Jest 7-jupiiiiii!!!!
Witajcie:)
Dawno mnie tu nie było ale nie miałam weny w ogóle,a to choroba całej rodzinki -angina:(A to zastój zaliczyłam i niechęć do diety ale wytrwałam,no i ta pogoda do bani że nic się nie chce.Ale to wszystko już za mną:)))))Dzisiaj zobaczyłam na mej wadze upragnioną 7:)79,8!!!!!!!!!!!!!Jezu jak ja tęskniłam za tobą moja 7-eczko:)))
Teraz z górki do 6!!!
Mam mega motywacje bo 10 sierpnia biore ślub kościelny i chce mieć na wadze przynajmniej 60kg-myśle że jest to możliwe.W maju będe pewnie mierzyć pierwsze sukienki i musze wyglądać pięknie!!!!
Ach mimo że miałam dzisiaj kiepski poranek bo pobudka o 5:30 to waga zdecydowanie poprawila mi humorek:)
Dzisiaj dietka pt zupka paprykowa -pyszna!!!!Jeśli ktoś lubi zupki na pikantno to polecam:)
Wystarczy podsmażyc z 4-5 czerwone papryki z 2 cebulkami i zmiksować a potem dorzucić do litra bulionu warzywnego z przecierem pomidorowym,czosnkiem i połówką chili,ja do tego dodałam też wołowinkę pokrojoną w kosteczkę wcześniej podduszoną-pycha!!!
Za 1 kg będzie całe 10 kg zrzucone już myśle co sobie kupić z tej okazji:))
Miłego dzionka!!!!
niedziela:)
Hello kobietki:)
Trochę nie pisałam bo nie miałam weny,wczoraj cały dzień ogarniałam chałupkę plus pokoje dzieci(segregacja zabawek).Długo mi zeszło...moje dzieci potrafią zrobić niezły bałagan hehe.
Co do diety to oczywiście nadal się trzymam i są kolejne spadki także jestem cała w skowronkach:))))
Na ten weekend mam dietke pieczarkową-polecam dla lubiących pieczarki:)Oczywiście to dietka na góra 2 dni ale jest smaczna,można sobie urozmaicać przecież.
Oto menu:
śniadanie:2 grzanki z sałatą i chudą wędlinką plus 4 koktajlowe pomidorki,kawka z mlekiem
2śniadanie:jakiś owoc plus jogurt najlepiej naturalny z granulkami lub otrębami itp.
obiad:podduszone pieczarki(ok 250g) z 1 cebulką doprawione czosnkiem i pieprzem do tego pierś z kurczaka lub indyka pieczone lub duszone jak kto woli
podwieczorek:owoc do wyboru poza bananem i winogronem
kolacja:poddusić pieczarki z cebulką,dodać wywar z bulionu warzywnego pogotować z 15 minut i zmiksować,na to położyć można rybkę albo jajko na twardo-naprawde dobre:)
Dziewczyny te które lubią książki czytać-czytałyście tą słynną 50 twarzy Greya???
Jeśli nie to polecam!!!!Ja właśnie czekam na 3 ostatnią część-ma mi mama podesłać z Polski ale pozostałe dwie przeczytałam ekspresowo!!!
Co sądzicie na temat tej książki?
Miłej niedzielki:)
No i jeszcze menu dzisiejsze
Menu na dzisiaj szybko wrzucam i lece robić pazurki-ech chwilka dla siebie:)
ś:2 grzanki pełnoziarniste z wędliną i sałatą,4 pomidorki koktajlowe,kawa z mlekiem,szkl wody przed śniadaniem wypita obowiązkowo,
2ś:pół jogurtu waniliowego dużego bez tłuszczu z granulkami popite szkl wody ,pomarańcza
o:1,5 burgera z mielonej wołowiny z grilla plus kalafior
p:2 małe jogurty kokos wanilia bez tłuszczu plus granulki popite szkl wody plus 2 kiwi
k:będzie surówka z sałaty lodowej,surimi,pomidorków,papryki,korniszonów z oliwą z oliwek plus sos sałatkowy knorra,czerwona herbata,szkl wody
Powiem wam że nie cierpie pić wody,dla mnie najlepszym sposobem jest po prostu przed każdym posiłkiem wypijać szkl wody a że jest ich 5 to wychodzi zawsze ten litr nawet więcej bo szkl ma ciut więcej do tego czerwona herbatka i wychodzi z 1,5 litra wody a wode pić trzeba to każdy wie:)
Miłego wieczorka:)
prezent z okazji zrzucenia 5 kg:)
Hejka!!!
