Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trafiona czołowo tirem, z hashimoto, prawdopodobnie pcos, tachykardią, tężyczką i innymi dziwnymi dolegliwościami pokonuję barierę strachu i niemożliwego na treningach a do tego się kształcę i pomagam innym w odchudzaniu.... no z tymi treningami chwilowo przerwa bo mam pęknięty staw obojczykowo ramieniowy.... W miarę jedzenia apetyt rośnie. ... znowu studiuję tym razem wiedzę z Technologi Żywności poszerzam o dietetykę :) ,,,,,

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 129807
Komentarzy: 3795
Założony: 9 grudnia 2013
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
VikiMorgan

kobieta, 26 lat, Wioska

120 cm, 200.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 sierpnia 2014 , Komentarze (14)

dziś dzień wywrócił się do góry nogami ale jeden punkt jaki miał być się zrealizował

o 9.45 zadzwonił telefon - brat - pomóż dzieciaki ogarnąc na defiladzie

wczoraj nic nie raczył wspomnieć a jutro wyjazd na wycieczke

mialam godz na spakowanie sie na 2 dniowa wycieczke jazde na rolki i wyjazd do wawy na defilade a w miedzyczasie sie ogarnac i zjesc chociaz sniadanie

nic tylko zabic

polowe zapomnialam no ale na defiladzie spoko, mlodszy spal w wózku a starsze na barana raz u taty raz u ciotki

potem obiad - mały kotlet mielony z ryzem i warzywami

2 ciasteczka owsiane bratowej roboty

potem rolki i lod magnum

kalorie potrzebne były

stwierdzam że po tej ilości węglowodanów miałam lekkie problemy gastryczne

na sniadanie mialam omlet białkowy z 50 g płatków owsianych i wiórkami kokosowymi

potem ryż, pewnie z 30 g i odrobina owsianych w 2 płaskich ciasteczkach plus lód

i tak się zastanawiam co mi zaszkodziło

2 porcje węgli zbożowych czy lód

muszę sprawdzić w innych warunkach bo niby ryz jest bezglutenowy i go toleruje ładnie 

wiec albo zaszkodził cukier albo nadmiar błonnika 

ale mniejsza o to. Dzis 15 sierpnia i premiera Niezniszczalnych 3 

i oczywiście z bratem na koniec dnia poszliśmy do kina

to właśnie dzisiejszy punkt którego nie można było ominąć :) 

14 sierpnia 2014 , Komentarze (12)

moj cały dzien to myślenie o jedzeniu

wczoraj zmuszanie

nie czaję co się dzieje

dziś generalnie dzień ładowania ca 2400 kcal :)

raz się żyje ale przynajmniej na czysto jem :

właśnie robię omlet białkowy waniliowo kokosowy posmaruję go jogurtem greckim i posypię cynamonem.  

Wyniki są do dupy i nadal uważam że to wina zchodzenia poniżej normy,

ciekawa jestem czy popieracie moją analizę.

Dane do analizy:

Głównie ćwiczę wtorki i czwartki.

Wtorki robię trening crossfitowy i 30 min intensyny trening brzucha i rozciąganie

w czwartki trening crossfitowy 

chwilowo odpuszczam cardio na rzecz pseudo naukl jazdy na rolki z moją 5 letnią bratanicą i jej mamą

i z tabeli wynika że tłuszcz spada między czwartkiem a wtorkiem i drastycznie rośnie między wtorkiem a czwartkiem

czyli domniemuję że wtorkowy trening jest na tyle ostry że powoduje zejście poniżej granicy kalorycznej co powoduje wstrząs i gwałtowne odkładanie tk tłuszczowej, Dodatkowo fakt że crossfit jest rodzajem treningu interwałowego może potwierdzać moje przemyślenia ale zastanawia mnie dlaczego wczoraj nie byłam głodna? Tego mechanizmu nie rozgryzłam.....

