Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

.....odchudzajaca sie od 18 roku zycia, mieszkam w Holandii od 23 lat Teraz mi sie uda!!!! pozdrawiam wszystkich ktorzy tak jak ja walcza z nadwaga.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21913
Komentarzy: 514
Założony: 17 stycznia 2012
Ostatni wpis: 28 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
darkviola

kobieta, 58 lat,

166 cm, 85.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: kazdego tygodnia stracic 1/2 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2012 , Komentarze (8)

mam nocny dyzur.Juz 4.45 do tej pory zjadlam banana i jablko. jak przyszlam do pacy to w dyzurce na stole lezala sztuczna szczeka ( dolna i gorna) zawinieta w serwetke , ale sie troche rozwinela i szczerzy sie do mnie. To swietny sposob na zmiejszenie apetytu!!! jak tylko spojrze na te zabki to nie chce mi sie jesc. ha ha ha

Niech sie nikt nie przestraszy , ze tutaj ludzie gubia swoje protezy . To jest oddzial psycho-geriatrii, moi pacjenci to osoby z demencja starcza. Jutro trzeba dojsc czyje sa te zabki...mam kilku podejrzanych( ha ha ha )

Sama nie wiem czemu mi tak wesolo?!moze to , ze bede miala 2 dni wolne( nalezy sie po nockach), albo , ze jednak powoli mi sie udaje. Udaje mi sie kontrolowac co i ile jem.

Moja ksiazka , ktora czytam jest rewelacyjna. Teraz UWAGA przetocze nowosc z ksiazki!!! Podwazam teorie picia 2 litrow wody!!

Oczywiscie to nie moja teoria , ale autorow ksiazki. Normalnie funkcjonujacy czlowiek( nie gornik na przodku i nie pracownik przy wielkim piecu w hucie) potrzebuje okolo 1,2 LITRA WODY. Wieksza ilosc wody wyplukuje sol z organizmu i to moze skonczyc sie zejsciem smiertelnym. Autorzy podaja przyklad biegaczy . Jesli ktos biegnie maraton w kilka godzin ( czyli nie za szybko) okazuje sie , ze nie zdazy wypocic wody , ktora ciagle popija po drodze. Zanotowano wlasnie takich biegaczy , ktorzy skonczyli ze skretami brzucha , a nawet smierci. JA zdebialam!!!!!!!!!!!!! to dla mnie nowosc.

Autorzy podaja , ze w kazdym pokarmie jest plyn; w jablku 1/2 kubeczka plynu!!

Ksiazka jest jak dla mnie rewelacyjna. Nie idzie mi tak szybko , bo czytam po holendersku i musze sie inaczej koncentrowac ( inna szufladka w mozgu) .

Drogie Panie: bede was informowac o innych rewelacjach z tej ksiazki, bo to czasem jest dobre popatrzec co inni robia , zeby zdrowo zyc.

Nowe motto; SLOW

Wczoraj nie cwiczylam , pomachalam tylko 10 minut z ciezarkami przed pojsciem pod prysznic.Jak jestem"" miedzy " nockami to nie robie nic wyczerpujacego. Za to ugotowalam interesujacy obiad

*zupa warzywna i trzy nogi z kurczaka, minimum soli

* ugotowane brokuly posypane startym kozim serem

* dla kazdego kromka chleba z mojej maszyny

Mam zamiar gotowac inaczej dla calej naszej trojki, wszyscy sie zgadzaja.

pozdrowienia i usmiech ode mnie i od zabkow ( chyba mam napad glupiego humoru)---serdecznie pozdrawiam

19 lutego 2012 , Komentarze (5)

....po piatkowym wazeniu spadek wagi, nieduzy ( jak dla mnie) , ale zawsze cos. Jestem na diecie Vitalii. Moje cialo jest chyba w szoku. Przez ostatnie 2 lata robilam przerozne dziwne diety , a potem tylam. Dlatego teraz 1kg na tydzien wydaje mi sie malo.Ale wiem , ze inaczej nie moge .Inaczej wpadne ponownie w wir glodowka -objadanie sie i efekt bedzie makabryczny.