Nic bardziej kobiecie nie poprawia humoru jak zakupy:)Oczywiście oprócz zrzucenia wagi:)))A więc ja nie jestem wyjątkiem i z okazji zrzucenia 5 kg poszłam do new looka(lubie ten sklep)i zakupiłam torebke,ciuszków nie kupuje na razie bo nie zamierzam spocząć i waga nadal będzie spadać a więc uważam że zbędnym jest kupowanie nowych ciuchów.Zapomniałam dodać że wczoraj wieczorem na allegro zakupiłam balerinki lakierowane a dzisiaj wieczorem ide robić pazurki:)))
Mówie wam dziewczyny jaka jestem dzisiaj radosna-ciesze sie że nareszcie i ja zrzucam wagę:)
Fotka torebki:
5 tydzień odchudzania się zaczął:)
Witajcie!!!
Wczoraj dietka ananasowa a dzisiaj grejfrutowa-na moje bolące gardło ani jedna ani druga nie wpływa dobrze ale za to mam nadzieje wpłynie dobrze na wagę:)Od wczoraj zaliczyłam 300 g spadku a więc powoli do celu tak jak chciałam:)
Jak schudne obiecałam sobie zmienić gaderobe i w ogóle cały styl ubierania się.Wiecznie latam w dzinsach albo dresie bo wygodnie a tu w Irl dres to strój narodowy hehe.Zważywszy na to że jestem grubaskiem ten stan rzeczy mnie zadowalał ale...jak czytam niektóre pamiętniki i widze jak dziewczyny się fajnie ubierają to zazdrość mnie ogarnia że ja też tak chce!!!!Musze zmienić to koniecznie niech no tylko rozprawie się z tą wredną otyłością-bo to już nie nadwaga niestety:(
Dzisiaj jakoś tak czułam wiosnę w powietrzu hmmm jezu jak ja chce ciepełka i ze 20 kg mniej i będe szaleć hehe:)
Miłego dzionka wam wszystkim życze!!!!!!!!
Menu diety grejfrutowej:
ś:2 grzanki pełnoziarniste z serkiem wiejskim i rzodkiewką plus pół serka wiejskiego z rzodkiewką i 4 pomidorki koktajlowe,kawa z mlekiem
2ś:grejfrut
o:2 kawałki rybki z piekarnika plus surówka z pomidorków koktajlowych z cebulką i łyżką jogurtu naturalnego
p:grejfrut
k:kalafior gotowany z sosem jogurtowym(jogurt nat z czosnkiem i przyprawami) plus jajko na twardo
woda ,herbata czerwona.
Wracam - jestem po 4 tygodniach odchudzania z
dietetykiem natur house.
W końcu wracam,mimo że mój wpis był dodany chyba w sierpniu z mojej diety zostały zgliszcza ponieważ nie było żadnych efektów i się poddałam.Musiałam sobie dużo przemyśleć i postanowić co dalej???Taka pozostać nie moge bo nigdy tego nie zaakaceptuje ale odchudzić się sama nie umiem:(
I tak doszłam do dietetyka NH.Wiem że są różne opinie na ich temat ale ja jestem zadowolona a co najważniejsze są efekty i wiem że dietetyk mnie później ustabilizuje co nie będzie mi groziło efektem jojo co miałam po diecie dukana niestety.
Pasek mój jest nieaktualny i z jednej i drugiej strony,napisze że moja waga startowa na dzień 10 grudnia to 88,6!!!Ogromna:(Tak sie dorobiłam w przeciągu pół roku jakichś 8 kg nadwyżki nie wiem skąd uwierzcie mi,nie obżerałam się,nie jadłam słodyczy ani nie jadłam po nocach ale to już przeszłość:)
Na dzień dzisiejszy czyli po 4 tygodniach diet z NH moja waga to 84,3:)Uważam że to bardzo dobry wynik zważywszy na to że w święta i sylwestra jadłam i piłąm co chciałam.
Najważniejsze są dla mnie efekty a więc odchudzanie jest po prostu przyjemnością,teraz w styczniu zamierzam troszke popracować nad skórą bo utrata kilogramów na pewno zrobi swoje i zwiotczeje tu i ówdzie,pewnie wprowadze jakieś ćwiczonka jak tylko wyzdrowieje bo teraz cierpie na niesamowity ból gardła i ogólne rozbicie:(
A więc wracam z energią i uśmiechem bo już byłam strasznie zdołowana!!!
Dzisiaj dietka anansowa-troszke ciężka ale dam rade,podobno dobrze spala tłuszcz:)
Buziole!!!
ps.widze że pasek się uaktualnił czyli jest ok:)
spadek wagi jupiiiiii:)
No dobra po takim niedietkowym weekendzie wzięłam się w garść bo straaaaaasznie mi zależy na schudnięciu-na początek muszę zejść z tej okropnej 8 z przodu-to mój pierwszy cichy cel:))
Boje się bo przede mną weekend ale obiecuje sumiennie trzymać się dietki,jedyne co to pewnie wpadnie jakiś drink jak to w weekend ale nie bede jadła do tego więc chyba nie bedzie aż tak źle hmmmm,zobaczymy...
