Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej wszytkim! Mam 29 lat i chcialabym wreszcie schudnac raz na zawsze i utrzymac wage. Do odchudzania sklonil mnie widok mojej opony na brzuchu, ktora wyglada strasznie:(( chcialabym lepiej czuc sie w swoim ciele i do tego zaczynam dazyc:):) A tak poza odchudzaniem to interesuje sie moda, uwielbiam ogladac modowe nowinki, grzebac w szafie, robic 'outfity', itp. Jak kazda kobietka, a bynajmniej zdecydowana wiekszosc uwielbiam rowniez sledzic nowinki w makijazu i kosmetykach. Lubie czytac ksiazki Grocholi, Nory Roberts i Grishama.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19174
Komentarzy: 256
Założony: 9 października 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marissaaa

kobieta, 41 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Nowego Roku z waga 55 kg :):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2012 , Komentarze (2)

Hej Kochane, co u Was slychac?? u mnie wczorajszy kryzys zarzegnany, juz sie lepiej czuje i nie mam sie zamiaru wiecej jakimis glupkowatymi docinkami przejmowac. Tymbardziej, ze dzisiaj sie zwazylam i jest postep od kiedy zaczelam diete ubylo mi 2kg i 240 g, ale na pasku przesunelam wage o 2 kg, juz nie bede taka skrupulatna i poczekam az z tych 240 g zrobi sie nastepny kg mniej takze jest dobrze, to niby 2 kg mniej, a ja sie czuje jak by mi z 5 ubylo
dzisiaj na sniadanie 2 gruszki i 2 kawki z mlekiem, 250 kcal. Dzisiaj juz raczej nie bede do was zagladac, bo mam busy dzionek, ale obiecuje ze jutro odrobie dzisiejsze zaleglosci. Milej i zwariowanej sobotki Wam zycze laseczkibuziaki,papa

26 października 2012 , Komentarze (1)

Hej laseczki

ach jak to dobrze, ze dzisiaj Piatek mam nadzieje ze wlasnie dlatego wszystkie bedziecie mialy dzisiaj dobre humorki 
ja dzisiaj na snaidanko 100 g czerwonych winogron i gruszka, 2 kawki (1dna w domu, druga w pracy), 70+80+50+50=250 kcal. Nie mialam dzisiaj czasu na osianke, moja Mala ma dzisiaj Halloween w szkole i musialam ja ubrac, umalowac, wlosy zrobic, sukienke zszyc, bo sie zamek zepsul...no nie bylo czasu. dobra kochane, wracam do pracy, buziaki i milego dzinonka Wam zycze!!papa

Hej dziewczyny, wiecie co mam dola. mialam dzisiaj kryzys, juz mialam ta cala diete zucic w cholere!!sluchajcie, dzisiaj z pracy poszlismy z szefem na lunch, ja, taka laska co ze mna pracuje i jest w 7mym miesiacu ciazy i nasz szef. No i on poszedl pierwszy zajac stolik, my doszlysmy pare minut pozniej i jak siadalysmy do stolika, to tak wyszlo ze razem usiadlysmy po drugiej stronie stolika, a on na to, ze dwie WIEKSZE kobiety na przeciwko niedo (tak do nas) i w smiech. Kurka wodna, jak ja sie wkurzylam, ta druga babka jest w ciazy, ma duzy brzuch to rozumiem ze na dzien dzisiejszy jest wieksza niz normalnie,ale jak on tak mogl do mnie powiedziec?!tak mam pare kg za duzo, wiem o tym, ale zeby od razu wieksza?? no nie przesadzil. ja kupuje ciuchy w rozmiarze 10, spodnie tez, wiem ze mam oponke na brzuchu i z tym musze walczyc, ale taki tekst??kurwa mac, poczulam sie jak bym ze 100 kilo wazyla ja tu sie ciesze, ze mi dieta wychodzi, ze sie dobrze trzymam, ze widze juz postepy, a tu taki tekst, no dobil mnie poprostu i od tamtej pory wkur*wiona chodze i czuje sie grubo i brzydko. No i potem po tym cholernym lunchu jak przyszlam do domu, to moja Mala wyciagnela chrupki doritos o smaku smazonego sera, i o malo co sie nie zlamalam, juz mialam je zjesc, ale nie wiem jakos sie w koncu powtrzymalam, bo jednak mi szkoda juz teraz po tylu dniach wysilku sie poddawac. a wiem ze potem bym zalowala i gadala jaka to ja glupia jestem!!ale mialam zalamanie konkretne dzisiaj, te doritos chcialam zjesc i potem chcialam pojechac kupic babeczki czekoladowe i zjesc.ale jakos sie powstrzymalam, ciezko bylo, a to wszystko przez ten glupkowaty tekst!!bo tak to dobrze mi idzie, nie mam zadnych zawirowan z reguly, ale dzisiajsie wkurzylam sie ostro
dobra bilans dnia: sniadanie 250, na felerny lunch byla zupa krem z warzyw, taka mala miseczka, i do tego 2 kromki ciemnego chcleba z salatka z kurczaka, daje 700 kcal, razem za dzien 950 kcal.
a taka bylam rano happy, a teraz mi sie plakac che,ehhhhh


