Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam chudzielcem....niestet
y
od ok 1,5 roku sytuacja uległa zmianie na skutek problemów osobistych i kontuzji kilana...;/ teraz mam nadwage i czuje się z tym okropnie.....stałam się zakompleksioną dziewczyną i pragnę to zmienić!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4296
Komentarzy: 64
Założony: 20 maja 2012
Ostatni wpis: 16 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kronat

kobieta, 35 lat, Kraków

168 cm, 64.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 czerwca 2013 , Komentarze (3)


Miałam dziś bardzo ciężki poranek po wczorajszym wyjściu na miasto....jdnak jak się wraca o 2 w nocy to pobudka o 6:30 boli.....ale dałam radę....jakoś..:) Było warto iśc na imprezę..:) potańczyłam , pośmiałam się ze znajomymi- czego więcej chcieć od życia..:) przecież nie można cały czas zdrowo się odżywiać, uprawiac sportu, kłasć się spać o 22 bo tak zdrowo....człowiek do szczęścia musi czasem wyluzować..:D to dobrze działa na stan umysłu..:D ok koniec tych wywodów..)

teraz o menu:

ŚNIADANIE:

mała porcja jajecznicy z kiełbaską i szczypiorkiem + kromka chleba pełnoziarnistego

II ŚNIADANIE

jogurt pitny owoce leśne 220 ml

OBIAD:

porcja surówki z białej kapusty+ sztuka duszonego mięsa+ kromka chcleba słonecznikowego

PODWIECZOREK i KOLACJA ( takie same)

porcja koktajlu truskawkowego z 2 łyzkami płatków owsianych i 1 małą łyżeczka siemienia lnianego

co do ćwiczeń ....mam nadzieję że zdąze coś zrobić, bo póki co zanosi sie że będe do póżna biegała z załatwieniami po mieście.

Trzymajcie się ciepło...:)

12 czerwca 2013 , Komentarze (4)

dzień dobry

Dziś ponownie zaliczyłam pobudkę o 6 rano, ale ciężko mi sie było zwlec z łózka i wstałam koło 6:30...:) Mam dziś zabiegny dzień, ale pisze wpis teraz bo wieczorem nie będe miała czasu. Idę dziś z koleżankami na imprezę..:) wiem że jest środek tygodnia, ale tak dawno nigdzie nie byłam że mam straszną ochotę i stwierdziłysmy że pójdziemy, a co! choćby na chwilę ale pójdziemy potańcować..:)mam ochotę sie wylaszczyć, założyć moje ulubione czerwone szpilki, usta pomalowac na malinowo..:) Mam nadzieję że będe miała siłe po pracy się ogarniać i od razu lecieć na miasto..hehe . Z racji wyjścia pewnie nagrzeze dziś jakimis 2 lampkami wina- dałam sobie ograniczenie bo strasznie lubię wino- ale nie 2 lampki i koniec..:)

Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis to wygląda to tak:

ŚNIADANIE:

2 kromki chleba słonecznikowego z serem białym i powidłem śliwkowym + kawa z mlekiem

II ŚNIADANIE

jabłko

OBIAD:

kromka chleba słonecznikowego+ duszony schab+ surówka z ogórka, pomidora i szczypioru z sosem jogurtowym

edit ....

PODWIECZOREK 

gruszka

KOLACJA 

serek homgenizowany czekoladowy z miechowa+ porcja musli tropikalnych

co do ćwiczeń to dziś z racji imprezki chyba nici z trenigu..:( ale mam nadzieję  ze się wytańcze..:)

11 czerwca 2013 , Komentarze (4)

hello..:)

Czy wy też dzisiaj zmokłyście? Mnie dziś dopadła okropna burza jak byłam na mieśćie i mimo, że miałam parasol strasznie mnie zmoczyło....AAAA ja chcę Słońca, opalania, lekkich ubrań!!!! Ok ponarzekałam sobie na pogodę teraz przejdę do diety itp...:)

dzisiejszy dzień też miałam bardz zabiegany. Dietowo nie wyszło najgorzej, jestem zadowolona..:)

ŚNIADANIE:

- dwie małe kromki chleba z ziarnami słonecznika jedna z pieczenią rzymską, druga z twarożkiem z dodatkiem dymki + pomidor z szczypiorem

II ŚNIADANIE

tylko kawa z mlekiem

OBIAD

- kromka chleba z ziarnem słonecznika

- porcja duszonego schabu

- sałatka z pomidora i ogórka ze szczypiorkiem i sosem jogurtowym

PODWIECZOREK:

- jabłko

KOLACJA:

- twarożek z jogurtem, otrębami i 2 łyżeczkami powidła śliwkowego 

Aha no i wypiłam pepsi light lemon małą puszkę...

