5 dni bez słodyczyJuż minął miesiąc od kiedy podjęłam walkę
![]()
Bardzo żałuję, że nie zaczęłam wcześniej... albo inaczej... zaczęłam, ale nie wytrwałam. Jestem zadowolona z tego miesiąca, ale wiem, że mogę dać z siebie więcej i w tym miesiącu właśnie taki mam zamiar. Jednak do rzeczy, oto tabelka z moimi wymiarami, spadek w talii jest dość zaskakujący i nie mam pewności czy to nie błąd przy pomiarze:
![]()
Przygotowałam też dla Was, banalny sposób na urozmaicenie w piciu wody, wiem że sporo osób ma z tym problem. A jak wiadomo woda jest sprzymierzeńcem w wypłukiwaniu toksyn, więc koniecznie trzeba ją pić na zdrowie!
![]()
Jeżeli jesteście wzrokowcami tak jak ja, to zachęcam to wypróbowania
![]()
Potrzebujemy: wodę
![]()
, słomki, cytrynę, maliny (lub inne owoce, np. jagody) no i zamrażalnik
![]()
![]()
![]()
Efekt końcowy:
![]()
Mi taka woda zdecydowanie bardziej smakuje
![]()
śniadanie: płatki fitella diet z malinami i mlekiem %, nektarynka
II śniadanie: mały banan
obiad: pół woreczka kaszy gryczanej, pierś z kurczakami z pieczarkami i pomidorami
podwieczorek: znowu mały banan
kolacja: 3 wasy z polędwicą/szynką, jedna z serkiem twarogowym, ogórek
![]()
rano: 1,5h z Ewą Chodakowską- "skalpel" i "killer"
wieczorem: 5km; 47min- bieg przeplatany marszem
Takie piękne trasy odkryłam w okolicy, że zamiast biegać miałam ochotę robić zdjęcia
![]()