Menu wczorajsze:
ś:musli z płatkami mleko chude,kawka
2ś:jogurt activia plus wafel ryżowy z twarogiem i rzodkiewką
o:kawałek karkówki pieczonej,pół woreczka kaszy gryczanej i mizeria
p:surówka i 2 jajka sadzone bez tłuszczu smażone
k:2 jogurty activia i wieczorem 3 plasterki wędliny z kurczaka-źle ale waga i tak spadła więc jest ok:)
Więc waga na dzisiaj 85,5 i mam nadzieje że po weekendzie nie wzrośnie!!!!!
Menu na dzisiaj:
ś:musli z płatkami chude mleko,kawka
2ś:2 placki z jabłkami i jagodami z mąki razowej i smażone bez tłuszczu,na to pół jogurtu activia-to ostatnio mój wynalazek i jest pychaaaa!!!!
o:zapewne ze 3 placki tak jak wyżej:)
k:myśle że to będzie jakaś suróweczka z jajkami albo piersią z kuraka bo została i woła z piekarnika:)
Pewnie jakieś czerwone winko wpadnie albo drink:)
A JEDNAK:(
NO I CHOLERA WIEDZIAŁAM ŻE TAK BĘDZIE-JEST 86,8 PRAKTYCZNIE WSZYSTKO WRÓCIŁO:((((ALE JA GŁUPIA JESTEM ALE TO NIC ZACZYNAMY OD POCZĄTKU:)
DZISIAJ VANESSKA IDZIE DO PRZEDSZKOLA-NARESZCIE:)CIEKAWE JAK BĘDZIE PRZY DRZWIACH,PEWNIE PŁACZ ALE JA SIĘ CIESZE BO NIE BĘDZIE OGLĄDAĆ CIĄGLE BAJEK I NIE BĘDZIE SIĘ NUDZIĆ:)))JESZCZE MATIEGO BYM POSŁAŁA ALE WSZYSTKO W SWOIM CZASIE:)
MOJE MENU NA DZISIAJ:
Ś:GRAHAMKA Z MASŁEM I POMIDOREM I KASZANKA Z CEBULKĄ Z GRILLA(CHYBA NIE ZA DOBRZE ALE CO TAM)
2Ś:ACTIVIA I GREJFRUT
O:2 MIELONE PLUS SURÓWKA Z PORA JABŁKA I MARCHEWKI
K:MUSLI CHYBA Z MLEKIEM ALBO JAKAŚ SURÓWKA-POMYŚLE I ZOBACZE NA CO BĘDE MIEĆ OCHOTE:)
DOBRA LECE SZYKOWAĆ OBIADEK BO JUŻ 11!!!!
powrót do dietki-27 .08.12
Zaczynam pisać pamiętnik tylko dla siebie aby uwiecznić swoją walkę z kilogramami,mam nadzieje tym razem udaną.
Zaczęłam 27 sierpnia w poniedziałek-dietka typowe mż z naciskiem na warzywa,chude nie smażone mięsko itp.Będe tu codziennie zapisywać co jadłam i jak waga.
Generalnie od poniedziałku nie pamiętam co jadłam bo pisze w niedziele,ale to było dużo surówek,musli i chude mięska-rezultat to kg mniej:)
Niestety w piątek wypiłam pare drinków dżinu z tonikiem a wczoraj czerwone winko i był grillek:(Także jak się jutro zważe to pewnie wesoło nie będzie ale nie poddaje się i walcze dalej:)Od jutra będe tu codziennie,a pamiętnik otworze za 10 kg mniej:)
Powodzenia sobie życze!!!
Wstawiam swoją fotke jak wyglądam obecnie dla porównania:
Dzień 12-mamusia przyjeżdża:))))
Witajcie!!!!
Nie było mnie cały tydzień bo jakoś miałam doła dziwnego,zero chęci na cokolwiek,czytałam was ale zero motywacji itd-ale dietke trzymałam,poza środą kiedy wypiłam 3 małe desperados z okazji upału na dworzu,miałam później niezłego kaca moralnego i nie tylko hehe.
A więc dzisiaj dzień ważenia i jest 83,czyli 0,5 kg w dół,niby nic ale ja zawsze mówie powoli ale do celu:)Jestem szczęśliwa że w dół-może w końcu coś się ruszy ta paskuda!!!
Postaram się pisać regularnie ale dzisiaj jade po mame na lotnisko bo przylatuje na 2 tygodnie-jestem bardzo happy!!!Będe miała z kim połazić na spacerki i pogadać przy kawce:)
Dobra życze wam udanego weekendu,dietkowego oczywiście a ja uciekam jeszcze ogarnąć co by się mamusia nie wystraszyła bałaganu,a moje dzieci potrafią zrobić sajgon w 3 minuty:)
Wczorajsze menu wrzuce jeszcze:
ś:4 wafle z twarogiem i rzodkiewką
2ś:spory kawał arbuza
o:miseczka zupy pomidorowej z makaronem zabielana jogurtem naturalnym
p:udko gotowane plus suróweczka z warzywek(sałata,pomidor,papryka,kukurydza,rzodkiewka,pestki z dyni),ćwiartka arbuza,
k:kilka surimi plus wafel z twarogiem