Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie dla zdrowia i lepszego samopoczucia po prostu dla siebie samej :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51965
Komentarzy: 984
Założony: 1 listopada 2011
Ostatni wpis: 24 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nalepka86

kobieta, 38 lat, Ostrowiec Świętokrzyski

167 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 30stki chce ważyć 85 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2011 , Komentarze (5)

Witam piękne....
Dziś dzień minoł dość szybko. 17 dzień a6w zaliczony i już aż tak mocno nie stękam ale pocę się nie miłosiernie. dalej ma te ciągoty na słodkie mam nadzieje że jakoś się powstrzymam, na razie skusiłam się na odrobinę tych płatków syna cyniminis i troszkę dżemu wiśniowego, puki co do czekolady się nie zbliżam Najgorsze jest to że mąż zostawił to ptasie mleczko w szafie i to będzie mój największy wróg przed okresem....Poza tym dzień w miarę dietkowy kolacja brokułek gotowany.... Życzę wam miłego dnia ja idę się dalej kurować bo jeszcze mnie choróbsko trzyma... 

29 listopada 2011 , Komentarze (7)

Witajcie kochane grubassski....
Dziś dzień 16 a6w zaliczony ale ila ja się przy tym na stękam i na pocę... eh ale jakoś daje rade... Dzień dietkowy:
śniadanie:
 serek wiejski + 1/2 pomidorka+ troszkę cebulki+ troszkę ogórka+ herbata pu-erh 200 kcal
II śniadanie:
banan+ mandarynka 175 kcal
Obiad gałka ziemniaków+ surówka z kapusty pekińskiej+ pierś z kurczaka z grilla 300 kcal
Deser:
3/4 grejpfruta 80 kcal
Kolacja:
chlebek chrupki+ 2 plastry wędliny+ 2 kiszone ogórki+ herbata pu-erh 180 kcal
razem 935 kcal
Ale musze się przyznać że w między czasie podjadałam troszkę płatków mojego syna ciniminis bo chyba już mi się okres będzie zbliżał pewnie w przyszłym tygodniu dostane bo zawsze tydzień wcześniej mnie coś na słodko łapie dobrze że tylko płatki a nie czekolada ale nagorsze przede mną... Miałam dziś ogólnie ochotę żeby się objeść tak bez opamiętania i nie patrzeć na kcal ale powiedziałam sobie nie Agnieszka powstrzymaj się bo jednym takim obżarstwem zniszczysz cały tydzień pracy i na co żeby potem mieć wy żuty sumienia i ból brzucha... I się opamiętałam... Tak jak mówiłam rano było a6w, potem chwilka na rowerki a teraz chyba jeszcze vibroaction. Życzę miłego wieczorku
 
 

28 listopada 2011 , Komentarze (6)

Witajcie kochane o to moje wyniki dzisiejszego pomiaru. Udało się waga pokazała mniej :-)
Śniadanie 1,5 kromki chleba razowego z margaryną liściem kapusty pekińskiej plaster szynki ogonówki plus pomidorek i herbata pu-erh, II śniadanie 5 malutkich sucharków z margaryną i dżemem wiśniowym plus herbata pu-erh, obiad to: pomidorówka z makaronem świderki z pszenicy durum, drugie danie makaron penne z pszenicy durum  z pomidorami i bakłażanem. Chora coś jestem wiec w tym tygodniu nici z aerobiku ale w przyszłym jak już wyzdrowieje idę na pewno. Za to w domu w ruch skakanka po wczorajszych paru minutach dziś mam zakwasy. No i rowerek i vibroaction i rzecz jasna a6w kolejne dni dziś jeszcze nie ćwiczyłam bo robię to jak moja Zuzia śpi.... A dopołudniowy sen jej mnie nie było bo miałam załatwienia na mieście. A i liczę oczywiście kroki moim telefonem, dziś jak na razie 2162 kroki zrobione... :-) a efekty mojej pracy oceńcie same... Buziaki moje kochane grubassski
PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
28 listopada 201190,9038,0033,00108,0094,00104,00113,0062,0042,00042


27 listopada 2011 , Komentarze (14)

O to moje efekty ćwiczeń a6w to już 14 dzień. Wstawiam te zdjęcia dla dziewczyn które się mnie pytały czy warto zaczynać. uważam że warto efekty są widoczne, nie należy się poddawać po jednym dniu. Ja tez miałam chwile zwątpienia ale dzięki kochanym vitalijkom się nie poddałam i o to dalej walczę a efekty oceńcie same... pozdrawiam


27 listopada 2011 , Komentarze (5)

Wczoraj mój ukochany wyjechał już w delegacje. Z nów mi smutno.
kolejny już 14 dzień a6w zaliczony. Nie mogłam znaleźć mojej skakanki a miałam taką fajną co liczy skoki i kcal no ale kupiłam nowa taka zwykła za 3 zł żeby tylko skakać a tamta w końcu się znajdzie. wiec wczoraj chwile poskakałam po vibrowałam no i a6w. Jutro ważenie i mierzenie przyznam się ze co dzień wchodze na wagę i jest już mniej ale dopiero jutro zmienię suwak. Wczoraj Andrzejki ale ja siedziałam w domu i oglądałam z rodzicami walkę ksw i 1/2 piwa malinowego wypiłam.... Chce się pochwalić że już wbiłam się lekko w takie spodnie co ledwo na mnie wchodziły i ciuchy zaczynają być luźne te co były opięte:-)pozdrawiam

