Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie wiem jak mam się opisać. Nie mogę powiedzieć że jestem strasznie otyła ale również nie uważam się za osobę szczupłą, a bardzo bym chciała być szczupła. Do odchudzani skłoniła mnie chęć podobania się mężowi a przede wszystkim sobie. Chcę pokochać swoje ciało.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54389
Komentarzy: 1478
Założony: 2 marca 2013
Ostatni wpis: 22 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hulopowiczka

kobieta, 33 lat, Kraśnik

169 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Dzień bez ćwiczeń. Cm nie zmierzone. waga taka sama jak tydzień temu czyli 67.5kg

menu
8.30-owsianka z jabłkiem i gorzką czekoladą
11.30- 2 kanapeczki z chleba słonecznikowego salami, serek paprykowy, sałata, ogórek, 1 kanapeczka z dżemem i twarogiem, mandarynka
14.00- zapiekanka ziemniaczana z mięsem mielonym
17.30- surówka z piersią  kurczaka jajkiem ogórkiem, pomidorem sałatą lodową z sosem jogurtowo miodowym+ 2 kromki chleba sł. kromeczka placka drożdżowego niesłodzonego
20.30- miseczka klusków lanych na mleku

Trochę dużo wyszło, ale tak wyszło słodyczy nie jadłam.

Udanego weekendu

13 grudnia 2013 , Komentarze (4)



Hej  


Znowu skończyłam ćwiczyć o 22 a zaczęłam ok 20.10. Tyle czasu świrowałam głupa
Oczywiście skończyłabym wcześniej gdybym w ciągu dnia zaliczyła hh ale że nie zaliczyłam to musiałam nadrobić. Dobrze że Ł w robocie w tym czasie to chociaż się nie denerwuję że tylko ćwiczę a z nim czasu nie spędzam 

Kochane czuję się dzisiaj strasznie. Mam okropne wyrzuty sumienia i nie są spowodowane wczorajszym skosztowaniem od Antosia mlecznej kanapki, to juz przeszłość. Niestety dzisiaj zjadłam już pół tej mlecznej kanapki dla spróbowania czy dobra. I tak jak zaczęłam to nie mogłam skończyć. Zjadłam mu połowę Potem dojadłam po nim czirios miodowe na mleku, garść suchych cziriosów i trochę orzechów włoskich. Masakra. Strasznie się zdołowałam tym bo obiecałam sobie że nie zjem nic słodkiego do świąt i nie zjadłabym gdybym nie skosztowała tej cholernej mlecznej kanapki, i się zaczęło. Mam straszne wyrzuty. Uznacie że przesadzam, że macie gorsze problemy a ja się głupstwem przejmuje. Ale strasznie mi to na psychikę siadło. Tak mi dobrze szło, do dzisiaj niestety, eh

No nic, trudno czasu nie cofnę, ciągnę dalej, nie jem słodyczy do świąt. W sumię w tym tygodniu nie jadłam słodyczy pomijając dzisiejszą wpadkę, jadłam zdrowo( chyba) dlatego jutro zanim stanę na wagę to poproszę ją o łaskawość dla mnie Do centymetra też się pięknie uśmiechnę

Trening : trening brzucha dla zaawansowanych( NG) + dynamic core+ speed2.0+ 20 min hh ( Dzidziuś się obudził dlatego tylko 20 min) zaliczony.

menu
8.30- owsianka z jabłkiem i gorzką czekoladą i cynamonem - wyjątkowo pyszna dzisiaj była, chyba przez to że dodałam 4 kostki czekolady
12.20- 2 kanapeczki z chleba słonecznikowego z wędliną, serkiem paprykowym, sałata, pomidor
14.00- warzywa włoskie z piersią z kurczaka + odrobina makaronu z jogurtem naturalnym
17.30- połówka połowy makreli wędzonej + 3 kromki chleba słonecznikowego + pół pomidora + mandarynka
- pół mlecznej kanapki, orzechy włoskie+ cziriosy na mleku + garść.
22.20- kufel mleka.

Miłego weekendu życzę Wam kochane

12 grudnia 2013 , Komentarze (3)


Cześć

Poćwiczone? 

