Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studiuję na Uniwersytecie Ekonomicznm we Wrocławiu od półtorej roku. Rok temu udało mi się schudnąć niestety zaniedbałam się i część kilogramów wróciła. Powracam di diety !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28828
Komentarzy: 268
Założony: 22 stycznia 2013
Ostatni wpis: 18 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
masterofmysoul

kobieta, 30 lat, Wrocław

168 cm, 60.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 8 kg mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lutego 2013 , Komentarze (7)

Jednak nie wytrzymałam ;) Musiałam się zważyć i zmierzyć, nawet jeśli wyniki są sfałszowane trochę przez czwartkowe grzeszki. Niestety, zawiodłam się, ponieważ nie ma 5 z przodu, ale nie wyjadę z domu dopóki jej nie zobaczę ! 
Bardzo tego żałuję ale nie zrobiłam pomiarów, ani zdjęć na początku diety, wiem tylko ile miałam cm w najszerszym miejscu brzucha i ile ważyłam. 

Waga :
06.01.2013 - 65,5 kg
22.01.2013 - 62,5 kg
09.02.2013 - 60,9 kg
- 4,6 kg w 5 tygodni (czy to dobry wynik?) 
Pomiary:


Czy to są dobre wyniki ? -14 cm w 5 tygodni brzmi całkiem fajnie ... Szkoda , że z brzucha tylko 5 cm ;c
I mam nadzieję, że skoro zaczęły mi schodzić centymetry z biustu to z obwodu a nie z miseczki, bo nie dość że już mam kompleks wielkości biustu to jakby mi się jeszcze zmniejszał to bym się chyba załamała ;p

A teraz zdjęcia porównawcze:
Pierwsze są z 26 stycznia, drugie z dzisiaj. Czy widać jakąkolwiek różnicę ?


W zasadzie czego ja się spodziewam? W ciągu 2 tygodni niewiele mogło się zmienić...
Chyba muszę bardziej pracować nad brzuchem, teraz mam ferie więc może mel będę robiła rano i wieczorem :>

Niestety przez tydzień nie będzie zdjęć obiadków, bo mama gotuje i chyba by pękli ze śmiechu jakbym przy obiedzie cykała fotki ;) Ale dobrze, że mama tez uważa na to co je więc zawsze coś w miarę dietetycznego będę mogła zjeść.

Dzisiaj :
Śniadanie:
Kromka razowego chleba z wędliną drobiową, sałatą i pomidorem
Obiad:
Gulasz wołowy z warzywami
Podwieczorek:
Pomarańcza
Kolacja:
Pasta z wędzonej makreli i chudego twarogu

15 min cardio
Mel B brzuch

Ale długa ta dzisiejsza notka;p gratuluje wszystkim którzy przeczytali ;)

8 lutego 2013 , Komentarze (3)

No i wróciłam do domu, ale na wagę nie mam zamiaru jeszcze stawać, bo po wczoraj czuję, że muszę się trochę oczyścić...
Nagrzeszyłam wczoraj dość, ale czasem można. Impreza była bardzo fajna więc niczego nie żałuję.

Śniadanie:
2 kromeczki grahama z twarogiem chudym i odrobiną dżemu
II śniadanie:
Soczek marchewkowo-owocowy
Obiad:
Odrobina ryżu z warzywami chińskimi
Kolacja:
2 gołąbki

Nie lubię gdy mam tak rozregulowane pory i wielkości posiłków jak dziś, ale tak to jest jak trzeba przebyć długą drogę pociągiem.

7 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj króciutko bo zaraz lecę na imprezę oblewać zakończenie sesji (mam nadzieję ;p) Z prawa mam 4,5 teraz tylko koszmarne czekanie czy dzisiaj zaliczyłam ;/
Dzisiaj dzień grzechów, bo nie dość że pączek to pewnie jeszcze jakieś drinki, przekąski... trudno ;p zasłużyłam !

