Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Gotowanie to jest to co lubię najbardziej. Chciałabym pozbyć się nadwagi dla zdrowia i lepszej samoakceptacji swojego ciała. By ludzie patrząc na mnie nigdy już nie powiedzieli ,że jestem gruba.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22636
Komentarzy: 442
Założony: 15 stycznia 2019
Ostatni wpis: 17 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eternalskinny

kobieta, 27 lat, Łódź

173 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 sierpnia 2019 , Komentarze (4)

Hej!:)

Ja już w domku. Ale się stęskniłam. Byłam z rodzeństwem w parku i na lodach(dałam mamie odpocząć od dwóch diabełków🤣). Park Ujazdowski to moja część dzieciństwa,w którym to godzinami mogłam bawić się na placu zabaw,ale i wokół także. Wspinanie po drzewach,chodzenie po kamykach czy karmienie wiewiórki  Basi oraz kaczek czy  gołębi...To były czasy.Zjadłam rozsądnie 1 porcję lodów  pół na pół i w kubeczku. Uwielbiam je z tej lodziarni ,,Na końcu tęczy". Jakbyście były gdzieś w okolicy to polecam się tam wybrać:). Właśnie robię tort i myślę,żeby jutro się opanować i nie rzucić na jedzenie hahah na imprezce urodzinowej. Oby rozsądek wygrał nad apetytem...

Śniadanie:kopytka podsmażone na oliwie z natką pietruszki i parmezanem. Do picia zielona herbata z brzoskwinią i kawa z mlekiem sojowym. 

Przekąska w pracy:zupa pomidorowa z makaronem,banan, mała kisc winogron i pół opak wafli o smaku pizzy(pyszneee🍕). Do picia szklanka kompotu z wiśni.

Obiado-kolacja: 1 porcja lodów w kubeczku pół na pół (kawa z czekoladą i mascarpone z gruszką).1 łyżka leczo(na spróbowanie od mamy). Do picia herbata English breakfast bez cukru. 

Za dużo jem od kilku dni przez @. I pewnie nic nie schudne. Muszę się ogarnąć:(.

1.5l wody 

45 min siłowni 

14500tys.kroków około(oh yessss!)

23 sierpnia 2019 , Komentarze (8)

Hej!:)

Nie poszłam na siłownię jednak dziś przed pracą przez @. Jutro pójdę na 100%. Jakoś tak humoru nie miałam(chyba przez te hormony 😂). Wróciłam po pracy do domu i najpierw wkurzona byłam ,bo chciałam loda,później że obiadu mi się nie chce robić, a jeszcze później to już wgl niewiadomo o co mi chodziło. Mój P przytulił mnie,powiedział żebym zjadła 1 kostkę czekolady gorzkiej to przejdzie ochota na słodkie i że zamówi sushi na kolację. Jak go tu nie kochać ❤. W podziękowaniu wzięłam się jednak za robienie obiadu (po prostu będzie na jutro). Muszę się jeszcze spakować wgl,bo jadę po pracy do domu. Będę robić sama tort,bo imprezka urodzinowa w niedzielę. Stęskniłam się za rodzinką ,Warszawą i wgl za wszystkim...

Śniadanie:jogurt naturalny z muesli,bananem,rodzynkami i syropem z agawy.Do picia kawa z mlekiem sojowym.

Przekąska w pracy: zalewajka i 2 kanapki z chleba orkiszowego z masłem, salami z pieprzem,serem żółtym,ogórkiem kiszonym i pomidorem.

Obiado-kolacja:sushi+kostka gorzkiej czekolady.Do picia zielona herbata z brzoskwinią.

