Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę w końcu schudnąć raz a dobrze !!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26401
Komentarzy: 325
Założony: 12 marca 2019
Ostatni wpis: 15 lipca 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anna.PoR

kobieta, 27 lat,

162 cm, 64.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lipca 2021 , Skomentuj

W tamtym tygodniu gdzieś chyba od środy zaprzestałam ćwiczeń. Nie miałam jakoś czasu i siły. Wczoraj za to zrobiłam trening i od razu więcej sił :) 

Waga po weekendzie wzrosła 400 g :/ Zjadłam niedozwolone rzeczy czyli loda, biały chleb (co prawda z warzywami ale biały) no i wpadło parę frytek z piekarnika. 

Dzisiejsze śniadanie jest za to dozwolone w mojej insulinooporności. Pancakes z mąki żytniej typ 2000. Z domowym dżemem. Mniam. 

No i do pracy.. Tak mi się już nie chce pracować :( Zero motywacji i siły na to... Do urlopu równy miesiąc...

8 lipca 2021 , Komentarze (7)

U mnie bez szczególnych zmian. Waga stoi, ja jak zwykle nie mam na nic czasu. Wczoraj spotkałam się jeszcze z koleżanką i był dzień bez treningu, bo zwyczajnie brakło mi dnia i nocy. Po metforminie dalej się czuje dziwnie, jestem jakaś pełna w żołądku. No i strasznie śpiąca. 

Wczoraj zrobiłam kolaż zdjęć porównawczych. 

Szału nie ma, dupy nie urywa. Ale koleżanka mi powiedziała wczoraj ,,SCHUDŁAŚ". Pierwszy raz ktoś coś takiego mi powiedział odkąd mi kilka kg zleciało. A specjalnie wcześniej jej nic nie oznajmiałam, że się odchudzam czy coś żeby sprawdzić czy coś zauważy :) No nic działam dalej. Efekty są powolne, ale mi się nigdzie nie spieszy. Mój tryb życia jest całkiem inny niż kiedyś, jest mi z tym dobrze i jest to zmiana już taka do końca życia :)

Dziś już czwartek. Wow. Jutro piątek. Zleciał tydzień nie wiem kiedy.

Ja pierdziele jaka jestem biała na tych zdjęciach. Ale nawet nie ma się kiedy opalić. Urlop dopiero od 15 sierpnia...

7 lipca 2021 , Komentarze (4)

Odkąd biorę tą metforminę nie czuje w ogóle głodu. A pociąg do słodyczy wynosi 0. Inni ludzie mogą przy mnie opychać się słodkościami, a ja zero reakcji i lecenia ślinki. Jestem w szoku. Do jedzenia się zmuszam, bo nie mam zamiaru głodować chociaż i tak nie jestem głodna. Niby te tabletki hamują apetyt bo zapobiegają nadmiernym wyrzutom insuliny, które do tej pory miałam, ale normalnie szok. Dziwnie się z tym czuję.

Aktywność z wczoraj:

Pot się ze mnie lał niesłychanie...  Tak przy końcówce ślizgałam się na swoim pocie, że prawie rypnęłabym jak długa.... 😁

6 lipca 2021 , Komentarze (8)

Z tego co widzę największa różnica w moim ubytku kg jest w piersiach... Jestem załamana :( Nic mi tak ni leci jak one... Już czuje po staniku 😐 Nie dość, że po karmieniu piersią mi dużo zmalały i trochę obwisły to zaraz nie pozostanie mi kompletnie nic... Mam straszne kompleksy... A przecież do prawidłowej wagi brakuje mi jeszcze 10 kg... :( Więc po zrzuceniu jeszcze takiego bagażu nic mi nie pozostanie tylko sutek.... :((((


Aktywność z wczoraj:


5 lipca 2021 , Skomentuj

Dziś z poniedziałku miłe zaskoczenie. Waga wróciła do stanu sprzed okresu a nawet jest mały spadek :) Także bardzo miło witam Panią 74 z przodu :) Waga co prawda 74,9,  ale co z tego skoro w końcu 74 z przodu :D  Kiedy ją taką liczbę ostatnio widziałam... Cieszę się :) Na weekendzie trochę zgrzeszyłam z jedzeniem, bo byliśmy na weekendzie u teściów i wpadły lody czy ciastko, więc byłam pewna, że waga wzrośnie a tu szok 😪 W każdym razie nie obżerałam się, ale zjadłam parę rzeczy, które nie są mało kaloryczne i na codzień ich nie jadam :) Może jednak ta metformina coś pomaga, bo nieraz nawet jak jadłam w deficycie to waga potrafiła się zwiększać. Fajnie, że nie mam żadnych skutków ubocznych po tym Glucophage. Pierwszą tabletkę wzięłam w czwartek i w piątek rano miałam zgagę, a od piątku już nic, wszystko ok żadnych wizyt dodatkowych w toalecie czy mdłości.