Teraz już będę tylko popijała zieloną herbatkę i napar mięty..:)

Co do ćwiczeń to oprócz bieganiny w deszczu po mieście..:) mam zamiar zaraz zrobić sobie trening z youtubem z moja ulubiona tiffany ćwiczenia głównie na talię, brzuch i mel b na posladki ( chcę mieć ładny, kształtyny tyłeczek...:) 

To tyle na dziś :)



10 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Dobry wieczór...:)

Dzisiejszy dzień miną mi dość pozytywnie. Wstałam już przed 7 zjadłam śniadanie i musiałam jechac ogarnąć kilka spraw na mieście. Po powrocie II śniadanie i ogarnianie mieszkania......powiem szczerze że ja jestem chyba dziwna ale naprawdę lubię sprzątać..:) hehe lubię sobie wszystko ogarnać i potem siedzieć sobie w czystym mieszkanku. No i do tego wszystkiego przy sprzątaniu trzeba się nieżle nagimnastykować a więc palimyyyyy kalorie... mamy dwa plusy czyste pachnące mieszkanie i domowy trening..:) 

Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to wyglądało ono tak:

ŚNIADANIE: kromka chleba słonecznikowego z białym serem i dżemem + herbata

II ŚNIADANIE : kromka chleba słonecznikowego z białym serem i dżemem + kawa z mlekiem bez cukru

OBIAD: porcja duszonego mięsa ( schab) + mały ziemniak z koperkiem + sałata z pomidorem i szczypiorem ( sos jogurtowy)

PODWIECZOREK: spora szklanka koktajlu truskawkowego

KOLACJA: koktajl + mała kromka chleba słonecznikowego

Dość dużo jedzonka ale dziś mi sie należało, sporo się nabiegałam.

Co do treningów to ok 40 min z tiffany- cardio i ćwiczenia na talię brzuch i pupę..:)

Kurde wiem że długo nie ćwiczę ale naprawdę czuję różnicę..:) lepiej się czuję, wiem że mam gdzieś tam pod warstewką tłuszczu mięśnie! Już niedługo pokażę je światu..:D

Tak jest kochane- nie poddajemy się ćwiczymy, zdrowo się odżywiamy i żyjemy pełnią życia...:)

Dobranoc! Życzę wam pięknego wtorku..


9 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dzisiejszy dzień rozpoczełam bardzo wcześnie z racji wyjazdu w rodzinne strony. Wstałam o 5:20, szybko się spakowałam i na dworzec. Śniadanie zjadłam więc dość wcześnie, myslę że koło 7 rano a był to pyszny koktajl truskawkowy na kefirze + obwarzanek..:)

Niedziela jak to niedziela ma swoje sposoby na pokomplikowanie diety.....a więc zaraz po dojeździe do do domu rodzinnego poczułam mały głód....ahhh jak te wizyty w domu na mnie wpływają. Wypiłam więc kawę zjadłam małe jabłko i małą kromkę chleba żytniego z białym serem i marmoladą (powiedzmy że było to moje II śniadanie)

Obiad zjadłam w restauracji II daniowy......starałam się wybrać w miarę tak żeby było zdrowo: żurek z jajkiem + sałatka z indykiem grillowanym (oprócz warzyw były w niej indyk, kukurydza i duszone pieczarki) aha no i do sałatki była mini kajzereczka. Sałatki nie dojadłam bo nie byłam w stanie...takie porcje ogromne że masakra....

Z racji tego przejedzenia nie miałam juz ochoty na jedzenie i kolacja i podwieczorek zostały zastąpione duża porcją koktajlu z truskawek i 1 całą czerwoną papryką....więc chyba dietowo nie źle wyszłam z tego wyjazdu..

Jeśli chodzi o ćwiczenia to zrobiłam ok 40 min ćwiczeń..:)jestem zadowolona bo wyjazdy przeważnie upośledzają moją chęć do ćwiczenia, a tu prosze miałam naprawdę straszną ochotę zrobić choć trochę youtubowych programów..:)

Tak więc jestem w miarę zadowolona z przebiegu weekendu, które są zazwyczaj moją dietową zmorą....

