Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie wiem jak mam się opisać. Nie mogę powiedzieć że jestem strasznie otyła ale również nie uważam się za osobę szczupłą, a bardzo bym chciała być szczupła. Do odchudzani skłoniła mnie chęć podobania się mężowi a przede wszystkim sobie. Chcę pokochać swoje ciało.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 53741
Komentarzy: 1478
Założony: 2 marca 2013
Ostatni wpis: 22 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hulopowiczka

kobieta, 33 lat, Kraśnik

169 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Cześć dziewczyny. przepraszam za brak obecności, wpisów, i odwiedzania Was. Niestety Antoś we wtorek w nocy zaczął wymiotować i byliśmy na izbie przyjęć dostał leki, potem dopadła go mega biegunka że musieliśmy spać na podłodze, Bałam się żeby się to nie okazało rotawirusem bo plaga w szpitalu dziecięcym u nas ten rotawirus. dopiero dzisiaj jest poprawa, jest żywszy a nie tak jak przez te dni, leżał, spał i tak na zmianę. wymioty ustały ale dzisiaj znowu zwymiotował, boję się żeby się nie odwodnił, nie chce pić, leki na siłę. Mam nadzieję że się nic nie pogorszy. Nie raz zaczynałam płakać, widok takiego dziecka osłabionego to horror;( Zauważyłam że przez jego chorobę to jadłam więcej ze stresu. Dzisiaj że już lepiej jest to musiałam odreagować i poszłam się przebiec. nie wpisuję menu bo tak jak mówię zajadałam stres. 

Dlatego moja nieobecność na vitalii. postaram się jakoś nadrobić a jak mi się nie uda to przepraszam.

bieg 3.8km spalone 421 kcal.

Wesołych świąt kochane moje:*

15 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Kolejny raz tylko konkrety. Nie mam czasu Was odwiedzić, nadrobię zaległości.

menu

8.40- manna czekoladowa z bananem

11.30- domowa bagietka pełnoziarnista z serkiem kanapkowym wędliną, rzodkiewką, ogórkiem, pół z kanapkowym i miodem

14.20-pół miseczki rosołu z makaronem, 3 małe ziemniaki, udko gotowane, mizeria

17.20- 4 ślimaczki drożdżowe z cynamonem (ciasto miało tylko pół łyżeczki cukru do rozczynu. na pół kilo mąki) czyli nie słodycz jak dla mnie:)

20.20- po bieganiu- 2 jajka sadzone, pół woreczka warzyw włoskich, 1/4 bagietki domowej

bieg: 4.5 km spalone 651 kcal.

dobranoc(pa)

14 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Witam:) dzisiaj tylko konkrety kochane:)

menu

8.30- manna czekoladowa z bananem i żurawiną

11.30- 2 kromki chleba z kanapkowym, wędliną, rzodkiewką, ogórkiem, sałatą + 1,5 bułeczki drożdżowej

16.15- pizza na spodzie z cukinii z małą puszką tuńczyka, papryką marynowaną, cebulką, serkiem wiejskim

17.00 2 jabłka

20.10- serek wiejski, jajko na twardo, ogórek + pół bułki domowej

przebiegnięte ok 4,5, km spalone 630 kcal:D

Miłych snów(pa)

13 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hej wszystkim:)

Przepraszam ale nie zrobiłam żadnego zdjęcia w moim nowym kolorze, ale zrobię i wstawię. Dzisiaj to mi się wydaję że mam czerwony a nie rudy. Z moją sprawczynią rozmawiałam i powiedziała że w razie wątpliwości to mam dzwonić i poprawiamy:)

Jak szłam przez miasto to miałam wrażenie że każdy się patrzy na mnie przez ten kolor:p

Byliśmy dzisiaj na kawie urodzinowej u szwagierki mej genialnej:) Powiem Wam że szwagierka mojego Ł jest genialna. Można z nią o każdej sprawie porozmawiać. Strasznie lubimy się widywać. Była też rodzina jej tzn matka, dwie siostry z dziećmi i szwagier ale jak ona to mówi 'stypa' a nie kawa z nimi. Czekaliśmy aby pójdą i zaczęliśmy normalnie rozmawiać i atmosfera oczyszczona całkowicie:) Jest strasznie szczera, cięty jęzor ma ale mimo to uwielbiam do nich jeździć:) Oczywiście podjadłam na tej kawie. Ale nie nie, nie słodyczy, ciastka ani jednego nie zjadłam a stał przede mną cały talerz:) za to zjadłam jajek w sosie majonezowo- musztardowym, sera żółtego, wędliny, i grzybków marynowanych a no i owoców ( szwagierka kupuję dla mnie szczególnie bo wie że owoce powstrzymują mnie od słodyczy:)). 

Dzisiaj ostatni dzień wyzwania bezsłodyczowego dlatego kochana Helu-w-opalach! dawaj kolejne wyzwanie bezsłodyczowe!! :D

menu

8.50- https://app.vitalia.pl/porcja-korzenno-czekoladowe... . Polecam bo bardzo dobra. ja zrobiłam z 3 łyżek kaszy i 2 łyżek jaglanej. jutro zrobię z 4 samej manny.