25 października 2012 , Komentarze (1)



Witam Was wszystkie kochane Vitalijki w to czwartkowe popoludnie
Jak sie macie dzisiaj?? ja ok. dietka spoko, dzisiaj na sniadanko wszamalam owsianeczke z winogronkami i rodzynkami + 2 kawki, 450 kcal, mniaaaaaaaaaaaam
Dzisiaj wczesniej koncze prace, wiec mam zamiar troche na rowerku pojezdzic, tak z godzinke
Niech moc bedzie w Wami, buziaki
kochane, nie dalam dzisiaj rady z tymi cwiczeniami, prosto z pracy pojechalam do miasta polazic po sklepach i tak spedzilam druga polowe dnia, do domu zajechalam dopiero o 6ej wieczorem...nogi mi wysiadaja, tak sie nalatalam. u nas Halloween, moja Mala ma jutro w szkole imprezke i musialam jej cos kupic z tej okazji. kupilam jej pare fajnych ciuszkow i buty , a sobie sweterek.
dzisiaj byla obiado - kolacja, bo nie mialam czasu na obiad. gotowana fasolka zielona szparagowa z 6 plasterkami wedliny, 250g rzodkiewek, 1/2 ogorka (jakies 200 g swiezego), 8 pomidorkow koktajlowych, razem 200+150+30+25+30=435 kcal.
bilans dnia 885 kcal
oki kochane, a Wy cos planujecie na halloween??idziecie na jakas imprezke z tej okazji, przebieracie sie jakos?? ja widzialam dzisisiaj fajny stroj Batmanki z czarnej poluskujacej skory z zoltym znakiem Batmana, superr byl. I jeszcze mi sie podobal stroj kocicy, taka fajna spodniczka laciata w kolorze bezu, brazu i czarnego, do tego kocie uszy i jazda fajna sprawa, ale nie kupilam, bo jeszcze nie wiem czy bede gdzies wychodzic, ale jakk bede to chyba sie za kocice przebiore, miaaaaaaaaaaaaaaaaau acha, w bershce zarabiste buciki widzialam, czarne krotkie kozaki do kostki z cwiekami czarnym z tylu, super bylly i nie drogie nawet, bo teraz duzo jest butow w tym stylu, ale drogie jak cholera, a te 30 euro niecale!!takze chyba w sobote po nie pojade...oby tylko jeszcze byly!!bo juz nie raz tak mialam, ze mi sie cos podobalo, ale nie kupilam, bo cos tam, a pozniej wracam po kilku dniach i ni ma a dzisiaj jeszcze facet mnie zaczepil w centrum handlowym, sprzedawali prostownice, kurcze zapomnialam nazw, a mialam sprawdzic w necie, no nie wazne w kazdym badz razie podobno jakas super extra number one w usa i wogle, ja mam w domu prostownice kilkuletnia z remingtona, ale powiem Wam, ze jak on mi dzisiaj zrobil ta swoja prostownica wlosy to super poprostu, po pierwsze miekkie takie i blyszczace, po drugie jej mozna uzywac tez do robienia loksow, ja mam takie wlosy ze nigdy nie moglam lokowac, bo po zwyklym lokowaniu to pol godziny max i mialam po fryzurze, mam nie podatne wlosy na krecenie, wiec je zawsze prostowalam, a on jak mi je dzisiaj zakrecil, to mowie Wam laski do tej pory mam pieknie pokrecone i meciutkie i ach to naprawde dobra prostownica, jednak jest roznica miedzy taka standardowoa a taka lepsza. podobno jako jedyna na rynku ma w 100% ceramiczne panele i tak fajnie te wlosy wygladaja po niej. a ja juz od jakiegos czasu sie zbieram do kupna prostownicy, dlatego ze ta moja jakas tak nijaka, ale chcialam kupic GHD, bo w salonach fryzjerskich mowia ze taka super, ale mysle ze sie zdecyduje jednak na ta co dzisiaj widzialam, bo wyprobowalam i jest super:) koles dawal mi znizke studencka, normalan cena 150 euro, ze znizka 100, ale mowil ze dzisiaj juz maja ostatni dzien z ta znizka studencka, taka promocja niby. ale ja tam w sobote pojade i zobacze, jak nadal bedzie ze znizka studencka to kupie, bo te moje wlosy zniszczone sie strasznie zrobily od ciaglych stylizacji takze zrobie im prezent i kupie ta prostownice jezeli oczywiscie bedzie jeszcze w sobote ze znizka:) oki, troche sie rozpisalam o pierdolach, przepraszam. ale w sumie to ja zawsze tylko o diecie i jadlospisach, wiec jak raz bedzie nie na temat to nic sie chyba nie stanie, prawda oki dobrej nocki kochane,papa

