Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wena10

kobieta, 44 lat, Kętrzyn

172 cm, 74.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 marca 2013 , Komentarze (2)

Choć i nie dobrze.Mąż wczoraj był obejrzeć auto ,no nie jest mocno uszkodzone .Kierunki są trochę zbite , przedni zderzak obtarty ,trochę bok no i tyle .W poniedziałek ma przyjść rzeczoznawca  i wycenic w warsztacie straty ,do tego czasu nie można ruszać auta . Tak w zasadzie to myślę żeby go wogóle nie odbierać póki go nie zrobią co obiecał właściciel warsztatu . Na własną rękę pójdziemy do radcy prawnego dowiedzieć się czego mamy oczekiwać ,a tak żeby nas nie wykręcił . No i chcielibyśmy samochód zastępczy bo maluchem we trójkę to ciężko się jezdzi hi hi ,ale dobrze ,że chociaż jest :)
Wczoraj chyba z tych nerwów to się obżarłam jak świnia tak ,że jeszcze dzis mój brzuch jak balon wygląda :/ Dziś już będzie grzecznie bo wierzę w siebie i podoba mi się uczucie płaskiego brzucha nawet jeśli waga nie bardzo spada .
Pozdrawiam Kochane i miłej niedzieli życzę .Chyba będzie miła ,bo od rana u mnie słońce zagląda przez okno

2 marca 2013 , Komentarze (4)

Nie wiem co napisać ....mąż właśnie dzwonił ,że w warsztacie w którym robili nasz samochód wybuchł pożar w nocy . Jeden samochód spłonął cały, a nasz został poobijany ....aż się ryczeć chce .Czasem po prostu mam tego wszystkiego dość ...Dziś idę go odebrać ,jeszcze nie wiem o której ale ,aż się boję co zobaczę .
To tyle mam zje...ny weekend, aha ,a waga na dzis dalej 69kg .

23 lutego 2013 , Komentarze (5)

Ja już po śniadaniu i ważeniu ,a tam mniej o.........1,8kg .Powiem szczerze ,że nie wiem czemu tak dużo .W zeszłą sobotę było 70,8 a dziś równiusieńkie 69kg. No fajnie nie powiem żebym się nie cieszyła No ale nie wiem czemu tak dużo bo jadłam jak do tej pory ,przynajmniej tak mi się wydaje . Może to błonnik mi pomógł bo od tygodnia piję regularnie .Zobaczymy co będzie za tydzień ,jeśli spadnie poniżej 69kg to zmienię pasek ,a narazie zachowam taki jaki jest . Niestety te przeklęte 69 kg to granica którą jest mi strasznie ciężko przekroczyć
Ok Laski trochę Was poczytam i biorę się za robotę jak zwykle w sobotę zresztą .
PA

22 lutego 2013 , Skomentuj

Właśnie wróciłam z okolic Biskupca ...samochodem .....sama . Byliśmy z mężem po samochód dla niego którym ja wracałam .On jechał maluchem którego jesteśmy właścicielami od poniedziałku Maluszek jest dla mnie ale narazie nim nie jeżdżę bo strasznie ciężko biegi wchodzą .Obiecał mi ,że to zrobi więc czekam . No ale maluszek zdał egzamin z jazdy wkońcu kawał drogi przejechał i nie zawiódł No to koniec poszukiwań aut ,można od tego odpocząć . A nie pisałam Wam ,że swój stary sprzedaliśmy i dlatego musieliśmy kupić następny .
Dietowo chyba w miarę ,zobaczymy jutro jak wlezę na wagę .Albo będę się cieszyć albo nie ....nic nowego u mnie .
Pozdrawiam Kochane będę się teraz relaksować ....przy piwku ale ciiii....

16 lutego 2013 , Komentarze (4)

tak jakoś wyszło . Co u mnie? Ano z dieta to tak różnie ale miesiąc temu było na wadze 72.5kg ,a dzis jest 70,8 kg .W ciągu ostatniego tygodnia spadło 0,5 kg . Staram się mniej jeść poprostu no ale nie zawsze mi to wychodzi Ale ogólnie spoko dobrze ,że jest mniej ,nie śpieszy mi się choć wiosna coraz bliżej . Trzeba by ujędrnić jakoś ciało .Mam możliwość chodzenia na siłownię z koleżanką ale ja mam cholernie ciężką pracę fizyczną i boję się ,że nie dam rady .No nic zastanowię się jeszcze nad tym ...może od marca ?
Tak poza tym to mąz mi kupuje malucha :) Tak może to kogoś śmieszyć ale to małe autko nie wymagające dużych nakładów finansowych no i dobre dla początkującego kierowcy Niestety na nic innego nas nie stać ,a ten samochodzik sam mąż naprawi jak będzie trzeba No i będę śmigać ,aż się będzie kurzyć hi hi .
Pozdrawiam kochane i postaram się częściej pisać ale mam taki zapieprz w pracy ,że padam ....PA

