Już widno .... ale obudziłam się o 6-stej, kiedy to wstałą moja córka do pracy. - I juz się nie położyłam, bo nie chciało mi sie spać. Poczytałam dużo przeróżnych pamiętników. To tak rzadko kiedy sie przytrafi. Słuchalam Jacka Kaczmarskiego I jednocześnie czytałąm pamietniki. Teraz po 9-tej zjadłam śniadanie, na które złożyło sie dwie kromki chleba (białego,pszennego)posypane salątą pociętąm, posypane serem żółtym takim tarkowanym, na to piórka cebuli, ketchup, majonez,herbata, trzecia już z mlekiem... A I jedna paróweczka cienka. Ale miałąm dość, nie mogłam skończyć tego, - to nic - dłużej będę najedzona..Te dwa dni jadłam wiecej, bo byiśmy wszyscy u starszej córki. W srode na kolacji,wczoraj tez pojeść, bo dużo tego sie narobilo. Generalnie my nie swietujemy, ( wiadomo Boga czcimy duchem I prawdą)corka jednak postawiła choinkę dla dzieci. Ten mały taki zainteresowany, choc właściwie to corka mówi,że choinki sie bał... odsuwa sie od niej, bo juz zaczyna raczkować, ale im sie chce bardziej od niej odsunąć to bardziej pod nią wjeżdża... No I tak spotykamy się, bo nazywamy to naszymi grudniowymi spotkaniami, choc ja już chciałabym przestać jesc te kwaśne potrawy, pierogi z kapustą, krokiety, I jeszcze bigos. Tragos... Chce zaproponować na przyszły rok inne potrawy, czy nawet zakupić sama mieso, żeby wiecej potrawy z miesa inne jakieś... Choc miesa też nie brakowało był wielki indyk, kurczaki, a reszta wigilijno, swiateczna - ryby sałatki. No, a tak to czekam na tą przeprowadzkę, po swiętach chyba dadzą już umowę I klucze, a przeprowadzać sie może będziemy drugiego stycznia ?.. Nie wiem. I jeszcze trzeba wysłać do tego Urzędu Skarbowego, tą prośbę o anulowanie mi tych odsetek, od tej sprzedaży kiedyś tam mieszkania, bo wciąż ta sprawa wisi....Więc mam jeszcze pare spraw do załatwienia, ale cóż - Trzeba zachować cierpliwość I spokój. Wciąż trzeba nam tych owoców ducha. Nasz Esmirka ( wiecie dziewczyna syna mojego z Łotwy) to ze łzami w oczach przeżywałą bo mówi,że nigdy nie miała takich Świat . Przyniosła skądś opłatek, wiec ja mówię, że połamiemy sie tym opłatkiem, bo Pan Bóg nie pogniewa sie że ludzie zjedli chlebek, troche ciasta, że w wierze o co innego chodzi. O to,żeby szlachetność w sercach mieć I miłość I pokorę, I czynić dobro, no bo wiadomo, skoro miłość, to jestes w sercu gotowy by pomóc drugiemu. Ona wiadomo w Rosji żyła , wiec wiemy, wiary tam nie było. Wyrabia się przy nas ta dziewczyna, weszla w swiat ( nasze otoczenie gdzie ludzie się modlą.... I to głośno, przy róznych okazjach. Ona jest uszczęsliwiona. Ostatnio zrobiłam tym moim dzieciom terapię, taka parapsychiczną , bo zapedzili sie w kozi róg. Mój syn chce ja troche zmienić, by duchem wypiękniała, a że ludziom - wiadomo jak idzie zmiana (opornie) to on wciąz ponawia nauki, ona wciąż błędy robi, on traci cierpliwość, w końcu zaczynają sie obelgi,może nie obelgi, bo mój syn nie wyzywa, ale zaczynaja sie jakies brzydkie odzywania Zrobiłam wykład, przemowę z podsunięciem sposobu na zmianę. Teraz jest llepiej, O NIEBO LEPIEJ...bo ona chce sie zmienić. Ona szczęsliwa, bo kocha tego mojego syna, mój syn też ją kocha , choc czasem było,że no ....No cóz dziewczyna wychowana jak wychowana, ... ale dużo pięknego w serduszku I dobroci ma, bardzo ją kocham. Terapia była dobra.. Ciesze się.I o to chodzi. A mój syn w Polsce, to wciąż niestety popija za dużo, choc ktoś by powiedział a gdzie tam za dużo, kiedy on cały dzień pracuje na tym dzwigu, a nierzadko nawet do północy... Jednak kiedy przyjdzie do domu to napije sie troche wódki. Zna sposób na zmianę, wie co I jak, pozytywne nowe wzorce myslowe, -, ale nie chce... I co zrobić. Głową muru nie przebijesz. I ja nic nie mogę... Choć postanowilam mentalnie konkretnie nad nim popracować , tak do końca, do osiągnięcia efektu. No co - musze bo zdzierżyć nie mogę,że któres z moich dzieci cos odstaje. No I tak kochani, nagadałam tu, że może po co, bo co to kogoś obchodzi. Kochani, tak bez okazji.... życzę Wam samych wspaniałych I dobrych rzeczy. I sami także czyńcie dobre piekne rzeczy. Wszystkiego najlepszego I dużo Miłości Od ludzi I dla ludzi. Do usłyszenia, pa,- Irena