Zdaję raport z dnia dzisiejszego Dieta dzisiaj nie najlepsza. Skubnęłam dzisiaj Antosiowi mlecznej kanapki skosztować czy daję się zjeść, ale to była ociupinka, mimo to czuję jakieś wyrzuty. Głupota totalna ale jakoś tak czuję w sobie. Powiecie że przesadzam, ale nic nie poradzę. Nie robię z tego tragedii i zawalenia mojego postanowienia dotyczącego niejedzenia słodyczy.  Zjadłam bigosu dość sporo i większy podwieczorek ale to dlatego że  wszystko się pokończyło normalnie nie widziałam co jeść 

Trening zaliczony: trening brzucha dla zaawansowanych (NG) + les mills hard core abs+ rip't circuit + 30 min hh

Kurczę, ćwiczę i ćwiczę dzień w dzień i nie widzę żadnych popraw
Nawet po hula hopie nic nie widzę, czyżby nie działało na mnie to koło tortur czy jak

menu
9.00- owsianka z bananem gorzką czekolada, płatkami migdałów+ mała garstka orzechów włoskich
11.30- jajecznica z 1 jaja na cebulce, pół parówki wieprzowej, 2 kromki chleba pomidor+ sałata lodowa + mandarynka
14.30- bigos z kiszonej kapuchy + 2 ziemniaki + mandarynka
17.30- warzywa grecki ( większość kukurydzy) paluszek rybny pieczony + kanapka z wędliną i pomidorem
21.50- serek wiejski z mandarynką.

W sobotę powiem mojemu Ł żeby zrobił mi całościowe zdjęcie to same zobaczycie że żadnej poprawy nie ma porównując z ostatnio dodanym przeze mnie zdjęciem.

Na dzisiaj to tyle wypocin. 

Miłych snów

11 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Cześć i czołem

niedawno co skończyłam ćwiczyć. dodatkowo jak przyszłam z kuchni z posiłkiem po treningowym to z łóżeczka wystawała główka Antośka, obudził się i teraz śpi lekkim snem u mnie na łóżku a ja po cichu stukam w klawiaturę pisząc dla Was notkę.

Skończyłabym ćwiczyć wpół do 22 ale miałam niezaliczony dzień z wyzwania hula hopem dlatego dla dobicia pokręciłam się pół godziny.

Dzisiaj pierwszy raz ćwiczyłam z Natalią Gacką Ćwiczenia na mięśnie brzucha dla zaawansowanych. Było ciężko momentami ale dałam radę. Daje wycisk Natalka Spróbujcie sami ja dokładam ją do moich codziennych ćwiczeń cwiczę i czekam na efekty

3 dzień bez słodyczy zaliczony na plus
trening: natalia gacka- ćwiczenia na mięśnie brzucha dla zaawansowanych + les mills hard core abs + speed 2.0 + 30 min hh zaliczony

menu:
8.30- owsianka z bananem gorzką czekolada i płatkami migdałów
11.30- kanapeczka z wędliną pomidorem i sałatą lodową, kanapeczka z dżemem wiśniowym i  twarogiem
14.30- łyżka wazowa barszczu czerwonego i 3 plasterki ziemniaka, 3 naleśniki żytnie ze szpinakiem + jeden naleśnik z dżemem
17.30-surówka-sałata lodowa, pomidor, 4 różyczki  brokuła, jajko + 3 łyżeczki jogurtu nat z czosnkiem + 2 grzanki z chleba tostowego + mandarynka
22.20- serek wiejski + pół banana


miłych snów

10 grudnia 2013 , Komentarze (10)



CZEŚĆ!

Zdaję relację z dnia dzisiejszego Słodycze z dala, resztki torta kroiłam ale nawet palców nie oblizałam tylko wytarłam od razu o ręcznik chociaż miałam moment żeby oblizać ale opanowałam się jeaa  

Drugi dzień bez słodyczy zaliczony!
Trening Upper focus + les mills hard core abs + 30 min hh zaliczony!

Dietowo dobrze bez większej wpadki. W sumie nawet mniejszej wpadki nie było oby szło tak dobrze dalej jak teraz. 

Menu:
8.30- owsianka z łyżką dżemu wiśniowego 
12.00- dwie kanapeczki z wędliną i furą sałaty lodowej + ogórek, 2 kanapeczki z dżemem wiśniowym i twarożkiem
14.30- warzywa na patelnie z piersią z kurczaka i gotowanym udkiem + pół jabłka
17.30- sałatka z sałaty lodowej ogórka i pomidora + 2 łyżki jogurtu naturalnego + 3 kromeczki chleba tostowego podpieczonego.
22.00- koktajl bananowo- kakaowy

Jak myślicie, powinnam zmniejszyć drugie śniadanie i ilość chleba w ciągu dnia? chyba wystarczająco jem warzyw na dzień?