11.30- kromka chleba z kanapkowym, wędliną, rzodkiewką, sałatą, ogórkiem + pół jabłka

14.20- pół łyżki wazowej rosołu i łyżka makaronu, półtora ziemniaka, małe udko pieczone bez skóry, kopiec surówki z kapusty, jabłka, marchewki, kiszonego, cebulki z jogurtem nat.

od 17 do 20- to co napisałam powyżej:) 

mam potrzebę pobiegania, mam nadzieję że pogoda jutro w miarę dopisze i pozwoli mi pójść rozładować nagromadzone weekendowe kalorie.:)

Miłych snów kochaniutkie(pa):*

12 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

Cześć dziewczynki:)

Już po farbowaniu. Jestem ruda! Ale nie mogę się przyzwyczaić, nowość dla mnie straszna. Potrzebuję czasu:D Mam to co chciałam, nie żałuję:) Zdjęcie wstawię, ale muszę zrobić w świetle dziennym bo przy sztucznym w łazience nic konkretnego nie widać. Obiecuję że wstawię zdjęcia:)

Za malowanie i ścięcie co najlepsze zapłaciłam całe 20 zł:p dlatego dodatkowo zamówiłam sobie po hurtowej cenie profesjonalny szampon i odżywkę:) Ale upust dlatego że fryzjerką jest siostra cioteczna mojego Ł :)  

dietowo gdyby nie kolacja była by skromna i dietetyczna ale do kolacji. 

8.30- jogurt nat, banan, łyżka żurawiny, 4 łyżki owsianych, łyżka otrębów 2 rozpuszczone kostki gorzkiej (ale zjadłam tylko połowę bo oczywiście z Antośkiem musiałam się podzielić:)

11.30- kromka chleba z kanapkowym, wędliną,papryka,sałata, kromka z kanapkowym+ łyżeczka dżemu + mandarynka

od 13 do 20.00 kilka kulek winogrona, gryz kanapki Antosia

20.30- talerz bigosu + 1,5 kromka chleba, papryka marynowana

tym bigosem to zdecydowanie przesadziłam, zamiast zjeść delikatnie to nadrobiłam przez całe popołudnie w ciągu 10 min. A teraz siedzi mi ten bigos na żołądku, blee. Mam za karę.

Na szczęście waga dla mnie łaskawa jakaś dzisiaj była, całe 64.9kg zobaczyłam ciekawe na jak długo;) A co do cm to nie wiem jak się sytuacja miewa. Zmierzę się za tydzień, będzie równy miesiąc od ostatniego mierzenia. Jeśli cm pokaże to samo co miesiąc temu to się załamię to chyba dam sobie z tym wszystkim spokój. Ileż można walczyć i walczyć  bezsensu.  Mam nadzieję że coś ruszy. Poczekam jeszcze tydzień.

Dobranoc dziubki(pa)

11 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

menu

8.30- naturalny z 3 łyżkami owsianych, bananem, morelą, 2 kostki gorzkiej

11.30- pół bagietki( pół z kanapkowym, pół jajka na twardo, papryka, sałata, pół z kanapkowym + łyżeczka miodu)
14.00- talerz kopytek z kiszoną kapustą

17.15- łyżeczka masła orzechowego+ jabłko

20.00- pół bagietki z kanapkowym jajkiem, wędliną, papryką, sałatą, mała kromka chleba z serkiem topionym hochland paprykowym 

Dziś niestety nie wyszło bieganie,nie miałam z kim Antosia zostawić:( A tak chciałam pobiegać, eh.

kolacja za duża blee, jutro robię metamorfozę z włosami mam nadzieję że będzie na plus. marzy mi się rudzielec na głowie:D

udanego weekendu:*

10 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny:) jak Wam minął dzień:) oby dobrze:)

Wybrałam się na bieg z myślą że przebiegnę jedno okrążenie a tu wyszło całkiem inaczej. W czasie drogi myślałam o drugim okrążeniu w końcu zaczęłam pobiec dalej mijając dom mając przebiec jeszcze z pół kilometra aż tu spotkałam młodszą znajomą (pozazdrościła mi biegania bo wcześniej jej nie widywałam za to ona i jej mama mnie tak, ktoś tu przykład ze mnie wziął:D) i pobiegłam z nią kolejne okrążenie. Ona zrobiła jedno a ja dwa, twierdziła że będzie się starać mi dotrzymać tempa bo ja na wyższym poziomie już;) O wiele szybciej nam się razem biegło i sie umówiłyśmy na jutro na jedno okrążenie:) mimo że obie miałyśmy słuchawki na uszach to sympatyczniej się biegło razem:)

menu

8.30- jaglanka

12.00- 3 kawałki ciasta (kaszak wiejski z kaszy gryczanej, uwielbiam:D

14.20- miseczka zupy warzywnej zabielanej naturalnym, 4 łyżki fasoli gotowanej, 2 ogórki kiszone, pół jabłka

17.15- pół bagietki domowej z kanapkowym, wędliną papryką sałatą

20.10- po bieganiu serek wiejski, papryka, sałata, koperek suszony, pół bagietki 4 plasterki roladki drobiowo- szpinakowej.

