Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć mam na imię Anetka. Postanowiłam się zabrać za siebie i osiągnąć wymarzoną wagę. Cel mam na max 15 maj 2016r. Wiem ze dam radę!!! Pozytywne myślenie hihi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51560
Komentarzy: 2858
Założony: 31 stycznia 2016
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Papatka-78

kobieta, 46 lat, Częstochowa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2016 , Komentarze (21)

witajcie kochani 

Kolejny plus dla mnie już 3 dzień bez słodyczy hahaha jak to brzmi hahaha ale ja jestem z siebie dumna że mimo tego że jestem pociągająca bardzo :) (mam na myśli katar ihihih) podkasłuję i czuję się fatalnie nie podjadłam słodyczy:) 

Co prawda wczoraj kupiłam prawdziwy ser biały tłusty pyszny i robiony przez znajomą no i się nie opamiętałam i zjadłam z miodem mniam mniam mniam poległam ale już tak dawno nie jadłam nabiału że chyba była potrzeba wypiłam tez z 3 herbaty z miodem i ogromną ilością cytryny coś w końcu musi mnie postawić na nogi bo widzę że jest coraz gorzej:( ale nie damy się i będziemy walczyć :) 

Wczoraj po pracy wanna z książką potem łóżko i aspiryna także lenistwo było i wcale nie żałuję :) 

no dobra Kochani życzę Wam cudnego dnia i samych optymizmów :) buziaki

26 października 2016 , Komentarze (17)

witajcie Kochani :)

Dzień minął w porządku z plecami coraz lepiej, już prawie nie bolą:) po pracy wpadłam do domu i zabrałam się za gotowanie dla chłopaków i dla siebie na jutro :) waga spada co mnie cieszy bo pozbywam się nadbagażu jeszcze sporo zostało ale cóż kto przegina ten cierpi:) wieczorem jeszcze popracowałam w pracy dodatkowej i jestem zadowolona :) także dzień udany :) Słodkości 0 więc zadowolona gdyż drugi dzień wygrany :) a może to już 3?? nie wiem nie ważne :) smażyłam wczoraj kotlety mielone i na jednego się zdecydowałam :) i na kolację zjadła kromkę razowego z miodem mniam. Bardzo mnie ciągnie do miodu ale to chyba przez przeziębienie, które mnie dopada:( ale dam radę i się wykuruję bez niepotrzebnego zwolnienia:) 

No to kochani ładnie idę i tego się będę trzymała. 

Cudnego dnia Wam życzę :) 

25 października 2016 , Komentarze (28)

witajcie Kochani 

Co u mnie??? hm.. nie za ciekawie. Jadąc do pracy rano dopadł mnie skurcz mięśni przykręgosłupowych (jedyny jaki mnie dopada) :( jedwo mogłam oddychać . dojechałam jakoś do pracy sztywniutka i stwierdziłam że będę żyć chyba:) pojechałam na masaż do mojej rehabilitantki trochę go rozbiła ale stwierdziła że atak szybko to n nie odpuści niestety. Kolejne kilka dni jestem uziemiona w domu :( cholernie fajnie.  Po pracy pojechałam do domu i do wanny na matę masującą potem smarowanie żelami plecow i książka na zmianę z tv. koszmar... ale przejdzie i już będzie dobrze:)

Boli mnie gardło i zastanawiam się czy młody mnie nie zaraził bo coś ostatnio  bardzo cherla . no ale jakoś to też zwalczymy :) Jedzeniowo do południa super aczkolwiek trochę za małe porcje zjadłam jednak nie mogłam w siebie wcisnąć więcej. Obiadek też grzeczny a wieczorkiem trochę przegięłam bo wpadła miseczka owoców, kromka razowca z miodem i kromka razowca z tłuszczem z kurczaka i trochę sałatki jarzynowej. Jej teraz widze jak tego dużo było:( no ale to już za mną. Waga trochę spadła więc jest lepiej ale do dobrego jeszcze daleko ale damy rade prawda???

No dobra Kochani bo czas do pracy życzę Wam cudnego dnia i samych pomyślnych informacji :)

Buziaki:D ach no i wczorajsza walka ze słodyczami wygrana :) + dla mnie :)

24 października 2016 , Komentarze (33)

witajcie Kochani :)

co u mnie??? Masakra ogólnie. 

Micha nie ogarnięta paszcza masakra samopoczucie do kitu. To tak w skrócie. O ile poniedziałek jak wiecie tuptałam wtorek też się wybrałam na spacer szybki oczywiście. tak od środy nic z czego czwartek i piątek byłam na szkoleniu od 7 do 19 w czwartek i od 7 do 17 w piątek więc zrypana na maxa byłam. Tym o to sposobem w sobotę zaliczyłam tak koszmarny ból głowy że nie mogłam wstać z łóżka. Niedziela była odrobinę lepsza bo przynajmniej pogotowałam jedzonko na poniedziałek i wtorek do pracy. Nie pytajcie o dietkowanie bo wstyd się przyznać:( waga mocno w górę :( 

Jednak dziś od poniedziałku 24 ogarniam się i będę super grzeczna aż do piątku!!! trzymajcie kciuki by się udało. To tyle co u mnie teraz czas na nadrabianie zaległości w waszych pamiętnikach,

Przesyłam Wam moc całusków i trzymam za Was kciuki 

18 października 2016 , Komentarze (25)

Witajcie Kochani :)

dzień w pracy był koszmarnie nudny przez wprowadzanie nowego systemu nie za wiele miałam do roboty bleee koszmar . czas stał w miejscu a ja marzyłam o potuptaniu do domu. 