24 października 2012 , Skomentuj

Witam ponownie
ja juz po obiadku, byly gotowane warzywka z 6 plasterkami wedliny i 2 pomidorki.razem 350 kcal. takze znow na kolacje nie bede miala wielkiego wyboru, ale mysle ze dzisiaj zjem 1 gotowane jajko z pomidorem. kawalkiem ogorka swiezego,rzodkiewkami i 2 plasterkami wedliny (80+25+20+10+50), razem 185 kcal, a bilans calodniowy wyjdzie 985 kcal.
Zycze milego popoludnia



jednak kolacja byla troche inna niz napisalam wczesniej. w drodze do domu padalo i juz mi sie nie chcialo o sklep zachaczac i postanowilam zjesc to co mam w domu, czyli 2 plasterki wedliny + 2 pomidory, razem 100 kcal,a razem za dzien wychodz 900 kcal.
oki dobrej nocki kobitki,buziaki

24 października 2012 , Skomentuj

Hej dziewczyny!!
jak tam sie Wam dzionek zaczal?? u mnie za oknem jesczcze ciemniej i smetniej niz wczoraj...masakra,wrrrrrrr.
No ale nie ma co sie dolowac, moze pozniej sie chociaz troszke przejasni,oby!!
ja wczoraj na kolacje zjadlam 2 gruszki, daje 160 kcal, tak wiec razem za wczoraj wychodzi 980 kcal
a dzisiaj na sniadanko owsianeczka z winogronami czerwonymi (100gr) i paczuszka rodzynek, i kawy troche, ale nie zdazylam calego kubka, wiec daje 400 kcal. ale teraz w pracy tez kawe pije, wiec w sumie bedzie juz 450 kcal i znowu troche duzo jak na sniadanie...dobra wracam do pracy, buziaczki kochane i milego dzionka WAM ZYCZE!!PAPA

23 października 2012 , Skomentuj

Hej laski!
ja juz po obiedzie, byly gotowane warzywa + 8 plasterkow wedliny, jablko. razem 420 kcal.
razem ze sniadaniem to wychodzi 830 kcal, wiec na kolacje zostaje mi niewielkie pole do popisu...pewnie jakis owoc bedzie i tyle.ale jeszcze sie zastanowie, moze cos lepszego wymysle, albo najdzie mnie na cos ochota.
Mam dzisiaj koszmarny dzien w pracy, jestem taka zla ze masakra poprostu!! ale nie bede Was tym zanudzac.dobra musze wracac do pracy. do uslyszenia wieczorkiem lasencje!!

