Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

24 lata w stałym związku szczęśliwa pracująca lecz z nadmiarem kg nie umiem cieszyć się w pełni życiem...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14663
Komentarzy: 180
Założony: 9 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 30 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szalona_ruda90LBN

kobieta, 34 lat, Lublin

163 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Wymarzony ślub

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 października 2014 , Komentarze (1)

Hej, dzisiejszy wpis nie będzie optymistyczny. Chociaż dieta ok. Nie ćwiczyłam bo ciągle leżę w łóżku. 

Ale moje życie się obróciło o 180 stopni... 

Masa pretensji od mojego faceta, nie wiem nawet o co... 

Przykre słowa...

Wszystko robiłam dla niego, a on mi tak "dziękuje"...

...i koniec... :(

13 października 2014 , Komentarze (2)

Hej mordeczki :*

Po weekendzie w łóżku, myślałam że już mi przeszło ale dziś w pracy wytrzymałam 2 godziny i zwolniłam się do lekarza i dostałam L4 na tydzień. Wirusowe przeziębienie i muszę je wyleżeć bo będzie antybiotyk. Także w tym tygodniu nie będzie ćwiczeń, ale chociaż dietą się będę ratować. 

jadłospis dzisiejszy:

śniadanie: kromka chleba ze słonecznikiem + masło+ filet z piersi+ plaster sera żółtego, herbata czerwona 

II śniadanie: kawałek ciasta w pracy... ale był mały :)

obiad: rosół + makaron, udko, łyżka ziemniaków, marchewka z groszkiem. 

podwieczorek: jabłko + 50 gr mieszanki studenckiej.

kolacja: serek wiejski z cynamonem

gdyby nie było tego ciasta było by wzorowo no ale nie umiem odmawiać koleżankom z pracy :) myślałam że zacznę A6W dziś no ale nie da rady, może jutro się lepiej już poczuję... 

12 października 2014 , Skomentuj

Za ten pierwszy dzień przyznaję sobie 10 punktów :)

Jadłam w sumie dietetycznie. wyszło mi 4 posiłki. z aktywności był spacer 30 min. mało, wiem ale ciągle jestem słaba po chorobie, w sumie ciągle mnie trzyma bo mam kaszel i katar i chyba zatoki mnie dopadły :( 

zjadłam dziś:

śniadanie: kromka chleba razowego + serek+ sałata+ plaster sera żółtego+ filet z indyka

II śniadanie: owsianka bananowa + kawa inka z mlekiem

obiad: rosół 2 czerpaki + 100 gr ugotowanego białego makaronu, + udko pieczone kurczaka+ 1/2 ziemniaka + sałatka z pekińskiej kapusty 

kolacja: szklanka maślanki naturalnej z łyżeczką cynamonu + łyżeczka miodu. 

wydaje mi się ok 

nie byłam głodna i pokonałam pokusę na słodkie! :)

żegnajcie zbędne kilogramy! witajcie spodnie w rozmiarze 36 :)

teraz mam :( 

12 października 2014 , Skomentuj

Hej, czuję się już lepiej chociaż nie wiem kiedy zacznę znowu ćwiczyć... katar mnie męczy i ciężko mi się oddycha :( 

a więc ja dziś stanęłam na wagę ujrzałam 69,9 kg 

wymiary to:

talia 75 cm 

brzuch 86 cm 

pośladki 103 cm 

udo 61 cm 

łyska 38,5 cm

Koniec z oszukiwaniem siebie, koniec z podjadaniem, koniec z batonikami, ile razy tak miałyście że "jeden batonik to nie przytyję" ? 

Tydzień temu się mierzyłam i ważyłam i było tyle samo, a przecież miałam dwa treningi z ewą, byłam na siłowni i jem te grejpfruty. no ale słodycze też jadłam... i trochę wieczorami podjadałam i mam za swoje...

koniec z majonezem do kanapek, koniec z duużymi porcjami! 

mam wagę kuchenną czas zacząć jej używać... 

a i od jutra też zaczynam A6W :)

11 października 2014 , Komentarze (3)

Hej, założyłam temat i podjęłam 11 tygodniowe wyzwanie i walkę o lepsze ciało :)

chętne zapraszam :)

http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudz...

