Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Szczuplejsza sylwetka bardzo dobrze wpływa na moje samopoczucie i pewność siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 101446
Komentarzy: 2249
Założony: 1 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 22 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zbyt.gruba

kobieta, 40 lat, Legionowo

168 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2014 , Komentarze (9)

Dzień mimo totalnego doła, zakończy się całkiem miło. Spotkałam się z koleżankami w szisza barze. Zapaliłam sziszę, pogadałam, pośmiałam się i jakoś trochę lepiej mi się zrobiło.

Dzisiejsze menu do czasu wyjścia do baru miało 1300 kcal. W barze zjadłam coś a'la sajgonki 4 sztuki (nie wiem ile miały kcal). Ale i tak uważam, że grzecznie było ;)

Śniadanie g. 8
- dwie kanapki z serkiem Apetina, lodową, kiełbasą żywiecką i papryką
- kawa z mlekiem


II śniadanie g. 11
- banan

Lunch g. 14
- trzy placuszki z jabłkami 


Obiad g. 17
- odchudzony mielony 
- ziemniaki z wody
- pekińska z ogórkiem, cebulą, kukurydzą i jogurtem


Kolacja w barze:
- 4 sajgonki z kurczakiem i papryką

W międzyczasie:
- 6 kostek gorzkiej czekolady (wiem, wiem za dużo, ale czyść musiałam zajeść stres...)

Ćwiczenia:
BRAK

7 marca 2014 , Komentarze (5)

Piątek, piąteczek...nawet to mnie nie cieszy, chyba już nic mnie nie cieszy...

Czuję, że nie dość, że jestem na samym dnie, to nie ma wyjścia z niego...W pracy jak domino walą się kolejne rzeczy, długów tyle, że nawet nie chcę wymieniać na głos kwoty...Nawet ja sprzedałabym wszystko co mam z mieszkaniem włącznie, to i tak dalej zostaję z długami...Nawet nie mogę zamknąć tej firmy...to wszystko jest popieprzone...nie mam siły...na nic...

Dlaczego to nasze życie, aż tak musi nas po dupie kopać, dlaczego często musimy płacić za czyjeś błędy? Nie ma odpowiedzi, dziś już dla mnie nic nie ma...

6 marca 2014 , Komentarze (12)

Dzisiejsze ważenie pokazało 0,3 kg mniej niż tydzień temu. Do niedzieli powinnam jeszcze zgubić 0,2 kg, bo plan na 9 marca miał być 75,0 kg. Więc prawie plan wykonany ;)

Dzisiejsze menu ok 1500 kcal

Śniadanie g. 10
- omlet na słodko z bananem 


Lunch g. 13
- jabłko
- dwie kostki gorzkiej czekolady

Obiad g. 16
- przepyszna zupa z soczewicy  z blogu Dietetyczne Fanaberie (ja dodałam jeszcze pierś z kurczaka)


Kolacja g. 19:30
- placuszki z jabłkami 


Ćwiczenia:
- 40 minut steper
- 4 minuty rozciąganie

Motywator:


Nie wiem jak Wy, ale ja się strasznie cieszę, że już jutro piątek! A w niedzielę moja kochana córcia kończy 8 lat! Będzie tort robiony przez mamusię :)



6 marca 2014 , Komentarze (20)



Co prawda waga początkowa to 79,8kg, więc spadek to 4,6 kg. Może szału nie ma, ale ja się cieszę, że mimo wszystko powolutku spada.

5 marca 2014 , Komentarze (5)

Po tygodniu braku ćwiczeń dziś znów poćwiczyłam i czuję się super! Czuję, że znów wracam na dobre tory.

Samopoczucie trochę lepsze, @ nie dawał mi się już dziś tak we znaki, choć aż do popołudnia bolała mnie strasznie głowa, ale na szczęście jest już ok.

Dieta ok 1750 kcal, trochę za dużo, ale tragedii nie ma.

Jutro ważenie, sądzę niestety, że nic dobrego waga nie pokaże, ale i tak zamierzam się zważyć! Co ma być to będzie!

Śniadanie g. 8:30
- dwie kanapki z masłem, żywiecką z indyka, ogórkiem zielonym
- kawa inka z mlekiem


II śniadanie g. 11:30

- sałatka z kuskusem i paluszkami krabowymi 


Lunch g. 14:30
- jogurt naturalny z garścią mieszanki studenckiej


Obiad g. 17:30

- łosoś grillowany
- pekińska z dodatkami 


Kolacja g. 21
- owsianka jabłkowo cynamonowa na mleku z rodzynkami


Ćwiczenia:
40 minut steper

Motywator (coś na wesoło):





4 marca 2014 , Komentarze (19)

Kochane dziś tak szybciutko i w skrócie. Rano dostałam w końcu @, ale cały dzień zwijałam się z bólu :( po pracy położyłam się i zasnęłam i w sumie całkiem niedawno wstałam. Na szczęście jest już lepiej, ale nadal boli, przez co znów dziś nie będzie ćwiczeń :( Nadal czuję się też "napompowana", coś czuję, że w tym tygodniu ważenie może okazać się porażką...No ale w czwartek zobaczymy.

