Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trzymam formę,żeby nie gnuśnieć

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27074
Komentarzy: 227
Założony: 30 stycznia 2013
Ostatni wpis: 9 stycznia 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gitanaa

kobieta, 54 lat, Miłość

164 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lipca 2013 , Skomentuj

  Mel B nogi i pośladki.

16 lipca 2013 , Komentarze (2)

   Dzisiaj Skalpel. Spociłam się.

15 lipca 2013 , Skomentuj

  Po ciężkiej pracy pośladki z Mel B i brzuch z Fitappy. Tylko 20 minut. Na dziś starczy.

14 lipca 2013 , Komentarze (1)

  Wczoraj wieczorem chodził za mną mały głód. Zmiksowałam banana z kefirem aksamitnym(400 g) i wypiłam połowę.Głód poszedł sobie.

Waga na czczo niecałe 57 kg.

Przed obiadem spacer w lesie 2,5 godziny. Na obiad zrobiłam dzisiaj pulpeciki z przepisu Vitalijki. Mąż sam się skusił tylko patrząc na nie. Wyglądają naprawdę apetycznie i są pyszne. Pochwała w ustach męża bezcenna.

Przed kolacją , tak na koniec urlopu Killer.(póki jeszcze siła jest).

13 lipca 2013 , Komentarze (1)

 Zjadłam na obiadek rybę w panierce, szpinak i kalafior. Pycha. Pod wieczór może się skuszę na nogi i pośladki z Mel B. Po wczorajszym bolą mnie uda. Pogoda kiepska.Mam nowy wykrój na bluzkę , możę trochę poudaję ,że szyję.

12 lipca 2013 , Komentarze (3)

  Dzisiaj tak dla odmiany Callanetics. Trochę się rozruszałam i jestem zadowolona.

11 lipca 2013 , Skomentuj

Po południu nogi i pośladki z Mel B.

11 lipca 2013 , Komentarze (1)

  Na dobry nastrój Mel B cardio. 15 minut a jak to wiele. Pompki oczywiście w zmniejszonej  o połowę ilości. Ale nie poddaję się. Czuję ,że potrzebuję ich na moje wygięte plecy. Pracują mięsnie grzbietu i obręcz barkowa- tego mi trzeba.

10 lipca 2013 , Komentarze (2)

  Właśnie poćwiczyłam Skalpel. Szybko leci. Nawet słabo sie dziś spociłam. Napiję się witaminki i za pół godzinki kolacja. Kromka z makrelą i ogórkiem małosolnym , druga z białym serem i pomidorem.

Chlebek rośnie, za pół godziny zacznę piec. Będzie ciepło i pachnąco. Dzisiaj  chlebki z czarnuszką.

9 lipca 2013 , Komentarze (1)

  Spokój i cisza. Jestem sama. Pomyślałam poćwiczę jogę. Zaczęłam i w tym samym momencie sąsiad zaczął wiercić i szlifować. Ciężko nawet wysłyszeć cykający zegar ,który pomaga mi odliczać czas.Nie mówiąc już o skupianiu się. Jem teraz jogurt z lnem i jest cisza i spokój. Tylko ptaki śpiewają. Sąsiad chyba ma przerwe.

Kupiłam wczoraj nową matę do ćwiczeń. Wietrzyłam ją pół dnia bo śmierdzi okrutnie. Dzisiaj jeszcze czuć ale już mniej. Wygodna i antypoślizgowa. Wczoraj podczas Killera przetestowałam tę zaletę. Do jogi też się nadaje.

Muszę częściej ćwiczyć jogę bo czuję jak całe ciało mam zesztywniałe. Ostatnimi czasy ćwiczę tylko Chodakowską lub Mel B. Przedtem rozciągałam się regularnie. Czas do tego powrócić. W moim wieku to wskazane.


A bocianki to już prawdziwe bocianiska

http://pontu.eenet.ee/player/kurg.html