25 listopada 2011 , Komentarze (4)

witajcie kochane moje
Dziś kolejny dzień za mną. Dzień 12 a6w zaliczony plus 50 pół brzuszków. Dziś na więcej nie miałam czasu bo był mały maraton po mieście bo jutro mój mąż już jedzie do pracy więc trzeba było zakupy zrobić. Dziś na obiad był kapuśniak to tylko 98 kcal a do tego smażyłam placki z jabłkami ale ja ich nie jadłam jestem z siebie dumna bo tyle czasu siedzieć na robić się i nie zjeść ale to jest zbyt kaloryczne dlatego ja sobie ugotowałam warzywka na parze trochę kalafiora, trochę fasolki szparagowej i trochę marchewki:-)  tak że jak najbardziej dietetyczne. Na podwieczorek zjadłam drugi talerz kapuśniaku bo go uwielbiam. A na kolacje kupiłam sobie w biedronce takie malutkie sucharki i zjadłam takich 5 plus odrobina tuńczyka i paprykarza.... Ślicznie wyglądały. A fajne są bo takie malutkie a 20 g tylko 87 kcal a takie 5 to około 12g. Ale muszę się przyznać do grzechu podjadłam przy karmieniu synka kilka kawałków parówki :( razem około 900 kcal

24 listopada 2011 , Komentarze (5)

witajcie kochane vitalijki
No dzięki waszym komentarzom nie dałam się temu ptasiemu mleczku:-).Dziś było jakieś 1280 kcal. Rano zaliczony 11 dzień a6w plus 50 pół brzuszków. Wieczorkiem był rowerek. Chce się pochwalić moim nowym nabytkiem czyli przedłużyłam sobie umowę i kupiłam nowy telefonik sony ericsson hazel spodobał mi się najbardziej dlatego że ma w sobie aplikacje krokomierz bo miałam sobie taki kupować ale mam już go w telefonie :-) No jutro kolejny dzień naszych zmagań z kilogramami musimy dać rade... Miło słyszeć słowa uznania z ust bliskich i znajomych gdy mnie widzą bo już widać efekty mojej pracy. Znalazłam nową motywacje mam zamiar do świąt zrzucić tyle żeby móc się zmieścić w sukienkę jaką sobie wypatrzyłam w Tesco.... Fajna motywacja co nie:-) a największy rozmiar z tego to 44 ale ja liczę na 42 hehe dobra jestem co nie.... marzenia ściętej głowy ale kto wie... a i wyjęłam ze strychu taką super spódnice którą nosiłam jakieś 3 lata temu rozmiar 42 i też liczę że niedługo w nią wejdę nawet leży na wierzchu żeby mi o tym przypominać o co walczę...

23 listopada 2011 , Komentarze (9)

dziewczynki pomocy mam dziś dzień zwątpienia czy dam rade i czy jest w ogóle jakiś sens tego odchudzania ratujcie dajcie mi siłę. Dałam dziś rade i nie jadłam obiadu który zrobiłam dla reszty domowników czyli zapiekanki z ziemniaków i kiełbasy bo to ma kupę kcal ale muszę się przyznać że trochę podjadałam tego jak gotowałam to jest najgorsze. Wieczorem wypiłam a kieliszki likieru jajecznego który mąż mi przywiózł ze Słowacji bo oglądaliśmy płyty z naszego wesela ten likier to puste kcal :( potem znów podjadłam kawałek pasztetu ... nie dobra Agnieszka nie mogę się poddać muszę dać rade. Wiedziałam że taki dzień nadejdzie zawsze nadchodzi muszę być twarda. Ado tego mój mąż wżera sobie ptasie mleczko... ehhh

22 listopada 2011 , Komentarze (1)

Dziś trochę późno pisze, ale same rozumiecie męża wreszcie ma przy sobie więc musimy nadrobić czas bez siebie. Sporo kcal w dzisiejszym dniu bo aż 1302 kcal ale nie wiedziałam nawet że tak dużo kcal ma mięso mielone na następny raz będę mniej tego jadła. Ale kolejny dzień a6w zaliczony plus 100 pół brzuszków a wieczorem był rowerek i 100 kcal spalone. to do jutra moje kochane dziewczynki pozdrawiam

21 listopada 2011 , Komentarze (3)

No jak się za wzięłam... hehe do południa dzień 8 a6w zaliczony plus 120 pół brzuszków. O 18 byłam na godzinnym aerobiku z nów siódme poty wycisnęłam, po powrocie rowerek 110 kcal spalone,a teraz vibroaction. Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: serek wiejski+1/2 pomidorka+ rzodkiewka + herbata pu-erh 195 kcal
II śniadanie: 1/2 grejpfruta 70 kcal
obiad: talerz zupy pomidorowej z makaronem+ 1 naleśnik z cukrem pudrem 270 kcal
podwieczorek: 2 ryżowe krążki z wędliną i pomidorkiem 180 kcal
kolacja: activia do picia 146 kcal 
razem 861 trochę mało źle sobie to rozplanowuje ale nie czułam głodu.
Do zobaczenia jutro kochane dziewczynki