Przez caly tydzien (oprocz poniedzialku) chodzilam na fitness i dzisiaj czulam tego efekty. Cwiczenie na miesnie brzucha zrobilam z latwoscia.

Czytalam kilka pamietnikow , wszedzie troche zwiatpienia, troche zmeczenia. Ja tez tak mam przez ostatnie dni. To nie jest zwatpienie o koniecznosci diety. To zwatpienie we wlasne sily. To cwiczenie na "martwym "rowerku, ta wedrowka ( kilka kilometrow!) do nikad....To wlasciwie smutne, ze tak sie trzeba meczyc.Ja jak jest ladniejsza pogoda jezdze duzo rowerem, na powietrzu.Czytam teraz  dobra ksiazke jak zdrowo i madrze zmienic styl zycia.         Wyczytalam mase informacji , ktore juz mialam wczesniej , ale jakos nie chcialam zgodnie z nimi zyc.Tak mi bylo wygodniej , bezpieczniej. Jo-jo...to my tak sie tym jo-jo bawimy. Raz uksztaltowana tkanka tluszczowa NIGDY nie znika z naszego  organizmu, ona tylko "zasycha", a potem czeka kiedy dostanie od NAS kawalek tortu, niewinnego batonika , albo kawalek ciasta u tesciowej........i bum! Juz mamy 5 kg+

Niby kazda z nas to wie, ale zloscimy sie na jo-jo. Cudowne diety dzialaja najefektowniej w 1 tygodniu ( czasem 5kg-!) to nie tluszcz znika to nasze miesnie. Dlatego nie ma sensu sie odchudzac i nie ruszac sie chociaz przez 1/2 godzinny dziennie.

ja dopiero zaczelam czytac ta ksiazke, wiec dopiero sie wczytuje w te wiadomosci. Mialam je juz wczesniej, pewnie jak kazda z nas.Teraz chce inaczej podejsc do mojego problemu nadwagi. Nie chce przez reszte zycia byc otyla , albo kazdego dnia jeczec o diecie, o tym czego mi NIE wolno jesc.

U nas  karnawal : wszyscy poprzebierani,popijaja piwko, spiewaja piosenki i tak do wtorku. Niedziela i poniedzialek beda Pochody karnawalowe na ulicach.

A tak na marginesie : mam nocny dyzur i pewnie dlatego tyle "przemyslen".

Jak wyczytam dzisiajszej nocy jeszcze cos ciekawego to sie tutaj zamelduje

Czytam wasze pamietniki, bardzo mi to pomaga, we wszystkim nie tylko w przestrzeganiu mniejszej ilosci posilkow

pozdrowienia

15 lutego 2012 , Komentarze (5)

wszystko rocilo do normy. Moj Pan przed TV oglada mecz, ja prasowalam caly stos ubran.....dobrze , ze te Walentynki tylko raz w roku .

Fitness zaliczony w calosci. Pewnie bym mogla chodzic i godzine i wiecej , ale ja nie wytrzymuje z nudow! Niby sa TV i ludzie sie kreca , ale ogolnie to nudnie . Od soboty moj Pan bedzie chodzil na silownie . On nigdy sie przed tym nie wzbranial , ale dopiero teraz sie zapisze. Postaramy sie razem chodzic wieczorem i w weekendy.

Fitness, kawka u kolezanki , zakupy i zagladaniem do kilku sklepow i caly dzien uciekl.Kolezanka ma polska TV wiec ogladnelam wiadomosci. Snieg i jeszcze raz snieg.

