Tak jak w tytule: South Beach potrafi być bardzo przyjemne. Właśnie zjadłam pyszny obiad: kurczaka smażonego w papirusie (zjadłam dwa duże kawałki, bo był zbyt dobry), brokuły i frytki z selera, ale szczerze mówiąc te frytki nie były zbyt dobre. Może gdyby wcześniej ugotować selera, były by lepsze. Od kilku dni podjadam gorzką czekoladę, ale 90% i w takich ilościach, że nie powinna zaszkodzić. Dzisiaj idę na karaoke gdzie nawet wody nie ma więc nie wiem co ja będę piła.. ;/ Ale tym się będę martwić wieczorem, jak na razie czeka mnie jeszcze siłownia :) Ogólnie jestem z siebie bardzo zadowolona choć kilogramy może nie spadają w jakimś zastraszającym tempie ale spadają - to najważniejsze.