Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Powracam po 5 latach. Czas wrócić do tego, na co kiedyś ciężko zapracowałam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6946
Komentarzy: 96
Założony: 10 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 7 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IceGoddess

kobieta, 30 lat, Wrocław

154 cm, 73.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2015 , Komentarze (2)

Humor się dużo poprawił. Remontu już końcówka, bo teraz czekam tylko na meble. Mam nadzieję, że na dniach wrócę do odnowionego pokoju.

Wczoraj była piękna pogoda więc z ukochanym trochę pospacerowaliśmy.

Weekend majowy minął bardzo szybko, co mnie cieszy.

Tymczasem efekty ostatnich dni:

- waga: 58,5 kg (- 0,5 kg),

- udo: 49 cm (-0,2 cm),

- talia: 78 cm (- 1 cm),

- brzuch: 83 cm (- 0,5 cm),

- pupa: 95 cm (- 0,5 cm),

- biodra: 93 cm (- 0,5 cm).

Centymetry i waga znów ruszyły po "tych dniach" - cudownie!

Model 3D sylwetki w końcu się zmienił, bo wkroczyłam w moją prawidłową wagę.

Mój cel to 54 kg. Zostało 4,5.

1 maja 2015 , Skomentuj

Hej. No i mamy majówkę.

Pogoda okropna, pada, ponuro, a co za tym idzie humor się zmienił.

Mam od wczoraj jakiegoś dołka, brak wiary w siebie. Mam wrażenie, że jestem beznadziejna, że co druga dziewczyna na ulicy jest 100 razy lepsza więc dlaczego to ja miałabym być tą wyjątkową (?).

Jedyne co poprawiło mi humor to spadek wagi o 1 kg.

W końcu ważę 59 kg, BMI wskazuje zatem wagę prawidłową.

Mam nadzieję, że złe myśli szybko odejdą.

22 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Nie było mnie tu 2 tygodnie, chyba czas wrócić i się wytłumaczyć.

Mianowicie mam w domu remont, w tym remont pokoju i ciężko mi to wszystko chwilami ogarnąć. Mam nadzieję, że jeszcze góra 2 tygodnie i wszystko wróci do normy.

Przez ten czas oczywiście ćwiczyłam od poniedziałku do piątku, mimo tych ekstremalnych warunków.

Jedyny minus to jedzenie. Przez ostatnie 3 tygodnie moja dieta MŻ praktycznie nie była przestrzegana. Z 2 razy w tygodniu jadłam coś słodkiego oraz tyle samo fast foody, remont kuchni tylko temu sprzyja.

Jestem na siebie zła o to, bo mój organizm dawał mi znaki, że mu to nie odpowiada.

Gorzej się po prostu czułam, taka wzdęta, brzuch jak balon, a co za tym idzie dołek przez więcej cm w talii, czy brzuchu.

Ale czas się znów ogarnąć. Od 2 dni znów czuję się lepiej, a centymetry wróciły do normy. Dziś wracam do jedzenia mniej i ograniczenia złego jedzenia do minimum, bo nie można sobie wszystkiego odmawiać całkowicie.

Waga nadal 60 kg - dzięki Bogu.

Spadło 0.2 cm w udzie, a cm w brzuszku znów takie jakie były, uff.

Mogę się też pochwalić, że tydzień temu byłam pobiegać pierwszy raz po dwóch latach. Wraz z moim ukochanym pokonaliśmy 5 km :)

8 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dodaję spóźniony pomiar z poniedziałku:

brzuch: - 1 cm.

I to by było na tyle jeśli chodzi o zeszły tydzień.

Zjadłam kilka słodkości, waga na 60, ale mam wrażenie, że bliżej jej do 61 niż do 59, eh.

Dobrze, że już po świętach. Nie będą kusiły te wszystkie pyszności.

31 marca 2015 , Komentarze (2)

Pogoda w minionym tygodniu nie sprzyjała aktywności na dworze więc musiałam zostać przy ćwiczeniach w domu.