Jestem glodna !! wczoraj poszlam wczesniej spac z tego powodu( dziala) , a dzisiaj pije zielona herbate do oporu.Na mnie dziala tez metoda "odczekania"1/2 godziny jesli chce cos bardzo zjesc. Ale tak ogolnie to po prostu jestem glodna.

i tym optymistycznym akcentem koncze wypowiedz na dzisiaj

podrawiam

14 lutego 2012 , Komentarze (5)

od rana spocona , wytanczona na Zumbie i zadowolona. Trening na fitness zakonczony wspolna kawka w gronie milosniczk sportu.

Walentynki....jeden dzien gdzie kazdy chce choc troche poczuc sie wyrozniony. Dostac bukiet kwiatow , czekoladki( o boze, nie!!!!!!!!!!!) , pierscionek z diamentem....(;)).Mam nadzieje , ze zwykla kartka z cieplymi slowami wystrczy. Ja jestem sentymentalna. Kupuje piekne kartki i czesto wysylam ( bez Walentynek) . Nie uznaje sms za zyczenia. Kartka przeslana mailem jeszcze ujdzie ( sama tez wysylam) , ale nic nie jest przyjemniejsze jak dostac piekna kartke w kopercie . Dzien milosci, ktora mamy przez caly rok wokol siebie. W domu, kiedy calujemy glowke spiacego malenstwa , kiedy zmeczone ( pedalowaniem na rowerku) przytulamy sie do partnera na kanapie. Usmiech do sasiadki, ktora ma 87 lat i wyprowadza swojego rownie wiekowego pieska. Wszedzie mamy milosc . Kazdy chce ja czuc , kazdy chce ja dac innym, a najpiekniej jest jak widzimy to w oczach innych. Ten jeden dzien14 luty to nie tylko kartka, roza,prezent. To dzien ktory daje zwsze nadzieje , ze nie jest tak zle na swiecie jesli tyle ludzi , jednoczesnie w jeden dzien mysli o milosci i chce ja okazac innym.

Ja wyslalam kartke mojej mamie i siostrze, bo je kocham i chce , zeby o tym wiedzialy.

Pozdrawiam wszystkich , ktorzy na codzien zmagaja sie z wlasnym cialem, duchem,

zycze dobrego czasu w ten Walentynkowy Dzien 

13 lutego 2012 , Komentarze (3)

Musze dluzej zostac, pomoc poniewaz pacjenci maja Karnawal i wszyscy pojawia sie na oddziale o 21.30. To znaczy , ze trzeba prawie wszystkich jednoczesnie polozyc do lozka.

siedzimy wszystkie i czekamy .......

A ja twarda jestem, nic nie jem!!! Wszedzie smakolyki leza, ale ja nie!!!twarda bede.

To pod haslem : lato w rozmiarze 38

widze , ze z moich znajomych malo jest wpisow w pamietnikach. Wiem , kazda sie robi na wampa ja jutrzejsze Walentynki!!!

pozrdawiam

13 lutego 2012 , Komentarze (1)

wczoraj swiatowalismy wszyscy Walentynki, z wyjsciem do restauracji ( zawdzieczamy to Bruno). Bylo przyjemnie ale.......wzielam deser. jeszcze dzisiaj czuje wszystko w zoladku. Okropne uczucie.Trudno , kazda decyzja niesie swoje konsekwencje.

Dzisiaj poniedzialek , nowy dzien!!!Najchetniej nie jadlam bym nic , ale to tez nie jest dobrze. Trzeba sie trzymac tego zjadania sniadan, bo inaczej caly schemat runie. Zawsze w poniedzialki mam przedpoludniowe zajecia, a po poludniu ide na 4 godziny do pracy. Caly tydzien mam wolny , a w weekend mam 2 x nocne dyzury. To jest dokladnie 20 godzin , tyle pracuje tygodniowo.

Moj cel tygodnia: od wtorku do soboty wlacznie chodzic na zajecia fitness!!

