Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trzymam formę,żeby nie gnuśnieć

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26960
Komentarzy: 227
Założony: 30 stycznia 2013
Ostatni wpis: 9 stycznia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gitanaa

kobieta, 54 lat, Miłość

164 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Waga w niedzielę na czczo 57 kg. Na lekkich zakwasach poćwiczyłam Turbo z Ewą. Dzisiaj , chociaż jestem napracowana, mam zamiar poćwiczyć Jogę Ashtangę albo Skalpel, zdecyduję za chwilę, bo jeszcze odpoczywam i odliczam czas od posiłku, żeby nie ćwiczyc z pełnym brzuszkiem. Nie wiem czy to zdrowo tak ćwiczyć na wieczór ale nie mam wyboru. Albo wieczorem albo wcale.

Dieta wydaje się w porządku.Nie robię wielkich zmian w jadłospisie. Codziennie popijam ocet jabłkowy, codziennie jem dwie łyżeczki siemienia lub sezamu i spożywam chleb własnoręcznie robiony. Ze słodkości to czekolada gorzka. I jakoś to idzie dzień po dniu.

https://www.youtube.com/watch?v=qIM-w8ji9zQ&index=3&list=RD-RnYFqkQQz4

22 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj mam trochę więcej siły , bo nie pracowałam, więc poćwiczyłam Ashtanga jogę z Antonią Kidman. Nie ćwiczyłam tego układu już ponad dwa lata. Trochę siły potrzeba , nie na darmo nazywają ją power joga. Jutro będę miała okropne zakwasy.

20 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Bułeczki upieczone, zrobiłam 16 sztuk, część zamroziłam a jedną albo dwie zjem dzisiaj na kolację z chudym kotlecikiem i sałatką ze słoika.

19 stycznia 2015 , Komentarze (1)

W sobotę poćwiczyłam Jogę Shivananda, rozciąga i rozluźnia, dzisiaj Skalpel. On z kolei wprowadza mnie w dobry nastrój, czuję się zdrowo i młodo.Po ćwiczeniach prysznic naprzemienny, zimny ,że aż tchu brakuje a później cieplutki i jest super. Ciało rozgrzane i nie robią się zakwasy. Mam nadzieję,że pomoże również na skórę. Dieta w porządku, chociaż ciągle czuję się nienajedzona. Upiekłam chlebek i zaraz idę robić bułki maślane, tym razem na słono bo do hamburgerów , takich domowej roboty z mięsa z indyka. Pogoda chociaż ponura to cieszy ,że bezśniegowa i niemroźna bo nie lubię marznąć.

Na spacerze słyszałam dziś śpiewy ptaków , mam nadzieję,że to już idzie wiosna!!!

12 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Cały sierpień ,wrzesień i pażdziernik regularnie ćwiczyłam Skalpel.Listopad trochę mniej regularnie ale też Skalpel. We wrześniu podjęłam wyzwanie - odpoczywam od kawy. Trzy miesiące bez kawy. spokojnie to zniosłam chociaż odczułam brak energii przy ćwiczeniach. Połowa listopada to początek urazów i kontuzji. Mniej ćwiczeń i trochę pożywniejsze jedzenie bo strasznie marznę na dworze. Waga w górę do 57 kg. Początek roku następna kontuzja, tym razem bolesne uderzenie w palec u nogi. Muszę się przeprosić z Jogą i trochę się porozciągać. Dzisiaj poćwiczyłam Skalpel , ale palec boli. Trochę więcej chodzę bo mąż ma zalecone spacery i towarzysze mu.

3 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Waga na czczo 55 kg. Można by powiedzieć ,że osiągnęłam zamierzony cel . Jestem zadowolona. Nie zamierzam jednak zrezygnować z ćwiczeń. Taki mam styl życia. Wiek też robi swoje, nie chcę być ociężałą panią w średnim wieku , która dostaje zadyszki na schodach. Sierpień rozpoczęty ze Skalpelem. 

30 lipca 2014 , Skomentuj

Ćwiczę, chociaż nie wpisuję się do pamiętnika. Miesiąc lipiec to czas Skalpela. Aktualna moja waga na czczo to 55,5 kg. Podobno nie widać tak cellulitu na nogach ( tak twierdzi córka) to cały czas nie jestem zadowolona z moich ud . Tłuszcz na udach jest jakiś odporny na ćwiczenia. Chyba muszę kontynuować Skalpel, p. Chodakowska obiecuję ,że pozbędę się cellulitu raz na zawsze.

23 lutego 2014 , Komentarze (1)

 Waga na czczo 57 kg.
Dziewięć godzin Callaneticsu za mną. Ćwiczę zestaw ćwiczeń Marioli Bojarskiej ze wskazaniami Callan Pinkney, bo zauważyłam ,że pani Mariola rozminęła się trochę z zaleceniami twórczyni zestawu.
Czytałam książkę Callan i mam kasetę z jej programem , i zauważyłam tę różnicę. Polecam się zapoznać z założeniami oryginału.

9 lutego 2014 , Komentarze (1)

  Waga na czczo ok. 57,5 kg.

Jestem po 5 godzinach calaneticsu. 2 razy z Callan i 3 razy z Mariolą. Byle tak dalej . jakoś nie tęskni mi się za Ewą Chodakowską, na razie.

8 lutego 2014 , Komentarze (2)

 Czasem jak mam ochotę na coś słodkiego do kawy to piekę chałki. Chyba zrobię dziś na niedzielny deser.