Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anemone.nemorosa

kobieta, 45 lat, poznań

169 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: walczę o lepszą siebie :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 września 2015 , Skomentuj

Dziś krótko, zajęć mase mam.

Jutro ważenie oficjalne, ale rano waga wskazywała 91,0 kg. mam od kilku dni jakieś sensacje żołądkowe, zatem to na pewno ma jakiś wpływ. Będzie mi trudno utrzymać w poniedziałek wage z piątku bo w sobotę u nas wielka impreza 18-nstkowa.

Gdzie się nie odwrócisz człowieku tam impreza. heh trzymajcie za mnie kciuki:D

15 września 2015 , Komentarze (7)

No więc, ten... tego ekhmmm znowu miałam żołądkowe sensacje. Zatem i na wadze sensacja.... hehe no bo wierzyć mi się nie chce że to przez wczorajszy podwójny trening(cwaniak) najpierw zajęcia z trenerem (nota bene to mój MC), dawaliśmy czadu a najbardziej czuję planki boczne, myślałam ze go zabiję wzrokiem, ale tylko szczerzył te białe zabki i kazał robic więcej i więcej. Zmęczyłam się.... Ale i tak polazłam jeszcze na aqua aerobic, który podziałał o dziwo na mnie pobudzająco. Jednak basen to jest to co lubię, bez wątpienia:)

Zobaczymy co waga na to wszystko jutro mi powie hehehe(muzyka)

trzymajcie się dzielnie(muzyka)

***************

14.09.2015r. Dieta: ++(ciacho do kawy:PP) , Trening: +++

14 września 2015 , Komentarze (10)

szybki wpis, bo roboty mam full.

Mały spadek weekendowy, ale nie ma wzrostu(muzyka)

W czasie wekendu: Dieta: ++, Trening: niestety -, tylko wczoraj dłuuugi spacer.

Dobrego tygodnia(muzyka)

11 września 2015 , Komentarze (5)

No cóż wczorajsze nawodnienie i waga powróciła do siebie....

Cóż życie, spodziewałam się tego.

Waga : 92,5 kg

10.09.2015r.: Trening: +++, Dieta: +++

Co prawda wczoraj nie poległam na podłodze po treningu, ale to tylko dlatego ze trener dawał wycisk na łapki. Oj bolą dziś , bolą.....

Trochę mi szkoda że nie ma lepszego efektu moich wysiłków, ale postaram się nie zawalić wekendu, czyli w poniedziałek waga poniżej 92,5kg. Jakże to cholernie trudne jest;)

Dobrego czasu Kochani(muzyka)

10 września 2015 , Komentarze (6)

Waga: 91,2 kg

9.09.2015r. Dieta: +++, Trening: +++

No tak... wczoraj ledwo z treningu się dowlokłam do domu. czułam się okropnie, ale już po chwili wiedziałam od czego... jelitówka. Cóż, kolacji nie było, były herbaty, słodkie( o zgrozo! bo nigdy nie słodze) ale musiałam się jakoś wzmocnić. Dzis jest ok, no i spadek na wadze.... 

heheh jednak nie oszukuję się, to raczej zwykłe odwodnienie. dziś się nawadniam , a jutro ważenie wyzwaniowe - piątkowe i kontrolne poniedziałkowe. Sama jestem ciekawa ile kg szklana łaskawa będzie mi pokazać. dziś też trening, ale sama nie wiem czy dam radę. Po wczorajszym wyczynach nie mogłam podnieść się z podłogi.. hehe trener niezły ubaw miał ze mnie, ale to nie moja wina że na koniec zapodał pompki :)

Dieta idzie mi dobrze, fitatu bardzo pomaga bilansować i pilnować kcal. Polecam Wam tą aplikację:)

Pozdrawiam Was Słońca(muzyka)

8 września 2015 , Komentarze (2)

Nie wiem czemu zawdzięczam ten spadek, ale będę go obserwować(muzyka) Taka jestem zmotywowana Waszymi wpisami, że najchętniej ćwiczyłabym i ćwiczyła. Pilnuję też jedzonka, choć niestety wczoraj 2 wpadki. (lody(zakochany)) Ale bilans wyszedł jako tako. Dziś MUSZE potrenować. I napiszę jutro czy się udało. Dobrego dnia(muzyka)

************************************************************************************

Edit:

Wiecie co? Dotarło do mnie że ja wciąż na coś czekam. A to od poniedziałku, a to od nowego miesiąca, a to coś tam......