Dieta ogólnie ok 1600 kcal

Śniadanie g. 8:30
- owsianka na mleku (płatki i otręby owsiane) z rodzynkami


II śniadanie g. 11:30
- dwie małe kanapki z masłem, sałatą, papryką i serem twarogowym z mascarpone


Lunch g. 14:30
- jogurt naturalny z dżemem i pestkami słonecznika


Obiad g. 17
- makaron z chorizo i oliwkami 


Kolacja g. 21

- kisiel wiśniowy


Ćwiczenia:
BRAK

Motywator:


4 marca 2014 , Komentarze (10)

Powoli wychodzę znów na prostą i mam znów w końcu w domu steper! Co prawda dziś już nie ćwiczyłam, bo wróciliśmy późno z zakupów, ale jutro znów zaczynam!
Mam taki:
szkoda, że ja tak nie wyglądam ;P

W pracy troszkę lepiej, choć daleko aby powiedzieć, że dobrze.

Czy Wy też tak macie, że jak słońce za oknem, to i od razu jakoś wszystko Wam się prostsze wydaje? Ja tak mam właśnie :)

@ nadal brak, trochę się spóźnia, ale nie stresuję się, bo czuję, że nadejdzie. Chodzę jak tykająca bomba, więc to najlepszy znak, że niebawem się pojawi ;)

Dieta dziś ok 1700 kcal.

Śniadanie g. 8:30
- kanapki z masłem i dżemem
- kawa z mlekiem


II śniadanie g. 11:30
- serek homogenizowany 0%
- winogrona 100g.


Lunch g. 14:30
- sałata lodowa z paluszkami krabowymi


Obiad g. 17:30 

- krem z dyni z grzankami i kurczakiem  - wyszedł na prawdę pyszny!


Kolacja g. 21

- gruszka z oscypkiem na gorąco


Ćwiczeń:
BRAK (ale jutro już będą na pewno ;)

Motywator:



2 marca 2014 , Komentarze (10)

Słuchajcie mam pytanie, jak jesteście zalogowane, to macie zakładkę moja dieta? I czy możecie same wprowadzać tam posiłki, produkty, tak aby wyliczało Wam kaloryczność i BTW?

Zastanawiam się, bo ja przy wykupionej diecie to mam (oczywiście Vitalia układa mi jadłospis, ale ja zawsze go zmieniam). Nie mam ochoty przedłużać już abonamentu na dietę u nich, bo to bez sensu, sama świetnie sobie radzę z układaniem menu. Ale ta zakładka jest fajna, bo jak wrzucam tam produkty lub posiłki to mi wszystko wylicza.
Oczywiście wiem, że mogę wyliczać na ilewazy.pl lub kilku innych stronach, czy aplikacjach na telefonie, ale wygodniej jest mi tu wszystko robić :)

Więc pytanie, czy coś takiego jest dostępne bez wykupionej diety?

Z góry dzięki za odpowiedź.

2 marca 2014 , Komentarze (4)

 Dziś już znacznie lepiej z dietą :) Tylko z dietą, bo poza tym to nadal nijak, okresu nadal brak, a ja chodzę już jak tykająca bomba, wszystko mnie denerwuje, drażni. Pokłóciłam się z M. i w sumie cały dzień chodziliśmy i prawie nie rozmawialiśmy.
Jedyny pozytyw, to to, że wieczorem moja córcia wróciła po tygodniu ferii od ojca i mogłam ją wyściskać, bo już się stęskniłam za nią bardzo.

Dieta dziś ok 1650 kcal, co prawda dzień późno zaczęłam, bo wczorajsza impreza dość długo trwała, więc dziś odsypiałam do 11:30.

Śniadanie g. 12
- dwie kanapki z masłem, rukolą, jajkiem, pomidorem, cebulą
- gruszka
- kawa z mlekiem


Lunch g. 15
- "budyń" z siemienia lnianego  (polecam!)


Obiad g. 18
- polędwica ze szpinakiem  
- pieczona papryka z dipem z gorgonzoli 
- szklanka świeżo wyciskanego soku z pomarańczy


Kolacja g. 21
- kasza z otrębami na trawienie


W międzyczasie:
- dwie kostki gorzkiej z żurawiną (8g)
- jedna pralinka Lindor 60% kakao

Ćwiczenia:
BRAK

Motywator (mnie powinien zmobilizować, bo od kilku dni ćwiczeń brak :( )


2 marca 2014 , Komentarze (14)

Wszystko pięknie ładnie zgodnie z dietą, aż do wieczora...i imprezy ostatkowej. Alkoholu nie piłam, ale przekąsek pojadłam, tych zdrowych sporo, ale wpadło też trochę niezdrowych. Wrzuciłam do pamiętnika dwa nowe przepisy!

W ramach ćwiczeń, wysprzątałam mieszkanie ;) stepera nadal brak i ogólnie weny brak i nadal do dupy! Czuję się jak balon, bo okresu nadal brak, a już powinien być! Dziś na dodatek pokłóciłam się z M. Ehh wszystko nie tak jak powinno!

Wczorajsze menu:

Śniadanie g. 10
- zielono mi, czyli kanapki z masłem, rukolą, jajkiem, szczypiorem
- kiwi
- kawa z mlekiem


Lunch g. 13
- sałata lodowa z paluszkami krabowym i resztka tzatzików 


Obiad g. 16
- makaron z kiełkami i łososiem


Kolacja - stół imprezowy :)