23 października 2012 , Komentarze (1)

Hej dziewczynki!
jak sie Wam dzionek zaczal?mi sie dzisiaj wstawac nie chcialo, za oknem ciemno,szaro,buro i ponuro i podobno caly dzien ma taki byc...no ale coz, jesien...
na sniadanko byla obiecana owsianka i dodalam jeszcze do niej 100g czerwonych winogron, mniaaaam plus kawa z mlekiem bez cukru. razem 400 kcal.
Na obiad i kolacje pewnie bedzie to co wczoraj, gotowane warzywa z wedlina lub paluszkami krabowymi. ale to jeszcze napisze wieczorkiem.
Milego dzionka kobitki!!!!!pa

22 października 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!!
jak tam u Was po weekendzie?? ja jak wiecie balam sie tego weekendu, bo mialam impreze i obawialam sie, ze po paru drinach moja silna wola oslabnie na tyle, ze cos zjem, bo z reguly po alkoholu sie je..no i w sobote postanowilam sobie, ze nie bede jesc w ciagu dnia, to wtedy nawet jak cos zjem po imprezie to nie bede miala az takich wielkich wyrzutow sumienia. no i powiem Wam szczerze, ze mialam zabiegana sobote i tak naprawde nawet nie mialam czasu myslec o jedzeniu. na imprezie wypilam 4 drinki i dwa male piwa Heineken. wytanczylam sie troszke. a po imprezie wcale nie chcialo mi sie jesc, co bylo dla mnie zaskoczeniem, bo mi po alkoholu zawsze sie ssanie wlacza, a tu nic!!no wiec wrocilam do domu i zamiast do lodowki, grzecznie poszlam polozyc sie spac takze udalo sie bez wpadki!!!!bylam z siebie dumna za to w niedziele troche sobie poluzowalam, na sniadanie owsianka z bananem, jablkiem i rodzynkami,550 kcal. Na obiad ryba w panierce z piekarnika, 2 kawalki kurczaka w panierce tez z piekarnika (wiecie zeby bez oleju bylo), do tego gotowane warzywka, daje 1000 kcal, chociaz pewnie to lekko przesadzilam, ale ja tam wole zawyzyc niz zanizyc. a potem na kolacyjke sliweczki suszone, ale sporo ich zjadlam, bo mialam na nie wielka ochote, mysle jakies 800 kcal, chociaz tu znowu pewnie troszke zawyzylam...Tak wiec za caly dzien wychodzi 2350 kcal. wiem za duzo, ale wiece przynajmnie bylo zdrowo, zadnej czekolady, zadnych slodyczy, czy tlustych potraw, a to tez przeciez sie liczy prawda?
Zreszta sluchajcie dziewuszki, kiedys czytalam taki atrykol na portalu o zdrowym odzywianiu i dietach, ze jak sie jest na niskokalorycznej diecie to warto sobie zrobic jeden dzien w tygodniu taki, ze jemy normalnie, zdrowo, nie obzeramy sie oczywiscie, ale nie liczymy kalorii i jemy wiecej, tak zeby podkrecic metabolizm. Bo jak wiadomo, czesto na dietkach niestety zdarza sie tak, ze metabolizm nas spowalnia wlasnie przez niskokaloryczna diete, a jak sobie jeden dzien pojemy normalnie (tylko nie mylic z obzarstwem!ja tu nie mowie o rzucaniu sie na lodowe w wymiataniu wszystkiego co sie w niej znajduje, nie nie !!mowie o normalnym jedzeniu, tak powiedzmy do 2500 kcal), to wtedy dzieki temu metabolizm nam sie znow przestawi na szybsze obroty, dzieki czemu bedzie lepiej funkcjonowal i mozna tak wiecej schudnac. Co Wy o tym myslicie??czy to ma sens??ja mysle, ze cos w tym jest!!ale czekam na Wasze komenty w tej sprawie
dzisiaj poniedzialek, rano nie zdazylam z owsianka, znowu....ale wiecie co powiem Wam, ze odkad sie zaczelam odchudzac i nie jem juz poznymi wieczorami no i wogole mniej jem, to moj organizm domaga sie z rana tej owsianeczki.z czego sie ciesze,mysle ze to dla mnie jest zmiana nawykow zywieniowych, organizm sie przestawia z wieczornego palaszowania na poranna pyszna owsianeczke, mniaaaaaaam a ja naprawde uwieeeeeeeelbiam owsianke, szczegolnie ta ktora teraz kupuje z ziarnami roznymi i pestkami, jest przepycha, naprawde do tego tak fajnie poporcjowana po40 g w torebce, super nie musze sama nic odmiezac,wazyc, liczyc,tylko biore jedna, wrzucam, gotuje pare minut i wsiodzisiaj nie zdazylam, bo wstawac mi sie nie chcialo, a potem to juz czasu nie bylo, ale jutro na pewno dam rade, wczesniej troszke wstane i zrobie, obiecuje
na obiad gotowane warzywa i 5 plasterkow duzych wedliny, 3 pomidroki koktajlowe, daje 300 kcal. kolacja gotowane warzywa z platrami wedliny pokrojonymi w kostke, 1 duzy pomidor, 30 g sera feta 400 kcal. w ciagu dnia 3 kawy z mlekiem bez curku 150 kcal i mi wadi do rozcienczania z woda 50 kcal. razem za dzien 900 kcal.
ok ide jeszcze troszke poczytac i lulu milej nocki dziewczynki, dobranoc,papa

