Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aluuzja

kobieta, 33 lat, Warszawa

166 cm, 83.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Nowy Rok przywitać z wagą 75 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 listopada 2013 , Komentarze (1)

Zapomniałam Wam napisać, że pomimo tego, że ja czuję się jak słoń, to dają mi mniej niż ważę. Jak gadałam z babcią to myślała że ważę niecałe 70. SZOK. Wiem, że rodzina się nie liczy ale i tak mi poprawiła humor.

Wrzucę Wam fotkę wczorajszego szaleństwa mamy. Nie zjadłam wszystkiego 

14 listopada 2013 , Skomentuj

Postanowiłam do naszego rodzinnego menu włączyć kasze. Co najmniej 2 razy w tygodniu. Byłam w wielkim szoku, kiedy wręcz z entuzjazmem się zgodzili. Byłam pewna, że kaszy tata nie przełknie. Ciesze się bardzo bo to zawsze łatwiej kiedy wszyscy jedzą to samo. Czasem coś bezmyślnie rzucę- co jest zdrowe, a co już niekoniecznie - i widzę, że rodzice to podłapują. Super bo im tez by się przydało zrzucić. Tym sposobem udało się bardzo odtłuścić naszą kuchnię.
Na pierwszy rzut poszła kasza jęczmienna. Zasmakowała. Jedliśmy w niedzielę, potem dzień przerwy i znów dwa kaszy. Niestety ja nie czułam się za dobrze, mimo małych porcji. OGROMNY brzuch, serio już dawno takiego nie miałam, poczucie takiego zapełnienia jelit :P Waga też ogromna. Poczekam jeszcze trochę, może organizm musi się przyzwyczaić, a może nadzwyczajnie w świecie nie będę mogła jej jeść, kurwa zawsze pod górkę. 

Poza tym menu piękne:
8.00 dwie kanapki z twarożkiem i jedna tektura 
12.00 W PRACY sałatka z 2 łyżkami kaszy, ogórkiem, papryką, pomidorem, indykiem pieczonym.
14.00 W PRACY jabłko
17.00 pół szklanki kaszy ugot., kurczak duszony z gruchą i żurawiną, po łyżce: buraki, brokuły, sałatka grecka. lampka wina. (specjalna okazja)

koniec bo poszlam spac o 20 :)

30 października 2013 , Komentarze (1)

2 miesiące mnie nie było. Co się działo? 
1) Przede wszystkim 9.09 ZDAŁAM PRAWKO!!! Ile mnie to kosztowało nerwów i kasy to tylko ja wiem. Psychicznie to była ściana nie do przejścia, rodzice też dołożyli cegiełkę swoich wymagań i stresowałam się przez to podwójnie. Teraz jeżdżę dużo i dobrze jak na pierwszy miesiąc oczywiście ;) Zrobiłam już kolo 1500 km :P
2) Przytyłam 2 kg, ale co sobie użyłam to moje  Żałuję tylko troszeczkę. Teraz mówię STOP i powracamy na dobre tory.
3) Na imprezie rodzinnej docenili zmiany w wyglądzie i nasłuchałam się miłych rzeczy.

Postanowienie sylwestrowe: 75 kg 
Realne  Wtedy:
- bilans roczny zaprezentuję Wam z podniesioną głową (-10kg)
- zmieszczę się w dwie NOWE sukienki - problem na święta z głowy
- kupię sobie zajebistą, seksowną sukienkę na Sylwestra. Co z tego, że nadal będę wyglądała jak pasztet, może nikt nie zauważy  
- zbliżę się niebezpiecznie blisko "6" i wymarzonej sylwetki

Jestem tak cholernie spragniona kompletów, facetów i w ogóle..... GDZIE SĄ CI MĘŻCZYŹNI ?! obiecuję, że będę się starać bardzo bardzo , tylko niech to ktoś zauważy.

3 września 2013 , Komentarze (2)

No cóż, dzisiaj szklana mniej łaskawa - 77,7 kg. Całe stado siódemek, może na szczęście?