Polećcie mi jakieś dobre ćwiczenia na mięsnie brzucha tak z 15 min filmik, bo ja nic nie mogę konkretnego znaleźć

9 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Cześć chudziny po weekendzie


Jak Wam minął weekend? mam nadzieję że dobrze i nie daliście sobie w palnik z okazji weekendu Ja dałam w palnik ale słabiej niż wcześniej i to kolejny sukces dla mnie żeby świętować Ale nie dając sobie w bebech oczywiście  Wczoraj imieniny udane, teściowa się popłakała bo nic nie wiedziała o zamówionym torcie i prezencie, była zaskoczona i nie przygotowana na przyjęcie  Torcik bardzo dobry. Zjadłam parę kromek chleba z wędliną i grzybkami marynowanymi pół kawałeczka placka dla zasady że coś zjadłam i kawałek tortu. No i popiłam wina swojskiego aż się ciepło zrobiło A na kolację w domu zjadłam jeszcze jeden kawałek torciku bo teściowa wyprawkę nam dała. I tak o to kolacją zakończyłam moją przygodę ze słodyczami. Koniec słodyczy aż do świąt. Dzisiaj w domu jedli torta do kawy ale ja się trzymałam od niego z dala

Dzień ćwiczeń zaliczony core cardio + les mills hard core abs + 30 min hh

 menu
8.40- owsianka z jabłkiem rodzynkami i cynamonem ( zrobiłam sobie mniejszą porcję to na złość Antoś mi zjadł prawie połowę)
11.30- 2 kanapeczki z dżemem i twarogiem, 2 kanapeczki w wędliną ogórkiem i fura sałaty lodowej
14.30- makaron chiński z warzywami chińskimi i piersią z kurczaka + pół jabłka
17.30- sałatka jarzynowa z jogurtem nat + 3 kromeczki chleba
21.20- serek wiejski z łyżeczką dżemu wiśniowego.

Idę poodwiedzać Was bo mam zaległości.


Miłych snów




7 grudnia 2013 , Komentarze (4)

hej hej.

Ja juz po imprezie. Nie najadłam się jak śfynia zjadłam trochę sałatki i odrobinkę ciasta dla spróbowania nic więcej. troszkę wódki wypiłam i jestem lekko ciepła he. dawno w takim stanie nie byłam. nie zebym była pijana ćwiczeń dzisiaj nie było. jutro na drugą imprezę do teściowej. też nie zamierrzam się objeść. tylko symbolicznie coś spróbować.

menu
8.30- owsianka z jabłkiem + garść orzechów włoskich
11.30- pół makreli wędzonej + 3 małe kromeczki chleba
14.30- zupa ogórkowa + kromka chleba, 10 kopytek z tłuszczem i kapustą kiszona
17.30- sałatka różna i odobinka placka
21.00- 2 kanapeczki z wędliną pomidorem i sałatą.

jestem zadowolona. kolejny raz pokonałam swoja słabość. nie w całości ale większości


Waga dzisiaj pokazała mniej niż zwykle czyli 67.5 kg a ostatnio było 40 dag więcej. z cm spadło zaledwie -3,5 cm. rewelacji nie ma. ale dobrze że  chociaz tyle nic nic ubyło. 

Jeszcze daleko do ideału brakuję. eh. czasem tracę nadzieję na osiągnięcie ideału.

miłych snów.

6 grudnia 2013 , Komentarze (6)



Hej hej słoneczka

Ćwiczenia zaliczone? dieta w najlepszym porządku?  U mnie z ćwiczeniami ok z dietą w sumie też ok. Zjadłam jednego rogalika dla spróbowania i czekolady gorzkiej pojadłam.

Trening rip't circuit + speed 2.0 + 30 min hh zaliczone.

Menu
8.30- owsianka z jabłkiem i bananem + rogalik drożdzowy.
11.30- miseczka sałatki jarzynowej z jogurtem naturalnym + 2 małe kromki chleba z wędliną
14.30- 4 kawałeczki ryby smażonej, 3 małe kartofelki i surówka z kapusty
po 15- 2 kostki gorzkiej 80% 
17.30- jajecznica z cebulką i parówką wieprzową + 2 kromeczki małe chleba + surówka z sałaty lodowej ogórka i pomidora z jogurtem nat.
21.30- serek wiejski z bananem.

Wczoraj zrobiłam rogaliki drożdzowe, znowu zjadłam jednego i koniec. Bo jak zacznę to nie skończę. Tak więc nie jem więcej ich Przyjechała ciotka z wujkiem przywieźli na mikołaja torebkę cukierków michałków ale nie skusiłam się, oddawałam  mojemu Ł te co dostałam. Powtarzam sobie w takich momentach 

'JAK ZACZNĘ TO NIE SKOŃCZĘ!' 

I daję radę z tym hasłem Jutro do znajomych na parapetówkę. Pewnie jedzenie będzie ale trzymam się motta Mam nadzieję że pójdzie dobrze jak na ostatnim spotkaniu ze znajomymi. Trzymać kciuki kochane

Jutro się ważę po dwóch tygodniach oby jakiś spadek był, a no i mierzenie oby kolejne cm spadły. Za to także trzymać kciuki swe

Miłych snów, niech Wam głów nie urwie

5 grudnia 2013 , Komentarze (6)



Hej dziewczyny

Wpisuje wpis z wczoraj i aktulany dzisiejszy.

