Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20476
Komentarzy: 398
Założony: 4 listopada 2011
Ostatni wpis: 29 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
53szprotka

kobieta, 38 lat, Kutno

160 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

29 listopada 2015 , Komentarze (4)

czesc

Bywam na vitalii, ale nie robie wpisów i rzadko komentuję.

Tak patrzę na wagę na pasku 58,2 kg jak ja bym chciała choć tyle ważyć! Pomyśleć, że moim marzeniem było 50 kg, a dziś 55-56 kg co za życie. Moja waga na dziś 61.4 kg. Moje plany dietetyczne prawie codziennie szły w odstawkę bo cały dzień potrafiłam dietkować czyli rano musli potem wafel ryżowy plus owoc i obiadek zdrowy ryba i warzywa lub surówka, a wieczorem załamka i obżarstwo nie słodyczami tak jak kiedyś tylko ser żółty lub mięso plus dużo alkoholu. Alkohol to główny winowajca podjadania, ale to oczywiście moja wina uświadomiłam to sobie. Dziewczyny od 8-9 miesięcy czekam na operację nogi miałam wypadek i od tego się zaczeło. Brak możliwości chodzenia tylko okulach przez4 miesiące potem diagnoza ze tylko operacja na operację mnie nie stać i czekam do czerwca na nfz. Choć byłam prywatnie u lekarza i dał mi nadzieje, że w styczniu moze mi ją zrobi. dodam iz nie daję rady biegać, chodzić po schodach i ćwiczyc tak jakbym chciała. I słowa mojego męża ciagle mówione czy w zartach czy tez nie, że ma kulawą żonę. To wszystko sprawiło moje problemy wagowe ograniczenia z każdej strony i upokarzanie i ogladanie się jego za innymi w szpilkach ( do momentu urazu chodziłam tylko w butach na wysokim teraz tylko maks 3-4 cm, jest to ciężkie. Tydzień temu stwierdziłam, że moim jedynym i najpoważniejszym problemem jest alkohol i od tygodnia nawet mnie nie ciągnie bo wiem że to do niczego nie prowadzi i odżywiam się normalnie plus ruch na tyle ile mogę sobie pozwolić. Ciekawa jestem czy ktos przeczyta do końca mój wpis. Dziewczyny naprawde popadałam z jednej skrajności  w drugą skrajność. Koniec z alkoholem. Muszę byc dobrej myśli,  ze moja operacja bedzie w styczniu i ze bede znowu jak sarenka w szpilkach biegająca po schodach i wywijająca piruety.  

26 listopada 2014 , Komentarze (3)

Dziewczęta kolejne podejście nie potrafię się zmobilizować. Rano zawsze jem planowo, obiad też , a gdy wracam z pracy i po prostu nudzi mi się podjadam, a to banana, orzechy itp przekąski. Muszę zacząć ćwiczyć .... Wspierajcie mnie i opierniczcie za moje zachowania.. 

1 października 2014 , Komentarze (4)

Dziewczyny dlaczego jest tak trudno ciagle się odchudzam i cały czas ta sama waga. WAGA SPADAŁA, ale tylko kiedy jadłam regularnie. Teraz nie mam czasu na reguralne jedzenia. Dziś jadłam:

9.00 bułka grahamka z miodem i herbata

14.00 mace 2 z serkiem z ziołami i jedna bez dodatków

16.00 płaty z kurczaka małą miseczke w sosie pomidorowym, banan i herbata

17.30 cztery figi 

teraz ide poćwiczyć 1 h na orbitreku.

czy wam tez tak opornie idzie? Muszę regularnie jeść i będzie dobrze, nie mam na tto tylko czasu.

23 września 2014 , Komentarze (7)

Hej 

właśnie piję herbatkę i idę na orbiego. Postanowiłam ruch dołączyć do diety więc zaczynam. Dziś dziwne mmiałam menu:

Śniadanie 9: musli z jogo naturalnym

DRugie śniadanie 12: kotleciki dwa z fileta bez bułki malutkie plus musztardy trochę i cebulki marynowane. Banan i dwie wasy

Kolacja16: Jajecznica z 3 jajek i cebulka trochę sera żółtego i pomidora połówkę.

