Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam problem zmiescic sie w mundur! poza tym jak byla lyzwiarka, zawsze cieszylam sie dobrym wygladem, ale teraz nie moge tego powiedziec:( Wlasciwie to juz nieaktualne, bo mieszcze sie w mundurek bez problemu ale chce zmienic nawyki i stare przyzwyczajenia. Chce zrobic cos dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23560
Komentarzy: 431
Założony: 12 czerwca 2012
Ostatni wpis: 2 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elizabeth3777

kobieta, 49 lat,

166 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wazyc ponizej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 stycznia 2013 , Komentarze (4)

tak zupelnie poza marginesem, myslalam ze jedna kluska to okolo 300 kcal, bo to drozdze, a tu sie okazuje ze 112, czyli na chwile obecna zjadlam okolo 900 kalorii, czyli nie najgorzej. Zapomnialam , ze zawsze trzeba widziec pozytywne aspekty spraw. 

Sle Wam kochane jeszcze goretsze usciski

P.S. jutro wazenie i mierzenie

31 stycznia 2013 , Skomentuj

Wszystko idzie nie tak jak trzeba, pod gore, po grudzie, do dupy po prostu. Zmeczenie jest potworne. Tak, wiem ,ze szukam wymowki poraz kolejny!!!! To mnie martwi bo nigdy taka nie bylam, jak ktos powiedzial, bylam uzalezniona od endorfin.

Z diety wybralam na dzis: 2 kromki z serem bialym i pomidorem, czyli ogolnie nie tak zle, za to po sniadaniu poleglam totalnie, nie zjadlam, zezarlam wrecz, 5 kluch na parze z sosem truskawkowym, bajka po prostu, ale jednak nie niskokaloryczna,prawda? slodyczki tez byly, mam ogolnie do bani dzien.

Zegnam was dzisiaj moje kochane z nadzieja na lepsze jutro. Caluje .

P.S. A i jutro mam spotkanie na uniwersytecie odnosnie programu studiow, czesnego itd. czyli sama organizacyjna paplaninka.

 

29 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj niez maci mojej rutyny nikt i nic, obiecalam to sobie. Zamierzam zrobic trening numer 2 zaplanowany na dzisiaj a ten z wczoraj zalatwie w czwartek, ( mam miec wolne od treningu). Waga dzisiaj pokazal o 2 kg mniej, wiec te hustawke kilogramowa klade na karb @, bo dzisiaj juz prawie sie konczy. 
Zjadlam juz:
I sniadanie: owsianka z miodem

W planie mam:
II sniadanie: 2 kromki z twarogiem i pomidorem
Lunch: 2 kiwi i jablko
Obiad: 75 gr ziemniakow z koperkiem, piers z grilla i kapusta czerwona 
Snacko-kolacja : 125 gr jogurtu naturalnego z musli ok 2.5 lyzki

Poza tym pewnie pojde na spacerek z psem i zastanawiac sie bede skad mam wziac kase na moje studia !

Sciskam Was dziewczynki

29 stycznia 2013 , Skomentuj

Tak jak pisalam wczesniej, w poniedzialek mialam bardzo zajety i wyczerpujacy dzien. Po pracy pobieglam na zebranie do szkoly do syna, zajelo to ponad 3 godziny. Do domu dotarlam na okolo 20 mojego czasu, jeszcze spacerek z psem i pierwszy z treningow, ktore mialam wlasnie wczoraj zaczac, poszedl w niepamiec. NO coz moge miec pretensje do siebie, do braku zorganizowania i calej reszty innych dupereli. Pozdrowionka:)

P.S. dietowo bylo w porzadku, nawet nie zjadlam wszystkiego co zaplanowalam

28 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Poniedzialkowa waga ani nie chciala drgnac, wciaz te uparte 74 kg, dobrze ze to dzisiaj zaczynam program fitness z Vitallia, aczkolwiek bedzie ciezko, w pracy jestem do 16.30 a potem do syna do szkoly na zebranieindywidualne z nauczycielami. Planuje powrot na 19.30 najpozniej i moze zabiore sie za trening o 20.00 
Chce zaczac robic wszystko tak, zeby mialo to przyslowiowe rece i nogi , zebym nie zalowala niczego.Jedno co musz ew sobie wypracowac to motywacja, z ktora mi , jak widac na skali wagi, na bakier. 
Trzymam kciuki za siebie i za nas wszystkie moje drogie Vitallijki. 
Pozdrawiam serdecznie

28 stycznia 2013 , Skomentuj

Praca jest potrzebna bo stanowi wyzwanie, ale i odpoczynek jest wskazany, a tu jeszcze trzy dni do pracy i dopiero dwa dni wzglednego wyciszenia sie. Nawet nie mialam checi siasc do komputera i poczytac co u Was bo zmeczenie dalo znac o sobie.
Nadrobie w dzien wolny, obiecuje.
Tymczasem zjadlam to co mialam w planie diety, ale skusilam sie na zwazenie dzisiaj rano i myslalam, ze waga wyleci przez okno, bowiem pokazala o 1 kg wiecej!
Czy moglabym zrzucic to na @ ? Otoz, po krotkim zastanowieniu sie, stwierdzam , ze to nie do konca jej wina, brak aktywnosci ruchowej daje znac o sobie.
 c.d.n .

27 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Dzien zaczal sie pieknie, cudne promyczki slonka zalaly wiekszisc twarzy przechodniow, ktorych mijalam idac do pracy,moja rowniez. Nawet pozwolilam sobie na komfort zalozenia przeciwslonecznych okularow. Okolo 14 rozpetalo sie istne pieklo pogodowe, lalo cale popoludnie , wieczor a w nocy to nawet trudno opisac co to bylo poniewaz doczepil sie do deszczu nieznosny wiatr, wyl niemilosiernie a z deszczem stworzyli niezly duet. Oczywiscie ja, jako meteorolopata,nie moglam zasnac, a jak juz mi sie to udalo, to okazalo sie ze za chwile trzeba bedzie wstac , bo juz niedziela i trzeba pojsc do pracy.

