Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama dzieci kiedyś uśmiechnięta szczupła i silna teraz słaba i gruba

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14454
Komentarzy: 525
Założony: 1 lutego 2019
Ostatni wpis: 4 grudnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Psikuska1986

kobieta, 38 lat, Wodzisław Śląski

170 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 sierpnia 2020 , Skomentuj

No cześć Wojowniczki

Jestem jestem nie uciekłam😂

No wzięłam się posiłki co trzy godziny i woda

Szczerze to na spacer Musiałabym wychodzić z wiadrem wody i toitoiem😁🤣

Ale niestety woda to podstawa ćwiczonka 3 razy w tygodniu na Orbitekt  ... na razie się nie waże ... bo to chyba nie ma sensu zrobię to chyba za tydzień bo to czasem wkurza mnie ta dieta jak czuje zapachy grilla obiadów na balkonie albo jak ja gotuję dla rodziny ale nie nie nie dam radę Dam radę muszę 🍩

3 sierpnia 2020 , Komentarze (4)

... Witajcie Wojowniczki 

Wróciłam  Ja cię kręcę ale wstyd  po takim czasie  i nic się nie zmieniło teraz to do mnie dochodzi jeszcze zwiększoną dupą  i kilogramami  wróciłam do was ....

Na mojej wadze 106 kg aż Dzisiaj poszłam wymienić baterię Bo mówię Pewnie słabe... i waga coś to mnie C.. la.... No i chyba mówiła prawdę i nawet nie chyba porażka i załamka😪😪😪

Czy ja kuźwa kiedyś schudnie?

Czy co rok na wakacjach muszę robić za wieloryba na plaży?

Kochany Wojowniczki jak wy to robicie że dajecie rady?

Cisnę do sklepu od jutra 0 smażonych rzeczy na głębokim tłuszczu żadnych fast foodów i innych niezdrowych rzeczy

.. mówię mężowi znies mi orbitek ze strychu 

A on do mnie kochanie znieść sobie go sama bo jak poczujesz jak ją jest ciężki to może będzie w ćwiczyć na nim dłużej Ostatnio znosiłem ci go Szczerze powiedziawszy Widziałem cię na nim 2 razy kazałaś mi go wynosić z powrotem🤣🤣🙈🙉

Jezu jak ja bym chciała być wytrwała w tym wszystkim

8 lutego 2019 , Komentarze (12)

Cześć wojowniczki 

Jak tam wam idzie walka z kilogramami?

Ja mam dość  chyba się poddaje :?nie jem chleba tylko na śniadanie i to żytni  2 to zazwyczaj  jakiś owoc obiad zazwyczaj kasza gryczana z miesem duszonym albo gotowanym dzis salatka z jogurtem mieso 1 ziemiak później jabłko  A kolacja plaster jakieś  szynki albo sałatka ....

Z A p i e r d . . . M na rowerku chodzę  na szybie spacery  nie dziennie...  i dupa waga jak była  tak była  mam dość  wiem ze musi trzeba  czasu ale żeby nic !!!!

A poszło 1 kg w górę  i pozniej jeden w dół  i tak w koło  padam na pysk

Mam dość  mówię znajomej chodź  może razem  pójdzie lepiej ...ona nie będzie się męczyć  jak głupia  hmmm na to wychodzi  że mam coś z głową..co źle robię?

Dziś kupiłam sobie różowe  wino bo już mam dość zazwyczaj nie piję  czasem urodziny okazje ale dziś już słaby dzień  już chyba przestaję  wierzyć  że schudnę chociaż  5 kg 

Lato Lato za parę miesięcy  wieloryb wypłynie  

Zdołowany wasz (donut)

6 lutego 2019 , Komentarze (8)

Witajcie robaczki...

Waga narazie taka sama bez zmian...czasami się zastanawiam czy dojdę  do tej 77...chciałabym  ale mam watpliwosci no nic razie walczę  dalej

Śniadanko 

Bułka żytnia z szynką i kawa bez cukru

2...

Jabłko 

Obiad...

Kasza gryczana sadzone jajko i kefir

Kolacja...jeszcze nie wiem co proponuje?macie jakieś lekkie przepisy na kolację?

5 lutego 2019 , Komentarze (4)

witajcie kochane...

Córka poszła  wczoraj spać koło 18.00 była tak padnięta  po przedszkolu...myślę  może będzie  spała  do rana  czasami tak było

A tu ....tadammmmm  22.00 cześć mamuś  ale sie wyspałam ...(to super ja jeszcze się nie położyłam)jeść  pić...No ok kolacji nie jadła  bo padła zrobię jej

2 kanapki i szklanka ciepłej  herbatki zjadła  jedna i poszła spać 

A mamuśka kanapeczke wsuneła  jak odkurzacz ale byłam zadowolona ze aż z poczucia winy nie spałam do 4 rano (ziew)

Obiecuję  poprawę..

Śniadanko.. 