Wrzesień to miesiąc kiedy wracam do 'normalnych' ćwiczeń tj fitness i basen, a niestety na rower już tyle czasu nie będzie. Podejrzewam więc, że waga przystopuje albo i nawet zwiększy się. ale to będzie 78 a nie 83 jak w ubiegłą zimę 

Czas zadbać o skórę! coś czuję, że nie jest już taka sama jak parę kilo temu... może to znak, że na chwilę stabilizujemy.... ? :)

2 września 2013 , Komentarze (2)

Największą motywacją do odchudzania, oprócz zainteresowania płci przeciwnej :), były dla mnie ubrania. Lubię dobrze wyglądać, nawet ciut za elegancko jak na swój wiek. Pamiętam jak dziś, kiedy nic w 'normalnym sklepie' na mnie nie pasowało. W galeriach handlowych w większości sklepów rozmiarówka kończyła się na 42. Ważąc pod '90' nie ma możliwości się w coś takiego zmieścić. Rozmiar 46 kojarzył mi się z grubasem, albo panią na emeryturze. A to był mój rozmiar..... Trudno mi było się z tym pogodzić. Od stycznia schudłam już prawie 10 kg. Płynnie przeszłam do rozmiaru 44, a na styk wchodzę już w 42. 
No i tym przydługim wstępem chciałam się z Wami podzielić dzisiejszym zaskoczeniem! Z ciekawości sprawdziłam jakie wymiary odpowiadają poszczególnym rozmiarom, przy czym ja idealnie wpasowuję się w 46.... Nic z tego nie rozumiem, aż zaczęłam się zastanawiać czy może wbijam się w za małe ubrania?
rozmiarobwód w biuścieobwód w pasieobwód w biodrach
3480-82 cm63-65 cm88-91 cm
3683-86 cm66-68 cm92-94 cm
3887-90 cm69-72 cm95-98 cm
4091-94 cm73-76 cm99-102 cm
4295-98 cm77-80 cm103-106 cm
4499-102 cm81-85 cm107-110 cm
46103-106 cm86-90 cm111-114 cm

moje wymiary: 105-85-112

Już sama nie wiem, spodnie 46 to chyba by mi spadły z tyłka.... Czy u Was też to się nie pokrywa?

Z przyjemnych rzeczy: postawiłam przyznawać sobie nagrody za osiągnięcie poszczególnych celów. Taki pierwszy, już całkiem bliski to 75 kg  
Jak na zamówienie mama przyniosła do domu fajną kieckę, rozmiar własnie 42 i to będzie pierwsza moja nagroda. Jest jeszcze trochę opięta w biodrach. Może zostawię ją na święta? Powinna być już dobra 

Łapcie fotki! Chociaż na żywo jest fajniejsza.

22 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Nazwa produktuWaga [g]kcalB [g]W [g]T [g]Usuń z
kalkulatora
Bułki pełnoziarniste - Warburtons
279,1212,0044,763,96Usuń
Twój Smak serek lekki - Piątnica
110,606,302,388,40Usuń
Szynka dębowa - PMB
18,902,250,001,10Usuń
Zupa pomidorowa z ryżem domowa
114,004,2011,705,40Usuń
Śliwka Stanley
36,000,608,800,10Usuń
Brzoskwinia
60,001,3512,000,45Usuń
Deser lodowy Tosca waniliowy, tiramisu - Kilargo
162,002,6021,207,40Usuń
Pomidory
100,005,0015,001,00Usuń
Jogurt naturalny ekstra kremowy - Zott
52,003,763,762,40Usuń
Sałata lodowa
7,200,630,990,09Usuń
Czekoladki Toffifee - Storck
85,600,969,284,96Usuń
Ale! Mleko 2% - OSM Radomsko
47,003,204,302,00Usuń
Błonnik - Goody
222,607,9837,201,74
Suma1756,001295,0250,83171,3739,00

zaraz wsiadam na rower, odpalam endomondo i wyspowiadam się pod wieczór ;)

mama przyniosła mini ciasta, truskawa, tiramisu itd - PYSZNE, zjadłam jedno i wychodzę, mam nadzieję, że jak wrócę to już ich nie będzie wcale!!! 

EDIT
wg endomondo: 26,35 km w 1:52:34 , spalonych 967 kcal (tu jestem sceptyczna! ) ale ZADOWOLONA :D

20 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Nazwa produktuWaga [g]kcalB [g]W [g]T [g]Usuń z
kalkulatora
Mazurski smak Twaróg lekki 0% - Mlekpol
154,8032,406,300,00Usuń
Papryka czerwona
32,001,744,060,44Usuń
Rosół z kury z makaronem - Knorr
50,001,408,000,80Usuń
Makaron Penne Rigate - Combino
358,0012,0075,001,10Usuń
Gulasz - Pudliszki
101,047,923,286,40Usuń
Chleb baltonowski
83,302,1517,500,42Usuń
Masło Extra Osełka Górska - Sobik
74,800,100,108,20Usuń
Suma

