Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

książki, filmy, z powodu długich godzin pracy brak ciekawszego hobby

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 41886
Komentarzy: 891
Założony: 28 września 2012
Ostatni wpis: 12 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milka30.1982

kobieta, 42 lat, Białystok

165 cm, 123.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2014 , Komentarze (7)

Cześć hormony przyniosły zamierzony efekt i już jest dobrze. Waga leci z dnia na dzień ale to może być spowodowane odstawieniem hormonów, dietą, ćwiczeniami lub suplementami albo wszystkim na raz. 

Wiem, że nie ma środka, od którego schudnę leżąc na kanapie i jedząc wszystko na co mam ochotę. Ja po prostu potrzebuje czegoś co mi pomoże powstrzymać chęć podjadania między posiłkami, zlikwiduje lub skutecznie ograniczy chęć na słodycze i ogólnie zahamuje apetyt. 

Teraz biorę rano dwie łyżeczki młodego zielonego jęczmienia na czczo, przed dwoma posiłkami therm line lub preparat z zieloną kawą i jest mi dużo łatwiej. Mam czasem chęć na coś ale łatwiej mi się powstrzymać albo wystarczy mi mała ilość. 

Pewnie niektórzy pomyślą, że to niezdrowe takie suplementy a ja zapytam a otyłość jest zdrowsza? Tak kiedyś mój tato narzekał, że papieros elektroniczny czy plastry są szkodliwe i zachodzę mu do apteki po jakiś preparat na to cholerne palenia, wymądrzam się farmaceutce, że to niezdrowe a tamto na wątrobę szkodzi itp a ona w końcu mówi jeśli myśli pani, że palenie jest zdrowsze to ni mamy o czym ze sobą rozmawiać. Mądrze mi kobieta powiedziała i tak myślę, że czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Moja otyłość jest dla mnie wielkim złem i muszę się wreszcie jej pozbyć.

Życzę udanego dnia. 

14 listopada 2014 , Komentarze (1)

Mam pytanie do osób które miały styczność z tymże specyfikiem, czy komuś to pomogło? Jeśli tak to jakie to były tabletki i jaką miały zawartość zielonej kawy w tabletce. Z góry dziękuję za odpowiedzi. Buziaki. 

14 listopada 2014 , Komentarze (4)

Cześć wpis, który pewnie ucieszy osoby bezmleczne. Dziś wymyśliłam swój własny serek w smaku bardzo podobny do homogenizowanego. Około 150 ml mleka kokosowego, jeden banan, 100g truskawek. Zmiksować razem wszystkie składniki i gotowe. Pyszne i dość słodkie. Całość ma około 315 kcal w zależności od kaloryczności mleka kokosowego. Super na II śniadanie a jak ściśnie ochota na słodkie można dodać łyżkę cukru brzozowego i będzie pewnie dużo słodsze. Polecam nie tylko bezmlecznym. 

Życzę udanego dnia. 

13 listopada 2014 , Komentarze (4)

Cześć dziś ostatni dzień brania hormonów. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej bo nie czułam się z nimi najlepiej. Oprócz spacerów z psem nie robię nic z ćwiczeń, diety też nie trzymam bo mam albo jadłowstręt albo wilczy apetyt na czekoladę z ogórkiem kiszonym popite kubusiem. Dziś wmusiłam w siebie śniadanie wg planu diety i na razie jest ok. Od kilku dni wspomagam się suplementami takimi jak therm line i cidrex. Pewnie będzie dużo słów krytyki ale od nich naprawdę nie chce mi się jeść. 

