Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Schudnąć ale to nie wszystko chce się czuć dobrze z sama sobą i oglądając swoje odbicie w lustrze być dumna z samej siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12669
Komentarzy: 188
Założony: 29 listopada 2011
Ostatni wpis: 31 grudnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
katie.b

kobieta, 33 lat, Za Gorami

166 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2013 , Komentarze (5)

Pomimo tego ze moja psinka nie dala mi spać cala noc bo bolał go brzuszek to wstałam po godzinie 7 rano. Fakt ze duży wpływ miała na to pogoda bo jest mroźno ale ślicznie. Kiedy weszłam do kuchni nie zrobiłam sobie Latté na śniadanie jak zawsze, a owsiankę z soya mlekiem, kilka bakali i orzechów i trochę miodu do smaku. Jednym słowem przepyszne. Ubrałam się wyszykowałam i wzięłam pieska na spacer. W parku jest przecudownie szkoda ze nie mogę pobiegać bo mam oglądanie mieszkania około 11. Ale i tak nie zmarnowałam tych kilku godziny ponieważ po powrocie ze spaceru poszłam do sklepu i nie tego który mam pod nosem a takiego co znajduje się najdalej ale i jedzenie maja bardzo tanie i zdrowe. Postanowiłam jeść 4-5 posiłków dziennie mój  jadłospis podam w kolejnej notce. Codziennie tez stawiam na ruch. A jeśli chodzi o słodkości to dziewczyny kupcie sobie gorzka czekoladę 81% i macie dosyć słodkiego na cały dzień. Ja właśnie staram się zjeść tylko 2 kostki i już mam dosyć ;;p Przeprosiłam się z ciemną czekolada, kto by pomyślał.

Do zobaczenia serducha życzę wam baaaardzo miłego dnia a jeśli jeszcze nie jest miły to wskakujcie w dresy i pobiegajcie, potańczcie w domu przy dobrej muzyce a gwarantuje ze ten dzień będzie jednym z waszych lepszych :*



28 marca 2013 , Komentarze (5)

Miałam kilka dni kryzysu. Nie to żebym zaraz jadła w jakichś ogromnych ilościach ;p ale motywacja podupadła. Odechciało mi się wszystkiego i fakt popełniłam 2 grzechy. Kupiłam jogurtowe wafelki niby dietetyczne ale jednak 2 takie ciacha miały 145 kcal a ja zjadłam 10 w ciągu 2 dni ;( naszczescie te 6 które zjadłam dzisiaj spaliłam bo to było rano ;p mój drugi grzech to płatki typu ciasteczka czekoladowe. Paczka duża nie była ale w 2 dni poszła. I oczywiście nie jako śniadanie z mlekiem, a od tka na sucho jako deser ehh.

Ale opamiętałam się dziś około godz 15.00 i zaczęłam ćwiczyć. Spaliłam 600kcal w ciągu godziny. Ale chodziło mi bardziej o to żeby ćwiczyć mięśnie niż spalać kcal . Jutro pobiegam,a jeśli pogoda nie dopisze to zawsze jest steper.Człowiek zastyga i rdzewieje ale kiedy w końcu znowu zaczyna ćwiczyć przypomina eis ten ból mięśni, endorfiny się uwalniają. Wszystko można trzeba tylko chcieć.

Milego wieczorku spędzonego aktywnie wam życzę ;-)




27 marca 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj szykuje mi sie ciezki dzien w pracy a co za tym idzie wiecej spalonych kcal. :P Do czego to doszlo ?? Traktuje swoja prace jako silownie za ktora mi na dodatek placa hihihi. Mam nadzieje ze pogoda w najblizszych dniach sie poprawi bo doslownie wariuje w tych 4 scianach.

