Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej wszytkim! Mam 29 lat i chcialabym wreszcie schudnac raz na zawsze i utrzymac wage. Do odchudzania sklonil mnie widok mojej opony na brzuchu, ktora wyglada strasznie:(( chcialabym lepiej czuc sie w swoim ciele i do tego zaczynam dazyc:):) A tak poza odchudzaniem to interesuje sie moda, uwielbiam ogladac modowe nowinki, grzebac w szafie, robic 'outfity', itp. Jak kazda kobietka, a bynajmniej zdecydowana wiekszosc uwielbiam rowniez sledzic nowinki w makijazu i kosmetykach. Lubie czytac ksiazki Grocholi, Nory Roberts i Grishama.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19170
Komentarzy: 256
Założony: 9 października 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marissaaa

kobieta, 41 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Nowego Roku z waga 55 kg :):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 listopada 2012 , Skomentuj

Hej dziewczynki
Wczoraj zjadlam 2 kanapki z ciemnego chcleba tostowego, kawalkami kurczaka i dodatkami, wypilam 2.5 kawy, wieczorem zjadlam 3 grejryty, razem za dzien wychodzi 475+125+225=825 kcal. Nistety moje cwiczenia nie wypallily, moja Mala chora, wczoraj byla u lekarza, ma ostre zapalenie oskrzeli, musi brac antybiotyk i sterydy, bardzo ciezko oddycha, wiec poswiecilam cala swoja uwage mojej Malej. bidulka tak ciezko oddycha, ze nawet nie ma sily na nic, a na co dzien jest taka ruchliwa...szkoda mi jej
mnie tez cos zaczyna lamac, katar dostalam i gardlo mnie boli, tak wiec nie wiem jak to bedzie z tymi cwiczeniami... Pewnie do poki sie Malej nie poprawi, to nie bede miala za bardzo  czasu na cwiczenia. Mam nadzieje, ze szybko Jej sie polepszy, bidulka moja kochana. Sluchajcie dziewczyny wiem ze to troche nie na temat, ale moze te z Was ktore maja dzieci znaja jakis dobry specyfik na uodpornienie dla chorowitego dziecka ? moja Mala w zimie w sumie caly czas ma zawalony nos i kaszle, juz nie wiem co mam jej dawac, zawsze przed okresem jesienno-zimowym daje jej przez 3 miesiae Bronhovaxom dla dzieci, ale ja jakos noie zauwazylam zeby to jej cokolwiek pomoglo podajej jej tez Omega 3 w syropie dlla dzieci, to jest dobre pomaga, ale teraz za krotko bierze, zeby byly efekty. A moze Wy macie jakies dobre sposoby na zwalczenie tych chorobsk u swoich Maluszkow??moja Mala ma 6 lat, prosze dajcie znac jezeli znacie cos dobrego.bede bardzo wdzieczna!!pozdarwiam

12 listopada 2012 , Komentarze (2)

Hej kochane
jak tam po weekendzie?? u mnie w sumie ok, w sobote nie liczylam kcal, mysle ze wyszlo jakies 2500kcal, bo byla babeczka czekoladowa iedlina zapiekana z serem zoltym, duzo. w niedziele 7 gruszek malych i 6 grejfrutow, 2 kawy, mi wadi sok do rozcienczania bez cukru, wychodzi 420+450+100+30=1000 kcal.
dzisiaj rano waga pokazala 62.9 kg, wiec  jest ok Laski postanowilam, ze w tym tygodniu bede codziennie cwiczyc, godzinka rowerku stacjonarnego, potem cwiczenia na dupsko i hula hop. Pewnie bede musiala przez pierwsze 3 dni cwiczyc poznymi wieczorami, ale co tam dam rade!! za to od czwartku do niedzieli bede miala wiecej czasu na cwiczenia... ok kochane milego dzionka Wam zycze!!buziaki 

9 listopada 2012 , Komentarze (2)

