Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania.................
......................
Kolejny
raz dążę do 52 kg !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39963
Komentarzy: 692
Założony: 23 września 2007
Ostatni wpis: 15 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misssy

kobieta, 35 lat, Essen

163 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Walentynki - 65 kg !!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2010 , Komentarze (6)

Tak, kocham swoje ciało. Kocham siebie.

Skad wnioski? Otoz ostatnio byłam zalamana ze nie osiagne celu nr1 czyli waga 59 kg do 22 kwietnia, a dzisiaj wstaje na wage a tam co ? Hops, 59,1 ^^ dobra, nie ma szalenstwa ale  cos juz sie ruszylo ! nie zmieniam paska az nie bedzie 58,9  !

Powiem wam jedno, ze trzeba sluchac siebie, uczyc sie na bledach, wyciagac wnioski.

Jak widziałyscie od poczatku trzymalam sie 1000 kcal dziennie. Na dodatek moje kolacje  jedzone o 18 nie przekraczaly 300 kcal tak jak to ksiazkowo byc powinno. Przed wczoraj na kolacje oprcz samej kolacji zjadlam kostke czekolady i dwie zelki ! miałam ogromny wyrzut sumienia za te dodatkowe ok 100 kcal, ale nastepnego dnia moja waga pierwszy raz od kilku dni spadla ! Wystarczylo ze od trzech dni jem, o 18 kolacje okolo 200-300 kcal, a laczna ilosc kalorii liczy okolo 1200 kcal i moje odchudzanie przyspieszylo ! jestem prze prze szczesliwa !

w ramach nagrody poszlam dzisiaj po warsztatach do mojego ulubionego "sklepu odziezowego", gdzie w srody sa dostawy ^^

Znalazlam 2 sliczne bluzki , kardigan i jedna spodnice po ktora sie wlasciwie wrocilam ^^

Podsumowujac : dzien cholernie udany ^^

Koncze pisac bo zaraz moj lover podjedzie swoim mustangiem i lecimy do kerfura lowic zakupy na jutrzejszy dietetkowy dzien ;)

Dzien 10 A6w jeszcze nie rozpoczety, ale na pewno bedzie zaliczony ( W trakcie "na wspolnej" bo wtedy szybciej plynie czas i sie nie zniechecam )

Aaa i jeszcze jedna ciekawostka o ktorej wczesniej wspominalam, ale moze komus sie przyda : jesli masz wieksze laknienie, zaparcia z powodu diety itd to bierzcie sobie LINEE, naprawde pomaga ! Nawet moja babcia tak uwaza ;)

Ś - 2x bułeczka z krakowska, serem niskotłuszczowym, ogórkiem konserwowym i ciupinka maselka.
IIŚ - jabłko
O - kromka schulstad + jajko
P - 3x paluszki rybne Frosty + salata ze szczypiorkiem i jogurtem
K - po raz ostatni na razie : cous cous + pomidor + jogurt

Spożyte : 1188,32 kcal




21 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

9 dzien A6W

Spozyte :
Ś- jajecznica z krakowska + kromka
IIŚ-  2x czosnkowa
O- cous cous z pomidorem + jogurt naturalny
P- 2 x kawa  z mlekiem 8 % (innego nie bylo:/)
K-kotlet mielony z indyka + surowka z czerwonej kapusty


dzien dietetycznie niepoprawny. Nie jadlam regularnie z powodu calodniowego warsztatu ;/ a do tego schrupalam 3 kruche ciastka do kawy

sumujac dzien kalorycznie :

ok 1400 kcal ;/

biegac nie biegalam bo padam na twarz ( co widac po mojej notce dzisiejszej ) a poza tym jest zimno , brrr



20 kwietnia 2010 , Komentarze (1)


Tak jak w temacie ! moj osobisty trener dzisiaj przyjechal do mnie z GB ! Hah ! Ma na imie
MiCoach Samsung F110 ;DDD

Od jutra biegam !

Poza tym jutro ide na calodniowe warszaty od 10 do 17 30 i zaraz mam zamiar sobie ulozyc plan zywieniowy na jutrzejszy dzien, a to oznacza ze bede nosila ze soba torebke z prowiantem ;PP

A6W tez mi idzie doskonale ! 8 dzien mam za soba !

Właśnie popatrzyłam na moje cele i troche jestem zalamana faktem ze z tymi wahaniami wagi chyba nie osiagne celu numer 1 czyli 59kg w czwartek :( a to mial byc taki latwy cel do osiagniecia :(

No dobra, koniec ze smutaniem !

Ś - naleśnik z bananem i czekolada - 329 kcal
IIŚ - kromka + masło + krakowska- 122,2 kcal
O - kotlet mielony z indyka + mizeria - 296,72 kcal
P - truskawki + danonek - 98,3 kcal
K - cous cous + pomidor + jogurt  242,46 kcal

Dzisiaj spozyte :
1089 kcal !