Bylam wczoraj na FB Chodakowskiej. Uwielbiam ta babke. Zastanawialam sie z kad ona wytrzasnela za kazdym razem takie fajne ciuchy na treningi. Okazalo sie ze to z Forpro stronki. Wie ktorac moze czy robia oni przesylki za granice ?? Chyba sie niedlugo skusze na jakies widzianko ;p

Ahh co do mojego menu to Kawa Latté + 3 razowce z maslem naturalnym. Hmm wiem nie musicie mi mowic ze tego nawet kanapka nie mozna nazwac ale z rana zazwyczaj nic nie jem. Dopiero wchodzi mi to w nawyk wiec moze z czasem opisy moich sniadan beda bardziej kwieciste :P

3majcie sie dziewczeta i silnej woli wam zycze.



26 marca 2013 , Komentarze (2)

Ociezala, senna, brak motywacji, wiecznie glodna tak sie czuje przed przekletymi dniami kobiecymi. Ale koniec wlasnie zjadlam 2 razowce z salata,rzodkiewka i szynka do tego Latté (bez cukru). Do pracy zabieram ze 4 krakersy Waza i tam kupie sobie zupe. Wroce do domu to zrobie sobie naturalny jogurt z otrebami. I to by bylo na tyle jesli chodzi o mnie :)
Milego dnia dziewczyny szczegolnie te co sa w identycznej sytuacji.


24 marca 2013 , Komentarze (3)

Dziewczęta zawalilam nic dodac nic ujac ale koniec koncow dzien byl udany :) Jutro powrazcam do zdrowego odzywiania chociaz dzisiaj tragedi nie bylo nie liczac tych kilku czekoladek ktore zjadlam w pracy, a po pracy kochany W. upichcil tak dobry sos z kurczakiem i do tego ryz ze nie mialam serca odmowic a i mialam ogromna ochote sprobowac.  :) Jutro koniec z tym folgowaniem sobie.

Bede cwiczyc po pracy na co zreszta nie moge sie doczekac marze o tym bolu miesni, zakwasy ahhh postanowilam rano pic Latté i jednak nie jesc sniadania bo zaowazylam ze jak rano zjem sniadanie to w ciagu dnia mam wiekszy apetyt i gorzej sie czuje hmm dosyc dziwne ale coz ludzie sa rozni i inaczej reaguja na rozne rzeczy.

Dzisiaj w pracy zgubilam klucz do mojej szawki. Do domu wrocilam bez kortki,torebki,pieniedzy ;( Jakas porazka i do tego ten mroz na dworze. Mam nadzieje ze jutro klucz sie znajdzie a jak nie to przynajmniej otworza mi szawke :)

3majcie sie i milego wieczoru życzę xxx


 

24 marca 2013 , Komentarze (4)

W tamtym tygodniu napisałam ze jesli w kolejna niedziele - czyli dzisiaj bede miala takie samo nastawienie co ostatio to znaczy ze osiagnelam maly sukces bo wczesniej to wygladalo tak ze po 3 dniach zapominalam o swoich postanowieniach i jedla kiedy chcialam i co chcialam. Hureeejj ;p

Tak naprawdę nie mam powodów do radości bo mój W. ma wolne śpi smacznie z nasza psinka, a ja siedzę w kuchni ze świadomością wyjścia na zewnątrz w taki mróz brrrr ;(

Cholerna wiosna, tak się spóźnić :/ Wracając do zdrowej żywności :)

Śniadanie : 2 chlebki razowe (naturalne masło,sałata,szynka,rzodkiewka,szczypiorek) i oczywiście najcudowniejsza z najcudowniejszych kawa Latté :)

II Śniadanie: Zbożowy batonik 'Nutri' coś tam oraz banan do tego pewnie tez jakaś mala kawa.

Obiad/Kolacja : I tu jest problem wiem ze miałam jeść 4-5 posiłków dziennie ale wracam do domu dopiero po 17.00 a  w pracy rzadko mam możliwość aby wyjść na przerwę ze 2 razy :( ale jak coś się zmieni dam znać. Co do wieczornej sjesty to jeszcze nie wiem mam trochę zdrowych rzeczy wiec się zobaczy.

