Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Młoda osoba z dużymi kompleksami. Brakuje mi pewności siebie. Ale czas to zmienić, w końcu na prawdę a nie tak jak było to dotychczas.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10117
Komentarzy: 253
Założony: 16 lutego 2016
Ostatni wpis: 30 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mociakowa

kobieta, 30 lat, gierałtowice

173 cm, 81.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2016 , Komentarze (5)

Rano pojechałam na uczelnie tylko po to żeby dowiedzieć się, że wykład odwołany.. No ale cóż tak to u nas jest. 

Na śniadanko była jajecznica ze szczypiorkiem i dwie kanapki chleba żytniego z szynką


Później poszłam poćwiczyć, bo wiedziałam, że wieczorem nie będę miała już sily :)

Po treningu , zjadłam mus z połowy gruszki, banana, płatków owsianych i jogurtu naturalnego

Po posiłku zaczęłam sprzątać mieszkanie

W przerwie zjadłam sphagetti ze wczoraj, i dalej sprzątałam, skończyłam koło 18 kiedy K. wrócił z pracy i zrobiłam mu obiad a sobie kolacje. Moja kolacja wyglądała tak :

pomidor ze szczypiorkiem, tost z szynką, serem, cebulą, ogórkiem konserwowym i ketchupem

Do tego wypiłam dwie zielone herbaty, dwie kawy i dwa litry wody.

Na tę chwilę najchętniej bym poszła spać, więc idę się położyć do mojego K. który zajada się chipsami i pije piwko. :)

24 lutego 2016 , Komentarze (10)

Cześć vitalijki ;) 

Wczoraj jak wyszłam z domu o 9 tak wróciłam po 20. Ale dzień był udany. Pazurki zrobione. Jedzeniowo tak na 60 %, ale nie, nie zgrzeszyłam :P

Wczorajsze śniadanko : musli z suszonymi owocami i bakaliami oraz jogurtem naturalnym

Później : Bułka z pastą jajeczną

Obiado-kolacja: przyjaciółka zrobiła sphagetti

Pochwalę się paznokciami, a co mi tam ! :)

Nie ćwiczyłam wczoraj, wypiłam około 2l wody, herbatę zieloną i dwie kawy

A dzisiaj, wstałam rano, na śniadanko zjadłam, placuszka owsianego z twarożkiem i bananem :

Na drugie śniadanie kanapkę z twarożkiem, szczypiorkiem, mixem sałat i szynką. (podwójną) 

Później gruszkę.

Na obiad : sphagetti siostry

Na kolację : mix sałat, pomidor, papryka, szczypiorek, jajko, łyżka twarożku, przyprawy takie jak sól ziołowa, pieprz i chili,, kanapka chleba żytniego

Ćwiczyłam godzinę na orbitreku, wypiłam butelkę wody (1,75l), kawę, dwie zielone herbaty i inkę

Ciężko być kobietą mechanika, już przyzwyczaiłam się do siedzenia w garażu, dzisiaj był kolejny dzień z tej serii, na szczęście dużo co się przydałam :)

Zapomniałam o najważniejszym : od zeszłej środy -1.1 kg :)

22 lutego 2016 , Komentarze (5)

cześć miśki :)

U mnie wszystko w porządku. Pierwszy dzień na studiach po prawie miesiącu wolnego, ale jakoś to było, jutro znów wolne, więc już dzień sobie zaplanowałam ;)

Idę na paznokcie do przyjaciółki, czemu nie? Trzeba poczuć się w końcu kobieco ;) Małymi kroczkami do celu. 

Ostatnio zaczęłam regularnie smarować się balsamem i dbać o swoją skórę :) Twarz zawsze miałam suchą, kupiłam żel i krem do cery suchej i jest o niebo lepiej. 

Dzisiejsze śniadanie : pyszny placuszek : dwa jajka, cynamon, kakao, płatki owsiane, płatki jaglane, pół banana, pół kiwi

na uczelni  : ciemna bułka z twarożkiem, plasterkiem szynki, pomidorem, papryką i koperkiem

obiad: ryż, papryka, mięso mielone, sos koperkowy (więcej nie wiem, siostra robiła)


Kolacja : kromka z twarożkiem, koktail z maślanki i bakalii

trening: 30 minut orbitrek (miało być więcej ale cały dzień boli mnie głowa)

dodatkowo: herbata zielona, kawa, woda

21 lutego 2016 , Komentarze (1)

Dobry wieczór :)

Wczoraj nie pisałam, ponieważ rano jechałam już do narzeczonego, robiliśmy urodziny dla przyszłego teścia. Urodziny co prawda ma dopiero jutro ale znów wyjeżdża jutro rano w trasę. 

Wczorajsze jedzenie: 

- 3 jajka na miękko, do tego kromki chleba żytniego
- kilka mandarynek 
- dwa gołąbki z mięsem i ryżem z sosem pomidorowym
- kawałek ciasta śmietankowo-truskawkowego (z okazji urodzin przyszłego teścia)

Wiem, że z jedzeniem nie poszalałam, ale na prawdę nie było kiedy, cały dzień na nogach. Poza tym nie miałam kiedy zrobić zdrowych zakupów, bo byłam tylko na weekend u narzeczonego, niestety brak pieniędzy, żeby kupować zdrowe jedzenie do domu i do niego. :) Wypiłam jeszcze dwa łyki szampana resztę oddałam narzeczonemu. Nie skusiłam się na żadnego cukierka ani orzeszki chociaż było tego mnóstwo. 