Wczoraj wieczorem ruszyło mnie jeszcze sumienie i nadrobiłam trening z Moniką, bo w tygodniu miałam tyle spraw, że jeden trening z wyzwania opuściłam. Teraz już jestem na bieżąco :) 

Lał się ze mnie niemiłosiernie pot, ale od razu lepsze samopoczucie :) 

1 lipca 2021 , Komentarze (6)

I tak oto nadszedł dzień okresu... Dzień płaczu, dzień smutku od prawie 2 lat... Zawsze do okresu łudzę się, że może jednak coś wyszło, że może jestem w ciąży. Aż dostaję okresu i wszystko się wali... I ja się cała łamię 😪 Rano się zważyłam, nieznaczny wzrost 300 g w porównaniu do wczoraj, ale nie przejmuje się tym, w końcu okres przyszedł to i waga może wzrosnąć.

Mój wczorajszy obiad: ryż basmati, warzywa na patelnię, kurczak


Aktywność: miała wczoraj być, ale tak się jakoś dzień pokomplikował, że niestety nie zdążyłam, bo było już po 23 i pasowało iść spać, żeby wstać 5:30 :/ 

Wieczorkiem cyknęłam sobie jeszcze fotkę. Porównałam zdjęcie, które robiłam gdzieś na samym początku ogarniania się. Ręka trochę inaczej na zdjęciu, ale trudno już. 

30 czerwca 2021 , Skomentuj

Wczoraj pisałam o spadku. Dziś wchodzę na wagę i oczom nie wierzę. Spadek 900 g 😍 Na wadze taki wynik, że myślałam, że rano czegoś nie dowidzę i aż zdjęcie zrobiłam. Szok. Nie pamiętam kiedy widziałam 75 z przodu, wzruszyło mnie to 😍

MENU z wczoraj:

I: owsianka na wodzie z bananem i łyżeczką masła orzechowego + kawa z mlekiem

II: dwie kromki chleba pełnoziarnistego z serem białym + kawa z mlekiem

III: kotlet z mięsa mielonego, ziemniaczki, mizeria

IV: -

V: jogurt Fruvita 400 g jakiś owocowy ( Nie lubię już tego typu jogurtów - są dla mnie za słodkie, ale zjadłam, bo ostatnio córka sobie kupiła po czym stwierdziła, że niedobry i zostawiła. Nie będę go wyrzucać więc myślę trudno zjem. Lubię tylko jogurty bez cukru, jak zwykły skyr czy jogurt naturalny. Z biedry jest fajna seria jogurtów pitnych i ostatnio weszły też zwykłe - Fruvita Pure. Bez cukru i z fajnymi dodatkami, jak siemię lniane. Bardzo dobre i fajny skład. Także polecam :) 

Aktywność wczorajsza: 

29 czerwca 2021 , Skomentuj

Hej :)

No i jest upragniony spadek... 400 g. Dla mnie sukces patrząc na to jak trudno mi cokolwiek schudnąć. Od marca zleciało mi już prawie 5 kg :) Cieszę się 😍 Już za niedługo będzie 75 z przodu, a nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taką wagę. Chyba z 3 lata temu 😍 

Ostatnio byłam u ginekologa. Zobaczył wynik insuliny i glukozy, krzywych i dostałam metforminę - Glucophage XR 500. Narazie jej jeszcze nie wykupiłam, czekam aż dostanę okresu i wtedy od nowego cyklu rozpoczynam branie. Trochę boje się skutków ubocznych, ale jeśli ma mi to pomóc schudnąć, zwalczać insulinooporność i spowodować, że jajniki będą lepiej pracować jestem gotowa do poświęceń :) Oczywiście fajnie byłoby gdyby ten lek pomógł mi szybciej schudnąć, bo i tak ruch i dieta u mnie jest, ale nie jest to dla mnie jakiś najważniejszy priorytet. Jak dla mnie mogę chudnąć powoli, przecież tak jest zdrowiej. Ważne żebym jeszcze kiedykolwiek ujrzała dwie kreski na teście ciążowym... 

