Hej. Dziękuję za wsparcie. W sumie nie wiem czemu się zwazylam wieczorem. Dawno nie stawałam na wagę i może dlatego ? No nic. Trzeba walczyć.
od kilku dni udaje mi się nie jeść w nocy i wieczorem. Sukces. Mam ostatnio dużo pracy w polu więc tak jakbym robiła dwa treningi w ciągu dnia każdy po dwie godziny... Ale praca dziś się skończyła więc trzeba się brać za treningi w domu. Do tego dieta. Jakoś trzeba to ogarnąć. Muszę pilnować wody. Trochę bardziej liczyć kalorie. I trzymać się jakoś posiłków a nie jeść ciągle.
Ciagle to ja o tym piszę. Ciągle o tym wiem. I nic z tego nie wynika. Chyba taka już zostanę gruba... Ehh.