705,00853,9457,71114,2417,3

Gulasz i rosół robione oczywiście w domu, ale nie chce mi się tego dokładniej liczyć.
Pozwolę sobie jeszcze dzisiaj na jednego owoca i  warzywka - sałatke/serek wiejski itp

Wydaje mi się, że ilościowo - kaloriowo radzę sobie już nieźle. Teraz czas przyjrzeć się jedzeniu i pozastanawiać nad fajniejszymi zamiennikami :)

EDIT jednak wpadły jeszcze dwie kawy i ok 10 śliwek, 1 kanapka z białym i miodem

ostatecznie:  kcal      białko    węgle     tłuszcz      
                    1216,62    73,92       169,53      26,94
 Chyba niezle, nie?

Baaaardzo polecam aplikację na smartfona ENDOMONDO ;) mierzy czas, prędkość podstawowych aktywności, BMI, porównanie z innymi użytkownikami (na str www), trasa na mapie satelitarnej , no full wypas ZA DARMO

Dzisiaj: 2,19 km w czasie 15:26 , średnia prędkość 8,5 km/h , 200 spalonych kcal

mało, ale ja już byłam CAŁA mokra ;)


17 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Waga: 78 kg. To oznacza, że jestem na bardzo dobrej drodze :) Można powiedzieć, że to już półmetek w walce do wagi 'w normie', a jeszcze 20 kg przede mną do wagi idealnej wg onetu :P A przecież BMI wskazywało już OTYŁOŚĆ. 

Pierwsze osoby zauważają zmiany mojej sylwetki. To chyba największa nagroda  Ubrania wciąż te same, ale już nie tak opięte. Powiedziałabym nawet, że teraz wyglądam w nich najlepiej. Wiecie co, dziewczyny? Nie będzie mi żal ani jednego wyrzuconego łacha. Szybko, spadajcie ze mnie :DD

To co jest naważniejsze to, że zaczynam akceptować swoje ciało. Nie jest idealne, ale kto takie ma :) ?  Zaciskam zęby i rozbieram się na basenie. Wiem, że będzie już tylko lepiej. Nie ma takiej opcji, żebym Was porzuciła. Już nigdy :)

13 sierpnia 2013 , Skomentuj

Tradycyjnie wakacje nie są dobrym czasem do odchudzania... Praca i imprezy przeplatają się tak, że nawet nie mam czasu się wyspać. To jest mój drugi dzień wolnego a ja nawet nie wiem co z tym czasem zrobić. 

Dopiero od paru dni planuję powrót na dobrą drogę, bo praktycznie cały lipiec poszedł na straty. Pocieszający jest fakt, że waga trzyma się w granicach 80 kg. Powoli odstawiam alkohol i inne przyjemności :)

19 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Powolne chudnięcie ma jedną(no moze dwie;P ), ale za to ogromną zaletę - kg też wracają powoli. Po tygodniowym obżarstwie waga utrzymuje się na bardzo przyzwoitym poziomie 80-80,5 kg. 

Jak mi przyjemnie napisać, że znów się dużo ruszam. W tym tygodniu był już basen, jest prawie codziennie rower a od dwóch dni próbuję biegać. Próbuję bo na razie jest to minuta biegu-minuta marszu. Wczoraj 20 min, a dziś 35. Do towarzystwa mam mamę. Bardzo się cieszę, że Ona też coś zaczęła robić.
Jedyne co jeszcze pozostaje do zmiany to zaszyć paszczę  Wszystko smakuje mi potrójnie.

dwie kanapki i pomidor 250
mini miseczki zupy kalafiorowej i makaronu z truskawkami 150
pół kotleta z piersi kurczaka, 2 młode ziemniaki, kapustka, sałata z jogurtem 500
truskawki 100
winogrona 50
marchewki 40
banan 100
PIWO :/ 150  WARKA RADLER - czy ktoś ma potwierdzone info ile to jest kcal?

RAZEM 1340 mniej niż myślałam... :)


Ciekawostka:

Tabela piw od najmniejszej do największej wartości dla 0,5 litrowej butelki:

  1. Piwa typu Radler -  ok. 110 kcal
  2. Piwo Ginger - 170 kcal
  3. Piwo Karmi -  200 kcal
  4. Piwo Lech - 205 kcal
  5. Piwo Pszeniczne -  ok. 210 kcal
  6. Piwo Guinness - 230 kcal
  7. Piwo Desperados (400ml) - 236 kcal
  8. Piwo Warka - 270 kcal
  9. Piwo Tyskie - 320 kcal
  10. Piwo Żywiec - 320 kcal