Bieg 7.8 km spalone 831 kcal.

Zrobiłam bagietki ale w raz za rzadkie ciasto wyszło, mniej niż ostatnim razem ale wraz za rzadkie, Dam Wam przepis jak go udoskonalę całkowicie.

Dobranoc(noc)

9 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

menu

8.30- jaglanka

11.30- domowa bagietka pół z kanapkowym, wędliną, pomidorem,kiszonym, sałatą,pół z kanapkowym + łyżeczka miodu

14.30- trochę kapuśniaku, 4 placki ziemniaczane smażone bez tłuszczu z jogurtem nat+ łyżeczkamiodu + 1,5mandarynki, pomarańcza+ 1,5 łyżki masła orzechowego

17.00- kawałek ciasta kukurydzianego

19.40- jajecznicaz 2 jaj bez tłuszczu, 1,5 kromki żytniego, ogórek, szczypior, papryka marynowana

Na obiad włączył się wpierdalacz, nie mogłam się pochamować:|

9 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

menu

8.30- jaglanka

11.30- kromka chleba z kanapkowym, wędliną, górek, papryka, sałata, kromka z kanapkowym + łyżeczka miodu + pół jabłka

14.30- szklanka ugotowanej gryczanej, pieczarki, cebula+ warzywa włoskie + 3 plastry roladki szpinakowo-drobiowej

17.00- pół domowej pełnoziarnistej bagietki z kanapkowym, wędliną, sałatą papryką

20.10- po bieganiu- serek wiejski, jajko na twardo, ogórek, pomidor, sałata, koperek suszony, + 3 kęsy chleba z wędliną drobiową

Bieg 3.8km spalone 427kcal.

Wspominałam Wam że będę robić bagietki pełnoziarniste. Zrobiłam, wczoraj, a dzisiaj już tylko jedna została. Ciasto bardzo dobre z przepisu, super rosło w misce ale za mało mąki sobie podsypywałam przy tworzeniu na blacie i po prostu się rozlały na blasze:p następnym razem naprawię swój błąd. Po prostu bałam się żeby nie wyszło ciasto za twarde bo nie wiem czy by tak rosło. chociaż to większości rodzinie smakowało. Jutro planuję zrobić kolejne już typowo bagietki a nie jedną wielką bagiete:p Jak ktoś chętny to podzielę się przepisem, warto kochane:) Są pyszne :) idzie się jedną taka najeść. Jutro jak zrobię i wyjdą przyzwoicie to zrobię zdjęcie i się pochwalę:) 

Dzisiaj wolne od biegania więc ogarnę sobie dom to co zostało.

Wieczorem dodam wpis z dzisiejszym menu.

Buźka:*

7 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

menu

8.30- owsianka

11.30- kromka z serkiem kanapkowym wędliną'pizza' pół ogórka, 2 rzodkiewki, sałata, kromka z serkiem i łyżeczką dżemu

14.30- miseczka kapuśniaku z kiszonej, porcyjka garnku bolońskiego, kawałek ciasta kukurydzianego

17.00- jogurt nat+ łyżeczka dżemu

20.00-po bieganiu serek wiejski, jajko na twardo, ogórek, papryka, koperek suszony.

dzisiaj pierwszy bieg interwałowy zrobiłam, spalone 485 kcal. jutro się spróbuję bardziej rozpisać na ten temat.

Jutro Was poodwiedzam, buziaki kochane:*

EDIT.

Cześć dziewczyny. Robię edit żeby nadrobić zaległość we wczorajszym wpisie.

Zrobiłam wczoraj pierwszy bieg interwałowy. Rozgrzewka w domu, 5 min wolniutki trucht, pół minuty szybkiego biegu, pół minuty truchtu i tym systemem wyszło mi 20 min biegu + na koniec lekki trucht 5 min.

Muszę dzisiaj poczytać jeszcze na temat tego treningu, z tego co wyczytałam to ten bieg bardzo dobrze spala tkankę tłuszczową i buduję mięśnie.

Będę go robić poniedziałek i piątek zaś wtorek i czwartek szybszy truchcik w ciągu 30 min( moja trasa) albo szybciej o ile mi płuca pozwolą;) Mam nadzieję że z tego efekty jakieś będą. Ogółem było ciężko i myślałam sobie czy nie porwałam się z motyką na słońce ale później to nawet 3 tempa biegałam bo już zmachana byłam. Przed bieganiem nasprzątałam się w domu, okna pomalowałam, pomyłam ale dla rozluźnienia poszłam pobiegać, i dobrze mi to zrobiło, jestem dumna że nie dałam sobie siana z bieganiem wczoraj.

Jak na pierwszy raz to poszło mi chyba dobrze. Jeśli są jakieś osoby które testowały lub trenują nadal interwały to proszę o rady i opinie:) będę wdzięczna.

Lecę robić  bagietki pełnoziarniste   :). oby wyszły pięknie jak na zdjęciach na blogu:D

Słonecznego dnia

(slonce)