19 stycznia 2013 , Komentarze (6)

....tak jeden dzien za mną ...udany dzien pod względem diety I o dziwo od wczoraj 1,2 kg mniej ...tak tak woda i resztki z jelit ale zawsze na wadze mniej
śn; jogurt naturalny z ogórkiem i szczypiorem
2śn;dużo sałaty ( pekińska ,ogórek ,pomidor,cebula ,zalane sosem sałatkowym ),dużo żeby się zapchać :)
ob; mały kawałek babki z sosem czosnkowym ( sos na jogurcie naturalnym )
kol;serek wiejski no i jeszcze potem bo jeść się chciało sałata ,no i jeszcze kalarepa i się zapchałam
Chyba nie tragicznie ? Nie wiem jak długo to będzie trwało no ale zobaczymy .Mam nadzieje ,że moja dieta na dłużej u mnie zagości
A teraz żegnam moi mili idę Was trochę poczytać i do garów

16 stycznia 2013 , Komentarze (3)

...rośnie dupka .....No niestety ,sama zdaje sobie z tego sprawę ,że przesadzam no ale cóż . Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie .Muszę to przeczekać i potem spiąć posladki Jak czytam Wasze wpisy ,jak się Wam udaje gubić kilogramy to sobie myślę ...od jutra ja też będę opisywać swoje sukcesy w gubieniu kilogramów . Przychodzi jutro ...i dupa .  Oj ja stara i głupia .Fajki potrafiłam rzucić ,a jedzenia nie mogę eh co za życie . Oj no nic ,co by nie było ,że płacze Wam w rękaw ...na pewno tak nie jest . Wezmę się za siebie ..obiecuję tylko jeszcze trochę muszę pożreć .....a może już nie ?Dobra Kochane nie przynudzam idę Was poczytać .
PA

13 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Mega kac ....o matko dawno się tak nie czułam ale było warto Impreza była świetna ,same kobitki w przedziale wiekowym 18-50 :) Do domu ściągnęłam na 2 ,a kac mnie obudził ok 6 więc jestem strasznie niewyspana .Miałam bliskie spotkania z toaletą hi hi ...może to i dobrze przynajmniej pozbyłam się jedzenia Łeb mi pękał ale juz jest w miarę ok .Cały dzień będę leżeć w pościeli bo nie mam siły na nic .Weekend powinien trwać 3 dni to bym jutro juz doszła do siebie ,a tak trzeba zaiwaniać do pracy Pisałam sms do dziewczyn czy żyją ale żadne się nie odzywają więc podejrzewam ,że tez mają nie wesoło hi hi .Oj fajnie było ,raz na jakiś czas można zaszaleć choć jeszcze godzinę temu nie wiem czy bym tak myślała hi hi .
Pa Kochane idę jeszcze trochę pocierpieć w samotności

12 stycznia 2013 , Komentarze (2)

...wkońcu sobie chlapnęłam na pupie Chatka posprzątana ,obiad przyszykowany więc mam czas teraz dla siebie :) Mąż bedzie dopiero przed 16 ,syn teraz gra na kompie ,suki  śpią ,tak więc cisza i spokój .Chyba sobie książkę poczytam jak tak cicho w domu  to trzeba korzystać
Z dietką u mnie do dupy Teraz jeszcze w dodatku jestem przed.....więc nie mogę przestać jeśćTakże moje dążenie do idealnej figury legło w gruzach ...na razie .
Dziś idę na domówkę .Będą same babki ,jedzenie przyszykowane przez nas i hektolitry w wódeczkiI jak tu się odchudzać ? Może być ciekawie jak babki sobie wypiją hi hi zwłaszcza,że my w takim gronie dawno się nie widziałyśmy .Wiecie jak to jest ...praca ,dom ,obowiązki ,trochę kłopotów w moim przypadku i życie towarzyski zanika .  No a szkoda ,bo czas leci niestety
Pa Kochane miłej sobótki życzę i dużych spadków

7 stycznia 2013 , Komentarze (4)

..cholera nie ma roboty ;( Pracę mam w akordzie więc jak nie pracuje to  nie zarabiam .Cały tydzień ma być taki dupny ,więc i wypłata będzie nie ciekawa .
Od dziś planuję trochę bardziej przyłożyć się do swojej diety ,bo przecież nic samo się nie zrobi...niestety .Niedługo minie rok jak z Wami jestem ,a moja dupa wciąż prawie taka sama .Dziś narazie zjadłam serek wiejski na pierwsze śniadanie i na drugie jabłko .Na obiad planuję zrobić kapuśniaczek ,który jak wiadomo jest zdrowy i chyba mało kaloryczny ? Najtrudniej mi jest ograniczyć pieczywo ,bo je po prostu uwielbiam .Wszystkie bułki sojowe , grahamki czy z ziarnami mogłabym jeść i jeść A z tego co się orientuję to wystarczy jedna dziennie
No nic Kochane idę Was poczytać i biorę się za obiad