dzien diety kg tłusz w % FAT kg woda % mięsnie kg sucha masa MASA SUCHA MIĘŚNI W KG szacunkowe 19% spadek tygodniowy ile powinno spadać aby na 23.08 był 6pak
1 62,1 23,5 14,6 0,535 45,1 33,77 20,97 11,80 0 0,47
6 60,9 22,7 13,8 0,54 44,7 33,76 20,56 11,55 0,8 0,45
8 61,3 22,2 13,6 0,543 45,3 33,77 20,70 11,64 1 0,39
13 61,9 22,8 14,1 0,54 45,4 33,74 20,88 11,75 -0,5 0,47
15 61,7 23,7 14,6 0,533 44,7 33,83 20,87 11,70 -0,5 0,58
20 61,5 22,3 13,7 0,543 45,4 33,74 20,75 11,67 0,9 0,51
22 61,4 21,9 13,4 0,546 45,6 33,72 20,70 11,63 1,2 0,44
27 61,6 22 13,6 0,545 45,6 33,68 20,75 11,75 -0,2 0,62
29 61,2 23,6 14,4 0,534 44,4 33,81 20,69 11,59 -0,8 0,94
33 62,2 22,5 14 0,542 45,8 33,72 20,98 11,82 0,4 1,09
35 61,5 23,7 14,6 0,533 44,5 33,79 20,78 11,70 -0,6 1,45

14 sierpnia 2014 , Komentarze (20)

tak sie zastanawiam

raz nie mam co pisać innym razem jest kilka różnych tematów- jak teraz kilka myśli nie do końca ważnych to mogę łączyć w jeden krótki temat ale czasem wydaje mi się że są zbyt ważne sprawy i wolę je rozbić na kilka różnych co niestety skutkuje tym że połowy nie czytacie lub nie komentujecie :)

ale jak będę pisać przez edit to chyba też nie wiele pomoże :)

już nie wiem jak lepiej :)

II

za tydzień ostatni pomiar przed urlopem

od przedwczoraj pilnuję się aby zjadać dziennie nie mniej niż ale nie mam zamiaru wchodzić w systematyczne jedzenie co 3h tylko jak mam ochotę to jem a jak nie mam to napycham się na siłę na noc... 

dziś brzuch pokazuje że lepiej wygląda a co pokarze tanita zobaczę popołudniu

czy uda mi się pilnować ilosci do czwartku? się okaże

do 19% nie dojdę bo się w 1,5 tyg nie da spalić 3 kg ale mam nadzieję że uda mi się zejść poniżej 13,4 kg tłuszczu - taki mój drobny cel może się uda?

Dziś stawiam na 13,6-13,8 (wieczorem tabelka)

we wtorek robiliśmy thrustery z kettlami/hantelkami- ja miałam 10 na rąsie- co skończyło się że lewe ramie obiłam sobie i mam siniora że szok

ze sztangą 20 kg (niby to samo) znacznie łatwiej - wyraźnie widać że prawa rąsia mocniejsza.

zakwasy w brzuchu po wtorkowej sesji jeszcze czuję....

nie ma to jak 30 min intensywnych brzuchów po crossficie - zabija na kilka dni

13 sierpnia 2014 , Komentarze (13)

Dziś mam problem z odżywianiem

znaczy do 17 w zasadzie nie wiele zjadłam bo nic mi się jeść nie chciało:

100 g jogurtu greckiego z wiórkami kokosowymi i 5 g migdałów

2 sadzone

1 mix koncentratu serwatkowego z izolatem sojowym - olimpu 35g

trochę pestek z dyni

2 kostki czekolady 90% wawelu

a gdzie do co najmniej 1750 kcal jak mi się jeść nie chce a najgorsze że jak dziś nie zjem to jutro to się odbije na treningu tylko po co?

ale do rzeczy:

przyszła paczka z isolatem serwatkowym OSTROVITU - wanilia - pycha no i do tego niska zawartość laktozy (2 g na 100 g produktu) oraz niezauważalna zawartość tłuszczu (1 g na 100 g produktu). 

do tego mała paczuszka wiec mi to miejsca w walizce nie zajmie :) jupii

 a wracając do dzisiejszego jedzonka:

napisalam że pycha bo musiałam je już wypić aby sprawdzić czy tak samo smaczne jak koncentrat WPC Ostrovitu- tak samo i tak samo słodkie- ciut za słodkie ale do deserków idealne...