Jutro wracam do domu i się zważę ;) Wielka będzie moja radość jak pierwszą cyferką będzie 5 ;D

Menu:
Śniadanie:
3 łyżki musli, 2 łyżki otrębów granulowanych z żurawiną, 250 ml mleka 0,5%
II śniadanie:
PĄCZEK
Obiad:
Klopsy z indyka i mieszanka sałat w sosie ziołowym

Kolacja:
Coś na imprezie zjem, pewnie nie będzie to nic dietetycznego

Gratuluje tym które nie dopadło dziś tłusto-czwartkowe obżarstwo ^^

Mimo, że nie przepadam za motywacyjnymi zdjęciami, znalazłam takie które bardzo mi się podoba ;D


4 zasady - piękna sylwetka jest możliwa :)

6 lutego 2013 , Komentarze (4)

Siedzę od rana nad tym cholernym zarządzaniem, wypijam hektolitry zielonej herbaty, a do głowy wchodzi niewiele ;c 

Jedzonko:
Śniadanie:
Dwie małe kromeczki grahama z twarogiem chudym i dżemem
Obiad:
Ryż z warzywami chińskimi

Kolejny raz przekonuję się, że firma i cena nie jest równa jakości. Kupiłam warzywa z hortexu, a szczerze mówiąc dużo bardziej smakuje mi ta biedronkowa mieszkanka chińska.

Podwieczorek:
(dzisiaj szaleję) porcja budyniu na chudym mleku, wyliczyłam że będzie miała ok 200 kcal
Kolacja:
Jogurt 0% z płatkami musli

Wieczorkiem oczywiście Mel B brzuch

Nie wiem czy to dobrze, ale już nawet nie liczę ile dziennie zjadam kalorii. Po miesiącu w głowie mam już kaloryczność większości produktów i mam nadzieję, że nie przekraczam 1200/dzień. Po prostu staram się jeść lekko i dietetycznie.

Czasem przerażam się gdy na Vitalii trafiam na pamiętniki nastolatek próbujących być na diecie i niemających o niej zielonego pojęcia. ("zjadłam dzisiaj bułkę z serem żółtym, schabowego z ziemniakami i mama zrobiła tiramisu, więc też zjadłam, suma= 1200kcal ") Nie twierdzę, że jestem dietetykiem, ale zanim zaczęłam uważać przeczytałam milion poradników i forów, polecam ! ;pp

Powodzenia jutro, Dziewczęta ! ^^ Ktoś przyłącza się do akcji: "Zjem jednego pączka-na II śniadanie" ?

5 lutego 2013 , Komentarze (2)

Ale jestem wykończona po dzisiejszej zumbie ;) Natalia nas wymęczyła niesamowicie, ale lubię to bardzo! Bardzo przyjemne zmęczenie.  I mam już swoją ulubioną zumbową piosenkę i chyba układ do niej też jest jednym z moich ulubionych.    

Jedzonko:
Śniadanie:
3 łyżki musli, 250 ml mleka 0,5%, 2 łyżki otrębów granulowanych
Obiad:
Pulpety z indyka, brokuły w sosie czosnkowym na jogurcie

Podwieczorek:
Batonik musli
Kolacja:
Śledź w sosie pomidorowym (170g) z puszki
Wysiłek:
Zumba
Mel B brzuch

Mam przerwę 2 tygodniową z zumbą ;c Jadę na 10 dni do domu w piątek i chyba muszę sobie wymyślić jakieś cardio bo taka długa przerwa bez dużego wysiłku się  może źle skończyć. 

Jak to dobrze, że w tłusty czwartek nie ma mnie w domu. Kupię sobie na II śniadanie jednego pączka i to będzie na tyle ;)
Doszłam do tego, że dzięki temu iż gotuję sobie sama i tylko dla siebie dużo łatwiej jest mi być na diecie. Zastanawiam się co będzie gdy na ferie pojadę do domu. Mama wie jak jadam, powiedziałam jej co ma mi kupić, ale też nie chcę żeby gotowała specjalnie dla mnie, ani też ja nie chcę przeszkadzać jej w kuchni. Na szczęście mam całkowite poparcie w rodzinie więc nie będzie bezsensownego wciskania mi ziemniaków z sosami, klusek czy placków. Problem jest stricte techniczny ;p Jakoś damy radę !

