Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fabiennka

kobieta, 38 lat, Przemyśl

160 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W dniu urodzin 45 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2012 , Skomentuj
Część moje kochane wirtualne koleżanki.
   Ostatnio nie pisałam, bo albo nie miałam ochoty, brak czasu albo tematu albo po prostu mi się nie chciało. Wiem moje wina, ale postaram się poprawić.
     Wczoraj Sylwester, spędzony w domu bez żadnych rewelacji. A co za tym idzie dzisiejszy dzień taki nijaki. Jestem zmęczoną, nie wyspana boli mnie głowa i nic mi się nie chcę jak pewnie u większości.
    Dobrze ,że ten stary rok się już skończył. Nie mogę powiedzieć, czy był dobry czy zły. Wydarzyło się wiele. Z jednej strony choroba  taty, utrata pracy na poczcie itp. Z drugiej zaś strony skończyłam studia magisterskie.Schudłam 4 kg. A większość zmartwień skończyła się z szczęśliwie.
   Z reguły nie robię postanowień noworocznych, bo uważam, że każdy powinien mieć takie , które przynajmniej postara się zrealizować i na , które ma wpływ. A nie takie czy wygram w lotto, albo nauczę się języka w miesiąc.

Moim założeniami niech będzie:
- po pierwsze i najważniejsze dla mnie jest znalezienie pracy w miarę mnie interesującej, nie musi być to odrazu praca marzeń i dobrze zarobkowa!!!
- po drugie: osiągnąć wagę 46 kg i zdrowo się odżywiać i utrzymać cel
- po trzecie zadbać bardziej o skórę włosy i paznokcie
- być bardziej cierpliwą i wyrozumiałą
- podszkolić język, zrobię jakiś kurs
- ostanie i naj najważniejsze to być przede wszystkim szczęśliwą i spełniona pod każdym względem osobą. Mięć satysfakcję  z życia i nie przejmować się tym na co i tak nie mamy wpływu.
Mam nadzieję, że ten Nowy 2012 Rok będzie dla mnie lepszy i łaskawszy niż poprzedni.
Te sobie życzę jak i Wam.

27 grudnia 2011 , Komentarze (3)
Jak każdy z was też Ja też troszkę ponarzekam na tzw. świąteczne opychanie. Pisząc grzecznie. Dzisiaj miałam chwilkę czasu na zaglądniecie na stronę i po czytania co u Was. Prze całą święta wcale nie zajrzałam do komputera.
Święta spędziłam w domu, gdyż większość gości była zaproszona do nas.
W wigilię byłam grzeczna. Na kolacji zjadłam kilka uszek z barszczem, i rybę tilapię z kromką bułki. Potem troszkę ciasta.
Moim największym problemem jest słodkie i a jeszcze domowej roboty to już w ogóle. Dla mnie nie musi być sałatek, wędliny czy bigos. Nie powiem troszkę sobie podjadłam tego słodkie i teraz sobie myślę jak to odbije się na mojej wadze.No cóż nie będę popadać w paranoje. Myślę, że więcej jedzenia nie zmieni na wagi na plus a po za tym szybciej można wrócić do tej z przed świąt. A do tego ten okres po Bożym Narodzeniu a Nowym Rokiem jest dla mnie okropny. W domu jest jeszcze trochę jedzie i nie komu tego jeść!!!

Nie będę podawać jadłospisu bo nie ma się czym chwalić.
Na koniec chciałam was zapytać jakie wy macie sposoby na szybką dietę po świąteczną Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

23 grudnia 2011 , Komentarze (2)
Cześć dzisiaj tak na szybko i z rana
Hura już prawie wszystko porobione. Ciasto, pierogi, uszka itp. Dzisiaj tylko mały wypad do miasta po drobne zakupy. Z dieta ok.
Pewnie to mój ostatni wpis przed świętami, więc chciałam wam wszystkim złożyć życzenie.

Kiedy gwiazdka zabłyśnie na niebie
każdy złoży życzenia od siebie,
łamiąc się opłatkiem nawzajem
każdy wtedy ciepło podaje.
Tak prosto do serca słowami
ze świątecznymi życzeniami.
I siadamy do stołu wokoło
kolędy śpiewamy wesoło,
choinka migocze lampkami
przybrana kolorowymi bombkami.