Efekty tygodnia:

udo: - 0,5 cm,

talia: - 0,5 cm,

pupa: - 0,5 cm,

biodra: - 0,5 cm.

Waga nadal 60 kg, czekam aż spadnie na 59, bo wtedy wskoczę w końcu w górny przedział prawidłowej wagi :)

23 marca 2015 , Komentarze (3)

Witajcie.

Minął kolejny tydzień, zakochałam się w nowym sporcie i zapewne dołączy on do mojego treningu. W końcu jest pogoda, a ja czuję masę energii do dalszego odchudzania. Ciągnie mnie do ruchu - można powiedzieć, że to cud, bo całe życie go nienawidziłam.

Wiosna!

Efekty po minionym tygodniu:

- waga: - 0,5 kg.,

- łydka: - 0,3 cm,

- talia: - 0,5 cm,

- brzuch: - 0,5 cm,

- ramię: - 0,5 cm (w końcu ruszyło!).

Oby tak dalej :)

16 marca 2015 , Komentarze (4)

Tak, to już 4 miesiące za mną!

Podsumowanie tych czterech miesięcy:

waga: 60,5 kg (- 8,5 kg),

udo: 50 cm (- 3,5 cm),

łydka: 37,5 cm (- 1,2 cm),

talia: 80 cm (- 10 cm),

brzuch: 85 cm (- 16 cm),

ramię: 27 cm (- 0,5 cm),

pupa: 96 cm (- 10 cm),

biodra: 94,5 cm (- 7,5 cm).


W tym miesiącu najwięcej spadło mi z brzucha, bo aż 5 cm.

Waga nieźle, bo  1,5 kg., chociaż mogło być lepiej.

Tak wiem, liczą się cm, ale tak bardzo chcę już zobaczyć na wadze '5' z przodu.

Jestem przed 'tymi dniami', widzę, że moje ciało jest lekko napompowane, a co za tym idzie waga może być przez to taka, a nie niższa.

Przynajmniej taką mam nadzieję :)

9 marca 2015 , Komentarze (3)

Dobry tydzień za mną.

Waga co prawda nadal 61 kg., ale cm ładnie lecą.

- talia: - 1 cm,

- brzuch: - 1 cm,

- pupa: - 1 cm.

Miałam ochotę się rozryczeć, gdy założyłam bluzkę, którą nie zakładałam od listopada, czyli przed rozpoczęciem odchudzania.

Jest mi tak luźna, że nadaje się tylko do zwężania. Nie ma lepszego uczucia od ubrania się w coś takiego i podziwiania efektów :)

3 marca 2015 , Skomentuj

Witajcie.

Dopiero dziś dodaję pomiar z poniedziałku, bo...

nie miałam siły, chęci, głowy żeby to zrobić.

Trochę się w ostatnich dniach u mnie pozmieniało.

Nie wiem, czy na lepsze, czy na gorsze.

Coś się kończy, coś się zaczyna... więc możecie się domyślić o co chodzi... 

Byle do przodu :)

Tak więc po tygodniu:

udo: - 0,3 cm,

brzuch: - 1 cm,

pupa: - 1 cm,

biodra: - 0,3 cm.

Jednocześnie zmieniłam wagę docelową z 58 kg. na 56. 

Myślę, że 56 będzie idealna.

24 lutego 2015 , Komentarze (2)

Nie mogę uwierzyć, że już 100 dni za mną.

100 dni ćwiczeń, picia dużej ilości wody, brak słodkiego (rzadko, ale zdarzało się coś zjeść). Zawsze byłam leniem, jeśli chodzi o sport, dlatego cieszę się, że wtedy przełamałam się, zebrałam w sobie i zaczęłam zmiany.

----------------------------------

Efekty po kolejnym tygodniu:

waga: - 1 kg,

udo: - 0,2 cm,

brzuch: - 1 cm,

biodra: - 0,7 cm.