1.5l wody

6000 tys.kroków około 

22 sierpnia 2019 , Komentarze (8)

Hej!:)

14 dni minęło odkąd postanowiłam walkę o swoją sylwetkę,poprawę ogólną zdrowia i bardziej świadome jedzenie. Niby nic,a jednak:). Najczęściej moje odchudzanie kończyło się Max po kilku dniach, a zdarzało się nawet,że już pod wieczór tego samego dnia. Rano byłam u kosmetyczki na hennie klasycznej  brwi z regulacją(korci mnie ,żeby spróbować tą henne pudrową🤔,ale to już w innym salonie,bo tu nie robią).Dziś  wgl dostałam @. Wzięłam w ciągu dnia 2 nospy i dopiero pomogło. Później tak mi się chciało lodów (zawsze jak @ nadchodzi to muszę coś słodkiego zjeść, jak większość kobiet raczej😂),ale nie zjadłam. Brawo ja💪. Po pracy umówiłam się z chłopakiem, żeby pojechać razem na zakupy spożywcze. Mial czekac na przystanku kolo domu,zeby się do mnie dosiąść,a on przystanek wcześniej wsiadł niespodziewane i ...dał mi różową różę. Jak mi to poprawiło humor,po ciężkim dniu❤.

Śniadanie: 3 kromki chleba orkiszowego z masłem,pasztetem wieprzowym i ogórkiem kwaszonym.Do picia kawa z mlekiem sojowym(fajne mleko i dobry skład).

Przekąska w pracy: zupa pomidorowa z makaronem, smoothie,banan i na spróbowanie malutki kawałeczek steka wieprzowego z tzatziki(pyszne smoothie,dobry skład, polecam!)

Obiado-kolacja:1.5 gołąbka bez zawijania z ryżem i sosem sojowym. Do picia mięta. 

A tu jeszcze pokażę Wam mój foodhaul z Lidla i Żabki(ja sama uwielbiam patrzeć kto co kupuję hahah😅)

1.5l wody 

8400 tys kroków około(W końcu coś więcej)

21 sierpnia 2019 , Komentarze (4)

Hej;)!

Szybko mi dziś jakoś  zleciał dzień w pracy :). Po niej poszłam odrazu do Pepco

 po torebkę na prezent. Pomyślałam,że przy okazji kupię coś drobnego mojemu młodszemu bratu też . Zawsze jak wracam do domu,to staram się dać obydwojgu  po drobiazgu,więc wzięłam 2 samochodziki,po puszce- skarbonce i 2 torebki prezentowe. Uwielbiam gadżety z Disneya,więc musiałam wziąść im po tej skarbonce hahha:).

Śniadanie:Jogurt naturalny z malinami i bananem oraz mała garść nerkowców. Do picia zielona herbata z brzoskwinią.

Przekąska w pracy:zupa kalafiorowa z makaronem i kanapka z chleba orkiszowego z masłem ,salami z pieprzem,serkiem topionym oraz pomidorem. Do picia kawa z mlekiem.

Obiado-kolacja:2 gołąbki bez zawijania z mizerią. Do picia herbata czarna z cytryną i syropem z agawy.

2l wody

50 min siłowni 

6900 tys kroków około 

20 sierpnia 2019 , Komentarze (9)

Hej!:)

Dopiero wtorek,a ja się czuję jakbym była już po tygodniu pracy.Ehh...Ale nie będę tu narzekać hehe:),bo lubię swoją pracę.Tylko jakaś taka padnięta jestem. Normalka,po urlopie. Muszę się przyzwyczaić:). Byłam dziś przed pracą na siłowni i zrobiłam zdjęcie w łazienkowym lustrze. Odważyłam się i pokażę Wam jak wyglądam. Raz kozie śmierć hahha:). To mój początek dopiero,walka o lepszą ja zaczyna się💪.

Śniadanie: skyr naturalny z malinami,nerkowcami i chipsami kokosowymi.(pierwszy raz dziś jem skyr i mega❤)

Przekąska w pracy:zupa pomidorowa z makaronem,2 kanapki z chleba orkiszowego z masłem,salami z pieprzem,serkiem topionym,roszponką i ogórkiem zielonym. Do picia kawa z mlekiem migdałowym. 