Oczywiscie dieta z Vitalii

pozdrawiam wszystkich

11 lutego 2012 , Komentarze (4)

Pewnie schudlam wiecej , ale roznica z moja nowa i stara waga  pokazuje cos innego. Nie koryguje tego na wykresie bo potem nie dojde do ladu. Na nowej wadze jest 77,1 i tego sie trzymam na wykresie.

Wczoraj dzien "przelecial"jak strzala. Jak nie ide na fitness wczesnie rano to potem pozno wraca i caly dzien jest krotki. Bylam wiec na fitness, potem 15 min. w saunie. Dieta byla OK , zachowana. To bylo wczoraj

Dzisiaj sprzatanie i zakupy.Przyjechal moj strszy syn ze swoim 1/2 rocznym kiciusiem. Zawsze jest wesole zamieszanie z moimi 3 psami. Zjedlismy pyszna kolacje( tutaj jemy obiad o 18 godzi.) panga. ja tylko rybka i surowka, ale mi wystarczylo.Nie przepadam za ziemniakami, nigdy nie lubilam obiadow z ziemniakami.

Jutro bede miala gosci: 3 osoby. Razem z nami 7 osob. Mialam wylozone mieso z zamrazarki: wielki kawal schabowego ( pewnie 3 kg). Mialam to upiec w rekawie.

Jak przyszlam z zakupow i weszlam do kuchni.....taca i folia lezala na podlodze. W pokoju na poduszce Bruna lezala resztka zamrozenej bryly miesa. Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.Bruno ma sie do tej chwili dobrze. Po wstepnym przesluchaniu nikt nie przyznal sie do winy. Trzy psy i kot , nie ma winnych.  Jak przyszlam do domu to juz bylo po 17 , a sklepy u nas do 17 . moj zapal do wystawnej kolacji ze schabowym w roli glownej padl. Jutro idziemy wszyscy do restauracji.Spokojnie, wiem jakie iloscie mi wolno jesc.Kiedys jak bylam na Dukanie  jadlam tylko mieso i ryby w restauracji i nie dalam sie skusic na nic wiecej.

Ciagle zimno.Mnie jest przejmujaco ziemno , to pewnie z powodu braku paliwa w organizmie. Nie mam wanny!!!!tylko prysznic .

Bardzo mi sie podoba wsparcie psychologa na Vitalii. To jest strzal w dziesiatke. Ja chetnie skorzystam z tych porad , chociaz by sie wydawalo , ze juz wszystko wiem o odchudzaniu....co , jak i dlaczego.Tak naprawde psycholog bedzie dla mnie wyelka pomoca w odchudzaniu.

zycze wszystkim milego niedzielnego poranka

 

 

9 lutego 2012 , Komentarze (4)

jutro musze sie zwazyc

Dlatego wlasnie poszlam do sklepu i kupilam nowa wage.Pokazuje wszystko , mam nadzieje , ze prawidlowo. Pomyslalam , ze jak tak profesjonalnie nastawilam sie do swojego ciala , do diety  to i waga musi byc bardziej "digatalna".

Jutro rano godzina prawdy.

Dzien po docnym dyzurze jest zawsze fatalny. Spalam do 12 , a potem robilam wszystko , zeby miec dobry humor i nie usiasc w domu przed TV , bo wtedy byn na pewno bym zasnela.Poszlam do fryzjera!! Calkiem spontanicznie> Mialam szczescie , ze bylo miejsce o 17 i mam podciete wlosy. Bardzo mi sie podoba. W innym sklepie kupilam butelke wody i w czasie jak chodzilam po sklepach i czekalam na 17 g. wszystko wypilam. Mam opracowane miejsca gdzie moge isc do WC bo oczywiscie tak to dziala to cale oczyszczanie organizmu.

