Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle się czuję ze sobą, więc chcę schudnąć

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7492
Komentarzy: 172
Założony: 13 lutego 2013
Ostatni wpis: 23 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gohaf430

kobieta, 35 lat, Łódź

164 cm, 76.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2013 , Komentarze (4)

Hej, właśnie zjadłam placuszki i przesyłam Wam przepis. Porcja na 2-4 osoby. Placuszki są sycące i niskokaloryczne, ale ile kcal mają nie mam pojęcia

 

 

 

11 marca 2013 , Komentarze (1)

Hej kochani, wybaczcie, że nie było mnie znowu kilka dni ale przez lubego obchodziłam weekendowy dzień kobiet ;), bałam się strasznie bo sobota przy winie, wczoraj elegancka kolacja, ale nie przytyłam :D chociaż za kare waga stoi :/,

Napiszę dzisiaj jeszcze później bo uciekam na siłownię. Spodziewajcie cię przepisu na placuszki z ananasem w wersji foto :D będę robić na obiad

Pozdrawiam i uśmiechniętego dnia wszystkim! 

7 marca 2013 , Komentarze (6)

Hej, nie było mnie długo bo mam kłopoty i miszę je jakoś ogarnąć. Mam niesamowitą ilość rzeczy do zrobienia ale dam radę! Nie zrezygnuję z niczego!

A teraz wracając do odchudzania, nie wytrzymałam i zważyłam się dzisiaj... Efekt? 3,1kg, a właściwie licząc początkowe 86,4 a nie 86kg to schudłam 3,5kg w 15 dni.
Jestem z siebie dumna i szczęśliwa.

Nie chwalę się tym co jem, bo nie jem tak jak powinnam ze względu na zapasy w domu i oszczędność funduszy. Musimy zjeść najpierw to co mamy. Ostatnio moim ulubionym daniem są pełnoziarniste bułeczki z kawiorem i placuszki z ananasem wykonane z płatków owsianych i kukurydzianych przemielonych z wodą. SĄ PRZEPYSZNE ;)


4 marca 2013 , Komentarze (3)

Wytrzymałość. Jest to zdolność wykonywania jakiejkolwiek pracy bez zmniejszenia jej wydajności. A więc zdolność do przeciwstawiania się zmęczeniu. Miarą wytrzymałości jest czas, w którym człowiek jest zdolny utrzymać określoną intensywność pracy (np. w czasie biegu na dłuższym dystansie). Wytrzymałość jest ściśle związana ze zmęczeniem. Wyróżnia się cztery podstawowe rodzaje zmęczenia:

* umysłowe (np. przy grze w szachy)
* czuciowe (np. zmęczenie wzroku u strzelców)
* emocjonalne (np. po zakończeniu zawodów, przezwyciężenie lęków)
* fizyczne (na skutek zmęczenia mięśni)

W sporcie i rekreacji fizycznej podstawowe znaczenie ma zmęczenie fizyczne. W zależności od tego ile grup mięśniowych bierze udział w danym wysiłku rozróżnia się następujące zmęczenia:

* lokalne (pracuje mniej niż 1/3 mięśni)
* regionalne (pracuje od 1/3 do 2/3 mięśni)
* globalne (gdy w pracy bierze udział ponad 2/3 mięśni całego ciała)

Duża wytrzymałość w jakimś ćwiczeniu lokalnym nie oznacza takiej samej wytrzymałości globalnej. Można na przykład wykonać 100-200 przysiadów na jednej nodze, a mieć trudności z przebiegnięciem dystansu 5-10km. Dlatego też istnieje pojęcie wytrzymałości specjalnej dla określonej działalności ruchowej. Inną wytrzymałością dysponują biegacze, zapaśnicy czy ciężarowcy itd. W rekreacji fizycznej mamy do czynienia ze zmęczeniem globalnym. Występuje ono w trakcie biegu, pływania czy gry w tenisa, biegu na nartach itd.


