Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przygotowania do wakacji.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 75589
Komentarzy: 505
Założony: 14 lutego 2013
Ostatni wpis: 5 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mrs19bubble94

kobieta, 30 lat, Białystok

164 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Piękne ciało, dobre samopoczucie, 52kg do maja

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2013 , Komentarze (9)

Wysoki poziom energii wciąż się utrzymuje, niestety dziś na wf skakałyśmy przez kozła. Za późno zdjęłam z niego prawą rękę i na nią "usiadłam" i jeszcze pobiłam kostkę o metalową nogę kozła. Sierota ze mnie. Niby nic się nie stało a jednak bardzo boli mnie nadgarstek, słyszałam jak coś w nim chrupnęło. Mam nadzieję, że jutro przejdzie. Pociesza mnie fakt, że dziś na wf dość sporo pobiegałam plotkując z koleżanką bez zadyszki, więc uznaję to za dobry znak. Wszystko szło wspaniale przed tym idiotycznym wypadkiem.
 
Mel B pomaga mi wzmacniać pośladki. Wkrótce wstawię zdjęcie dla porównania. 

Od dziś kozioł moim wrogiem!
A jeśli już o kozłach mowa, to proszę na poprawę humorku :) Pozdrówka!
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=wfpL6_0OBuA&NR=1&noredirect=1

17 marca 2013 , Komentarze (8)

Nie wiem sama co jest tego przyczyną, ale jakoś dziś inaczej się czułam. Co prawda do wieczora bolała mnie głowa i leniłam się cały dzień, a wieczorem - istne szaleństwo! Słuchałam energetycznych utworów i przymierzałam letnie sukienki. Jakież szczęście mnie ogarnęło, gdy uświadomiłam sobie, że wszystkie stroje leżą lepiej niż wcześniej. Ahhh! Chcę już lata! Chcę biegać na świeżym, ciepłym powietrzu. Przyciągać spojrzenia chłopaków i imprezować co noc. Niech się zacznie złoty wiek, mój fantastyczny czas. 

16 marca 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj nie mam się czym pochwalić, żadnych nadprogramowych ćwiczeń ani diet. Skupiłam się na nauce i jestem z siebie bardzo zadowolona. 

Czuję, że przybliżam się do celu - studia dentystyczne. 
Choć jeszcze pół roku temu myślałam o psychologii we Wrocławiu, dziś wiem, że muszę podążać nie za marzeniami i powołaniem, które w moim przypadku stanowiłaby psychologia, lecz za głosem rozsądku. On jak surowy i rozważny doradca podpowiada mi, że taniej, wygodniej i bezpieczniej będzie studiować techniki dentystyczne w Białymstoku. Nie poddaję mu się jednak całkowicie. Czas pokaże, czy pokocham grzebanie w gębie. Jeśli nie za 3 lata z zawodem w ręku wyruszam do Wrocławia, by skończyć kierunek marzeń, nie naciągając rodziców na koszty związane z utrzymaniem studenta z dala od domu.
Nie wiem kto to taki kazał osiemnastolatkom wybierać coś w czym będą siedzieć do końca życia. Powiedziałabym nawet, że w obecnych czasach wcześniej dokonuje się wyboru. Co rozszerzone w liceum? Biologia, matematyka, a może jednak coś humanistycznego? A może jednak technikum? W wieku 16 lat musimy już zdecydować co będziemy robić za 10 lat. 
Życzę wszystkim samych dobrych wyborów.

15 marca 2013 , Komentarze (2)

Dziś 3 dzień z Mel B i 25 dzień A6W (wciąż w miejscu, czekam na lepszy czas).

Przez te całe śniegowego zamieszanie musiałam wracać do domu na piechotę. No ale od początku... Dojeżdżam do szkoły PKSem i codziennie mój tato odbiera mnie z przystanku, który jest położony 4km od mojego domu. Niestety przez straszny wiatr i śnieg droga do mojej miejscowości była zasypana. Miałam nadzieję, że tato się spóźni i powoli szłam do domu, po jakichś 10 minutach zadzwonił i powiedział, że siedzi zakopany kilometr od domu. Tak więc szłam szłam 3km, ale powiem szczerze, że nie zmęczyłam się ani trochę. Nie myślałam o drodze tylko o wietrze, który świszczał mi w uszach i mrozie szczypiącym za policzki. Gdy wreszcie dotarłam do taty, schowałam się w samochodzie i czekałam, aż odgarnie śnieg spod kół. Dzisiaj moje 4 km do domu trwały jak nigdy wcześniej jedną godzinę. Sama zaś  szłam około poł godziny, co uznaję za zadowalający wynik. 

