Lato cały czas w Anglii. Jak nie byo tu od tych ośmiu lat zdecydowanie I napewno. Teraz siedzę, po powrocie z przychodni, powiedziałąm,że dość, że dzisiaj to już tylko siedzę I się relaksuję. Bo zmęczyłam się troche , musiałam pojść na glodnego, a to pozniej skutkuje obniżeniem energii, bo mitochonndriopatka ze mnie na całęgo , bardzo. Owszem zjadłam około polnocy coby z sił całkiem nie opaść. ale nim mnie przyjeła z poslizgiem to już była prawie dwunasta, Potem poszłąm jeszcz ew kierunku dalej niż jakby powracająć, do dużego Tesco, bo ostatnio szukam zegara, który muszę odkupić bo spadł mi w moim carehomie. Co mnie ciągle podkusi,że to tak sprzatać przecierać , czyścić. Dziewczyny sie nie wysilają, Odkurzanie smieci wyrzucić , jak jest toaleta to przetrzeć sedes. A nie żeby te komodki, parapet, I wymyslać wszystko. Wprawdzie kupiłam tydzień temu zegar, ale jest inny, okrągły I biały. A tamten był kwadratowy, I miał taka obwódkę kolorową maziajkę w kolorze niebieskim. Chciałam kupić mu podobny. Wczoraj przeszłam całą Lord Street, to najgłowniejsza ulica, sklepy, ale niiczego takiego nidzie nie uświadczyłam. U jubilera inne, I drogie. Jutro jeszcze pojde to w pobliżu do Range,,,Dzisia juz nie miałam sił, z racji tej że uszła ze mnie energia. Weszłam do tego Tesco, I myslę co muszę podejsc do kasy, I zapłacić choćby za te banany I wrócić znowu na sklep , połazić. - ale że idąć przez rzad sector warzyw owoców doszłam z boku, jest takie stanowisko owoce za free, tzn za darmo, choc jest napisane że dla dzieci które kupujją I są w sklepie. Ale I kiedyś widziałąm jak I dorosli zjedzą. Wiec pojadłąm tam sowicie, kilka mandarynek, bananów, ale poszłąm bo bez przesady, jeszcze gdzies na monitorze ktoś oglada, ale wracając zas wziełam sobie mandarynke I jaabłko. Taka byłam, nie tyle że głodna ale nie miałam sił , bo z tym odczuwaniem łaknienia tez są zaburzenia. Aż żałowalam że wyciągnęłam swoją legitymacje na autooobus, coby wrócić autobusem , bo troche mnie przerażało wracanie, ale powtarzałąm sobie,że napełniam się siłą, energiami serca, I zaraz siły mi powrócą, a zresztą I za chwilę, za poł godziny dojdą mi siły po zjedzonych owocach. No to poszłam w Tesco kupiłam tylko , rzeczy które jadam,a więc suszone owoce, orzechy I swieże owoce, Orzechy pecan, orzeszki pini,i pistacjowe, I żyrawinę suszoną , I figi, I jabłka, gruszki , brzoskwinie, I banany, no I tylko wafle ryżowe, coby coś tresciwszego, bo tam dla mnie nie ma nic wiele. Po powrocie, w domu zjadłam dwie łyzki duszonych warzyw, I wypiłam zieloną herbatę z jasminem, a teraz piję roznorakie zmieszane zioła, w tym kwiat czarnego bzu, pokrzywa, parietaria, I troszkę kwiatu nagiietka. bo serce ostatnio takie nadweręzone mam, bo to znaczy takie osłabiony miesiń sercowy mam. Posłodzone miodem, po drodze zjadłam orzeszków pini, a teraz obiad , czyli zupę - barszcz. Z naturalnym octem z winogron. Kawałeczek mały żeberka wieprzowego. No I tak, - I tak trzymam tą nie powiem dietę,m ale tak już na dobre dobre zdrowe odżywianie trzymam. Przeszłam na zdrowe odżywianie, to znaczy naprawdę zroqwe, czyli już takich wyrobów gotowych, np kielbasa, czy plasterki szynki wedliny, sery żółte , serki jogurty , I tym podobne, to takich rzeczy nie kupuję, bo wszystko to jest przetworzone, żeby poleżało, zakonserwowane, a w tych szynkach, czy nawet twardych serach to zawierają azotany. A sAMI wiecie, jakie konserwanty , wszędzie a to nie są rzeczy naturalne dla organizmu. I chorujemy, bo tak jak człowiek sie odżywia, to wszystko doprowadza do chorób. Ale coraz więcej ludzi staje się swiadomymi tego, od czego zależy zdrowie czlowieka. I coraz wiecej ludzi zaczyna jesc zdrowo, bo człowiek nie powinien chorować, bo nie ma czegoś takiego jak choroba, bo jest tylko dysfunkcja organizmu. Organizmu, który nie dostaje jakiejść substancji naturalnej, alo