mama dała 100 g miruny więc powoli uzupełniam

tak więc znów niechcący zrobiłam sobie post przerywany- ciekawa jestem czy na mięśniach się to odbije...

muszę jeszcze zjeść 3 garście pestek dyni, wypić 1 porcję białka, zjeść 50 g sera białego z 1 łyżką oleju i warzywami, 50 g owsianki i będę mogła iść spać ale w między czasie lecę do pracowni wyszlifować ramę i pociągnąć lakierem bezbarwnym bo muszę wyszykować obraz na kolejną wystawę :).

a z innych spraw to byłam w sklepie z nausznikami i wreszcie dobrałam dla siebie:

65E. Czyli w uszach się nie zmieniło a zmalało pod uszami i Pani zaproponowała mi odpłatne zwężanie - jak u nich zakupiony to 15 pln jak gdzie indziej to 50. 

Ciekawe że węższych niż 65 już nie robią....Jak sobie radzą anorektyczki? chociaż one w uszach są wklęsłe... więc im nie potrzeba :).

13 sierpnia 2014 , Komentarze (18)

Zostałam przyjęta na studia podyplomowe w iżż na kierunek poradnictwo dietetyczne

ale zanim zacznę te studia planuję jeszcze zrobić kurs menowski z dietetyki sportowej... 

jak czytam Wasze (ogólnie biorąc) pamiętniki i problemy tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu że to powinien być mój zawód.

Wydaje mi się że dietetyk który przeszedł ścieżkę zdrowia zwaną odchudzaniem będzie miał inne spojrzenie na problemy związane z odchudzaniem

a może się mylę?

nie wiem ale nie mogę się już doczekać....

13 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dzięki jednej z Was zauważyłam że nie ta wagę wzięłam do wyliczeń swojej wagi mięśniowej - wklejam poprawioną tabelkę

dzien diety kg tłusz w % FAT kg woda % mięsnie kg sucha masa MASA SUCHA MIĘŚNI W KG szacunkowe 19% spadek tygodniowy ile powinno spadać aby na 23.08 był 6pak
1 62,1 23,5 14,6 0,535 45,1 33,77 20,97 11,80 0 0,47
6 60,9 22,7 13,8 0,54 44,7 33,76 20,56 11,55 0,8 0,45
8 61,3 22,2 13,6 0,543 45,3 33,77 20,70 11,64 1 0,39
13 61,9 22,8 14,1 0,54 45,4 33,74 20,88 11,75 -0,5 0,47
15 61,7 23,7 14,6 0,533 44,7 33,83 20,87 11,70 -0,5 0,58
20 61,5 22,3 13,7 0,543 45,4 33,74 20,75 11,67 0,9 0,51
22 61,4 21,9 13,4 0,546 45,6 33,72 20,70 11,63 1,2 0,44
27 61,6 22 13,6 0,545 45,6 33,68 20,75 11,75 -0,2 0,62
29 61,2 23,6 14,4 0,534 44,4 33,81 20,69 11,59 -0,8 0,94
33 62,2 22,5 14 0,542 45,8 33,72 20,98 11,82 0,4 1,09

kawał mięcha we mnie jest :)

12 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Po kryzysie zmiany w bardzo dobrym kierunku

dzien diety kg tłusz w % FAT kg woda % mięsnie kg sucha masa MASA SUCHA MIĘŚNI W KG szacunkowe 19% spadek tygodniowy ile powinno spadać aby na 23.08 był 6pak
1 62,1 23,5 14,6 0,535 45,1 33,77 15,23 11,80 0 0,47
6 60,9 22,7 13,8 0,54 44,7 33,76 15,09 11,55 0,8 0,45
8 61,3 22,2 13,6 0,543 45,3 33,77 15,30 11,64 1 0,39
13 61,9 22,8 14,1 0,54 45,4 33,74 15,32 11,75 -0,5 0,47
15 61,7 23,7 14,6 0,533 44,7 33,83 15,12 11,70 -0,5 0,58
20 61,5 22,3 13,7 0,543 45,4 33,74 15,32 11,67 0,9 0,51
22 61,4 21,9 13,4 0,546 45,6 33,72 15,38 11,63 1,2 0,44
27 61,6 22 13,6 0,545 45,6 33,68 15,36 11,75 -0,2 0,62
29 61,2 23,6 14,4 0,534 44,4 33,81 15,01 11,59 -0,8 0,94
33 62,2 22,5 14 0,542 45,8 33,72 15,45 11,82 0,4 1,09