Obiado-kolacja: 2 gołąbki bez zawijania i fasolka szparagowa z bułką tartą. Do  picia mięta. 

Moje pierwsze gołąbki bez zawijania :).

2l wody(progres!)

6600 tys.kroków około 

40 min siłowni 

19 sierpnia 2019 , Komentarze (3)

Hej!:)

Pierwszy dzień pracy za mną i prawie straciłam paznokieć szatkując białą kapustę. Na szczęście skończyło się na plasterku(zrośnie się). Nie zrobiłam dziś obiadu ,bo zmęczona byłam jak wróciłam do domu . Przynajmniej mniej kalorii wpadnie.Człowiek musi się przyzwyczaić spowrotem do codziennej rutyny,wdrożenia w pracę... Miło mi się dziś zrobiło, bo pani Jadzia z pracy powiedziała, że schudłam (widziałyśmy się miesiąc temu ostatnio).W czerwcu ważyłam ponad 77,później 75.8 (założyłam wtedy pamiętnik),a teraz 73.6, więc ona zauważyła różnicę. Ja jeszcze nie, bo wiadomo to jest mało. Ale jak jedno miłe słowo poprawia cały dzień :). Na siłownię planuję iść jutro,śr i pt. Nie mam czasu ,żeby pójść 4 razy,ale i tak bywa czasem. 

Śniadanie: 2 cienkie kromki chlebka bananowego z masłem i pół miseczki borówek. Do picia zielona herbata z brzoskwinią. 

Przekąska: W pracy zjadłam rosół z makaronem i banana.

Kolacja:Sałatka z łososiem i camembertem . Do picia mięta.

1.5l wody

6000 tys.kroków około 

18 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Hej!:)

Rano piekę chlebek bananowy,później siłownia(nie chciało mi się bardzo i źle się czułam,ale poszłam),następnie zmywanie sterty naczyń,obiad u rodziny chłopaka i umycie lodówki na koniec. Źle sie czułam jakoś, było mi niedobrze i napiłam się małej puszki coli(200ml). Przeszło odrazu prawie wręcz. U przyszłych teściów(może kiedyś) zjadłam na deser mały kawałeczek tureckiej chałwy i 1 galaretka kokosowa grecka(nie mogłam odmówić).W końcu też zagraniczne słodycze. Grzech nie spróbować. 

Śniadanie:to samo co wczoraj,czyli 2 kromki chleba żytniego z Ostrowa,4 kabanosy i kilka mini ogórków konserwowych. 

Przekąska:koktajl z mleka migdałowego,banana i borówek (wolę jednak na jogurcie naturalnym, nie moja konsystencja)

Obiad:pół schabowego,ziemniaki i marchewka z groszkiem. Mały kawałeczek chałwy tureckiej i 1 galaretka kokosowa grecka. Do picia mała puszka coli(na odbicie).

Kolacja:fasolka szparagowa z bułką tartą. Do picia zielona herbata z brzoskwinią. 

Uwaga!: nie ruszyłam ani kawałka. Zjem jutro(ugryzł mój P 🤣).

1 l wody(za mało)

45 min siłowni 

6700 tys.kroków około 

17 sierpnia 2019 , Komentarze (7)

Hej!:)

Pojechałam dziś z moim P do manufaktury w poszukiwaniu prezentów,bo za tydzień impreza urodzinowa mojej młodszej siostry i wujka (połączone,bo inaczej nie dało się ustalić terminu,by każdy był obecny). Na szczęście udało się wszystko kupić za jednym rzutem,więc super!. Tylko jakieś ładne torebki prezentowe dokupić, ale to drobiazg już teraz hehe. Wczoraj poprosiłam chłopaka o kupienie mi mleka migdałowego, jeśli będzie jakieś w biedronce, bo źle się czuje po krowim. Wyczytałam w internecie o tym napoju i ma dobre opinie,niezły skład. A co najważniejsze mogłam cieszyć sie dziś z picia kawki🥳.