Dziś zamówiłam sobie i innym domownikom proszek z młodego, zielonego jęczmienia. Nie ukrywam, że skusił mnie obiecywany efekt odchudzający ale jak go nie będzie to przynajmniej ma efekt odkwaszający i wzmacniający organizm bo ma mnóstwo mikro i makroelementów, witamin, błonnika itp. W każdym razie nie jest to żadna substancja chemiczna a po prostu sproszkowany sok z młodego jęczmienia. Bardzo kuszące jest działanie wzmacniające bo ostatnio mam problemy z witalnością i energią, nawet mi się nie chce z łóżka rano wstawać. Może to mnie trochę wzmocni. Będę to piła razem z mężem i mamą. Rozpuszcza się łyżeczkę takiego proszku w szklance niezbyt ciepłej wody lub soku owocowym i pije się 20-30 min przed posiłkiem 2 razy dziennie. Dam znać jak czy warte jest swoich 29zł. 

Zbliżają się święta i sylwester mam nadzieję schudnąć do tego czasu parę kilo. Lubię kupować prezenty i pichcić świąteczne i wigilijne dania ale tak łatwo w tym wszystkim zatracić To co jest naprawdę ważne w tych dniach. Dziwi mnie strasznie podejście niektórych osób, które na tutejszym forum zapewniają o tym jakimi to są niewierzącymi i popierającymi aborcję nowoczesnymi kobietami a w następnym wątku zastanawiają się jakie prezenty kupić bliskim w święto narodzenia Dzieciątka Bożego. Nie krytykuję tylko się dziwię jak można być aż tak wygodnym w życiu żeby swoje postępowanie warunkować tak rozbieżnymi wartościami. No cóż każdy ma do tego prawo ale staje się to już śmieszne jak niektóre osoby w jednym temacie bez żadnej tolerancji stwierdzają że ciemnogród wierzący ma takie wartości a nie inne a za chwilę zastanawia się co ugotować na wigilię i jakie prezenty kupić pod choinkę, które są ewidentnie symbolem wiary. Musiałam to napisać bo jakoś mi to tak ciążyło od jakiegoś czasu. 

Życzę udanego dnia i trzymajcie się ciepło w ten pochmurny dzień. 

6 listopada 2014 , Komentarze (18)

Dawno nie wrzucałam zdjęć także mała aktualizacja. 

6 listopada 2014 , Komentarze (1)

Cześć wczoraj miałam straszny kryzys ale dziś jest już lepiej ale pojadłam słodkiego niestety ale nie jadłam lunchu więc może nie było aż takiej nadwyżki kalorii. Mam teraz plan czterech posiłków na vitalii śniadanie, II śniadanie, lunch i obiad. Taki układ wybrałam bo nie chcę codziennie podgrzewać obiadu w mikrofalówce a tak przychodzę do domu ugotuję na świeżo obiad. Boję się mikrofalówki chociaż czasami coś tam podgrzeję jak nie mam wyjścia. 

Wczoraj byłam z psem na spacerze i pobiegałam trochę więc ruch uważam za zaliczony. 

Dziś ładnie dieta w ryzach i ja też. Niestety jutro nie będzie spadku bo to jest mój dzień ważenia. Dziś się ważyłam i mam straszne wahania przez te hormony ale może to woda, która się zebrała szczególnie w moich nogach bo czuję to. 

Jeszcze może dziś coś napisze bo mi jakoś tak łatwiej jak mogę się wygadać choćby przez komputer.

Buziaki i życzę udanego dnia.

5 listopada 2014 , Komentarze (6)

(zimno)Cześć mam kryzys bo zaczęłam znów brać powody o których nie napiszę bo zaraz ktoś mnie wystraszy podając tysiąc powodów dlaczego tak się dzieję:(. Po prostu biorę i tak musi być. Na razie. Niestety mam zachcianki bo rano śniadanie mi nie szło ale cały czas dziś marzę żeby zjeść kawałek ciasta i niestety nie przechodzi chociaż odciągam tą myśl od rana nic to nie daje(szloch)

29 października 2014 , Komentarze (11)

Cześć podaję przepis na batony bananowe z vitalii bo kilka z Was mnie o to prosiło. Niestety mi nie smakowały. 

  • Banan 90g, płatki owsiane 30g, nasiona słonecznika lub sezamu lub dyni 10g, miód pszczeli 10g, otręby 8g

    ziarna uprażyć na suchej patelni, banana rozgnieść widelcem, zmieszać wszystkie składniki, na blaszce uformować batony i piec w piekarniku 180st przez 25 min.