Wreszcie nadeszła pora powrotu zjadłam rosół bo miałam kosmiczną ochotę i postanowiłam wskoczyć w ciuchy i iść potuptać.  trochę biegłam trochę szłam szybkim krokiem i w 54 min zrobiłam 5,37 km. oj przyszłam mocno zgrzana więc rozciąganie i plan na brzuszki ale niestety nie wyszedł gdyż pies usilnie mi przeszkadzał :) także z ruchu coś tam było kroków ponad 10000. no i bioderko się odezwało wieczorkiem także już jestem przekonana że bieganie całkowicie odpada:( a chyba zaczynało mi się podobać... wieczór kąpiel i granie z synem w kanastę oj zloił mnie a tak mi dobrze szło, potem książeczka i spać :) Także dzień uważam za udany mimo że jedzeniowo i słodyczowo przegięłam ale jeszcze kilka dni i wrócę do normy :) 

Buziaki Kochani na udany wtoreczek :) Oby był piękny i uśmiechnięty dla WAS:)

17 października 2016 , Komentarze (14)

cześć Kochani 

Jej jak ten czas leci. Masakra jakaś zanim sie człowiek obejrzy a tu już poniedziałek . Weekend udany jako tako za mało zrobiłam a tak dużo chciałam. W piątek po pracy pojechałam do rodziców zjadłam niedozwolone rzeczy i pograłam w karty, sobota miała być bardzo pracowita ale jednak ból głowy cholernie dokuczliwy położył mnie i zrobiłam zdecydowanie za mało. no ale zawsze coś. 

no i nadeszla niedziela :) Z odrobiną strachu pojechałam do Katowic na spotkanie na żywo vitalijkowe :) Spędziłam z Pirą22 i Grzesiem bardzo miły dzień :) poznaliśmy się,  pogadaliśmy pochodziliśmy i pojedliśmy ihhiih ale grzecznie i dietetycznie :) nawet nie wiem kiedy czas upłynął 6 godz jak z bicza strzelił i czas było wracać do domu:( Osoby, które nie były niech żałują :) Dzięki Wam za miłe spotkanie :) i powiem Wam że na żywo osoby są jednak inne jednak bardzo miłe i fajne:) także mam nadzieję że takie spotkania będą organizowane już w większym gronie i może się jakieś fajne paczki zawiążą :) 

No dobra bo czasu to ja dziś nie mam na pisanie. Życzę Wam cudnego dnia buziaki 

14 października 2016 , Komentarze (22)

witajcie Kochani 

No cóż nie mam czym się pochwalić zupełnie : (

dziś dzień był średni mimo że próbowałam zachować dobry nastrój i jakoś się trzymać. W pracy nie było za dużo dla mnie gdyż jeszcze zdecydowanie za mało wiem także luz a ja lubię pracować a nie patrzeć w monitor. @ się zbliża wielkimi krokami gdyż po południu zazęła już na mnie krzyczeć:( więc pszły w ruch słodycze ciasteczka zbożowe 3 wafelki i sporo orkiszu preparowanego z miodem :( do tego dwie kanapki razowego chleba masakra po prostu oczywiście waga o poranku odnotowała obżarstwo od razu więc jestem zła na siebie.., Muszę konieznie upiec sobie ciasto z fasoli bo będzie ze mną źle ... 

Wczoraj nic nie robiłam przyszłam poczytałam potem pospałam i zawiozłam dziecko do rodziców zagrałam tam w nimi w brydźa i do domu spać. 

Także dzień niezbyt o tyle że trochę odpoczęłam i poczytałam a książka mnie wciąga jak nie wiem co ihhihi więc muszę kontrolować czas czytania :) 

Oki Kochani cudnego piąteczku i wiele uśmiechu  

13 października 2016 , Komentarze (18)

cześć Kochani :)

środa minęła fajnie. W pracy robiłyśmy we dwie nowe, nową pracę :) zobaczymy jak poszło ale chyba ok ihhiih najwyżej nas później będą biczować :) ale dałyśmy radę i było ok:) 