11 października 2014 , Komentarze (2)

Hej wam, 

dziś cały dzień spędzam w łóżku. nie mam siły i chyba choroba wygrywa z lekami :( myślałam że coś się polepszy ale nie... :( słaba jestem, pocę się ciągle. 

wpadłam na pomysł że będę robić codziennie brzuszki na moją oponkę. od poniedziałku zacznę od 100 szt, i co tydzień będę dokładać po 100 szt. :)

10 października 2014 , Komentarze (4)

wczoraj cały dzień kichałam a dziś już mam katar i boli mnie gardło :( i plany co do basenu i siłowni w łeb wzięły... teraz muszę uważać na jedzenie jeszcze bardziej i leżeć w łóżku :(

9 października 2014 , Komentarze (1)

Hej! 

Tak ruszyłam dupsko z kanapy i zrobiłam 45 min z Ewa Chodakowską total fitnes. byłam zlana potem, ale warto bo poczułam mięśnie pośladków:) 

i było by pięknie gdyby nie pół kotleta z piesi kurczaka, + jedna kromka ciemnego chleba z masłem... 

w sumie i tak spoko bo bez słodyczy się jakoś obyło. a siedzę w sumie sama w domu. jak sama siedzę to jakoś więcej jem... nie wiem czemu :( 

no ale nic nie ma co się użalać nad sobą. 

czemu ruszyłam się z kanapy? bo jak pooglądałam fotki w necie dziewuszek które schudły z Ewką to aż mnie coś zakuło. myślę sobie kurcze one mogą a ja? przecież nie jestem jakaś nie wiadomo jak gruba! zresztą SAMO NIC SIĘ NIE ZROBI! i to jest święta racja. od patrzenia w laptopa kg mi nie spadną. więc podniosłam się i wycisnęłam z siebie trochę potu :) jutro pewnie skoczę na siłownie na jakieś 45 min na bieżnię lub orbitrek. 

7 listopada mam imprezę firmową, chciałabym się zaprezentować w jakiejś fajniej sukience. mam nie cały miesiąc więc jak się mocno postaram to jakieś 3 kg zgubię a to już z brzucha poleci :) 

trzymajcie kciuki :) 

Dobranoc. 

Motywacja na sen 

9 października 2014 , Skomentuj

Hej Wam, co u mnie? 

Jakoś sobie radzę. 

z plusów: jem codziennie dwa grejpfruty, piję ok 2 l wody, nie piję kawy, jem do 19.00 

z minusów: zdarzają się słodycze tak jak dziś burseto

wiem że to dieta daje efekt, ale jakoś czasem ciężko się poskromić :( 

wczoraj byłam na siłowni, w sumie godzinę ćwiczyłam aeroby. 

dziś MOŻE będzie Ewa total fitness, ale nie obiecuję bo miałam tragiczny kolejny dzień w pracy i jakoś nie mam ochoty, nawet zakupy mi nie pomogły :(  jak nie dziś to jutro poćwiczę, a w sobotę może na basen pojadę. w końcu nie muszę codziennie się katować ćwiczeniami... 

6 października 2014 , Komentarze (5)

Hej Wam, ale jestem zła, jakiś tydzień temu zmówiłam mojemu lubemu prezent na urodziny. stwierdziłam że przyda mu się stojak na wino. kolekcjonuje różne alkohole i wina też ma sporo więc będzie miał więcej miejsca. zamówiłam tydzień temu ponad a dziś otrzymuję maila że nie ma tego na magazynie! ;/ i teraz się zastanawiam czy to jednak dobry pomysł? a może coś innego? tylko nie wiem co? kolejny t-shirt? albo koszulę? chciałam coś innego a to wydało mi się takie sensowne i praktyczne. jak myślicie? 

co do diety to dziś zjadłam 3 ptasie mleczka, oprócz tej wpadki było ok. ćwiczyłam z EWĄ total fitness 30 min. zalałam się potem! 

zjadłam 2 grejpfruty i w sumie jest ok :)