Hej kochane!!
ja juz po porannym wazeniu, kolejny kilogram mniej, waga dokladnie 63 kg takze jestem zadowolona, bo balam sie ze nie drgnie, a tu prosze wiecie co, wczoraj poprzymiezalam sobie swoje spodnie, zeby sprawdzic jak leza, bo wiadomo ze po spodnie to najlepiej widac znacznie Wam kochane z radoscia powiedziec, ze moje boczki sie znacznie zmniejszyly
a mam takie jedne spodnie, ktore jak zalozylam to az w szoku bylam, jeszcze nigdy az tak luzne nie byly!!patrzcie niby 3 kilo, a taka roznica no mnie to bardzo zmotywowalo i zamierzam kontynuowac z doeta ktora stosuje do tej pory, bo dziala wiem ze pewnie myslicie sobie ze cos cienko przez miesiac 3 kilo zrzucic, ale ja juz wiele razy chudlam szybko i zaraz wszytko wracalo ze zdwojona sila, wiec mysle ze jak wolniej chudne to bedzie inaczej i utrzymam wage, oby!! dziewczyny wczoraj sie po miescie ze 3 godziny nalatalam, spocilam sie ze masakra, a potem w domu wieczorkiem mnie taka chandra wziela, robilam kolacyjke mojej Malej, zarzyczyla sobie paroweczki z piekarnika, no i jak je robilam to zalapalam takiego sliniaka, no myslalam ze zaraz zjem. potem caly wieczor chodzilam zla i glodna, w koncu powiedzialam 'pier*ole to wszytko', poszlam do kuchi, wlaczylam piekarnik, bo mi sie toscikow z serkie i paroweczek zachcialo, otworzylam lodowke i ...przemyslalam sprawe, stalam tak przed ta otwarta lodowka i stwierdzilam ze jednak nie wato, wzielam swiezego ogora, wylaczylam piekarnik, wyszlam z kuchni i skonczylo sie na zjedzeniu ok 400g swiezego ogorasa wiec mysle ze wybrnelam wzorowo z tych tarapatow a dzisiaj juz po chandrze ani sladu, takze na pewno bede grzeczna planuje warzywka z tunczukiem gotowane i papryczka chili. i cos tam jeszcze wymysle. Postanowienie na drugi miesiac diety - RUSZYC TO DUSKO I WZIASC SIE ZA JAKIES CWICZENIA!!!!!przynajmniej 3 razy w tygodniu!!oki laseczki trzymajcie sie cieplutko i milego weekendziku Wam zycze!!ja niestety nadal netu w domu nie mam, wiec odezwe sie dopiero w poniedzialek. buzikiaki kochanepapa

8 listopada 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczynki,
nie wyszlo mi wczoraj po pracy w domu robilam mojej Malej obiad i tak mi zapachnialo... zjadlam paczke noodles i 2 tosty z zoltym serem i dodatkami. Mysle ze moj wczorajszy bilans dnia to ok.2000 kcalehhhhhhh porazka...
Dzisiaj mija rowno pierwszy miesiac mojej diety, wiec mam zamiar jutro zrobic jakies zestawienie zyskow i strat po pierwszym miesiacutylko troche sie boje, ze jutro waga wskarze wiecej niz bym tego chciala...no ale musze sie zwazyc, bo wtedy bede miala czarno na bialym czy ta dieta ktora stosuje idzie dobrze i powinnam kontynuowac, czy musze cos zmienic...ok dzisiaj juz nie bede pisac, bo nie mam czasu!trzymajcie sie cieplo dziewczynki!!papa

7 listopada 2012 , Komentarze (4)

EDIT: ja juz po obiadku, 3.5 jajek na twardo, 6 paluszkow krabowych, ketchup, razem: 280+126+100=506 kcal, razem za dzien 1041 kcal. niestety kolacji dzisiaj nie bedzie,bo i tak juz troche limit przekroczylam na dzisiaj.
Do jutra lasencje, milego popoludnia i wieczorka!!pa 
Hej Dziewczyny!!
u mnie dzisiaj na sniadanko byla salata zielona(garsc), 4 pomidorki koktajlowe, kawalek (ok.200g swiezego ogorka), listek papryki zielonej, czerwonej i zoltej, 5 paluszkow krabowych, 2 srednie jajka na twardo, 1 lyzka sosu sojowego, 2 kawy z mlekiem, razem: 20+15+30+75+105+160+30+100=535 kcal kurcze troche duzo jak na sniadanie ok, do pozniej kochane,pa

6 listopada 2012 , Komentarze (2)

EDIT: Na obiad byla mala paczka mrozonki, ok.200g brukselki, 1 cebula, 7 duzych pieczarek, 6 paluszkow krabowych, kawalek zoltej papryczki chili, 1 kostka rosolowa, 100 ml mleka, razem: 75+80+20+30+126+15+30+50=426 kcal.
A na kolacje bede konczyc obiad, bo nie mialam czasu, zeby wszystko zjesc i grefrut, 75 kcal, w pracy byla jeszcze kawa z mlekiem, 50 kcal,co da laczny bilans za dzien 817 kcal.
Hej dziewczynki!!
co u Was slychac kochane??jak tam dietki Wam ida?? u mnie wczoraj oki, a dzisiaj na snadanko bylo 6 paluszkow krabowych, troche brukselki gotowanej (pozostalosci z wczorajszego obiadu), 1 grejfrut, troche kawy z mlekiem, razem 126+40+75+25=266 kcal.
Na obiad pewnie beda gotowane warzywka z paluszkami krabowymi i papryczka chili, ale to jeszcze pozniej zrobie updata. oki milego dzionka laseczki, papa

