
Byłam dziś na wywiadówce. Teoretycznie wszystko super. Na ogół ma 5 i 6, robi też za klasowego zdolniachę. Natomiast zachowanie ... ech ... spuszczę na to zasłonę milczenia. Na wszystkie pytania dotyczące jego rozbrykania odpowiada w szkole , że : [uwaga!!!] - ODREAGOWUJE STRESY DOMOWE!!! Ale gadzina z niego


Ze "stresów domowych" obśmiałyśmy się obydwie. Uświadomiłam nauczycielkę, że to jeszcze mały kaliber w porównaniu z tym, że moje dziecię ukochane, w sklepach, gdy nie chcę spełnić jego kaprysu argumentując, że coś jest za drogie lub nie mam pieniędzy, zawsze komentuje głośno : "A NA WÓDKĘ STARCZY!"