4 lutego 2013 , Komentarze (6)

.Tak nie potrafię zabrać się do nauki, że obejrzałam wczoraj trzy filmy ! ;x I gorąco polecam "Poradnik pozytywnego myślenia" - bardzo symaptyczny i przyjemny film :)

Śniadanie:

3 łyżki musli, 250 ml mleka 0,5%, 2 łyżki otrębów granulowanych

Obiad:

Makaron razowy z brokułami i kurczakiem polany odrobiną sosu czosnkowego na jogurcie ( Pysznośći ! Gdyby nie zdrowy rozsądek pochłonęłabym drugą taką porcję ! ) Penne by pewnie bardziej psowało, ale nie posiadam aktualnie ;)

Podwieczorek:

Pomarańcza

Kolacja:

Resztka obiadu na zimno(odrobinka mi została), kromeczka grahama z sałatą i szynka drobiową

do tego godzinka zumby (jak to dobrze być już na siłach!) i Mel B brzuch

Podczas sesji gdy sypiam do 10:00 nie mam kiedy jeść drugiego śniadania, więc mogę sobie czasem pozwolić np na makaronowy obiad. 

Teraz zaczną się nielubiane przeze mnie dni pod względem kulinarnym, bo w piątek jadę do domu na 10 dni i muszę zjeść wszytsko z lodówki żeby się nie zepsuło. Niestety moje zachcianki nie zawsze będą spełnione ;c A w lodówce trochę jeszcze zostało.

A na koniec brardzo gorąco polecam wam Eveline, Slim Extreme 4D, Serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające fitness


Nie wierzyłam w działanie takich produktów i byłam nastawiona bardzo sceptycznie, ale nie był bardzo drogi i po przeczytaniu dużej ilości pozytywnych opinii postanowiłam że spróbuję. Nie sądzę, że to dzięki niemu ubywa mi centymetrów w pasie, ale mój brzuch faktycznie zmienił sie wizualnie. Po 2 tygodniach stosowania "galaretka" na brzuchu stała się bardziej napięta, skóra jest jędrna, naprawdę działa ;) Jest to bardzo dobry dodatek do ćwiczeń i diety.


3 lutego 2013 , Komentarze (6)

No i miesiąc jestem już na diecie ;) tak strasznie chciałabym się zważyć, no ale nie mam jak. Niesamowicie jest to frustrujące, ale w piątek wracam do domu więc zrobię fajne zdjęcia w dużym lustrze i zważę się.
 Zastanawiam się czy nie dodać trochę kalorii i przejść np na 1400, ale to zależy ile już mi ubyło. Ale w zasadzie to jedyne co bym dołożyła to węglowodany, bo białka jem bardzo dużo. Robiłabym czasem pewnie dania z jakimś sosem, których teraz w mojej diecie nie ma wcale, albo jadłabym makaron. Nie wiem czy byłoby to dobre. 

Smutno mi trochę dziś... mój najlepszy przyjaciel pojechał na 2 miesiące do Holandii do pracy, żeby zarobić na studia, wraca w kwietniu, a później w maju znowu jedzie ;c

Dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie:
(pierwszy raz od miesiąca nie zjadłam musli xd ) 2 małe kromeczki grahama z twarogiem chudym i dżemem
Obiad:
Kawałek piersi z kurczaka w przyprawach smażony na odrobinie oleju, mieszanka sałat z rukolą w sosie ziołowym

Podwieczorek:
Soczek marchewkowo-owocowy, kiwi
Dowiedziałam się, iż na diecie powinno się jeść dużo kiwi i teraz wcinam ;) Wiecie, że ma mało kalorii a bardzo dużo błonnika pokarmowego ? Ponadto bogate jest w witaminę C, witaminy z grupy B, magnez i żelazo. Nic tylko wcinać ;)
Kolacja:
Jajecznica na drobiowej szynce i papryce, mała kromeczka grahama.

Do tego oczywiście Mel B brzuch

Znacie jakieś fajne dietetyczne przepisy na dania z makaronu razowego? 

2 lutego 2013 , Komentarze (4)

Niestety musiałam odpuścić maraton ;c leżę w łóżku z ciepłą herbatką i oglądam seriale... Nie znoszę chorować! Jem więcej owoców i warzyw niż kiedyś a mam wrażenie, że pogorszyła mi się odporność. 
ZDAŁAM MIKROEKONOMIĘ ;) nawet na 3,5 . Teraz tylko zarządzanie ogarnąć i będzie spokój, zbliżamy się do końca mojej pierwszej sesji w życiu.

Jedzonko:

Śniadanie:
3 łyżki musli, 250 ml mleka 0,5%, 2 łyżki otrębów granulowanych
Obiad:
Pół małej piersi z kurczaka smażonej w papirusie paprykowym, warzywa na patelnie bez tłuszczu ;)

Podwieczorek:
Pomarańcza, kiwi
Kolacja:
Mieszanka sałat z papryką, ogórkiem, szynką drobiową, odrobiną sera i jajkiem

Wieczorkiem Mel B brzuch.

