bardzo aktywnie w pracy.

a jeśli chodzi o jedzenie to wcale mnie na nie nie ciągnie.

Dobra lecę podładować koma bo mi padł gdzieś tam hen hen