14 marca 2013 , Komentarze (6)

Od dziś wyrzucam wagę i tylko się mierzę  Mam dość tych skoków wagi, nie sądzę by dobrze wskazywała, a bardzo mnie demotywuje.  

Drugi dzień z Mel B, jestem z niej bardzo zadowolona. Przez jakieś 15 minut poćwiczeniach czuję jak mi pulsują pośladki  Nie wiem co się dzieje z moim ciałem i umysłem. Tak bardzo się rozleniwiłam jeśli chodzi o brzuch, że aż strach! Nazywam to wtórnym analfabetyzmem mięśniowym. A6W tkwi na dniu 25, nie czuję się na siłach, by ruszyć dalej. Chyba przeczekam tak @ i wtedy wezmę się za siebie. Dobrze, że chociaż Mel B robię. Zobaczymy jak długo. W trakcie ćwiczeń czuję najbardziej pracę łydek, a po ćwiczeniach pośladki. Czy tak powinno być? 



14 marca 2013 , Komentarze (3)

Chcę tak umieć
Chcę mieć takie pośladki
Chcę takie cycki
Chcę mieć takie nogi
Chcę taki brzuch 

13 marca 2013 , Komentarze (7)

W końcu zabieram się za uda i pośladki z Mel B. Po pierwszych ćwiczeniach już ją uwielbiam. Na razie będę ćwiczyć raz dziennie po 10 minut. Mam nadzieję, że wkrótce zacznę robić Mel B 2 razy dziennie. Jak Wasze efekty z nią? Długo czekałyście? Ja po 5 minutach myślałam, że mi uda odpadną, ale dotrwałam do końca i jestem z siebie dumna. Dla porównania zrobiłam sobie zdjęcia, po których załamałam się kompletnie. Nie widziałam się nigdy z tej perspektywy  Przepraszam, że wstawiam tu taką goliznę, lecz to pozwoli mi się bardziej zmotywować. 




Po żałosnej przerwie wracam do A6W. Jest ciężko, ale muszę podołać. Zaciskam zęby i ćwiczę. Za dwa miesiące będzie już po pierwszych maturach. Jak ten czas szybko leci. W czasie tych całych przygotowań maturalnych wiele z nas zapomina o sobie. Postanowiłam, że właśnie ćwiczenia, będą czasem relaksu, odpoczynku umysłu i chwili dla siebie. Przecież już niedługo wakacje! 




Moim odwiecznym problemem jest garbienie się. Chciałam to teraz zmienić, ale za każdym razem gdy próbuję wyprostować czuję się nieswojo. Jakbym połknęła kij i przesadnie wypychał piersi do przodu a dupe do tyłu przy tym jeszcze wciągała brzuch. Zastanawiam się, czy tylko mi się wydaje, czy wyglądam komicznie. Poza tym po kilku minutach w tej pozycji bolą mnie barki. Chciałam wstawić wam zdjęcia porównawcze, niestety źle wyszły i wylądowały w koszu.  

Proszę o komentarze i pozdrawiam!

13 marca 2013 , Komentarze (3)

Ostatnio mierzyłam kilka staników sportowych, ale jakoś żaden  nie przypadł mi do gustu. Dziwnie spłaszczały mi piersi. Czy Wy też tak macie? 


12 marca 2013 , Komentarze (10)

Czy są jakieś domowe sposoby na efektywne przygotowanie nóg do biegania? Chciałabym już od połowy maja zacząć codziennie biegać. Ale doszłam do wniosku, że wstyd będzie robić dystans krótszy niż 1 km. Obecnie nie jestem w stanie biegać ani na siłowni ani na zewnątrz w taką pogodę. Jak mogę w domu przygotować nogi do wysiłku? Jak Wy zaczynałyście i jak długo zajęło Wam wydłużanie dystansu? Jakie są efekty i czy bardzo ciężko?  Bardzo proszę o komentarze.