Jutro poniedziałek i znów codzienność, pobudka o 6 ...:)

poogladam sobie jeszcze motywujące zdjęcia, wysusze włosy i do spania....:)

Jutro musi być udany dzień 



8 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry wszystkim..:)

No i niestety nie udało mi się wczoraj dokończyć wpisu...Ale mogę powiedzieć że dzień wyszedł nieźle- dietowo nie było żadnych wybryków wszystko jak planowałam. Jeśli chodzi o ćwiczenia to poćwiczyłam razem z youtubem tak ponad 30 min.:) nietety nie udało mi wyjść na rower ponieważ straszne burze krążyły nad Krakowem wieczorem i zepsuły moje plany..:( może dziś się uda..:)

Jeśli chodzi o dzisiejsze menu to wygląda tak:

Śniadanie:

2 małe kromki pieczywa ze słonecznikiem + porcja sałatki z tuńczykiem ( takiej jak wczoraj) + pół pomidora + herbata

kawa z mlekiem w pracy

II Śniadanie

2 małe jabłka

Obiad:

piersi kurczaka z papirusa+ ryż z marchewką i porem+ duszone brokuły i fasolka szparagowa

kolacja i podwieczorek wyszły mi dość dziwnie...:P ale nie było kalorycznie źle..:)

na podwieczorek zjadłam mały naturalny jogurt z łyżeczką dżemu z czarnej pożeczki i łyżeczką siemienia lnianego i łyżką płatków owsianych. Kolacja w sumie została zastąpiona sporą szklanką koktajlu truskawkowego ( na kefirze z małą ilością cukru)....no i wypiłam lamkę wina.....:P dość dziwne zestawienie, prawda? hehe dieta płynna możnaby powiedzieć....:) ale od razu wytłumacze się dlaczego- z racji soboty wybrałam się na miasto ze znajomymi. Powiem wam że i tak byłam silna bo nie skusiłam się na pyszne zapiekanki, które oni ochoczo pałaszowali a ja musiałam wdychac te zapachy.....dałam radę..:)

Jeśli chodzi o ćwiczenia to naprawdę spoko- poćwiczyłam przez prawie godzinę z mel b i tiffany..:) coraz łatwiej mi się ćwiczy i mniej się męczę...:D yeeaahhh..)

 

 

 

 

7 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry...:)

Dzisiejszy dzien zapowiada mi się równie pracowicie jak wczorajszy. Pobudka  o 6:30 śniadanie i intensywne sprzątanie mieszkania...ale teraz mam tak ładnie i pachnąco..mhmmm uwielbiam taki stan..:) hehe będzie mi się milej pracowało bo mam kilka rzeczy do ogarnięcia w domu, a potem lecę do biura. 

Wczoraj niestety nie udało mi się zrobić nic z cwiczeń, bo do domu wróciłam jakś o 23...jedynie zaliczyłam dość długi spacer bo przeszłam jakieś 12 przystanków pieszo...zawsze coś..:)

Dzisiaj wieczorem już muszę znaleźć czas na ćwiczenia- wczoraj zregenerowałam zakwasy a dziś nie ma wymówek...a tak naprawdę to mam taką ochotę poćwiczyć że hej..:) chciałabym się uzależnić od ćwiczeń- to dobry rodzaj uzależnienia...:)

Dziś zaliczyłam już śniadanie: owsiankę na mleku z bananem i siemieniem lnianym- kop energetyczny...:) CzarnaCzekoladka- jak widzisz ja też mam fioła na punkcie płatków owsianych..hehe..:)

Teraz popijam herbatkę zieloną a za chwile pewnie będzie czerwona- mam ostatnio parcie na herbaty- to pewnie przez pogodę za oknem ciągnie mnie tak do czegoś ciepłego

Na obiad planuję dziś zrobić sałatkę z tuńczyka którą zjem z pieczywem i dodatkowym pomidorem

Skład sałatki to: 

- tuńczyk z puszki w sosie własnym ( duże kawałki)

- trzy łyżki groszku konserwowego

- pół papryczki peperoni ( ostrej)

- ogórek gruntowy- spory

- szczypior

- pół małego kubeczka jogurtu naturalnego

-sól do smaku

Porcję podzielę sobie na dwie części i druga zjem na kolację w pracy.

Może wpadnie mi jakaś przekąska lub dwie w postaci owocu np jabłka ale zobaczę czy będe miała czas na przekąskę bo dziś dość zabiegany dzień.

Napiszę wieczorem jak ogarnełam dzisiejszy plan treningowy..:)

Trzymajcie się ciepło i jedziemy z koksem!!!