Męża wczoraj zapisaliśmy na badanie nasienia... Wszystko idzie powoli do przodu. Ostatnio badałam progesteron i wyszedł mi 15,70, więc wychodzi na to, że te moje owulacje się polepszyły. Robiąc miesiąc temu badanie miałam wynik 10 i lekarz powiedział mi, że trochę słabo i że powinno być minimum 15. No i jest to 15 😍 Ucieszyło mnie to :) 

Lecę 😉

16 czerwca 2021 , Komentarze (4)

Jest spadek, mały ale jest. 200 g mniej :) Ja się cieszę. 


MENU z wczoraj:

I: sałatka z makaronu kolanka, kurczak, papryka, ogórek, koperek, kukurydza, sos majonezowo-jogurtowy, dwie kromki chleba pełnoziarnistego + kawa z mlekiem

II: kawa z mlekiem (dość duża porcja była tej sałatki, więc na nic więcej nie miałam ochoty już jeść na II śniadanie)

III: pierś z kurczaka z papirusa z ryżem basmati z kurkumą i sałatka mix sałat z pomidorkami koktajlowymi, czerwoną cebulką i oliwą z oliwek

IV: garść orzeszków ziemnych solonych + 2 szklanki soku pomarańczowego

V: jogurt naturalny mały + dwie łyżeczki masła orzechowego


RUCH: - 

Wczoraj dzień regeneracji. Po poniedziałkowej mocnej, godzinnej tabacie gdzie był nacisk na trening ud i pośladków wczoraj z trudnością chodziłam :D Nie mówiąc już o chodzeniu po schodach :) 


Wczoraj nie wiem co mnie podkusiło i dodałam zdjęcia na forum mojej sylwetki z zapytaniem czy widać jakieś zmiany itd. Duża część osób stwierdziła, że nie ma różnicy. Były też uwagi o moje majtki oraz o biustonosz 😵 Czyli odpowiedzi nie na temat. Wiem, że nie miałam zbytnio spoko majtek ale bez jaj. Tak w ogóle muszę właśnie jechać gdzieś, pokupować jakieś. Przegląd bieliźniany szafy zrobić i tyle. Dostałam też komentarz, że nie zazdroszczą mi mojej figury :/ Miło to słyszeć. Takie słowa zbytnio mnie nie pokrzepiły :/ Zrobiło mi się przykro. Kiedyś gdy ważyłam mniej i dodawałam zdjęcia też jakieś ( to nawet nie to konto, jakieś stare) pisały mi kobiety, że jestem klepsydrą. Ja na prawdę mam wcięcie w talii, szczególnie rano gdy brzuch jest bardziej płaski. No ale nic, nie wiem czy figura mi się zmieniła na przestrzeni lat czy co... Nie wiem. Tak szczerze, to uważam, że błędem było w ogóle taki temat na forum dodawać, bo czuje się tylko gorzej :/ 

11 czerwca 2021 , Komentarze (1)

Waga stoi nadal. Chciałabym żeby już coś spadła :/ Wczoraj zamówiłam sobie taką książkę. Ciekawe czy mi się spodoba :) I czy mąż i córka będą chcieli coś z tych rzeczy jeść 😌 Ja tam jestem praktycznie wszystkożerna. Gorzej właśnie z moimi domownikami. Córka je praktycznie wszystko ale w przedszkolu (tak mówi Pani), a w domu już coś jej nie pasuje. A ja dziękuje bardzo za gotowanie miliona obiadów. Nie będzie pasować to niech nie jedzą ;) 

MENU z wczoraj:

I: owsianka na wodzie z jogurtem naturalnym, bananem i łyżeczką masła orzechowego + kawa z mlekiem

II: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką, rzodkiewką i sałatą lodową + kawa z mlekiem

III: pieczeń rzymska z kaszą gryczaną i mizerią + szklanka soku pomarańczowego

IV: kawa z mlekiem + cukierek Michałek Biały i jedna krówka (podkradłam jednego córce po wczorajszej oktawie Bożego Ciała, powiedziała że ona tego białego nie lubi) 

V: twaróg chudy z jogurtem naturalnym, szynką i rzodkiewką

RUCH:

Wczoraj była regeneracja. Treningi z wyzwania są co 2 dni i na razie się tego trzymam. Jak będę mieć niedosyt to wrzucę coś pomiędzy tymi dniami.