Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłonił mnie fakt, ze pozostało mi juz nie wiele lat kiedy mogę się podobać.. także sobie ;) No i w lipcu wielkie wesele w rodzinie , trzeba się jakoś zaprezentować ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 55436
Komentarzy: 201
Założony: 4 marca 2011
Ostatni wpis: 30 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anyna

kobieta, 45 lat, Pyskowice

164 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2013 , Skomentuj

MENU 14.06

śniadanie: płatki owsiane błyskawiczne 4 łyżki 148kcal + szklanka mleka 0,5% 90kcal + 1 łyżka granoli orzechowej ok 45kcal + truskawki 20kcal = 303kcal

II śniadanie: pół jabłka = 45kcal
+ chochelka zupy pomidorowej z makaronem = 70kcal
(składniki: makaron gwiazdki ok 400kcal + sok pomidorowy 120kcal + śmietana 465kcal + 1 kostka rosołowa 30 + łyżeczka vegety chyba ok 30kcal + pieprz + liść laurowy + ziele angielskie = 1045kcal wychodzi ok 15 chochel, stąd 1 chochla = ok 70kcal)

obiad: filet z łososia bez skóry ok 300kcal + łyżeczka masła 34kcal + ząbek czosnku + przyprawy +  brokuły ok 35kcal + makaron pełnoziarnisty ok 240kcal = 609kcal

kolacja: kromka chleba staropolskiego ok 90kcal + sardynki w sosie pomidorowym ok 120kcal + łyżeczka ketchupu ok 10kcal = 220kcal

= 1247kcal

14 czerwca 2013 , Komentarze (1)

wczoraj się tak zezłościłam na swoją wagę, że dziś grzecznie pokazała mi spadek :D

Nie ma co w domu wszyscy muszą mnie słuchać ;)

Dziś mam 15 rocznicę poznania się z moim M :) ale świętowanie obyło się bez słodkości.

Bardziej martwię się o weekend - w sobotę mamy festyn w szkole, a w niedzielę imprezę w centrum naszego małego miasteczka, wielka atrakcja wyczekiwana przez dzieciaki cąły rok. Oczywiście połączona z wielkim zbiorowym żarciem :/
Jak ja dam radę..?

Jadłospis 13.06
śniadanie: płatki owsiane błyskawiczne 4 łyżki 148kcal + szklanka mleka 0,5% 90kcal + 2 łyżki granoli orzechowej ok 90kcal + truskawki 30kcal = 368kcal

II śniadanie: sałatka owocowa - pół jabłka 45kcal + pół banana 55kcal + ananas ok 60kcal + łyżka mieszanki studenckiej 79kcal + łyżka jogurtu naturalnego ok 10 kcal = 249kcal

obiad: chochelka zupy grysikowej z kawałkami gotowanej pałki kurczaka i marchewką 67kcal
+ tortilla "inaczej" : placek tortilla z siemieniem 194kcal + warzywa chińskie na patelnię 52kcal + oliwa ok 50kcal + podudzie z kurczaka pieczone bez skóry i tłuszczu ok 130kcal + 2 łyżki kukurydzy 30kcal ok łyżeczka sosu słodkiego chilli ok 16kcal = 482kcal

podwieczorek: ok 100g kefiru truskawkowego 59kcal

kolacja: jogurt naturalny ok 110kal + + 2 łyżki płatków wielozbożywch (4 zboża) 70kcal + dwie łyżki mieszanki studenckiej ok 200kcal (grrrr!) + duża szklanka truskawek 50kcal +  tyci cukru cynamonowego 10kcal = 440kcal

razem: 1586kcal :/

wczoraj ładnie ćwiczyłam ponad godzinkę.
Dziś dwie godzinki męczarni w ogródku, no i będę "ćwiczyć z M" ;)
więc może choć trochę spalę tę nieszczęsną ogromną kolację ;P
to idę :D

13 czerwca 2013 , Komentarze (1)

tyle dni już minęło a, waga ani drgnie.. już mnie to trochę zniechęca :(

heh..

ale nie poddaję się..

zresztą to pewnie dlatego, że za mało ćwiczę.. zaraz zabieram się do roboty ! : )

JADŁOSPIS 12.06

śniadanie: 2 kromki chleba staropolskiego ok 160kcal + + łyżka jogurtu naturalnego (na posmarowanie) ok 10 kcal + mix sałat ok 10kcal + trzy plasterki polędwicy drobiowej ok 15kcal + 1 oliwka zielona 4kcal + kawałki anansa ok 7kcal + łyżeczka chrzanu ok 10 cal + pełna łyżeczka pasztetu ok 25 + papryka max 5kcal = 246kcal