5 listopada 2012 , Komentarze (1)

EDIT: Juz po obiadku, byla paczuszka warzyw mrozonych, ok 200g brukselki, 6 pieczarek, 7 plasterkow wedliny, 1 zotla ostra paryczka chili i 1 kostka rosolowa do warzyw, razem: 75+80+20+175+20+30=400 kcal.
Na kolacje planuje 2 lub 3 greufjury, 225 kcal, razem za dzien bedzie 855 kcal. Do jutra lasencje!! papa!!
Hej kochane!!
co u Was slychac, jak tam po weekendzie??u mnie niestety kiepsko pisze dopiero dzisiaj, bo nadal nie mam w domu internetu w piatek po pracy w domu byly halloweenowe cukierki i czekoladki, w sobote to samo, tak wiec jadlam mysle ze w piatek i sobote wyszlo po 2500 kcal za dzien takze duuuuzo wczoraj juz bylo lepiej, zero slodyczy, 60 min na rowerku stacjonarnym, 550 kcal spalonych, na sniadanie 2 gruszki, w ciagu dnia 4 kawy z mlekiem bez cukru, a na obiado-kolacje 1 tost z plastekiem sera i 4 plasterki wedliny + ketchup, a potem jakies 300 ml czerwonego wina wytrawnego, razem za dzien 160+160+120+125+100+50+300=1015-550=465 kcal.
 a dzisiaj na sniadanie kawa z mlekiem bez cukru, 3 plasteki wedliny, 3 paluszki krabowe,troche ketchupu, razem: 50+75+65+40=230 kcal
Dzisiaj planuje lekko, ale zobaczymy pozniej co wyjdzie...dam znac.milego dzionka!!

2 listopada 2012 , Komentarze (1)

Witam wszystkie Vitalijki
Nadal nie mam internetu w domu, a w pracy mam busy, wiec tak szybko zdam sprawozdanie z wczorajszego menu: na sniadanie byla 1 gruszka, 3 kawy z mlekiem, bez cukru, razem: 80+150=230 kcal, na obiad (objetosciowo bardzo duzo mi tego wyszlo): 1 cebula, po 1 malym kawalku papryki, zielonej, zoltej i czerwonej, 7 pieczarek, 200g brukselki mrozonej, 6 plasterkow wedliny, 300g kalafiora, 300g brokulow, 1 paczka mrozonki mix mala, fasolka szparagowa zielona garsc, kawalek pora, 1 papryczka zolta chili, kostka rosolowa, razem: 20+50+15+80+150+65+100+75+35+15+15+40=660 kcal, razem za dzien 890 kcal. 
A dzisiaj na sniadanie 3 gruszki, 2 kawy z mlekiem, razem 340 kcal. Lunch znowu w pracy, wezme jakas zupe i kanapke wiec zamke sie tak w 650 kcal, co da razem za dzien 990 kcal.
Ok kochane, milego dzionka i weekendziku Wam zycze, buziaczki,paa

31 października 2012 , Komentarze (1)

EDIT: Na obiad byl brokul gotowany, 6 plasterkow wedliny, 30g sera feta, pomidorki koktajlowe, razem 150+150+80+40=420 kcal.
Razem za dzien 840 kcal.
Milego wieczorka wszystkim zycze,pa!



Hej dziewczyny!!
Ja dzisiaj od rana mam jakis kiepski humorek, zreszta wogole ostatnio kiepsko, jakas deprecha mnie dopadla. Chyba przez ta jesienna chlupe...
Ale do rzeczy, nie bede Wam tu smecic. Na sniadanie bylo: 300 g gotowanego brokula bez przypraw, 200 g pomidorkow koktajlowych, kawalek swiezego ogorka, 6 plasterkow wedliny, 30g sera feta, kawa z mlekiem, razem: 80+40+20+150+80+50=420 kcal.
Na obiad bedzie cos podobnego, bo mam straszna ochote na brokula, od wczoraj za mna chodzil, wiec mam zamiar go jesc dzisiaj caly dzien. Ale kolacji raczej nie bedzie, bo od razu po pracy musze do miasta jechac, a jak wroce to bedzie juz za pozno. Jak nie zapomne to wrzuce do samochodu jakas gruszke, to chociaz to przegryze na kolacyjke.oki lasencje, milego dzionka Wam zycze, obyscie mialy lepsze humorki niz ja...buziaki

30 października 2012 , Komentarze (1)

EDIT 2: HEJ KOCHANE!
wczoraj kolacji nie bylo, bo musialam jechac do sklepu od razu po pracy i jak wrocilam to juz bylo zdecydowanie za pozno na kolacje. ale wypilam troszke winka wczoraj (jakies 300 ml), czerwone, wytrawne, daje 300 kcal.
co daje bilans dnia 855 kcal.



