Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pozbawiona pewności siebie, kochająca obcasy i interesująca się zdrowym odżywianiem mgr ekonomii

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 46623
Komentarzy: 871
Założony: 19 lutego 2013
Ostatni wpis: 9 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Caandyy

kobieta, 33 lat, Nowa Sól

170 cm, 61.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Czuć się dobrze w swoim ciele ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Wracam do Was. Choróbsko już prawie przeszło. Jednak antybiotyki muszę brać nadal.
A skoro się lepiej czuję, to co? Ćwiczę !

T. juz pojechał do siebie a ja z P. i M. zrobiłyśmy stały zestaw Mel B. (rozgrzewkę, 20 minut dla ciała i zadek plus rozciąganie).

I właśnie Mel B. zainspirowałam mnie do kupna tego:

Ona wykorzystuje butelki z wodą lub puszki ale mnie to jakoś nie podchodziło.
Znalazłam je przedwczoraj w sklepie i od razu chciałam je mieć.

Póki co ćwiczę z 1,5 kg bo 3 to zbyt dużo. Musżę zlikwidować moje obwisłe ręce i jakieś ochydne fałdy wylewające się z pod biustonosza, koszulki koło pachy. Nie znoszę ich!

Jutro mam zamiar dokupić sobie jakiś fajny dresik bo za 2 tygodnie zaczynam biegać.
Dopiero za 2 tygodnie bo do tego czasu chcę ciut poćwiczyć i poprawić wydolność.

Lecę Was teraz poczytać bo przy T. nie było takiej opcji.
Tęskniłam ;*

18 stycznia 2014 , Komentarze (2)


Wybaczcie kochane mą nieobecność.
Spędzam cudowny weekend z T.
Wracam do Was jutro wieczorem.

Ze mną już lepiej.
Antybiotyk działa, katar mija:)

I mam nowy fit gadżet ale o tym jutro.

Miłego wieczorku ;*

16 stycznia 2014 , Komentarze (2)


Egzamin jakoś poszedł.
Myślę, że jest do przodu.

A pan doktor stwierdził ostry nieżyt górnych dróg oddechowych.
Mam tylko leżeć i dużo pić.

Póki co mam też zakaz cwiczeń :(
Szkoda bo znając mnie później będzie mi ciężko powrócić.

Z jedzeniem dziś koszmarnie bo mega boli mnie gardło.
śniadanie: kisiel, pomarańcza
II śniadanie: bułka fitness i jogurt z kiwi i truskawką
obiad: ma być zupa kalafiorowa

Wam życze dużo zdrówka, noście czapki, ciepłe gacie, podkoszulki, rajstopy i wszystko to co mama zawsze każe ;)

16 stycznia 2014 , Komentarze (3)


Namówiłyście mnie na tego lekarza jednak.
Musze się wybrać bo okropnie się czuję.
Zarejestrowałam się już na dzisiaj.

Dodatkowo o 11 mam egzamin i jak nigdy, prawie nic nie umiem. Ehh nie wiem co robić.
Mózg nie przyswaja wiedzy a dużo jej zostało :(

Trudno może się uda a jak nie to czeka mnie batalia poprawkowa...

15 stycznia 2014 , Komentarze (5)


Przed godziną ściągnęłam moją P. z wyra i naciągnęłam na wspólny trening.
Zrobiłyśmy Mel B rozgrzewkę, 20 minut na całe ciałko, 10 minut dla zadka i rozciąganie.
Ale jestem szczęśliwa. Z mordki mi uśmiech nie schodzi.
A poza tym P. też jest zadowolona więc dziś podwójna wygrana.

Ahhh brakowało mi tych endorfin:)


I niech każda z Was o tym pamięta!

15 stycznia 2014 , Komentarze (11)


Znalazłam dziś karteczkę z wymiarami z 14.01.2013

ramię 31
biust 86
talia 73
brzuch 92
biodra 104
udo 61

waga 63


Trochę się pozmieniało bo w samym brzuchu mam 10 cm mniej. 
W sumie spadło mi około 23cm. Co jest jak na moje lenistwo i tak dobrym wynikiem.

Obiecuję, że już nigdy nie doprowadzę się do wagi 63 kg i więcej. Jest tylko jedna opcja - ciążą. Żadnych innych. 

W tym roku się bardziej postaram i w końcu będę sama z siebie dumna:)

15 stycznia 2014 , Komentarze (4)


Zrobiłam w końcu pomiary. Zadka nie rwie z plecami ale są spadki.

15.01.2014 7.01.2014
biodra: 102 102       
talia: 69 69
biust: 86 86
szyja: 31 32          -1
udo: 58,5 59          - 0,5
kolano: 35 35
łydka: 35 35
kostka: 21 22          -1
ramię: 28,5 27          -1,5
nadgarstek: 15 15

Cieszy mnie spadek z ud i to bardzo. Wydaje mi się, że źle zmierzyłam ramię ale to dla mnie mniej istotne:) 


A co do zapalenia zatok. Nie mam niestety czasu iść do lekarza. Macie sprawdzone sposoby na oczyszczenie zatok? Bo mam tak zapchane, że nie mogę oddychać. Ratujcie bo się zaduszę!

14 stycznia 2014 , Komentarze (3)


Dziś mogę powiedzieć, że dzisiejszy dzień jest moją wygraną.
Wygrałam walkę o lepszą wersję siebie.
Jedna walka to jeszcze nie wygrana wojna ale zawsze to coś.

Wracam i koniec marudzenia!

Spinamy zady i wypalamy!

Zrezygnowałam z Ewy bo pomimo ogromnego jej udziału w moim życiu wolę Mel B.
Dziś było Mel B rozgrzewka, 20 minut całego ciała, 10 minut dla zadka i rozciąganie.
Czuję się w końcu zadowolona!

P.S. Zakochałam się w 20 minutowym treningu ciała Mel B.

Ale żeby tak pięknie nie było to Wam powiem, że nienawidzę swoich ud! (Za to kocham łydki)

14 stycznia 2014 , Komentarze (2)


Od dziś się poprawiam, szczególnie w jedzeniu.
Zresztą same możecie ocenić:

I śniadanie: owsianka z jabłkiem, cynamonem i jogurtem
II śniadanie: jajecznica (1 jajko, pół pomidora, pół cebuli, łyżka oleju), kromka razowca z almette i papryką
obiad: miska zupy ogórkowej, pomarańcza
podwieczorek: dwa naleśniki z dżemem (smażone bez tłuszczu)
kolacja: sałatka (sałata lodowa, kawałek fety, pół pomidora i papryki, 2 łyżki fasolki czerwonej, łyżka oliwy, dużo przypraw)

Z grzechów na dziś to tylko piwko (bez soku jak wcześniej). Wypiłam bo organizm potrzebował. 

A teraz będę się relaksować. Chodzi mi po głowie skalpel Ewki ale nie wiem czy podołam przy moich zatokach. Dam znać co z moich pomysłów wyszło ;)

14 stycznia 2014 , Komentarze (1)


Pomiarów dziś nie ma.
Będą jutro z rana, gdyż przypomniałam sobie o nich dopiero po drugim śniadaniu a zawsze robiłam je na czczo.
Nie wróżę spadków ale może się mylę.

Lecę z przyjaciółką na babski wieczór.
Małego drinka na pewno wypiję a reszta się okaże.


Miłęgo wieczoru i ślicznie dziękuję za Wasze wsparcie. Jesteście cudowne ;*