II śniadanie: chochelka zupy grysikowej z kawałkami gotowanej pałki kurczaka i marchewką 

(zrobiona na szybko tak:  3 podudzia kurczaka 435 + 3 marchewki 36 + 2 kostki rosołowe 60 + łyżeczka vegety chyba ok 30kcal + liść laurowy + pieprz + ziele angielskie + 9 łyżek kaszy manny 378  = 936 , z czego wychodzi mi ok 14 chochel , więc 1 chochla = 67kcal. 
i nie przyjmuję komentarzy typu 'vegeta to sama chemia' :) Myślę, że istnieją większe świństwa, a w dzisiejszym "schemizowanym" świecie trzeba trochę się "podtruć" żeby umieć w nim przetrwać :) Jak będziemy same mega naturalne rzeczy jeść to jak potem nasz delikatny żołądek da sobie radę choćby z jakimś grzeszkiem z KFC itp..? To oczywiście moja prywatna opinia : ) Nie lubię popadania w skrajności..)

obiad: sphagetti ok 400kcal

podwieczorek: jogurt naturalny aktivia 121kcal + 2 łyżki płatków wielozbożywch (4 zboża) 70kcal + duża łyżka mieszanki orzechów z rodzynkami (a'la studencka): 140kcal  + kilka truskawek 20kcal + łyżeczka cukru 20kcal = 371kcal

kolacja: 2 chrupkie sonko żytnie 40kcal + jajko ugotowane 78 + ok 120ml mleka 0,5% 40kcal = 158kcal

razem: 1242

Dziś gdy dzieciaki były na zajęciach, ja podjechałam sobie na 40 minutowe zakupy i zaopatrzyłam się w sporo zdrowych produktów : )
Cieszę się, że dieta daje mi możliwość i skłania mnie do eksperymentowania w często monotonnej kuchni :) Podoba mi się to ! :)

12 czerwca 2013 , Skomentuj

i minął.. kolejny zabiegany dzień mamusi..
Dziś stwierdziłam, że moja aktywność fizyczna sprowadza się do wożenia dzieci na ich aktywne zajęcia :)
To oczywiście trochę w żartach, ale rzeczywiście codziennie coś, jak nie syn , to córka, jak nie córka to obydwoje coś mają.. i tak dziennie ich wożę, ciągle w biegu : )
W przyszłym roku już wiem, że na pewno na basen zapiszę ich na sobotę, bo w tygodniu to niewyróbka.. albo my tacy powolni jesteśmy...
rzeczywiście jesteśmy.. synek po mamusi :D

JADŁOSPIS 11.06

śniadanie: 250ml mleka 0,5% 90kcal + 2,5 łyżki kaszy mannej 105kcal + łyżeczka cukru cynamonowego ok 25kcal + pół banana 57kcal = 277kcal

II śniadanie: 2 małe kromeczki chleba staropolskiego ok 150kcal + łyżka jogurtu naturalnego (na posmarowanie) ok 10 kcal + mix sałat ok 5kcal + pół plasterka szynki ok 25kcal + 2 oliwki 7kcal + kawałki anansa ok 13kcal +ok 2  łyżeczki chrzanu ok 20 cal + pół małej szklanki kefiru 0% ok 40 kcal  = 270kcal

obiad: tortilla z siemieniem 194kcal + mix sałat (sporo) 20kcal + ok łyżeczka sosu słodkiego chilli ok 16kcal + ok 2 łyżki kukurydzy 30kcal + kawałki piersi z kurczaka ok 100kcal + 3 pomidorki koktajlowe 10kcal = 370kcal
trochę za dużo sobie do niej nawkładałam dodatków, ale nie chciałam jeść drugiego placka, a chciałam się najeść.