EDIT: Witam ponownie!
weszlam tylko na chwilke, zeby napisac co na obiadek bylo (zanim zapomne, a nie wiem czy internet w domu juz mam czy jeszcze nie): mix salat zielonych (garsc), pare pomodorkow koktajlowych, kawalek swiezego ogorka, 7 plasterkow wedliny, 30g sera feta, razem: 15+25+20+175+80=315 kcal.
Na kolacje zjem to samo co na obiad, ale z 5 plasterkami wedliny, to wyjdzie 265 kcal. Razem za dzien: 820 kcal.
oki do jutra kochane, milego wieczorka Wam zycze, cmokasy



Hej Kochane Vitalijki

co u Was slychac?? u nas byl dluugi weekend, wiec wczoraj mialam wolne z pracy, a dzisiaj juz jestem, wiec pisze do Was, bo przez weekend w domu nie mialam netu (podobno przekroczylam limit miesieczny i mi zablokowali), ale za jakies 2 dni zaczyna mi sie nowy limit, wiec spoko. A wiec, co do mnie to po pierwsze w sobote postanowilam zrobic maly eksperyment...a mnianowicie sprawdzic czy alkohol naprawde tuczy. No wiec mialam imprezke w sobote i tu znow sie balam ze jak wypije to moge cos zjesc, wiec w ciagu dnia nie jadlam za duzo, same owocki w sumie, no potem imprezka, kilka drinkow i jakis 2 piwka. WEytanczylam sie, bo muze dobra grali po powrocie do domu poszlam od razu spac, ni mialam ochoty nic zjesc, wiec sie ciesze.a jeszcze dodam, ze po imprezce zachaczylismy ze znajomymi o fast fooda, bo co po niektorzy zglodnieli no i juz myslalam, ze po sliwkach, bede musiala cos zjesc, ale NA SZCZESCIE bylo pare osob, ktore nie chcialy nic jesc, wiec sie szybko do nich dolaczylam i w ten oto sposob wybrnelam z tej niezrecznej sytuacji no a moj eksperyment polegal na tym, zeby sprawdzic jak wyglada waga po nocy zakrapianej alkoholem. Waga pokazala dokladnie 63.144, wiec prawie kilo mniej niz dnai poprzedniego a wiec moje drogie, nie bojcie sie czasem podrinkowac i popiwkowac, nawet jak jestescie na diecie. Najwazniejsze to nie jesc nic podczas lub po alkoholu!!i to jest cala tajemnica, sam alkohol nie tluczy, sprawdzone
ok wiec moj sobotni bilans zamkne w 900 kcal, mysle ze wiecej nie wyszlo, bo te drinki to tak do polowy dopijalam, piwa tez.
Niedziela: na sniadanie goracy kubek pomidorowa, goracy kubek rosol, 240g zodkiewek i pare pomidorkow koktajlowych, razem (170+150+30+25=375 kcal), pozniej na lunch bylo 300g czerwonych winogron i 6 plasterkow wedliny, razem: 210+150=360 kcal. Na obiado - kolacje (to byla godz. 5ta jakos) 3 gotowane male jajka, 10 paluszkow krabowych, 1/2 ogorka swiezego, kawalek pora swiezego, 100 g serka wiejskiego light, razem 210+210+20+20+75=535 kcal, co daje laczny bilans dnia 1370 kcal. Takie bylo moje zamierzenie, zeby zjesc troche wiecej, pisalam Wam w zeszly tygodniu o podkrecaniu metabolizmu. Nie bylo zadnego smieciowego zarcia, zadnych slodyczy, same zdrowe jedzonko, jak widzicie z opisu powyzej. 
Wczoraj, w poniedzialek na sniadanie 2 kawy z mlekiem 100 kcal (nie mialam na nic ochoty, naprawde, a na hama nie bede w siebie wmuszac), na lunch 1 zupa pomidorowa goracy kubek i 6 paluszkow krabowych, razem 126+56=182 kcal, na obiad 200 ml mleka, 1 paczka owsianki z ziarnami, 1 paczka rodzynek, 100g suszonych sliwek, 1 banan(78g), 1 male jablko (110 g), razem 96+42+166+161+100+70=635 kcal, za caly dzien wyszlo 917 kcal.
Dzisiaj rano zabraklo mi mleka do owsianki, starczylo mi tylko do kawki, tak wiec zjadlam 2 male jablka = kawa i teraz druga kawka w pracy, razem 70+70+100=240 kcal.
Dobra to chyba na tyle laseczki, piszcie co u Was i jak Wam idzie. buziaki kochane i milego dzionka