Odkładam odchudzanie, po kolejnych porazakach, które zwykle sobie łatwo tłumacze...

A dziś dotarło do mnie że musze zacząć dziś, teraz, w tej minucie. Od teraz liczy się mój sukces... Nie może być akcji typu: ostatni raz zjem tego loda, to ciastko to już ostatnie przed dietą .... itd. itd. itd. .....

Musze zacząć dziś, teraz już!

Co niniejszym czynię!

(muzyka)

7 września 2015 , Komentarze (7)

Przeważnie tak jest - kiedy podejmuję jakies wyzwanie albo stawiam sobie cel - nie idzie nic w dobrą strone.

W piątek waga - 92,50  kg - myslę sobie masakra, może coś z waga nie tak.... zobaczę co będzie w poniedziałek.

Przez wekend - najpierw córa słabości, jakies choróbsko, potem najmniejszy 2 dni z gorączką około 40st. , wczoraj wieczorem średni syn z bólem brzucha....

W efekcie cała sobota zmarnowana, tj. sprzatanie , gotowanie , prasowanie etc. zakończyłam grubo po północy. Niedziela spędzona leniwie, nie miałam siły na nic.

zatem wekend ruchowo - 0 % - zero procent.

Ech.

Waga dziś rano - o zgrozo - 93 kg.

Zmieniam pasek, bo cóż innego z 91,80 na 93 kg.

A mój celna wrzesień to 88 kg.

Czy dam radę ścisnąć tyłek i zrucić ponad 1,5 kg tygodniowo (bo tak wychodzi z matematyki).

Uff.

Nie jestem szczęśliwa z tego obrotu sprawy.

Aha, dostałam od koleżanki zdjęcia z wakacji, na szczęście są nieostre i z oddalenia, ale jaka jestem na nich gruba :( trochę się załamałam, bo widze siebie niestety jako chudszą osobę, a faktycznie jestem potężna.

Kurczę...

Mam doła...

3 września 2015 , Komentarze (2)

Od jutra wchodzę w wyzwanie jednej z Was- zatem waga piątkowa mniejsza niż poniedziałkowa. Bardzo mi się to spodobało zatem kirsikka gratki za pomysł. Realizuję tez mój mały cel - 88 kg do 30.09.2015r. Trzymajcie kciuki - jutro wrzucę pomiar wagi z samego rana. mam nadzieję że będzie chociaż paskowa. Dla Was - powodzenia 

(muzyka)

1 września 2015, Skomentuj
bieg,11,1,8,34,13,1441092884
Dodaj komentarz

28 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

Bo chyba po urlopie boję się wejść na wagę. Niby tuz po było ok.92 kg , ale na wakacjach miałam kiepską przemianę materii i łudziłam się że może to takie przestoje są. Jadłam wszystko jedzenie, teraz muszę wrócić na dobre tory żywieniowe i treningowe. Czytając Was stwierdziłam, że muszę sobie ustalić jakiś cel i do niego dążyć. Widzę że dla wielu z Was jest to mega motywujące. Musze też zrobić sobie zdjęcia do porównań jak już zrzucę te 20 kg ;) 

Zatem stawiam sobie cel -  do 30 września 88 kg. Myślę, że 3 kg na miesiąc to bardzo rozsądnie będzie.

Dziękuję Wam Vitalijkowcy że jesteście(muzyka)