Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... od ponad 5 lat mieszkam w UK ... ...mama cudownego chłopczyka ... - pozbywam się ciążowych kilogramów i wracam do starej formy ... :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85877
Komentarzy: 78
Założony: 3 listopada 2010
Ostatni wpis: 18 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
syla86

kobieta, 38 lat,

160 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: spełnić swoje marzenia :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

od czwartku miałam małą przerwę ... maluśki choruśki ...
zapalenie migdałów i gorączkował przeokropnie ... 
gorączka odpuściła ... więc mogę powoli wrócić do ćwiczeń ...
ostatnie dni przeleżeliśmy w trójkę na kanapie ... 
maluśki chciał mieć nas obok siebie
ale już zaczyna rozrabiać czyli wszystko wraca do normy ...
- to dopiero tydzień w przedszkolu ... aż się boję co będzie dalej 

21 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

dziś poćwiczyłam trochę mniej ...  
ale za to zaszyłam się u maluśkiego w pokoju i sprzątałam ... 
odkurzyłam szmatką każdą pierdółkę, a jest tego mnóstwo ... 
jeszcze muszę powypierać maskotki, ale czekam na luźniejszy dzień ...
 bo pranie po przedszkolu mam codziennie ... 
ogólnie jest ok :) i tak ma być 

20 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

ale się umęczyłam :) 
zaliczyłam cross trainera , hula hop i skakankę... 
jak mi starczy sił to jeszcze brzuszki zrobię ;)
uśmiecham się sama do siebie aż chce się żyć ... 
pewnie jak M wróci z pracy to wszystko pryśnie ... 
ale teraz jest mi dobrze :) 

powoli gubię urlopowy ciężar :)

19 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

ćwiczenia zaliczone ...
jedzenie na razie ok ... 
ogólnie jest beznadziejnie ... 
mam dość .... znowu i znowu ... tylko nie mam siły by coś z tym zrobić 
moja samoocena w takich momentach spada do zera...
tylko dzięki maluśkiemu jakoś funkcjonuje 

15 sierpnia 2013 , Komentarze (5)


własnie skończyłam ćwiczenia ...:) ach uwielbiam tą energię 
jeszcze tylko przetrwać dzień bez podjadania !!!

jutro pierwszy dzień przedszkola, a ja nie wiem do której gr chodzi mój maluśki 
chcieliśmy na rano, ale nie wiem czy go przenieśli ... 
i nie wiem na którą godzinę iść ...
M dzwonił, ale nic się nie dowiedział ...

na obiad dziś pieczarkowa :) 

idę jeszcze polatać na odkurzaczu i zrobić porządek z włosami :) 

miłego dnia ... pozdrawiam ! :)

10 sierpnia 2013 , Skomentuj


zaraz wyruszamy na zakupy ... bo wczoraj już nie mieliśmy siły ...
na rozgrzewkę wypiłam herbatę z sokiem malinowym .... 
bo mi tu okropnie zimno ...trzeba się przyzwyczaić ...
potem sprawdzę wagę ...

7 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

przyszły wyniki maluśkiego ... nie jest źle ...
alergia pokarmowa jest ... ha! wiedziałam  ...
oczywiście jajko ... żółtko sporo ... białko mniej .... 
do tego trochę na ziemniaki - szok 
plus roztocza - to mam i ja i M ... 

powoli się pakujemy ... w piątek do domu 

dowiedziałam się też że mam cerę naczynkową ... 
czas na zmianę kosmetyków 

3 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

niestety tak jest ... 
mimo, że zgubiłam tyle kilogramów wcale nie jestem szczupła ... 
nie jestem też otyła ... ale gruba jeszcze tak .... 
mam wielki brzuch ... potężne uda ... 
nie czuję się z dobrze 

za tydzień wracamy do domu ... chyba ... 
maluśki chory znów na antybiotyku 
do tego zrobiliśmy mu mnóstwo badań z krwi 
w tym cały panel alergologiczny ...
część wyników już mam ... i wszędzie gdzie jest spadek lub zwyżka  
świadczy o tym że dziecko jest alergikiem 
- tak wyczytałam sama, bo do lekarza w środę ...
a wyniki panelu dopiero za tydzień 
wtedy już będę wiedziała co i jak
co może jeść a czego nie ...
do tego byliśmy u dermatolog i maluśki ma ziarniaka obrączkowatego, którego ciężko wyleczyć 


20 lipca 2013 , Komentarze (4)

trochę mi wstyd ... lecę ciut cięższa niż ostatnim razem ... no cóż 
dużo na to się złożyło ... ale nie będziemy wnikać w szczegóły ...
postaram się wrócić lżejsza ... 
a na pewno bez dodatkowych kilogramów ...

dziś dzień pakowania ... i co tu zabrać, żeby się zmieściło i starczyło ...
ciągle coś piorę ... coś składam i odkładam .... 
ale cieszę się ... najbardziej z tego, 
że maluśki będzie z dziadkami i kuzynami ...
wiem, że nie mam co liczyć na chwilę wolnego, 
ale maluśki będzie szczęśliwy ...
trochę będzie ciężko, bo mój tato miał wczoraj operacje kolana ... 
potem w PL jedziemy do mojej kliniki okulistycznej ... 
ja na kontrolę (to już będzie dwa lata bez okularów), 
a tato na badania i operację oka ...

właśnie dopijam czerwoną herbatkę ... potem jakaś owsianka :)

pozdrawiam gorąco - upały u nas straszny 

17 lipca 2013 , Komentarze (3)

zwariowane to wszystko ... 
wszystko na wariackich papierach ...
jakoś damy radę ... chyba :)
- w niedzielę lecimy do Niemiec