6 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Dzień dobry..:)

ufff powiem wam że wczorajszy trening zostawił swoje ślady...czuję dziś wszystkie mięśnie!!! auaaa..no ale to dobrze- to znaczy że to działa..;) nie odpuszczę i będę dalej ćwiczyć. Polecam treningi z Mel B i Tiffany Rothe- są świetne..:)

Dziś póki co już zaliczyłam śniadanie:

owsianka na mleku 1,5 % z łyżeczką dżemu niskosłodzonego z czarnej porzeczki

teraz piję kawkę z mlekiem i dodatkiem pół łyżeczki kakao ( ciemne niesłodzone)

plany na dalsze menu są takie:

II Śniadanie

- jabłko

Obiad:

- porcja mięsa duszonego

- kromka pieczywa pełnoziarnistego ze słonecznikiem

- porcja surówki z białej kapusty

Podwieczorek- o ile się pojawi to będzie to jakiś owoc

Kolacja:

- pół puszki białej fasoli

- surówka z kapusty ( z obiadu)

Przez cały dzień wypiję pewnie sporo zielonej i czerwonej herbaty i jeszcze jedna też zapewne wpadnie..:)

muszę edytować wpis i się pochwalić.....stanęłam na wadzę a tam 66,5 kg czyli o 1,5 kg mniej!!!! juppiiiii..

od razu lepszy humor..:)

 

 

 

5 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Dzień dobry wszystkim..:)

Mam dziś bardzo dobry humor mimo deszczu i braku Słońca za oknem.

Wstałam dziś dość wcześnie bo mam dziś sporo pracy do wykonania "przed praca".

Już jestem po śniadaniu i pierwszych porannych ćwiczeniach :) Może nie ćwiczyłam zbyt długo ale troche rozruszałam swoje pośladki i brzuch..:) Wieczorem po pracy mam zamiar wykonać pożądniejszy trening.

Na śniadanie była dziś słodka przyjemność- potrzebowałam kopa energii z rana:

Śniadanie:

2 małe kromki pieczywa razowego ze słonecznikiem z białym serem i dżemem niskosłodzonym z czarnych pożeczek (PYYYCHHAA)

do tego wypilam herbatę czerwoną, a teraz popijam kawkę- to mój poranny niezbędnik

Właśnie jaki macie sposób na kawkę - tak żeby pobudziła i smakowała? Ja dziś do swojej fusiary dodałam pół łyżeczki gorzkiego kakao i jeden słodzik + mleczko oczywiście. Co o tym myslicie?

Dalszy plan żywienia na dziś nie jestem pewna jak będzie wyglądał. Na II śniadanie zjem pomarańczę a co potem.....zobaczymy ..:) dam znać wieczorem jak mi poszło.

Miłego dnia!

cd....wieczorem mogę nie mieć czasu uzupełnić wpisu więc zrobię to teraz:

a więc co do menu to 

II śniadanie: pomarańcz

Obiad: potrawka z kiełbasy i białej fasoli 

chuda kiełbasa z wołowiny ( mam tekie rarytasy z domu od mamusi..) + pół puszki fasolki białej z puszki (źródło węglowodanów i błonnika) + 1,5 pomidora + kawałek papryczki peperoni.

Kiełbaskę podsmażamy na suchej patelni dodajemy pomidora, papryczkę chili, fasolkę i chwilke razem dusimy. Dprawiamy solą i pieprzem, ewentualni łyżeczką ketchupu (fajnie scala wszystko razem i łączy smaki) GOTOWE..:)

Podwieczorek: zielona gruszka ( twarda i mało słodka)

Kolacja: Twarożek z rzodkiewkami, szczypiorem i połową pomidora

dziś wypiłam już duużo zielonej i białej herbaty ( ale słabej- jedna torebka na spory dzbanek)- zamiast wody bo zimno i nie mam na nią ochoty. 

Wieczorem mam zamiar pocwiczyć z mel b...:)

trzymajcie się..:*

4 czerwca 2013 , Komentarze (3)

hej ho:)

wreszcie udało mi sie poćwiczyć i chciałam się tym pochwalić..:) zrobiłam sobie wieczorem serie ćwiczeć z youtube min z mel b. Czuję się świetnie = pełna energii i zmotywowana..:) kurde..musze przyznac że ćwiczenia naprawdę podnoszą poziom endorfin :) mam nadzieję że mój zapał nie opadnie i dalej będe ćwiczyła. Osiągne swój cel!!!

teraz popijam sobie leciutką zieloną hernatkę ( nie ptrzebuje już więcej pobudzenia tego wieczoru dlatego lekka ) popracuję troszkę i do spania..:)

widzimy się jutro...:*