Już prawie miesiąc jestem na diecie i strasznie jestem zadowolona z siebie i efektów. Dążę do celu ( który może zmienię ;p ), jestem zdeterminowana i nawet widzę efekty. Jaka dziś była moja radość, iż zeszłam o dwie dziurki w pasku mniej! ;D

Wy też dziewczyny dacie radę ;* Jak widać racjonalne, zdrowe żywienie, trochę ruchu i chęci mogą dać bardzo wiele ! ;)

1 lutego 2013 , Komentarze (7)

Takie egzaminy jak ten dzisiejszy z prawa to ja bym zawsze mogła pisać ;) Podpowiadanie sobie, rozmawianie i nawet Profesorka nam pomagała . Ciekawe czy na zarządzaniu za tydzień też będzie taki lajcik ;p

Dziś mi profesor Basia rozregulowała godziny posiłkow... kto wymyśla egzamin na 14.30?

Jadłospis:

(stwierdziłam że mi się nie chce juz kalorii liczyć, nie zdazylo mi sie jeszcze żebym się w 1200 nie zakmnęła ;D)

Śniadanie:

3 łyżki musli , 250 ml mleka 0,5% , 2 łyżki otrębów granulowanych 

II śniadanie:

Soczek marchewkowo-owocowy, małe jabłko

Obiad:

Gyros z indyka i warzywa na patelnię [ czemu tak mało jest mieszanek warzyw bez kalafiora (fuuj!) i ziemniaków (zbędne węglowodany i kalorie) ? tą wprost uwielbiam bo ma wszystko co pyszne ]

Podwieczorek :

kiwi, herbatka z miodkiem na moje przeziębienie

Kolacja:

Dwie małe kromeczki grahama z drobiową szynką i ogórkiem ( nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam chleb! ;o )

a wieczorkiem Mel B brzuszek

W mojej rodzinnej miejscowości mamy bardzo starą, tradycyjną piekarnię gdzie pieką chlebek na prawdziwym zakwasie, bez ulepszaczy. Razowy jest baaardzo sycący i ciężki. Znalazłam też we Wrocławiu podobna piekarnie i kupiłam dziś sobie bocheneczek grahama. Wygląda na całkiem smaczny ;) Tam nawet pakują chleb tylko w papier, bo folia zabija jego smak.


A na koniec wam się pochwalę: Spojrzłam wczoraj w lustro i stwierdziłam że chyba jest mnie trochę mniej, chwyciłam metr i okazało się że w 9 dni straciłam aż 3 centymetry w najszerszej części brzucha ! ;) Najwyraźniej mój zestawik : dieta+zumba+mel B+balsam ujędrniający jest doobry! Ciekawe jak to wygląda na wadze, ale dowiem się dopiero za tydzień.



31 stycznia 2013 , Komentarze (2)

 coś się pochorowałam ;c Akurat przed tym maratonem zumby ! Może do soboty wydobrzeję, strasznie bym chciała. Dzisiaj siedzę z Konstytucją i Kodeksem Cywilnym w łapce i uczę się masy rzeczy, które za kilka dni i tak wylecą mi z głowy. 

Denerwuję się przed jutrzejszymi wynikami z Mikro, mam nadzieję, że to zdałam.

Jadłospis:

Śniadanie:

3 łyżki musli , 250 ml mleka 0,5% , 2 łyżki otrębów granulowanych - 240 kcal

II śniadanie:

Kiwi - 45 kcal

Obiad:

Gyros z indyka (bardziej wygląda jak gulasz ale cóż ;p ) Surówka z kapusty pekińskiej i ogórka w sosie jogurtowo-czosnkowym - ok 230 kcal


Podwieczorek :

Pomarańcza - 105 kcal

Kolacja:

Truskawkowy jogurt 0% z dwoma łyżkami musli - ok 150 kcal


Ostatnie dwa dni są beznadziejne, jak już coś się zaczyna walić to wszystko. Najchętniej tylko bym siedziała w łóżku i użalała się nad moim życiem. Ledwo wytrzymuję żeby nie sięgnąć po czekoladę bo to ona zawsze zabijała moje smutki.


czy dziś będę miała siłę na Mel B ?