21 grudnia 2011 , Komentarze (1)
Witam moje drogie koleżanki!
Co tam u Was. Poczytałam Dziś troszkę.
Na początku mojego wpisu chciałam się z wami podzielić informacją iż koleżanka urodziła. A co za tym idzie mam więcej wolnego czasu. Jak większość z Was muszę go niestety poświęcić na tak zwane Przygotowania Przedświąteczne.Muszę się z Wami podzielić, że strasznie tego nie lubię. Tyle zachodu a w rezultacie tylko dwa dni "świąt" i po wszystkim.
Codziennie sprzątanie, zakupy itp.
Wracając do diety ok. Waga stoi w granicach 46 a 45,8. W tym roku te święta będą trudne ze względu na dietę. Spotkania z rodziną i te docinki o jedzeniu a nie daj Bóg posądzanie o anoreksje cz y wystające kości i każdy patrzy ile jesz. Moim zdaniem święta to nie tylko te dwanaście potraw i jedzenie. Można porozmawiać, odpocząć, czy poczytać książkę.
Na końcu zaznaczam, że to tylko takie moje żale bo nie mam komu o tym powiedzieć. A jak rozmawiam z mamą to mówi, że przesadzam. Nie musicie tego czytać.

Wracając do dnia dzisiejszego uważam go za dobry. Dokończyłam ostanie porządki i stwierdziłam , że nie ma co szaleć bo nie ma cudownego sposobu na trwały porządek.
Jutro mam zamiar coś upiec z mamą, a pozostałe dni to choinka itd.

Moje menu:
kawa +2 pierniki w czekoladzie
śniadanie 1 parówka +1/3 bułki+ketchup+herbata
II śniadanie reszta bułki+1 plaster sera żółtego+jabłko+kawa z mlekiem
obiad: zupa krupnik
podwieczorek: nutella dukana( 1 łyżka mleka w proszku, łyżeczka kakao, 1 łyżka mleka, słodzik) +płatki owsiane, jabłko, mandarynka
kolacja : serek waniliowy


Już kończę, postaram się pisać częściej. A nawet jak nie dodaje wpisu to pooglądam co u Was. Pa


12 grudnia 2011 , Komentarze (2)
Kochani

Dzisiaj tak szybciutko i krótko, bo dalej jestem zabiegana.
U mnie wszystko po staremu.
Dziś zjadałam:
Kawa
śniadanie: 1/2 bułki pszennej+2 plasterki szynki+herbata
mandarynka
obiad: ziemniaki, udko, buraczki+herbata
jabłko, 2 orzechy włoskie
Podwieczorek: kawa z mlekiem+4 praliny wiśnie w czekoladzie
kolacja: jogurt fru vita 0% brzoskwiniowy.

Teraz jeszcze lecę zrobić ryż zapiekany z jabłkami. Będzie w sam raz na jutrzejszy obiad.
Ja używam ryżu brązowego a jabłka słodzę sztucznym miodem. I oczywiście duża ilość cynamonu. Uwielbiam!!!!!!!!



A wieczorem może wybiorę się na zakupy. Wszystko co dietetyczne już mi się skończyło.
Nie wiem jak jutro z wpisem, ale się postaram choć kilka słów.

Chcę Wam napisać, że jestem tu codziennie i podglądam co u Was.
Jak napisała jedna z użytkowniczek ta strona uzależnia.
Pozdrawiam. Miłego popołudnia.

11 grudnia 2011 , Komentarze (1)
cześć wszystkim witam was cieplutko.
Wczoraj obiecałam, że napisze co u mnie. Otóż znalazłam chwilkę czasu. Od dwóch dni jestem strasznie zabiegana. Koleżanka jest w szpitalu. Rodzi swoje drugie dziecko, a ja w tym czasie obiecałam, że pomogę jej mężowi w opiece nad pierwszym.
I tak mój dzień zaczyna się teraz wcześnie niż zwykle. Jej synek ma zaledwie trzy latka i jest strasznie rozbrykanym dzieckiem, więc możecie sobie wyobrazić jak to jest. Wszędzie go pełno a z kolei może mieć oczy dookoła głowy. czasem pomaga mi mój M.ale jak to z facetami bywa!!!!!!!
Nie wiem jak długo to potrwa ale mam nadzieję, że szybko.
Jest tylko jeden plus tej sprawy. Waga. Ważę 46 kg, to mniej niż zaplanowałam. Myślę, że to chwilowe.
Ostatnio mniej jadłam i miałam więcej ruchu. Ale zobaczymy. Taka waga mnie jednak bardzo cieszy.
Teraz szybciutko kończę bo muszę jeszcze parę rzeczy ogarnąć.
Na koniec poddam swoje menu:
kawa
śniadanie: 2 parówki+kromka chleba+ketchup+herbata
kawa
obiad: ziemniaki+udko z kurczaka+buraczki zasmażane+herbata
mandarynka
kolacja: jogurt gratka + płatki owsiane+kakao

Dzisiaj na tyle. Życzę wam przyjemniej niedzieli. I aby ten przyszły tydzień przynosił same dobre wieści.