Podwieczorek: brak

kolacja: omlet z 1,5 - 2 jajka ok 180kcal + łyżeczka czubata dżemu truskawkowego ok 45kcal + ok 3łyżki jogurtu naturalnego ok 35kcal = 360kcal

= 1277 kcal

11 czerwca 2013 , Skomentuj

Lubię ćwiczyć, zawsze jak zaczynam to potem dokładam sobie: może jeszcze trochę tego porobić, może tamtego, może jeszcze więcej powtórzeń.. 
Ale najciężej jest mi się do tych ćwiczeń zebrać. Wczoraj postanowiłam tego lenia z siebie wygonić i się zmobilizować. I chcę tę mobilizację utrzymać. CHCĘ CHCĘ CHCĘ ! : )

JADŁOSPIS 10.06

śniadanie: 250ml mleka 0,5% (mąż się zaangażował w moje postanowienie i chciał mi to pokazać i zakupił takie mleko : ) + 5 łyżek płatków nestle fitness

II śniadanie: 1,5 chochelki lekkiej zupki brokułowej

obiad: podudzie z kurczaka bez skóry + warzywa z patelni

podwieczorek: kefir truskawkowy ok 120ml

kolacja: dwie małe kromki chleba staropolskiego + 2 łyżeczki pasztetu + pół pomidora + pół jabłka (miało być całe, ale najpierw syn podkosił mi ćwiartkę, a potem jeszcze córka :)
+ 7 szt. fistaszków (miało być 10 szt ale córka się przysiadła do mamusi : ) :*:*:*

Wieczorem 150 przysiadów, 100 brzuszków, dwie części znanych ćwiczeń "ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud" , trochę biegania w miejscu i trochę innych ćwiczonek, które zawsze dobrze wpływały na mają sylwetkę. Mam nadzieję, że tym razem też pomogą.

Naczytałam się ostatnio tutaj wielu różnych wpisów.. które bardzo pomagają..
I wniosek dla siebie mam jeden: POMAŁU , MAŁYMI KROCZKAMI DOCHODŹ DO CELU


10 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj był cudowny rodzinny dzień. Spędziliśmy go głównie na długo wyczekiwanym przez dzieci festynie.. Niestety dla mnie, festyn był winny (bo przecież nie ja ;) dodatkowym kaloriom w moim dziennym menu. 
Na festynie oczywiście kiełbaski, grille, kaszanki, ciasta, chciałam sobie tego oszczędzić, a że festyn daleko do domu, by na obiad pojechać i wrócić na festyn wprosiliśmy się na obiadek do mamusi :D 
Mamusia moja kochana, dla dzieciaczków i mężusia pyszne kotlety panierowane i smażone przygotowała - byli szczęśliwi, synuś jak zawsze zachwycał się, kotleciki u babci zawsze najlepsze :)
Mi zaproponowała alternatywę: ryż z sosem truskawkowym, ucieszyłam się, zabrzmiało tak letnio i lekko. Niestety.. nim się obróciłam , nim zdążyłam , właściwie to nie zdążyłam w ogóle się odezwać, przytkało mnie.. mama do truskawek w mikserze dodała mnóstwo cukru i mnóstwo śmietany 30% !!! heh.. zapomniałam, że oni tak to jedzą..
Było pyszne, ale wyrzuty sumienia są.
Dodatkowo u mamusi pochłonęłam, nawet nie wiem kiedy dwa mniejsze kawałki ciasta z budyniem i jeden kawałek jabłecznika..
efektem tych fantastycznych CHWILOWYCH doznań smakowych jest dziś waga na dużym plusie.. na pewno dłuższym niż chwilowym..

JADŁOSPIS 09.06
śniadanie: pół bułeczki fitness, pół kromeczki chleba, porcja masła, schabik, pomidor, ogórek i sałatka z tuńczyka z jajkiem, kukurydzą i cebulką
tylko proszę mi nie pisać, że nie można jeść pomidora razem z ogórkiem : ) wiem to : ) i zwykle nie łączę, w zasadzie w ogóle nie łączę, ale wyjątek zdarzył się w tą niedzielę : ) przy rodzinnym śniadanku.

II śniadanie i obiad: jak opisałam powyżej :/

podwieczorek: arbuz (na fotce oczywiście porcja zjedzona z mężem na spółkę :)

kolacja: resztka sałatki greckiej z dnia poprzedniego, mała ilość, trochę mini sucharków pomidorowo-czosnkowych.

No i dziś znów mówię sobie: MUSISZ ĆWICZYĆ ! MUSISZ ĆWICZYĆ ! BEZ ĆWICZEŃ NICZEGO NIE OSIĄGNIESZ !
I dla większej świadomości poszukałam sobie fotki motywacyjnej:

heh..

9 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dziś 15 dzień moich przysiadowych zmagań. Mam zrobić 140 przysiadów... czy tylko dla mnie jest to ciężkie wyzwanie..?
Jakoś daję radę, ale dodatkowo dłuży mi się już tyle powtórek.. chyba wolę różne ćwiczenia po mniej powtórzeń.. jak ja zdołam zrobić 250..?