A notatka jest w kolorze mojego trenera ^^ niach niach !


19 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Poranna depresja minela. Trudno sie mowi. Może te zaległe kg , któe jecsze mi nie spadły, spadną dwa razy szybciej w tym tygodniu ;P a jak po miesiacu nic sie nie ruszy to wtedy sie zalamie i pozostane grubasem !

Powiem wam ze mam przeogromne szczescie ze mam zajebis**** faceta ! Bardzo mniew spiera, nie je przy mnie kolacji ( czasami w ogole jej nie je ) liczy ze mna kalorie , chodzi na spacery jak prosze itd itd. ogolnie cud miod orzeszki i lepszego sobie wymarzyc nie mozna ! Hah ale naslodzilam ;P gdyby to widzial ! 

A dzisiaj jestem zuch dziewczyna i zjadlam az ponad 1100 kcal ;P

Wieczorem mialam mini kryzys i potrzebowalam mega czekaolady, ale kawka zalagodzila wilcza ochote i wytrzymalam :)

Ś - cous cous + pomidor + jogurt - 200,5 kcal
IIŚ - kromka + krakowska z indyka - 134 kcal
O - kalmary + jogurt z czosnkiem 285  kcal
P - kotlety mielone drobiowe + ryz + mizeria - 368,92
K - jałbko 69,6 kcal

W sumie zjadlam : 1111 kcal ^^

i 7 dzien A6W tez mam za soba :)


19 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

od osmiu dni jem po 1000 kcal dziennie, wiecej sie ruszam, nie jem po 18 30  itd, a waga mi nie spada !

Baaa ! zaczelam 1szego dnia z waga 60,7 , potem przez 4 dni bylo 59,8 a dzis patrze a tu 60,3 ;((( i dlaczego?????

dlaczego :(

kiedys chudlam szybko a teraz nie widzac rezultatow zaczynam sie meczyc z ta dieta - psychicznie.


18 kwietnia 2010 , Skomentuj

Ogolnie to jestem zalamana ! tydzien czasu diety a przez 4 dni waga stala mi w miejscu ! to strasznie niesprwiedliwe ale trzymam sie dalej swoich postamowien jedynie dzis odpoczywam od a6w.

Wczoraj spedzilam dietetyczny dzien dziecka ^^ w sensie ze dieta byla zachowana do 18 ! do godziny 18 zjadlam 750 kcal a pozostale 300 mialy byc psowiecone alkoholowi ;P Niestety ! zjadlam kilka kawalkow czekolady a do tego chipsy ! Glupia !

Ale mam nauczke ! nigdy wiecej chipsow do alkoholu ! szcegolnie zielonej cebulki po ktorej bylo mi tak masakrycznie niedobrze ze uwazam ze odcierpialam swoje !

Wczorajszy bilans dnia :
S -szpinak +jajko + kromka schulstadt - 219 kcal
IIŚ - starte jablko z dwoma marchewkami - 125,4
O - ryz brazowy + piers kurczaka z warzywami 338,8 kcal (bez tluszczowo gdzie wiekszosc to warzywa ! a po obliczeniu wyszlo ze w 100 gramach warzyw z miesem bylo 73,65 kcal ! a takie pyszne ze masakraaa ! )
P -  Maca ! 48kcal
K- Wodka, czekolada, chipsy...

ogolnie to bez kolacji 731,5 kcal !
az z kolacja jakies 2000 kcal ^^

natomiast dzisiaj :

Ś - goracy kubek knorr Ogórkowa - 60 kcal
O - zestaw dzieciecy w kanjpie ( 100g kurczaka w panierce, 100g frytek, 100g surowki z b.kapusty - ogolnie w przeciwwienstwie do wczoraj mam wyrzuty sumienia ze nie dali mi z zestawem zwyklych ziemniakow ! ) 448 kcal
K - ryz brązowy + kurczak  z warzywami 392,9 kcal

Kalorie spozyte dzis : 891,3 kcal !

Kolacje zjadlam dopiero jak sie obudzilam czyli po 19 wiec daruje sobie wieksz ilosc kalorii na noc !




16 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Juz 5 dni mija odkad sie wzielam w garsc i powiem wam ze cholernie mi z tym dobrze ! No dobra, poza weiderem ktory jest cholernie nudny !

Pozatym : Witaj Wiosno !
Kocham wiosne ! Chce mi sie zyc, chce mi sie chodzic, chce mi sie jezdzic rowerem, chce mi sie dbac o siebie i chudnac !

Nie moge sie doczekac mojego rozowo-sportowego telefonu aby moc wkroczyc do akcji i  zaczac biegac ! Ale to juz tuz tuz, a nuz widelec sie okaze ze bieganie rowniez zaczne od poniedzialku !

