Hej dziewczyny
zaczęłam walczyć o swoje ciało już wczoraj. Niestety wczoraj wszyscy postanowili odwiedzać mojego synka więc nie miałam kiedy zrobić wpisu :(
Dla tych osób, które nie czytały moich wcześniejszych wpisów krótkie streszczenie.
Walczę już ponad 2 lata, ale nie drakońską dietą (owszem była krótka próba z dukanem) tylko zdrowym odżywianiem. Chcę na stałe zmienić swoje nawyki. Tym mozolnym, ale trwałym sposobem zgubiłam ponad 20kg. Zmieniłam parę rzeczy. Nie jem słodyczy (czasem pozwolę sobie na 3-4 oczka czekolady), nie jem fast foodów i gotowców, nie słodzę herbaty (nie umiem pić gorzkiej kawy), zmieniłam też sposób przygotowywania potraw (zamiast smażyć gotuje, dusze, grilluje lub gotuje na parze).
Do tej pory nie ćwiczyłam zbyt wiele, było tylko bieganie, zamiana windy na schody, komunikacji miejskiej na spacer.
Wczoraj udało mi się poćwiczyć (mimo licznych odwiedzin). Rano przed kawą
i śniadaniem była rozgrzewka z Mel B 5min, potem ćwiczenia cardio z Mel B ok 15min.
Potem codzienna bieganina po mieście z synkiem. Przed obiadkiem ćwiczenia ABS z Mel B ok 8min. Wieczorem w ramach relaksu po 10 min pasa wibrującego na brzuch i pupę.
Wiem, że dla Was te ćwiczenia to nic ale dla mnie jest to przełom
Zobaczymy jak będzie dalej. Trzymajcie kciuki