Dzisiaj przełamałam samą siebie, lekko kręci mi się w głowie, ale serce już się uspokaja
Po orbitreku i ćwiczeniach na atlasie przy 20 kg postanowiłam pobiegać. 12 stopniowe nachylenie bieżni, 8 km/h 10 minut. Jeśli nie umrę za 5 minut to jutro spróbuję znowu ;)

4 marca 2013 , Komentarze (2)

Nadal nie miałam kontaktu z wagą i źle mi z tym, strasznie się boję co będzie w niedziele, mam wrażenie, że nie mam kontroli nad niczym :(

Dzisiaj zjadłam: koktajl truskawkowy, bułkę sojową, 90g pasztetu z szynki, chrupki jabłkowe iiiiiiiiii luby zrobił mi kanapkę z mielonką (w dodatku na maśle fuj) jako niespodzianke bo wrócił wcześniej o dorwał jakąś smaczną mega mięsną i dobrej jakości. Nie wiem ile kcal miala ta kanapka ale czuje się okropnie, a musiałam zjeść (nie wnikajcie dlaczego) 

Teraz będę musiała spalć mielonkę na siłowni. Mam nadzieję, że dam radę :( 

BOŻE CO TO BĘDZIE W NIEDZIELĘ 

2 marca 2013 , Komentarze (4)

Zmarznięta ale szczęśliwa
3,5 km pieszo po lubego do pracy, 3,5 km z powrotem z lubym
Ponad 4 km wokół parku laskiem
Ok 2 km wokół stawu z psem
Razem: 13 km
Jak na mało aktywny dzień nieźle
Teraz trzeba się zagrzać, pozbierać i przed snem jeszcze na siłownię. Źle się czuję, więc wyczyny na orbitreku i bieżni pewnie odpadną, ale chociaż atlas po 100 powtórzeń 15 kg zaliczę. 
Za karę po drożdżówce dzień warzywno-owocowy :)

2 marca 2013 , Komentarze (1)

Kurczę! 84,4kg... Mam nadzieję, że to comiesięczny zastój wody jest temu winien. Nie będę się ważyć do przyszłej niedzieli, zobaczymy wtedy jaki będzie efekt tygodniowej pracy.

Poranek bez siłowni :( kiepsko się czuję, mam nadzieję, że wieczorem odbiję to sobie.
Po południu dłuuuuuuuuuuuugi spacer po parku z lubym, już go ostrzegłam, że idziemy ;) 

Mały grzech rano-na śniadanie kawałek domowej drożdżówki, powiedzmy 400kcal.... Ale dobrze, że zjadłam bo tak żałuję, że już więcej tego błędu nie popełnię. Najbardziej kaloryczne śniadanie od 10 dni! A fuj


28 lutego 2013 , Komentarze (6)

Ponieważ zauważyłam, że niektórzy patrzą sceptycznie na spożywane przeze mnie kalorie, postanowiłam opowiedzieć Wam trochę o mojej nadwadze i historiach odchudzania.

Moja waga w dzieciństwie wzrosła bardzo wcześnie, ale nie na skutek złego odżywiania, bo w mojej rodzinie zawsze jadło się lekko i mało, tylko na skutek ciągłych chorób, pobytu w szpitalu, a potem brania sterydów.
W 2006 roku ważyłam 96kg i dzięki dość drastycznemu odchudzaniu tzn jedzeniu głównie warzyw udało mi się osiągnąć i utrzymać wagę, z którą startowałam na vitalii. 
Nie dotknął mnie efekt jojo, ponieważ moim problemem nie jest spożywanie nadmiernej ilości kalorii, ale zwolniony metabolizm i ugruntowana otyłość. 

W chwili obecnej, w spoczynku spalam rekordowo małe ilości kcal(zaburzenia hormonalne) dlatego jedzenie 800-900 kcal w ciągu dnia to jedyne wyjście aby schudnąć w moim wypadku. Lekarz powiedział mi nawet coś o 600kcal... 

Jem mało, nigdy nie miałam napadów wilczego głodu. Jedyną moją słabością są słodycze. Na diecie zmuszam się do spożywania takiej ilości posiłków, co nie jest proste.

Przy spożywaniu 1500kcal nawet ćwicząc potrafię przytyć, przy 1200 utrzymuję wagę.
Niestety ogólne podejście do zdrowego odchudzania mnie nie dotyczy, dlatego nie dziwcie się, nie martwcie i nie uważajcie, że robię coś źle. Zależy mi na zdrowym pozbyciu się nadwagi, i nie zależy mi na czasie w jakim osiągnę cel. Naprawdę robię to rozsądnie :)

28 lutego 2013 , Komentarze (5)

2 kg mniej w 8 dni 
JESTEM ŚWIETNA 
Dziś będzie wspaniały dzień, zaraz zjem śniadanko wypiję herbatkę i na uczelnię!

Niech nadejdzie wiosna! Tęsknię za kajakiem....