Mialam sie mierzyc w niedziele, ale tak naparwde dla mnie tydzien sie konczy w piatki badz soboty, bo wtedy sobie wrzucam troche na luz, pojem troche smieci i popijam je alkoholem. W sumie mam ambitne plany aby nie tknac niczego kalorycznego a do zapijania tylko czysta wodka z czyms light ;p moze nawet woda gazowana z cytryna bede popijala :D

Tak wiec, wymiary i wage podam jutro ! Hah :) troche nie moge sie doczekac bo naparwde na to pracuje !

Udowadniam to moim jadlospisem :

Ś- cous cous + pomidor + jogurt (zwiekszone dawki ^^ ) - 320 kcal
IIŚ- kromka schulstad +maselka ciutke + krakowska z indyka - 134 kcal
O- kalarepa ( bylam na uczelni, no ! ) - 54 kcal
P- łosoś pieczony + brokuły (niestety mniejsza porcja łososia :( ) - 254 kcal

K- hah ! i tu psikus ! Znow za malo kalorii ! Coz by tu uczynic kiedy nie jest sie glodnym !? Jako ze ssalo mnie na moje ukochane Chio chipsy o samku WASABI to zjadlam 20 gram ^^ a ze dalej bylo ponizej 1000 kcal to przy m jak milosc przerzulam 30 gram pestek w lupinkach. suma sumarum kolacja - 210 kcal ^^ Haha :D

Spozyte dzisiaj : 973,39 kcal !

Dobra koteczki :P Zycze milego poczatku weekendu :)))



15 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Dobra ! Napisalam poprzedni post bo ledwo skonczylam jesc obiad skladajacy sie ze 100g łososia pieczonego i 100g brokulow gotowanych !

A teraz, a teraz jest godzina 18, WCALE nie jestem glodna, ale zjadlam bo o 18 miala byc kolacja i zorbilam sobie cokolwiek a to cokolwiek wynioslo 60 kcal :| a w podsumowaniu chodzi o to ze pochlonelam dzis... uwaga... 781 kcal z dwoma cieplymi posilkami ! No i NIE JESTEM glodna !

Martwi mnie to bo nie ma sensu schodzic ponizej 1000 kcal bo metabolizm sie spowolni, ale z drugiej strony nie bede przeciez na noc nadrabiala tylko 230 bo nie jestem glodna ;p bledne kolo !

Moje posilki dzis :

Ś - Kaszka cous cous z pomidorem i jogurtem greckim light - 187 kcal
IIŚ - kromka pieczywa fitness schulstad + jajko gotowane - 162 kcal
O - łosoś + brokuły - 303,5 kcal
P - Gerberek dla dzieci owocowy - 71,5 kcal
K - koreczki z paluszkow krabowych + ogorek + papryka czerwona - 60 kcal

w sumie :  781,1 kcal   buu :(

 jutro sie poparwie robiac sobie bardziej kaloryczne sniadanie, tylko problem w tym ze zoladek mi sie skurczyl i niewiele dam rady zjesc :/


15 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Kiedy jest się na diecie 1000 kcal, je się co 2,5-3 godziny w malych ilosciach i dobiera sie jedzenie racjonalnie, to te 1000 kcal to cholernie duzo !!! Przynajmniej dla mnie.

Dziekuje za uwage ;)



14 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Hah,

totalnie nie mialam ochoty robic dzis wpisu ! ale to motywuje wiec jestem ;)

Ogolnie dalej jestem zmotywowana, troche spacerku, dalej 1000 kcal, regularne jedzenie, bla bla bla itd.

Aaaa no i trzeci dzien
A6W ! i tutaj zaskoczenie: moj facet narzeka ze go miesnie bola a dla mnie pestka, a to swiadczy o tym ze pod ta masa tluszczyku nadal mam miesnie ^^

Dzisiejsza waga : 60,4 kg
Jadłospis :
   Ś: naleśnik z bananem i nutella - ok. 330 kcal
   Ś2: 150g babki ziemniaczanej bez miesa + 130g ogorków konserwowych - 477,30 kcal
   O: kromka pelnoziarnistego schulstad + 3 paluszki krabowe + papryka + ogorek - 145,02 kcal
   P: kawa
   K: małe jabłko - 33,60

W sumie: 984 kcal ! ( moim zdaniem troche za malo :/ bo wieczorem nie miałam ochoty na jogurt ale w sumie  lepiej mniej niz wiecej ;P)

Ogolnie chyba zrobiłam bląd z ta kawa bo zoladek mnie teraz boli  :(

Aaa i jescze jeden suplement diety doszedl ( babcia mi dała dwa listki )
LINEA :