Jak na moje menu to sporo, ale bedzie ruch więc bez obaw. W tydzień chce przynajmniej spaść o,5 kg więc chyba jest to cel do osiągnięcia. 

Buziaki dziewczęta tyłeczki do góry i będziemy piekne.

22 września 2014 , Komentarze (2)

Nie mam czasu napiszę, że po tygodniu spadek równy kg czyli 57,2 kg. Oby były spadki

Nadal dietkuje ...

21 września 2014 , Komentarze (4)

Tak dziewczęta spokojnej walki bo ten tydzień był bez ćwiczeń. Kolejny czyli jutro będzie inny będę ćwiczyła co 2 dzień. Jutro się zważę i mam nadzieję, że będzie spadek przynajmniej o 0.4 kg mniej. Co do diety w tym tygodniu to było nienagannie.  Dużo ruchu i pracy również, teraz będzie mniej obowiązków w pracy więc wieczorami będę miała więcej siły na fikołki.

CODZIENNIE jem na śniadanie owsiankę tylko w niedzielę będę sobie pozwalała na przyjemność jedzenia pyszności w postaci chlebka razowego jednej kromki i np. szynka z dzika troche sałatki z jajkiem i warzywka. Niedziela to jedyny dzień kiedy mam czas na czas zrobienia dobrego sniadania.

18 września 2014 , Komentarze (13)

Kiedyś po pierwszej ciąży jak się odchudzałam to pisząc coś na vitalii w pamiętniku był spory odzew, a teraz cisza.

Tęsnię za dziewczynami które tu były, ale mam nadzieję,że poznam nowe grono które będzie mnie wspierać.

Wczoraj nie pisałam brak czasu.

Ruchu było mało, dietka tzn racjonalne reguralne jedzenie zachowane.

Śniadanie 9:00 owsianka plus owoce suszone

Drugie śniadanie12:00 pieczywo wasa plus jaka dwa i majonez i ketchup plus jabłko

Ostatni posiłek 16:30 malutkie 4 szt kotlecików drobiowych i ogórki w zalewie carry plus jabłko.

I to na tyle zero ruchu.

16 września 2014 , Komentarze (2)

Dziś ciężki, ale owocny dzień. Sporo pracy w firmie i poza nią. 

Dziś już nie ćwiczę dzień przerwy robię, ale i tak miałam dużo ruchu, dopiero teraz usiadłam na tyłku. 

Zjadłam:

Śniadanie 9:00 Owsianka z jogurtem nat i owoce suszone plus łyżka dźemu porzeczkowego.

Obiad 12:00 Wasa dwie kromki, dwa jajka i ketchup oraz majonez.

Kolacja 18;00 Płaty z kurczaka 4 małe sztuki kotlecików oraz pomidor i jabłko.

Napoje sporo herbaty 3, kawa, woda.

15 września 2014 , Komentarze (1)

Dziś zaczynam racjonalnie się odchudzać czyli małymi kroczkami do przodu. Zakładam, że tygodniowo chcę spadki najmniejsze 0,4kg. Dieta czyli zero słodyczy i mało węgli.

Ćwiczenia owszem 3-4 razy w tygodniu tak co 2 dzień.

Dziś zjadłam:

Śniadanie 9,00: Owsianka z jog naturalnym.

Obiad 12,00: serek wiejski plus 2 kromki wasa pełnoziarnista z wedlinką z dzika i pomidor.

Kolacja 17,00: zupka warzywna plus jabłko.

I to na tyle powoli malutkimi kroczkami do 53kg.

Waga na dziś 58,2 kg.

Czas start.....

23 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Hej

Staram się jak tylko mogę, a waga 58 i następnego dnia 56.6 co jest grane? teraz czwarty tydzień się zacznie walki z kg.

Ćwiczę codziennie może dwa razy w tygodniu nie ćwiczę, ale ogólnie 1h zaliczam. Nie jem regularnie czasami zaliczam rano owsiankę potem kawe, wodę i dopiero o 17 jem np. rybę. Wiem, że dlatego nie spada waga jak należy. Reguralne jedzenie pewnie by pomogło.