dostaje coś niepotrzebnego, nienaturalnego. Ale czlowiek dłogo tkwi w takim myśleniu ,że choroby, że leczenie, szpital, tabletki antybiotyki, steryyydy, choc tak pomysleć, sa to rzeczy niezdrowe dla człowieka, nienaturalne substancje. . Sama zaswiadczyc mogę I tak może być z każdym, że dopiero jak jestesmy chorzy, a zaczniemy przechodzić na zdrowem jedzenie, do tego zioła, warzywa, ziarna,...jak zdrowie podnosi swoją jakość, jak zdrowiejemy. To jest niesamowite zręcz...To górnolotnie zabrzmi, ale tak - ja jestem wręcz zachwycona,że taka wiedza została nam udostepniona, a jest naprawdę z czego korzystać ksiązki, I w internecine wiadomości, na youtube, filmiki. Ale to dopiero jak to zdrowie zaszwankuje to wtedy dopiero jestesmy skłonni czego innnego spróbować. Ale I tak powoli...oj powoli... Ostatnio doradzałam bratankowi, w temacie co trzeba stosować jesc, żeby odzyskać zdrowie, a o mego brata chodziło, bo miał ostatnio udar. Przecież żadne takie szpitalne leczenie nie wyleczyło nikomu z udaró.,żeby oozdrowiał I już nigdy nie miał , I żył długo I szczęsliwie. To niemożliwe, owszem lekarze ratują życie, ale o odzyskanie zdrowia kazdy musi zadbać sam. Ostatnio mam nowe odkrycie - zielarka Stefania Korżawska , też często tak powtarza, że lekarze leczą, ale o odzyskanie zdrowia kazdy musi zadbać sam. Madrze mówi. Prosta taka, zielarka, mozna powiedzieć że prosta, nawet jej ktos zarzucił, ze dobrze to wszystko mówi, tylko po co, tak ciągle o Bogu - bo ona sie zachwyca tymi dziełami Bożymi, I że człowiek tak powinien się odżywiać, jak to Bog stworzył, I stooosować te zioła, bo tam wszystko leczenie jest. Opowiada z wielkim zapałem, miłością I wdzięcznością Bogu, za to wszystko. Że sama byla tak chora I gdyby nie upor jej ojca znawstwo ziół ii podawanie stosowanie tych ziół postawiło ją na nogi. Zachwyciłam się nią, ma dużo książek napisanych. Już planuję,że sobie kilka zakupię. No I tak kochani, z moimi siłami tak czy owak jest dużo lepiej, teraz mówię,że muszę już z wiuekszą uwagą podejść do mojego odżywiania, coby stracić wage, choc żeby osiągnąć włąściwą wage jedząc zdrowo to samo się staje. . I tak rzeczywiście jest, że jak jemy zdrowo, to nie ma potrzeby tak jak przedtem ciągle podjadania, tak łapczywie, ze sie by jadło I jadło. Ja mówię dzisiaj do Luizy, bo ona duzo tych zakupów przzynosi, a tak kupujemy wtedy, kiedy jemy te przetworzone rzeczy z konserwantami, to te organizmy caly czas się zmagają z jakimiś stanami zapalnymi, bo chemia użyta do jedzenie , do zakonerwowania, powoduje ze system obronny wali stamen zapalnym żeby zlikwidowac tego intruza, ta chemie. Ja pamietam , kiedy jeszczze jadłam rozne te przzetworzone rzeczy, czy wedliny, cze sery, czy chocby tylko ketchup, musztarde, to ciągle byłam wzdeta, miałąm stany zapalne tych swoich stawów, reum, zapalenie stawów. twardziny, I kupowałam wtedy TYLE ZAKUPÓW ! !. Naprawdę kupowałąm bardzo dużo zakupów, woziłam takim wozkiem, ciagle chodziłam do sklepu wozkiem takim, I on był pełny. Pelny I jeszcze były ze dwie reklamówki, albo trzy. Bo sie chce jesc, bo organism woła o energie. Daj, dostarcz mi Energii !!. I sie jadlo I jadlo, I woziło te zakupy, sprawunki. Boże !...Teraaz tego nie mam. Mam ograniczony spektakl sprawunków, tego co jem. I nie ma problem...Czasem tylko jeszcze mnie nadmiar cukru wprowadza w stan zapalny. Niem,żebym cukier jadła, ale czasami miodu zbytnio poliże sobie, I niestety zaraz juz mam. Nawet dzisiaj, mówie Lusia...nooo, już mam troszkę stan zapalny, bo lekkie poty mi na czole wystapily. Ale no są są takie sporadyczne wypadki, coż....caly czas się uczę I nabieram charyzmy w tym co robię. Systematyczności, wytrwałości. Ale wszystko mam nadzieje, baaa, nawet wiem wszystko idzie do dobrego. No I tym sposobem zakończę I pożegnam się z Wami, do nastepnego razu. Serdeczności, tymczasem, pa.