Wypiłam około 2 litrów wody, zieloną herbatę i kawę

Dzisiejsze jedzenie też nie powala.. 

- 4 kiełbaski + 3 kanapki chleba z pomidorem i rzodkiewką + 3 plasterki sera
- banan i dwie mandarynki
- kluski śląskie, rolada i czerwona kapusta

Wypiłam około litra wody, trzy zielone herbaty i dwie kawy. Była możliwość zjedzenia pysznej czekolady u znajomych ale odmówiłam.

Jutro będzie już lepiej. 5 posiłków o w miarę normalnych przerwach. 

Jutro zaczyna się uczelnia - czas powrócić do wczesnego wstawania. A nie tak jak w ten weekend wstawanie o 12. 

Wczoraj i dzisiaj nie ćwiczyłam, jutro wracam do orbiego :) 

Nie dałam zdjęć posiłków bo nie miałam kiedy ich zrobić. Buziaki kochani :)

19 lutego 2016 , Komentarze (3)

Cześć, jak tam u Was? :)

Wczoraj dzień zleciał szybko, ale bardzo dobrze. 

Śniadanie:  jajecznica z zieloną cebulką, kromka chleba żytniego, kromka chleba słonecznikowego

Drugie śniadanie: maślanka, banan, kakao, cynamon, płatki owsiane, płatki jaglane

Obiad: buraczki z chrzanem, ziemniaki z ziołami pieczone w piekarniku, jajko sadzone z zieloną cebulką

Kolacja: sałatka - mieszanka sałat, papryka, pomidor, ogórek konserwowy, zielona cebulka, jogurt naturalny, ketchup

W ciągu dnia, kawa, herbaty zielone, woda. :) 45 minut ćwiczeń na orbitreku.

Wieczorem przyjechał narzeczony z piwem i ciastkami. Proponował pare razy, ale nie wypiłam ani łyka piwa ani nie zjadłam ani okruszka ciasteczka ! Jestem z siebie dumna, choć kusiło i to bardzo. 

Dzisiaj na śniadanie zjadłam 3 kanapki chleba żytniego z sałatą, szynką, pomidorem i zieloną cebulką. 

Drugiego śniadania nie było bo wstałam późno. 

Obiad: makaron razowy, warzywa na patelnie i pierś z kurczaka, na górę dałam trochę jogurtu naturalnego i ketchupu.

Na podwieczorek i kolację jeszcze nie wiem co zjem. Za godzinę idę poćwiczyć. 

Pozdrawiam ! :*

17 lutego 2016 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim !
Za mną pierwszy dzień diety oraz ćwiczeń. 

Śniadanie: jabłko, zblendowany banan z jogurtem naturalnym + trochę płatków owsianych i jaglanych, zielona herbata

Obiad: warzywa na patelnie z brązowym ryżem, zielona herbata

Później:

Dwie kanapki ciemnego chleba + dwa plasterki szynki + swa plasterki sera + trochę ketchupu

Kawa w Mc Donaldzie (tylko i wyłącznie kawa, nie dałam skusić się na nic innego)

Kakao w domu - nie słodzone. 

Woda, herbata zielona. 

45 minut orbitreka + 30 przysiadów.

Nie jest źle, ale zawsze może być jeszcze lepiej prawda? Obym dalej była wytrwała w postanowieniach i nie tknęła żadnych słodyczy ani słonych przekąsek. 

DAM RADĘ ! :)

16 lutego 2016 , Komentarze (8)

Jestem 22-latką. Mam wspaniałego narzeczonego, jednak nie jestem do końca szczęśliwa. Mam kompleksy i to bardzo duże. Wstydzę się rozebrać przed narzeczonym, najlepiej dla mnie jak przebieram się w pokoju gdzie nikogo nie ma. 

W zeszłym roku byłam już na bardzo dobrej drodze, chodziłam na siłownię praktycznie codziennie, odpuszczałam tylko w weekendy, ale trzymałam dietę. Co z tego jak po kilku miesiącach nagle przestałam tam chodzić, nie miałam konkretnego powodu. 

Od kwietnia 2015 roku przytyłam około 10 kg. Nic dziwnego, jeśli jadłam co chciałam, o której chciałam.. 
Na szczęście nadszedł ten dzień, a właściwie wieczór kiedy powiedziałam dość. Nie chcę się wstydzić samej siebie, swojego ciała, nie chcę mieć tylu kompleksów, chcę być w końcu pewna siebie ! Nie chcę się wstydzić na plaży jak co roku i zakrywać się ręcznikiem. Wiem, że do lata w sumie nie jest zbyt dużo czasu, ale wiem, że mogę zmienić swoje ciało chociaż  trochę, Może być ono lepsze, jędrniejsze.

Jutro rano zmierzę się dokładnie i zważę. 

Moje postanowienia?

1. Jeść zdrowo
2. Pić wodę
3. Ćwiczyć co najmniej 4 razy w tygodniu.  
4. Nie jeść słodyczy ani słodkich przekąsek (moje uzależnienie, przecież można samemu upiec sobie zdrowe ciasteczka owsiane itp.)
5. Nie pić alkoholu ( 1 lampka wina kiedy będą urodziny kogoś bliskiego - nie więcej!)
6. Na ślubie cywilnym siostry w lipcu 2016 prezentować się godnie, z dużo lepszą. - jestem świadkową
7. W październiku 2017 na ślubie kościelnym siostry wyjść z wymarzoną sylwetką i bez kompleksów ! - jestem świadkową

Wszystko da się zrobić, trzeba tylko chcieć i nie zawalić. 

Życzę sobie POWODZENIA !!!!!