Dietkowo nie bylo najgorzej, aczkolwiek powinnam jesc to co mam w jadlospisie, ale ze wzgledu na to ze nie mam wolnego az do czwartku, z tresciwszymi zakupami musze wiec poczekac. Moj malzonek , nie bardzo sie zna na tym co moze byc mi potrzebne wiec wole sama zrobic zaopatrzenie.

Sobotnie menu wygladalo tak:

I sniadanie: owsianka

II sniadanie : 2 kromki ciemnego pieczywa z serem i 2 kielbaskami koktajlowymi z polowa pomidora

Lunch: 2 tosty z salatka z lodowej salaty, sera typu feta, i kolorowej papryki z dresingiem cytrynowo- oliwowym ( jezeli takie slowo w ogole istnieje,jesli nie- prosze o wybaczenie)

Obiado-kolacja: 150 gr ziemniakow bez tluszczu, 2 jajka sadzone i ogorki konserwowe

Piszcie jak ida Wam poczynania z dietami i sie u Was dzieje, ja chce wytwrac w postanowieniach

Postanowilam zapisac sie do szkoly i nie chce niczego  i nikomu udowadniac ale chce cos zrobic dla siebie. Nie wiem z czego wyplywa ta chec uczenia sie, przyszedl taki czas w moim zawirowanym zyciu , ze czekam na wyzwania. Poprzeczke zawiesilam wysoko, ale zamierzam ja przeskoczyc. W kazdym razie doloze wszelkich staran

Pozdrawiam Was moje drogie serdecznie:)

26 stycznia 2013 , Komentarze (3)

No i niech to szlag trafi, caly dzien przeszsdl mi wrecz fantastycznie ale kiedy wrocilam z pracy to mnie cos napadlo i wcielam 3 tosty z pasztetem, no  jesli bede tak dalej robic to napewno schudne

No coz wazenie mam w piatek za tydzien wiec mysle ze jakos sie zmobilizuje i zaczne od jutra przestrzegac tego czego trzeba zeby nie miec pozniej wyrzutow sumienia

Pozdrawiam serdecznie

25 stycznia 2013 , Skomentuj

Wlasnie poogladalam sobie moje menu a takze treningi i wyglada to obiecujaco. Wedlug dietetyczki i trenera mam rozpoczac diete od jutra a treningi od poniedzialku. Z przyjemnoscia stwierdzam, ze jestem wyjatkowo pozytywnie nastawiona i nakrecona na maksa. Dieta skomponowana w taki sposob ze codziennie mam mieso wiec bedzie na czym budowac tkanke miesniowa.

Tymczasem mam zaliczone :

I sniadanie: 2 kromki pelnoziarnistego pieczywa z pieczonym karczkiem i musztarda

Zaplanowane mam:

II sniadanie : owsianka

lunch:salatka z 1 jablka, 1 kiwi i 2 mandarynek

obiad: kasza jaglana 50 gr. podudzie pieczone w folii salatka z salaty lodowej, papryki

snack: jogurt yoplait 2 kubeczki

Mam nadzieje ze mnie zapal nie opusci i nie zmieni sie w slomiany

Zycze nam wszystkim udanego dnia, skutecznej walki ze slabosciami i wspanialego humoru, pozdrawiajac Was wszystkie goraco usuwam sie w celach naszykowania sie do pracy ( zaczynam o 12.30 a koncze dzisiaj o 22.00)

Trzymajcie sie cieplutko dziewczyny

24 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Z niecierpliwoscia czekam jutra, ciekawa bowiem jestem planu diety oraz programu zaleconego przez trenera. Tak a propos treningow dolaczanych do diety vitalii, czy ktoras z Was wspomagala sie tego typu treningami? Bylabym wdzieczna za podpowiedzi czego moge sie spodziewac. Za wszystkie komentarze z gory dziekuje.

Dzisiejszy jadlospis wygladal tak:

I siadanie: 3 kromki pelnoziarnistego, ciemnego pieczywa + 2 jajka sadzone

II sniadanie: mandarynki, kiwi i jablko

obiad: miseczka (okolo 250 ml ) rosolu z makaronem, na drugie danie 150 gr ziemniakow, kalafior i piers w panierce paprykowej smazona bez tluszczu w pergaminie ( ostre troszke)

kolacja : 2 kromki powyzszego chleba z dzemem truskawkowym,niskoslodzonym

Duzymi krokami nadciaga @ spodziewam sie jej w ciagu dwoch dni

Chce wiosny, uwielbiam te pore ruku, po wszystko cudownie pachnie, budzi sie na nowo do zycia, w parku zauwazylam pierwsze zawiazki zonkili. Czy mam to juz wziac za znak ze wiosna przyjdzie wczesnie? Bardzo bym sobie tego zyczyla.

Dawajcie dziewczyny znaki jak Wam idzie dietowo i na polu aktywnosci fizycznej, nie dawajcie sie prosze chorobom a za wszelka cene badzcie szczesliwe.

                                Pozdrawiam Was goraco, moje drogie Vitalijki

 

P.S. Ja znacznie intensywniej odczuwam wszystkie zapachy, smaki zwlaszcza teraz kiedy juz zakonczylam kuracje chemia, i to jest doskonaly znak. Zycie jest jednak cudowne a swiat niezmierzenie piekny!!!!!