Śniadanie: 2 kromki chleba żytniego z żurawiną, serek Ostrowa ze szczypiorkiem, kilka ogórków konserwowych i 4 kabanosy. Do picia kawa z mlekiem migdałowym.

Obiad: spaghetti z pesto zielonym,suszone pomidory i parmezan. Do tego pół bagietki z masłem czosnkowym(niezdrowe,ale dobre i miałam mega ochotę).

Kolacja: zjem serek jogo ze szczypiorkiem+sałatka z pomidora i ogórka zielonego . Do picia herbata czarna z cytryną i syropem z agawy .

1.5l wody 

10 800 tys.kroków około 

16 sierpnia 2019 , Komentarze (2)

Hej!:)

To był ciężki dzień. Generalne sprzątanie w pracy przed otwarciem w pon. Myślałam,że do wieczora będzie trwać , a tu w 5 h się wyrobiliśmy i nie muszę jutro przychodzić, więc weekend wolny😍. Rano się zważyłam i chyba z 3 razy wchodziłam ,żeby potwierdzić to co widzę . Schudłam 2.2kg w tydzień. Myślę, że to nie mało. Mega się cieszę 😃!

Śniadanie: jajecznica z 2 jajek na maśle z cebulką, 4 półplasterki pomidora,3 plastry bekonu(1 zjadł mi mój P 😂) i kromka chleba żytniego z żurawiną z masłem. Do picia herbata czarna z cytryną i syropem z agawy.

Przekąska do pracy: kanapka z chleba żytniego z żurawiną, masłem,szynką i ogórkiem zielonym. Jabłko i śliwka (Nie zjadłam, zjem na kolacje).

Obiad:(domowy obiad z baru) rosół z makaronem,kotlet mielony z kopytkami i mizeria.Do picia mięta.

1.5l wody 

10 500 tys.kroków około 

Udanego weekendu dziewczyny!

15 sierpnia 2019 , Komentarze (2)

Hej!:)

Ostatni dzień urlopu. Ale szybko zleciało. Trochę się przejmuję ,że nie wbije się szybko w rytm pracy:(. Taka jestem ,że tylko się martwię wszystkim. Chyba się z tym urodziłam hahha:).Fajnie dziś spędziłam dzień z moim P. I przy okazji była piękna pogoda. Zabrał mnie na tor gokartowy, by pojeździć razem pierwszy raz tandemem. Ogólnie gokarty to jego pasja już od dobrych kilka miesięcy (chodzi na wyścigi,itd),więc zna się, umie jeździć. Chodzę z nim wspieram w jego pasji,ale nigdy nie jeździłam nawet na pojedyńczym gokarcie .A więc zgodziłam się na właśnie tandem razem. Mega przeżycie mimo ,że trwała 8 minut. Czułam się fantastycznie(całą jazdę się śmiałam pod kaskiem 🤣 i jednocześnie lekko bałam ).Mój P nie jechał wolno hahah:). Później pojechaliśmy do parku i....zjedliśmy po świderku🍦. Nie duży tylko średni(małych nie było),Ale mam wyrzuty sumienia. Jestem słaba. A z drugiej strony chciałam uczcić ostatni dzień urlopu. 

Oglądam Foresta Gumpa właśnie. Uciekam:)

Śniadanie:jogurt naturalny z muesli i smażonymi na maśle śliwkami z cynamonem. Do picia herbata czarna z cytryną i syropem z agawy. 

Obiad:To samo co wczoraj czyli fishburger z frytkami. Do picia napój aloesowy(lepsze niż puszka coli i ma niezły skład)

Przekąska:średni świderek.

Kolacja:Sałatka z serem kozim i suszonymi pomidorami.Do picia mięta. 

1 l wody(mało)

45 min siłowni 

12 300 tys. kroków około