Wczoraj byliśmy u znajomych i poszło całkiem nieźle. Zjadłam 1 kawałeczek ciasta na spróbowanie i 4 kanapeczki z wędliną serem i pomidorem. Nie tknęłam ani jednego chipsa a było ich pod dostatkiem. Nie wzięłam bo w myślach mówiłam sobie że jak zjem jednnego to nie będę mogła przestać. I udało się, nie zjadłam ani jednego  Dla mnie to duże osiągnięcie bo zazwyczaj to wracałam tak najedzona z takich spotkań że szok. a tu ZONK z którego się cieszę.

Wróciliśmy po 20 ale zanim Antoś poszedł spać to była 22 bo syrene włączył i nie wiedzieliśmy co mu się dzieje. Myślałam że poćwiczę ale jednak się nie udało.Jedynie 30 min hh zaliczone było.

Dzisiaj nadrobiłam. I wczorajsze i dzisiejsze ćwiczenia już zaliczone. Jednak dla mnie lepiej jest poćwiczyć wieczorem jak zwykle niż przed południem. Teraz się czuję zmęczona jak po maratonie. Miałam okazję więc poćwiczyłam.

Wczorajsze menu:
8.30- owsianka z bananem i mandarynką
11.30- grahamka z dżemem i serem białym i wędliną sałatą i ogórkiem
14.30-  nie pamiętam już co
17.30- 4 kanapeczki + jeden kawałek ciasta
22.00- kostka gorzkiej i 3 kromeczki chałki słodkiej z masełkiem. jakaś ochota mnie naszła.

trening rip't circuit + upper focus + les mills hard core abs + 30min hh

Dzisiejsze menu
8.30- owsianka z bananem i mandarynką i kostka gorzkiej
11.30- serek wiejski z dżemem + grahamka + jedna kromka chlebka domowego
14.30- kasza jaglana z warzywami i piersią z kurczaka
18.00- 3 kromki z wędliną i sałatką warzywną (kucia) z jogurtem nat.+ odrobina majonezu.

Tyle na dzisiaj jedzenia. Jak mały uśnie to Was poodwiedzam.

Ciaoo

3 grudnia 2013 , Komentarze (4)



Dobry wieczór Wam

Dzisiaj trening zakończony 21.10 Antoś był łaskawy i już o 20 spał
Siedzę i odpoczywam. Dzisiaj także 2 dzień bez słodyczy. Jeśli pojawi mi się jakaś myśl o słodkim to albo zabijam tą myśl wodą albo krzyczę w sobie stanowcze Nie! w myślach i pomaga Ale to początek mojego postanowienia więc może dlatego idzie tak łatwo.
Jutro jędziemy do znajomych bo przyjeżdżają z Anglii i się własnie spotkania obawiam bo pewnie coś do jedzenia będzie. Będę się starać powstrzymać przed spróbowaniem słodyczy bo napewno coś będzie. Bo jak spróbuję raz to później nie będe potrafiła sobie powiedzieć STOP!

Dzisiaj na obiad rodzinka zrobiła sobie frytki na oleju oczywiście i żeby mnie nie kusiło to wyszlam z pokoju. I w ten sposób nie zjadłam ani jednego. Jestem dumna

Kochane co do mojego wczorajszego wpisu. To nie chcę sobie popsuć mięśni chcę je mieć widoczne a nawet mogą być zrysowane. Ale bardzo bym chciała być ciut ciut szczuplejsza bo mam wrażenie że mi się męska sylwetka robi. Dlatego tak mi zależy na spadku wagi. Ale wiem że mogę liczyć na Waszę rady i się do nich stosuje. Tak więc zostaje po treningu serek wiejski z czymś albo koktajl ten mój na nic większego sobie nie mogę pozwolić bo za późno po prostu. 

Trening core cardio + ab ripper + les mills hard core abs + 30 min hh

Możecie polecić jakieś dobre ćwiczenia na brzuch bo te już mi sie powoli nudzą. Chcę coś odmienić

Menu:
8.40- owsianka z bananem i 2 mandarynkami
11.30- kanapka z wędliną, pomidor, ogórek, sałata lodowa +  jogurt fruvita duo
14.30- pół woreczka ryżu brązowego z piersią kurczaka w sobie jogurtowo musztardowym + surówka z pekinki + jabłko
17.30- parówka wieprzowa + kromka chleba sałatka z sałaty lodowej ogórka, pomidora i łyżka jogurtu nat.
21.20- serek wiejski lekki + pół banana.


Jutro na czase gdy Antoś będzie spał to będę Was nadrabiać.
Miłych snów.