Buziaki i życzę wam milej niedzieli ;o)


23 marca 2013 , Komentarze (3)

Tak wiec dzisiaj moj ukochany zabral mnie do Chinskiej. Nie jestem na diecie wiec nie mialam nic przeciwko temu. Jutro sobie odbije ciezkim dniem w pracy i znowu zaczne jesc zdrowe rzeczy. Kiedy bylam w Chinskiej zadzwonila moja mlodsza siostra powiedziala ze moja mama jest w szpitalu :( Naszczescie to prawdopodobnie nic powaznego tylko wyrostek. Zostaje 2 dni , zrobia jej wszystkie badania. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Po restauracji poszlilsmy do szpitala jest tam kawalek pod gore wiec przynajmniej troche ruchu bylo po tej chinszczyznie ;p

 Po szpitalu poszlismy do sklepu. Kupilam warzywa,chleb razowy, jogurt naturalny :) same zdrowe rzeczy ;) jestem ta szczesciara ze bardzo lubie warzywa i oglonie zdrowa zywnosc. Na miescie jem raz na kika miesiecy (dzisiaj byl ten wyjatkowy dzien) :D Jedyne z czym mam problem to z umiarem ale spokojnie pracuje nad tym ;-) Lece napic sie zielonej cherbatki, ahhh po restauracji chwile temu do malej szklanki nalalam 'Activie' do tego garsc musli. Moj dzien uwazam za zaliczony.


23 marca 2013 , Komentarze (3)

Z ciekawości rano się ważyłam. Będę się ważyć co niedziele tylko po to bo lubię mój pasek osiągnięć :P Fajnie to wygląda jak tak maleje aż w końcu będzie pisać cel osiągnięty LOL :P ale to nie jest mój główny cel. Tak wiec jak widzicie 2kg mniej w ciągu lekko ponad tygodnia.

Czytałam ze ludzie prawidłowo powinni chudnąć od 0.5kg do 1kg tygodniowo ale na samym początku odchudzania mogą nawet zauważyć spadek 2kg. Potem się to ustabilizuje. Mi zostało tylko 3kg ;p

Chciałam ważyć 53kg ale nie chce wyglądać jak dziewczynka tylko jak kobieta, a pamiętam ze ważąc właśnie tyle byłam naprawdę chuda. 55-56 kg to będzie mój cel. I taka wagę zamierzam utrzymać. Ale bez głodzenia się nigdy więcej.

Śniadanie: Kawa Latté (jak zawsze) ale do tego owsianka na wodzie
5 Łyżek stołowych. Nie lubię za bardzo owsianki na wodzie ale ten mój
wielki kubas Latté ma naprawdę dużo mleka i mala filiżankę kawy wiec
nie przesadzać z mlekiem. Mogłabym zrobić sobie kanapkę ale chce
wycficzyc w sobie nawyk  'owsianka z rana' bo wiem ze ma to naprawdę dużo błonnika jest zdrowa. A poza tym ja naprawdę ja lubię (bardziej na mleku) ;p





22 marca 2013 , Komentarze (3)

Po przeczytaniu bloga jednej dziewczyny zrozumiałam jak wielkie błędy popełniałam. Prawda jest taka ze odchudzanie, odchudzaniem ale ja marze o tym by zdrowo i racjonalnie się odżywiać. Zrzucenie kilku kilogramów jest tylko jedna z  zalet.

Chce wstawać rano pełna siły witalnej. Prawda jest taka ze jedyne co muszę robić to jeść to co jadłam dotychczas ale zamiast podjadać w ciągu dnia jeść 4-5 małych zdrowych posiłków (bez podjadania) i ćwiczyć żeby wymodelować sylwetkę.


Za dużo kombinuje, a prawda jest taka ze nie powinnam się głodzić czy zastanawiać czy mogę tyle zjeść. To ciągłe zastanawianie się jest chore tym bardziej ze nie jestem gruba. Zachowuje sie tak jak bym miała przeolbrzymią nadwagę.


Kupilam sobie centymetr bede sie mierzyc zamiast wazyc. Waze prawie 60kg i to mi tak siedzi na glowie. Ale czy powinno?? Przeciez wiadomo ze mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. 

WYRZUCAM WAGĘ :p