tłuszczyk spada, wag rośnie, masa mięśniowa rośnie można powiedzieć że sytuacja idealna

zaczynam mieć znów kryzys jedzeniowy ale zmuszam się jeść na noc jak widzę że zjadłam za mało- pewnie dlatego waga mięśni rośnie

w czwartek nie miałam nastroju na cardio, w niedzielę wyciągnęłam stare rolki - które były w idealnym stanie puki nie zaczęłam jeździć- kółka się rozpadły ale ze 100 kcal spaliłam na cardio lol  - w piątek z moimi kobitkami (jedna na zdjęciu w poprzednim wpisie i jej mamą) wybieramy się jeździć- wszystkie 3 są na tym samym zerowym poziomie więc jest wesoło chociaż ciotka (czyli ja) nie zaliczyła wywrotki ostatnio (pewnie dlatego ze kółka za wcześnie się rozpadły). W czwartek znów nie zrobię cardio tylko sobie zrobię rolki... myślę aby wziąć rolki na urlop. 

12 sierpnia 2014 , Komentarze (57)

moim problemem są moje oczy....

jak się uśmiecham robi mi się wałeczek pod okiem co mnie bardzo denerwuje

wydaje mi się że to luźna skóra po stracie kg - kiedyś mi mówili że najwięcej u mnie widać że zaczynam chudnąć właśnie po twarzy....

też macie ten problem?Na focie ja z moją bratanicą przy moim obrazie na wystawie.

9 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

zaznaczę że tak było tydzień temu (pierwszego dnia @@@) aż szkoda że to spieprzyłam - jutro zrobię zdjęcie porównawcze bo nie wyszło dzisiejsze 

a jutro idę na rolki z bratową i bratanicą - będzie wesoło - ciekawa jestem kto z młodą będzie częściej jeździł na rolkach cioteczka czy mamusia :). 

8 sierpnia 2014 , Komentarze (17)

tak mi się ten temat nasuwa co jakiś czas jak czytam pamiętniki tudzież wypowiedzi......

generalnie jest to w 99,99% oksymoron ale jednak jest 00.01% szans na dokonanie tego.

jak wiadomo aby zrobić mięśnie trzeba zrobić 2 rzeczy:

1) zniszczyć włókna mięśniowe podczas ćwiczeń

2) nadbudować naderwane włókna w pkt 1 za pomocą odpowiedniej ilości pożywienia

i tu właśnie powstaje oksymoron bo skoro jesteśmy na redukcji to jemy na tyle mało że organizm czerpie z zasobów naszego organizmu i o nadbudowaniu mięśni w tym momencie nie może być mowy

Ale jest jeden (mi znany) sposób na zrobienie tego - jest bardzo niebezpieczny i trudny do realizacji....

tzw post przerywany - trening siłowy na czczo i po treningu wprowadzenie się w chwilowy stan nadwyżki energetycznej.... trudno mierzalny sposób,,,,,,

mi się przypadkiem (w podobny sposób) przez ponad 1,5 roku udało zrobić 300 g mięśni.... szkoda zachodu nie sądzicie?

a co się dzieje z mięśniami które są naderwane i nie są nadbudowane?

zmieniają swój kształt, nawadniają się itd......

Powiecie widać coraz bardziej moje mięśnie odkąd ćwiczę- to przez odsłonięcie ich spod tkanki tłuszczowej plus zmiana kształtu oraz nawodnienie....

Mięsień nawodniony to nie to samo co przyrost mięśnia...