10 grudnia 2011 , Komentarze (1)
Witam Wszystkich!!!
Ostatnio nie dodawałam wpisu gdyż miałam małe problemy z komputerem.
Co u mnie słychać? Coż mogę napisać wszystko po staremu. Troszkę lepiej niż wcześniej, ale nie ma się czym pochwalić.

Z dietką ok
Dziś zjadłam :
śniadanie: 2 kromki chleba razowego + 2 plasterki chudej szynki+pomidor +ogórek konserwowy
II śniadanie: pomarańcza, kakao,danio waniliowe
obiad: Barszcz biały z jajkiem
podwieczorek: 2 jabłka+2 mandarynki
kolacja: ser biały + pomidor

Dzisiaj tylko taki krótki wpis, jutro postaram się coś więcej napisać.

Do zobaczenie
Na koniec chcialabym wam polecić ten filmik do obejrzenia:https://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=p580eSC3R8Q




7 grudnia 2011 , Komentarze (3)
Cześć Wszystkim!!!



Dzisiaj swój wpis zacznę od tego, że rano po przebudzeniu zobaczyłam pierwszy śnieg.
Biały puch nastraja tak optymistycznie. Już bardziej czuć zbliżające się Święta i Nowy Rok
Nie będę tu pisała, że jestem jakość fanatyczka tego czasu, ale zawsze po północy w Sylwestra myślę sobie, że ten kolejny rok może być lepszy, czy może przyniesie coś dobrego.
Ale do popołudnia czar prysł i zostało tylko błoto.

Mój dzisiejszy dzień nie różnił się za wiele od poprzednich.

Dziś zjadłam:
kawa
śniadanie: jajecznica na szynce+1 kromka chleba razowego+ herbata
II śniadanie: 1 kromka chleba posmarowana dżemem z jabłek domowej roboty posypana  cynamonem i mandarynka
obiad: zupa jarzynowa z 2 kromkami chlebka chrupkiego graham
jabłko
kolacja: grzanki- 3 kromki chlebka chrupkiego+ szynka+ser żółty+ketchup zapieczone w mikrofali

Wieczorem planuje pooglądać finał Top Model.
Jak myślicie, która wygra. Moim zdaniem należy się Oldze.
Z kolei jeśli wygra Ania to z tego względu, że jest biedna, a Michalina bo opowiedziała swoją niesamowitą historię?
I to by było na tyle.
Trzymajcie się ciepło. Do jutra.

6 grudnia 2011 , Komentarze (3)
Dzisiaj jak każdy Z Was wie są Mikołajki. ja niestety nie dostałam żadnego prezentu, bo niby jestem za stara. No cóż może pod choinkę.
Dzień ogólnie zadowalający. Nic specjalnego nie robiłam czym mogłabym się Wam pochwalić.
Byłam na godzinnym spacerze a reszta dnia na zmianę internet albo telewizja. Oczywiście z nudów. W dalszym ciągu szukam pracy ale jak szybko czegoś nie znajdego to chyba zwariuje w domu. Jak bym wiedziała, że tak będzie to poszłabym na studia. Poznało by się nowych ludzi itd. Większość moich koleżanek to albo grona szczęśliwych matek i żon, albo zajętych pracą, więc nie zawsze mają czas. A ja mam go aż nadto.Wiem, nie ma co się nad sobą użalać. Zawsze byłam zdania jak kończy się szkołę i to i zamykamy się jakiś etap w naszym życiu. I tak samo jest ze znajomymi.

Dziś zjadłam:
kawa
Śniadanie:  1 parówka z indyka+ 1 kromka chleba razowego ze słonecznikiem +ketchup+herbata dzika róża z porzeczką
II śniadanie: 2 kostki czekolady ( z okazji Mikołajek)
obiad: miska zupy jarzynowej+ 2 kromki chlebka chrupkiego graham
podwieczorek: 2 jabłka+ 2 mandarynki
kolacja: jajecznica z 1 jajka+2 plasterki szynki+kromka chleba +herbata.

Na koniec muszę się wam pochwalić, że dzisiaj wypiłam jedna kawę.
Zdarzały się dni, że wypijałam nawet trzy, a niekiedy jeszcze dodatkowo  1 rozpuszczalną z mlekiem.
W grudniu postanowiłam pić jedną ewentualnie dwie.

pozdrawiam