Po południu miałam spotkanie z moimi koleżankami z byłego działu w pracy hahah super nie widziałyśmy się dobrych parę miesięcy więc było o czym gadać zresztą jak zawsze:) wypiłyśmy piwko ja grzecznie tylko 1 i litr wody i wpadło kilka frytek:( postawiły na stole no i... ale waga dziś znów ładnie spadła więc jest ok. Także myślę że będzie dobrze bo się trochę zaparłam.  Na szczęście w tym tygodniu mąż okazał się wyjątkowo dobry i gotuje dla mnie posiłki więc mam co jeść bo szczerze powiedziawszy to nie miałabym czasu by jeść według rozpiski zdrowo i fajnie :) 

Także głowa do góry podniesiona jest i jest ok:) uśmiech na buzi jest więc czego chcieć więcej ??? wiem czego ale... to jeszcze może dalekie plany i wyzwania:)

No dobrze Kochani bo czas leci a za pracę trzeba się brać :) 

Cudnego dnia i wiele radości i uśmiechu :)  

12 października 2016 , Komentarze (26)

witajcie Kochani :)

Dzień był udany i bardzo męczący :)

W pracy uczę się cały czas totalnych nowości :) ale daję radę póki co ihihhi. 

Koleżanka mój pokojowy smok słodyczowy jak zawsze naniosła masę wspaniałości ( nie nie nie nie wspaniałości tylko czekootyłości) :) ulubione niektóre ale postanowiłam się nie dać i tylko obchodzę je i staram się patrzeć na nie obojętnie :) no i mam się już wstępnie czym pochwalić gdyż 2:0 dla mnie :)  co do jedzenia to poniedziałek idealny prawie:) wtorek też ok. 

Byłam dziś u mojej Pani endokrynolog która wiedzę ma ogromną i pod względem endokrynologiczym i także zajmuje się otyłością i z nią pogadałam konkretnie i powiem Wam że szok totalny wyszła mi w górnej granicy glukoza zapytałam jak jem i o której wcinam kolacje więc powiedziałam że przeważnie ok 18.30 -19.00 a spać chodzę koło 22, śniadanie mam koło 7. i powiedziała że w takim razie nie jem przez 12 godzin co jest bardzo dla organizmu i chudnięcia złe. Prowadzi jakąś grupę dietetyków i stwierdza że kolacja powinna być obfita i zdecydowanie późniejsza by organizm miał z czego żyć w nocy bo jakby nie patrzeć on cały czas pracuje. Kurcze co osoba to teoria. mówi że osoby które prowadzi mimo dużej kolacji oczywiście nie jakiejś super ciężkiej typu bigos chudną i to ładnie. No i by jeść tłuszcze zdrowe typu olej kokosowy.  No i wczoraj wracając byłam kosmicznie głodna i chciałam zrobić przyjemność synowi i kupiłam kfc i zjadłam i dziś na wadze ihiih o 400 gr mniej ihhihi. Może coś w tym jest??? oczywiście nie mam zamiaru jesć takich rzeczy ale ... Emilka szczególnie dobra informacja dla Ciebie:) wieczorem należy jeść :) jak zapytałam co np to powiedziała mi gulasz z kaszą hahahah myślałam że padnę:) stwierdziła też że spokojnie może być nawet większa niż śniadanie :) no i duuużo białka w diecie powinno być :) No i co teraz?? Znów mam zamieszane w głowie :(

Kochani to na tyle z ciekawostek :) 

Ja się biorę do pracy a Wam życzę cudnego dnia 

11 października 2016 , Komentarze (23)

witajcie Kochani :)

Poniedziałeczek nadszedł zimny pochmurny i bleee... No ale uśmiech jest i walkę trzeba rozpocząć :)  ten tydzień mam cały mocno latający i mocno zajęty :) dziś szkolenie z rozwoju osobistego jutro lekarz środa spotkanie z psiapsiółkami, czwartek jeszcze nie zaplanowany a piątek jadę poznać moją pracę dodatkową :) no i przy dobrych wiatrach w niedzielę spotkanie vitalijkowe:) także czasu na nic nie będę miała. 

Niestety mentalnie zaczynam wracać z Rodos :) ale powiem Wam że przez ostatni tydzień byłam totalnie nieobecna duchem:) a tak być za bardzo nie może szczególnie że uczę się nowej pracy ihihih :) 

Zrobiłam pewne postanowienia (zgodnie z obietnicą daną Marathcie :) 

1, nie jeść słodyczy (chyba że własnej roboty gdyż 3 imprezy ur się szykują)

2. trzymać się diety 

3. zrzucić 2 kg w tym miesiącu obecnie na wadze 66,2, proszę nie krzyczeć:( (nabytek chandrowy przed Rodos)

4. zaplanować więcej ruchu (bo oklapłam ostatnio totalnie (przepraszam Pira22)) 

5. Trzymać się z daleka od niezdrowego jedzenia:) 

Nic mi do głowy więcej nie przychodzi :) Także jak coś proszę o pomoc Kochani :) wszelkie założenia będą mile widziane:) 

Jestem totalnie niewyspana i wczoraj padłam w pracy na blat ihhhi ale ciiii nie mówcie nikomu :) 

no to pozostaje mi życzyć Wam wesołego wtorku i masy optymizmu :) 

Buziaki