Kupilam piekne kartki dla wszystkich moich Walentynek . Mile popoludnie.Pomimo , ze dzisiaj nie cwiczylam nie mam zlego samopoczucia. Staram sie "pokochac "siebie , swoje cialo. Nie , nie akceptowac zbedne kilogramy tylko sama siebie. Nie "katowac"moich miesni i stawow jesli wiem , ze przeciez nic nie moge robic na sile. Jutro ide rano na fitness: rowerek, bieznia itd.....

pozdrawiam wszystkich

9 lutego 2012 , Komentarze (3)

wczoraj wychodzilam do pracy o 22.35.  Zajrzalam do pokoju synka; spi w cieplym pokoju , kolo niego wyglada czarny lepek Coco. Zawsze ja zabiera do zasniecia. Razem sie wychowywali, on ma 11lat a Coco 8lat.Musialam pocalowac te dwa lepki w lozku. Wychodzilam z domu z takim cieplym uczuciem bezpieczenstwa.Pomimo "normalnych "klopotow moje zycie ma tak wiele szczescia. Jeszcze mam ostatnia chwile , ze by sie nacieszyc moim "malym "synkiem.. Jeszcze dostaje buziaki i moge sie przytulic. Po wakacjach syn idzie do sredniej szkoly, wszystko bedzie inaczej. Dzieci chodza w Holandii do szkoly od 4 roku zycia ( obowiazkowo) . Jego szkola podstawowa sie konczy w czerwcu.

Tak trudno uchwycic ta chwilke szczescia. To jak motyl: piekny, ale nie mozna go zatrzymac bo za delikatny. mozna tylko patrzec jak przez chwile trzepocze wokol nas , a potem gdzies znika.

Wczoraj nie bylo zadnych cwiczen. Jak mam dzien pomiedzy nocnymi dyzurami to nie robie nic ekstra.Staram sie nie przemeczac . Praca w nocy wyczerpuje inaczej niz praca w ciagu dnia. Niech nikt nie mysli sobie: co tam za praca , pewnie spi sobie na kanapce. ha ha ha nic z tego . trzeba sie dobrze nachodzic do 7 rano.

Cwiczen nie bylo ,ale dieta byla super. Zaczynam byc chwilami bardzo glodna. Wiem , ze nie nie glod, tylko organizm chce uzupelnic szybko kalorie. I uzupelniam SZKLANKA WODY !!!!

Jeszcze 3 godziny i pojde do domu spac, a potem mam wolne az do poniedzialku.

Od niedzieli ma byc cieplej!!!!!!!!!Pewnie z mysla o Walentynkach

zycze wszystkim milego dnia i wytrwalosci dzisiaj , a jak nie to szklanka wody

8 lutego 2012 , Komentarze (6)

na nocnym dyzurze do 7 rano.Cale miasto jak w gigantycznej zamrazarce, ale ja mam cieplutko. wszystko moge zniesc ( nawet jablko z pora ) tylko nie zimno.

Wczoraj fitness i Zumba zaliczone. Na fitness bylo spokojnie , bo po Pilates wszystko jeszcze mnie boli, czuje miesnie.Bylam tez w saunie. Jak sie obudzilam potem po krotkiej drzemce to myslalam , ze bede wyc tak mi sie chcialo jesc. Skonczylo sie na 2 krazkach ryzowego chlebka z dzemem. Co uwazam za ogromny sukces.

Mam fajny przepis na kurczaka bez tluszczu:

filet z piersi kurczaka pokroic w kostke

*duzo pory pokroic w talarki

* kurczaka doprawic( moze byc dosc ostro)

* na dno zaroodpornego naczynia wlozyc pokrojonego pora

* na pora ulozyc pokrojonego kurczaka

*gorna warstwe kurczaka posmarowac cienko majonezem zmieszanym z jogurtem

* przykryc pokrywa od naczynia

* piec w piekarniku

* nie dodawac zadnego oleju !!!!!!!!!!!!

ja jadlam wczoraj i uwazam , ze jak na kurczaka przygotowanego bez smazenia , pieczenia byl bardzo smaczny.

jeszcze 3 godziny i ide do domu spac