 JADŁOSPIS 08.06

śniadanie: bułka fitness + łyżeczka masła + mix sałat + przepyszna polędwica z indyka + rzodkiewka + ogórek + pomidor

II śniadanie: 100ml kefiru truskawkowego

obiad: pyszny wrap z tortilli pełnoziarnistej z siemieniem od mężusia : )
 
podwieczorek: arbuz... duuuużoooo arbuzaaaa  :D

kolacja: sałatka grecka + 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego sonko + garść mini grzanek o smaku pomodorowo-czosnkowym

9 czerwca 2013 , Komentarze (1)

JADŁOSPIS 07.06
śniadanie - kromka chleba z siemieniem 88 + 1 łyżeczka dżemu truskawkowego 38 + pół opakowania serka wiejskiego light mlekowita 81 = 207

II śniadanie: FruVita z musem truskawkowym 143 + sucharek

obiad: placki ziemniaczane 3 duże sztuki grillowane na odrobinie oliwy z oliwek + łyżka jogurtu naturalnego + ok 100ml kefiru

podwieczorek+kolacja: placki ziemniaczane 3 sztuki grillowane na odrobinie oliwy z oliwek + 2 łyżki jogurtu naturalnego

jestem z siebie dumna, bo przez cały mecz Polska-Mołdawia żarliwie prasowałam , aż wymęczyłam całą stertę prania : )

wieczorkiem 135 przysiadów, 50 brzuszków i inne ćwiczonka, głównie na nogi.. nogasy-grubasy moje okropne ;((((

:)

9 czerwca 2013 , Skomentuj

JADŁOSPIS 06.06

śniadanie: dwie kromki chleba z siemieniem 176 + 2 łyżeczki dżemu truskawkowego 76 + pół opakowania serka wiejskiego light mlekowita 81 = 333

II śniadanie: chochelka wiosennej zupy ogórkowej ok 200kcal..?

obiad: dwa i pół ziemniaki 162 + duszony filet z indyka ok 130 kcal + surówka z 2 marchwi z ananasem

podwieczorek: truskawki z cukrem

kolacja: jajecznica z 1 jajka + dwie kromki chleba chrupkiego żytniego sonko



7 czerwca 2013 , Skomentuj

05.06 był 15 dniem moich starań i dniem kiedy utwierdziłam się w tym iż trzeba sobie wcześniej zaplanować co będzie się jadło. Niby od dawna dobrze o tym wiem, ale zawsze brakuje czasu, by usiąść i policzyć, przygotować menu. Wystarczy przynajmniej przed danym posiłkiem policzyć sobie mnw. czy to co chcemy dać na talerz mieści się w granicach zaplanowanej ilości kalorii.. ale u mnie zwykle przed jedzeniem jest już taki głód ogromny, że nie w głowie mi obliczenia..
Zapewne znaczna ilość osób jest na takim etapie wdrożenia, że wystarczy iż spojrzą na dany produkt oraz jego ilość, czy na dane danie i już widzą ile ma kalorii, jaką wagę, ile węglowodanów itd.. 
Ja póki co nie jestem na takim poziomie wtajemniczenia : ) i chcąc otrzymywać efekty muszę się bardziej zmobilizować.
!!! MOBILIZACJA  MOBILIZACJA  MOBILIZACJA !!!

 I tak mój zbyt "pełny" JADŁOSPIS 05.06

śniadanie: śniadanie: bułka grahamka 227 + łyżeczka masła 38 + sałata ok 5 + ser gouda 90 + ok 2 łyżki kukurydzy 30 = 390kcal  

II śniadanie: serek danio 168 + 5 mini sucahrków pełnoziarnistych sonko 43 = 211kcal

obiad: szklanka makaronu świderki ok 160 + szaszłyki ok 120 + surówka ok 120 ? = 400kcal

podwieczorek: dwa naleśniki z dżemem  ok 410kcal
(mąka 2,5 szklanki 1115kcal ,mleko 3,2% 3 szklanki   400kcal, jajko 1 szt  78kcal, 16g cukru waniliowego 64kcal, odroina wody = 1657kcal =  wyszło mi 10 sztuk po ~166kcal  + do każdego naleśnika łyżeczka dżemu 15g 38kcal, naleśniki smażone na patelni teflonowej bez tłuszczu)


kolacja: banan

heh.. ale naleśniczki były mniam mniam i ogólnie jestem z siebie zadowolona, bo powstrzymałam się bez problemu od naleśników z nutellą, które zwykle jadamy i takie właśnie robiłam teraz dzieciom.