19 października 2012 , Komentarze (1)

Hej wszystkim! ja dzisiaj dietkowo ok, na snaidanie platki owsaine z nasionami i rodzynkami 310 kcal, na obiad kanapka z serem i warzywami z piekarnika 400 kcal, na kolacje 3 srednie grejfruty 180 kcal, 2 kawy z mlekiem bez cukru 100 kcal, razem za dzien: 990 kcal.

Boje sie troche jak to jutro bedzie, bo wieczorem wychodze i boje sie ze po alkoholu wlaczy mi sie ssanie...czego bym baaaaaaaardzo nie chciala!!!!
ok, dam sprawozdanie w niedziele. caluski,pa

18 października 2012 , Komentarze (1)

Kurcze, przed chwila wysmarowalam dlugiego posta z bilansem ostatnich dni, i na koniec zamiast na emotikony kliknelam w ustawienia i wszytsko zniknelo:(!!!!!!! ehhh, teraz drugi raz juz mi sie nie chce tego pisac, wiec tylko powiem ze diete trzymam,niestety nie moge codziennie byc na vitalii z powodu braku czasu....:( ale bede wchodzila w kazdej wolnej chwili, obiecuje!! dietka jak narazie idzie ok, tylko we wtorek mi nie przedobzylam, bo wyszlo jakies 1800 kcal, ale poza tym jest ok, trzymam sie, mieszcze sie w przedziale do 1000 kcal dziennie:)mialam zamiar sie zwazyc w piatek, ale dzisiaj dostalam @, takze sie nie zwaze, bo wiadomo jak to w okresie waga moze nas przerazic, tymbardziej ze ja zawsze w okrecie puchne, szczegolnie na poczatku przez pierwsze pare dni.juz widze ze mi z brzucha troche spadlo, choc to pewnie jak na razie sama woda, nie tluszcz, tymbardziej ze z cwiczeniami jestem na bakier, nie mam czasu codziennie cwiczyc, a jak do tej pory od rozpoczecia diety cwiczylam tylko raz...w niedziele. no ale bede nad tym pracowac, obiecuje:) zeby tak chociaz z e 3 razy w tygodniu po godzinie cwiczyc, to by bylo cos...no tak jak mowie bede nad ty pracowac:) oki to na tyle, trzymajcie dietki i do nastepnego wpisu,papapapa.