    Przez dwa ostatnie dni nie stosowałam się do vitalii bo byłam na wyjeździe ale jadłam bez podjadania i dość niskokalorycznie. Ćwiczyć wciąż mi się nie chce chociaż wczoraj pobiegałam trochę z psem. 

    Buziaczki i życzę udanego dnia. 

25 października 2014 , Komentarze (5)

Cześć 

W piątek czyli wczoraj miałam pierwsze ważenie i schudłam 1,3 kg od niedzieli. Jestem zadowolona bo zdarzało się coś zakazanego i nie ćwiczyłam prawie cały tydzień nie licząc spacerów z psem. Dieta smaczna jak zawsze i już jest mi lżej na takim jedzeniu tylko teraz mam taki strasznie depresyjny czas i nic mi się nie chce. Mam wykupiony też trening razem z dietą ale mam teraz taki czas, że wpadam po pracy do domu, jest mi cały czas zimno, ugotuję coś z jadłospisu, pochodzę pół godziny z psem i włażę pod kołdrę i ciąg dalszy jest już rano. Jak tu się zmusić do ćwiczeń? Lubię ćwiczyć tylko teraz ciężko mi tyłek ruszyć. Już wolę nic nie zjeść i przeleżeć wieczór niż poćwiczyć. Deprecha klasyczna. 

Ubrania już są luźniejsze i czuję się z tym bardzo dobrze tylko jak już pisałam ciągle marznę. 

Piję sporo herbat odchudzających np. zioła mnicha na odchudzanie, czerwoną herbatę, pokrzywę i skrzyp. Woda też teraz mi świetnie idzie choć bardzo lubię do śniadania napić się jakiegoś soku ale teraz już prawie tego nie robię. 

Dziś mam na drugie śniadanie batony bananowe z przepisu vitalii. Wczoraj zrobiłam 3 porcje dla mamy, męża i siebie oczywiście. Mama nie wytrzymała i zjadła je już wczoraj wieczorem ja będę je jadła za pół godziny. Ciekawa jestem jak wyszły bo nie próbowałam a mamie średnio smakowały. 

Życzę udanej soboty i fajnego weekendu. 

20 października 2014 , Komentarze (15)

Cześć nie było mnie tu strasznie ale chyba musiałam już odpocząć od vitalii, diet i leków bo już mi się to chyba na psychikę bo ciężko się było ze mną dogadać. Zaskutkowało to niestety dodatkowymi kilogramami bo zaczynam z wagą 103,3 kg. Ważyłam się w piątek wieczorem bo w niedzielę zaczęłam dietę vitalii (nowa smacznie dopasowana). Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam wykupioną dietę na 3 miesiące. Zawsze ceniłam vitalię za to, że podsuwa fajne dietetyczne przepisy i nawet już po zakończeniu diety mogę je sobie wykorzystać. Jak ja bym chciała osiągnąć to co kiedyś i schudnąć kilkanaście a najlepiej kilkadziesiąt kilogramów. Teraz rozłożyłam swój cel na dwie części. Chciałabym schudnąć do wagi 65 kg ale to jest 38,3 kg więc cel wydaje się być tak odległy, że wręcz nieosiągalny. Także przez najbliższe 3 miesiące na diecie vitalii założyła sobie żeby schudnąć do 80 kg czyli 23,3 kg. Po drodze święta ale może jakoś dam sobie radę. 

Ostatnio w moim życiu i domu dużo się dzieje bo kupiliśmy pieska rasy cocker spaniel angielski. Jest cudowny, kochany i rudy. Mamy go od prawie 3 miesięcy a on w sumie ma już prawie 5 miesięcy. Lubi spacery więc i my przy nim mamy więcej ruchu na powietrzu.

                     

Ulubiona pozycja do spania.

Buziaki i życzę udanego dnia. 8)