Do stosowania diety skłoniło mnie to .iż mam problemy z nadciśnienie tętniczym, ale ma znaczenie również mój wygląd i samopoczucie .Pracuję w firmie męża .Wykonuję pracę biurową ale nie tylko, mam trochę nie normowany czas pracy. Bardzo lubię czytać książki , oglądać seriale.
Po sobotnim ważeniu 0,20 kg mniej,myślę że to nie jest źle po obżarstwie świątecznym. Treningi w poprzednim tygodniu wykonano w 100 %.Nastawienie dosyć dobre ,choć dieta na ten tydzień taka sobie muszę coś nico zmodyfikować .Najbardziej denerwuje mnie nasza aura ,wiosny nadal nie widać ,musiałam kupić nowe buty pod tę pogodę bo poprzednie nie nadają się do noszenia. Nie piszę zbyt często ,ale codziennie was czytam kochane dziewczynki ,Pozdrawiam
Wracam na drogę właściwej diety i treningów . W święta nie mogłam się powstrzymać od spróbowania każdej potrawy a skończyło się na obżarstwie , jeszcze dzisiaj pojadłam ciasta w pracy. W sobotę będzie ważenie pewnie tragedia .Ale cóż dni więcej niż kiełbas i niema co się załamywać tylko się pilnować i nie podżerać więcej.
W tym tygodniu na nic nie było czasu tylko sprzątanie i sprzątanie . Pomimo zimnicy za oknem wzięłam się za porządki i posprzątałam prawie cały dom (została mi tylko sypialnia ,łazienki i korytarze ) Razem do sprzątania mam ponad 180 m 2. Nie byłam w stanie w ogóle zabrać się za treningi. Z dietą dobrze prawie jej przestrzegałam jutro ważenie.jestem ciekawa ile mnie mniej.
W poniedziałek będzie cztery tygodnie odkąd zaczęłam odchudzanie i przygodę z Vitaliją .Rezultaty to strata 3,9 kg,choć ostatni tydzień to tylko minus 0,30 kg .Od poniedziałku wracam do fazy natarcia mam nadzieję że rezultaty będą lepsze . Za dwa tygodnie święta trzeba się brać za porządki wiosenno-świąteczne ale ciężko się zmobilizować ponieważ jest ciągle zimowo . Obżarstwo które mnie dopadło w poprzednich dniach minęło mam nadzieję ,że bezpowrotnie. Jutro niedzielne leniuchowanie ,pojadę do mojej mamy zawiozę dekoder telewizji nadziemnej ,bo wkrótce wyłączą sygnał analogowy ,a następnie do biorę się do roboty.
Dzisiaj cały dzień siedziałam w lodówce i w słodyczach i ciągle coś żarłam.Jest to jeden z najgorszych dni ostatnich trzech tygodni.W sobotę ważenie ,pewnie zaś nic nie schudnę.Chociaż udało mi się trochę poćwiczyć ,mam nadzieję że trochę zeżartych kalorii spaliłam ..Jutro chyba sobie zaszyję buzię .Pozdrawiam
Dawno się nie odzywałam ale codziennie czytam wasze wpisy. Po kolejnym ważeniu jest mnie o 0,20 dag więcej ,ale w obwodach cm mniej. Dzisiaj i wczoraj skusiłam się na mały kawałek tarty z bitą śmietaną i owocami. Poza tym mam zamiar przestrzegać dietyJadłospis z tego tygodnia do zakceptowania ,obiady względne chyba będę je również gotować dla mojej rodziny.Pogoda typowo zimowa śnieg i zawierucha .W treningach mam 30 minut biegania chciałam iść pobiegać na dwór ,ale niestety warunki bardzo złe.Pozdrawiam was wszystkie życzę powodzenia i wytrwałości.
Jestem po kolejnym ważeniu straciłam 3,80kg , chyba dobrze ale nic nie czuję się szczuplejsza .Najgorszy to mój brzuszek.W wekend trochę zaniedbałam swoją dietę ponieważ opiekowałam się moimi małymi kruszynkami .Na ten tydzień dieta jest taka sobie ,ale spróbuję wytrwać.Trenować też nie mogę bo coś się zawiesza strona na której mam treningi.Pozdrawiam .
Po tygodniu diety ubyło mi 2,10kg. jak tak dalej będzie to bardzo dobrze. Intensywnie trenuję z panem Damianem. W tym tygodniu muszę swoje treningi przyspieszyć ponieważ jutro przyjeżdżają moje kochane wnuczki (4,5 lat i bliźniaczki 2 lata). Za chwilę muszę iść do szpitala do pracy . Pozdrawiam
Nie jest tak żle jak myślałam .Nie jestem głodna ale chce mi się porządnie pojeść wędlin i świeżych warzyw.Jutro się ważę i mierzę.Treningi na razie też są fajne jakoś sobie radzę.Czytam wasze wpisy i życzę wszystkim powodzenia.
Pierwszy dzień diety mam za sobą nie jestem głodna Trening jest bardzo fajny choć nie wiem jak będzie jutro czy wstanę z łóżka. Na jutro przygotowałam obiadek w pojemnik ,ponieważ jestem cały dzień poza domem. Z pozostałymi posiłkami pewnie sobie poradzę.Jestem bardzo ciekawa ile będzie mniej w sobotę-waga.