Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 126589
Komentarzy: 3363
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 24 stycznia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 84.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 33 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2020 , Komentarze (4)

Hej. Jak w tytule. Od jakiś 3-4 dni ciągle mnie mdli.  Nie wiem od czego bo nie jem nic ciężkiego ani mocno tłustego.  Może to efekt bycia na zupach ponad miesiąc? Albo to okres który się czai za rogiem. Już powinnam dostać. Hymn... 

Zaliczyłam pół trening bo nie mam siły przez te mdłości. Mało też jem. Dzis:

Woda z cytryną

Owsianka ze śliwką suszona , kawa z mlekiem

Zupa kalafiora , jajkiem i kaszą gryczaną

Kawa z mlekiem

Kilka chrupek kukurydzianych

Pół szklanki mleka i płatki śniadaniowe

I po treningu jajko na twardo łyżeczka ketchupu 1 tost wędlina plaster sers żółtego. 

Miłego weekendu :) 

28 lutego 2020 , Komentarze (3)

Hej. Dziś waga pokazała 78 kg. -1.5 kg w tydz! Szok! A okres zaraz więc woda też się zbiera. 

Pomiary po - 1 cm z ud pośladków i - 2 cm z talii i brzucha. 

Jest ok! 

27 lutego 2020 , Skomentuj

Hej. Dziś od rana jakas rewolucja w żołądku. Niby boli niby nie. Trochę mdli brak apetytu. Mimo to dieta w miarę. Trochę popołudnie ubogo bo nie mam na nic ochoty. A już na pewno nie na zupy które mam w sloikach. Mam kryzys na diecie zupowej... 

Dziś:

Woda z cytryną i imbirem

Owsianka z jabłkiem i cynamonem

Kawa z mlekiem

Zupa paprykowa 

Kawa z mlekiem 

Pół szklanki budyniu

Dwie łyżki kaszy gryczanej plus pulpety i sos i jedno jajko

Pół kefiru. 

Przede mną trening jeszcze no i coś po treningu. mam drobiowa wędlinę to chyba to z pomidorem... Chłopaki już śpią więc się zaraz biorę za ćwiczenia. Chociaż trochę mi się nie chce ale kg się same nie zgubią. 

Jutro ważenie i mierzenie :( aż się boje ehh 

26 lutego 2020 , Komentarze (2)

Hej. Dziś to mam prawdziwy post. Jak zawsze rano woda z cytryną i potem owsianka w ciągu 30 min tak dziś śniadanie dopiero o 10:30. Dzieciaki nie dały wcześniej zjeść. A jak jeden spal to robiłam kopytka na obiad. I tak się zeszło. 

Dziś tak:

Woda z cytryną i kawa z mlekiem

Owsianka z mlekiem i bananem

Dwa kopytka

Płat śledzia po wiejsku kromka tosta z masłem. 

Kawa z mlekiem.

Kopytka

4 łyżeczki budyniu

1/2 kefiru.

Dziś bez treningu. 

Od niedzieli nie jem słodyczy i jakoś mnie nie ciagnie. 

25 lutego 2020 , Komentarze (2)

Ja dziś jakiś dołek. Lenistwo itp. okres czai się za rogiem czuje ją w kościach heh. I tak z tego lenistwa strzeliłam sobie trening z YouTube z jakąś Monika K. Fajna nawet trenerka. Trening cardio bez podskoków. W końcu bo już skalpel mi się znudziło a ja nie mogę brykać bo:

1. Chłopaki śpią
2. Stara podłoga trzeszczy
3. Z moja waga mogłabym wpaść do piwnicy.
A tu super. Spocona mięśnie czuje i szybko mi minął 30 min :) podjarana się czuje. I zapomniałam nawet że jeszcze w nd umierałam na grype :D ehh powaliło mnie.

25 lutego 2020 , Komentarze (1)

Hej. Jak w tytule. Dziś dołek. Ale nie zajadam go bo nie bardzo mam co. Czuje że okres zbliża się wielkimi krokami i stąd to moje samopoczucie. Czuje się spuchnięta brzuch nadęty masakra :/ 

Dieta dziś ok

Rano woda z cytryną

Owsianka z borówkami i mlekiem

Kawa

Zupa jarzynowa z makaronem

1/4 bułki pół plastra sera plaster wędliny 

Pulpety gotowany w sosie ziemniaki i buraczki

Tyle póki co. W planach mam kefir i zupę. Może poćwicze coś bo już mi lepiej. W pt ważenie. Nie będzie dobrze... 

Mam dość siebie. Brzucha po ciąży tego flaka. Tłuszczu. Ogólnie dziś mi źle samej ze sobą :( 

24 lutego 2020 , Skomentuj

Hej dziś w końcu dotrwałam centymetr i się zmierzyłam . Co prawda wieczorem ale podstawa do zmian jest 

Biust 97 cm

Talia 85 cm

Brzuch 99 cm

Biodra 108 cm

Udo 65 cm 

Jest źle wiem.  Ale bedzie lepiej! 

Weekend tak sobie tzn niedziela ok sobota gorzej bo byłam na obiedzie u rodziców i zjadłam rosół, ziemniaki pieczona karkówka z  surówką, jajko faszerowane z majonezem, plaster pasztetu, 2 kawałki szarlotki, jeden kawałek ciasta z jakąś masa i owocami. Na kolację bułka biała z serem i 4 placki naleśnikowe... Także słabo. 

Dziś za to już ok

I. Owsianka z borówka i orzechami

II. Kawa z mlekiem 

III. Rosół

IV. Zupa jarzynowa z makaronem

V. 1/2 serka waniliowego

VI. 1 kromka tosta masło ser żółty plaster wędliny 

Nie ćwiczę niestety bo od wczoraj bierze mnie grypa i ratuje się lekami żeby chłopaków nie zarazić. Jutro będzie dobry dzień :) 

21 lutego 2020 , Skomentuj

Po kefirku i kawie zjadłam dwa placki naleśnikowe z jabłkiem. 

Zupa pieczarkowa

Placek

Zupa paprykowa. 

Jest ok. 

21 lutego 2020 , Komentarze (4)

Waga 79,1 kg. 

Śniadanie płatki owsiane garść zalane wodą plus szklanka mleka 1/2 banana i dwie łyżki bakali z orzechami. 

CDN. 

20 lutego 2020 , Komentarze (4)

Witam. W ciągu ostatnich kilku dni znalazłam w sieci przepisy na napoje bogów :) 

Mają poprawić metabolizm oczyścić jelita no i w efekcie przyspieszyć odchudzanie. Postanowiłam przez tydzień je pić i zobaczymy jakie będą efekty. 

1. 2 suszone śliwki zalać ciepła woda do połowy szklanki i odstawić na noc. Pić na czczo. 

2. Ciepła woda, sok z cytryny i imbir -suszony lub mielony lub świeży. Też można pić na czczo i druga szklankę w ciągu dnia. 

Ja wodę ze śliwek będę pić nad ranem jak wstaje do małego żeby go nakarmić a wodę z imbirem już po ponownym przebudzeniu. 

Mam za soba obie wody. I zjadłam właśnie owsiankę z 1/2 jabłka i 3 suszone śliwki plus szczypta cynamonu :) 

Wstawiam zupkę zaraz na obiad :) kefirek już wyjęty z lodowki. Dziś będzie dobry dzień. Z jednym pączkiem :D pozdrawiam :)