-kawa czarna

-bułka graham z szynką i pomidorem

4 lutego 2019 , Komentarze (12)

idę obładowana zakupami patrzę nieee qurwa tylko nie ona już trzepocze włosami z daleka (kujon) ooo udaje że nie widzę co z tego macha przez pół  miasta ok cześć 

Hejjjjj co tam Ty taka obładowana hmm męża  nie ma?

No nie ma nie ma w pracy 

No o tak ktoś Was musi karmić... jprd myślę...niech już idzie

Patrzy A Ty co jabłka  gruszki   marchewki jesteś na diecie...który to raz z koleji 

Wyciąga paczka i zaczyna jeść...myślę sobie Ty franco  żeby ci to w dupe  poszło A nie w cycki :D

Uwalnia z dżemu  ciągle się chwali co to nie ona myślę  powiedzieć  jej że uwalona  cała A tam niech gada gwiazda☆

już nie mogę  15 min słuchaniai  jaka ona zajebista..

Ok to razie muszę iść gotować obiad dla dzieci i męża a Ty to jesteś  Kaśka  zajebista powinnaś zostać  nauczycielem bo i tak wszystkim stawiasz pały na osiedlu została z uwalonym otwarym dziobem chyba ja zatkało ...wzięłam  siaty w rękę  i poszłam ludzie sa okropni w tych czasam na chama trzeba chama...            (donut)


4 lutego 2019 , Komentarze (9)

właśnie  przeczytałam wpis dziewczyny  która straciła  dziecko przypomniała mi się moja tragedia rok temu....

Gdy zaszłam  w ciążę  byłam załamana  czy dam radę  mieć następne dziecko  nie finansowo lecz czy dam  radę psychicznie  i fizycznie po paru tygodniach  uświadomiłam  sobie że jak ja nie dam rady?  muszę już za późno  będzie dobrze cieszyłam się mąż  też... chodziłam do lekarza pewnego dnia pojechałam na badania dreszcz na plecach zobaczę usg  mąż mówi  (zawołaj mnie też chcę zobaczyć)A tu.....przykro mi ale Pani maluszkowi  nie bije serce  nie wiadomo od kiedy musi Pani jechać do szpitala w tym momencie ja już nie słyszałam  nic tylko płacz  dlaczego że to moja wina bo nie chciałam tego dziecka  na początku ...mąż w szoku  ja nie chciałam  się pakować  płakałam myślę nie ona żyje  to pomyłka.... ..

W szpitalu zastrzyki na wywołanie  porodu 1 dzień nic 2 dzień nic 3 dzień nic mąż myślał  że rozniesie  szpital że długo to mam czekać że mogę umrzeć tylko usłyszał "spokojnie "od lekarza 3 dniu wieczorem ból brzucha skurcze ale pielęgniarki miały to w dupie w pewnym momencie musiałam iść do toalety i zaczęło się zaczęłam rodzić w szpitalnej toalecie urodziłam 3 miesięczne dziecko rączki nóżki  jezuuuù  to było straszne...cała  we krwi ledwo co siedziała na zimnych  kafelkach z dzieckiem na rękach wolałam  nikt mnie nie  słyszał  to była wieczność mąż prawie przyjechał  do szpitala  i on mnie usłyszał  pielęgniarki wpadły  były w szoku ja nie miałam siły  wstać cały świat mi się zawalił dlugo dochodziłam  do siebie  dzięki mężowi  nie załamałam  się ciągle coś  planował  abym nie czuła się samotna

Dziś wiem że tak musiało  być pogodzilam się z tym..lecz w moim  sercu zawsze ona pozostanie i zawsze będę mieć przed oczami jej cudne małe  rączki..

Dużo przeszłam w życiu  i dałam radę więc i teraz  się nie poddam  wasz pączuś (donut)



4 lutego 2019 , Komentarze (4)

witajcie kochane

Dziękuję za wiadomości  ...już myślałam że będę sama ale jednak jest tu dużo kobiet na ktore wsparcie można liczyć  jesteście wielkie (przytul)

Dziś wstałam  waga z 101 na 97 jestem zadowolona oby tak dalej ale nie z dieta norweska zacznę jeść 1700 do 2000 kalori ale nie będę sie katować  tak rygorystyczne dieta no i ćwiczenia  spacery męża zagonilam  do pilnowania dzieci o 18 i będę spacerować 30 min .

Co ja bym bez was zrobiła 

Dzieci w szkole i przedszkolu mąż w pracy jaka cisza pije kawkę...później sprzątanie  i obiad oczywiście poćwiczyć  na orbitek.

Na diecie norweskiej jadłam o 8.00 o 12.00 i o 15.00 później nic jak teraz jeść ile posiłków  co ile godzin ?

Pozdrawiam  Was ciepło  Pączuś 

3 lutego 2019 , Komentarze (21)

 niedziela  dzień odpoczynku yhyyyy jasne masakra od rana na nogach śniadanie  sprzątanie  obiad mycie ciągle pić jeść  siku mamo on to mamo ona tamto masakra jeszcze @mnie dopadła  A mąż leży odpoczywa w końcu  niedziela :|

Mąż  no co Ty taka dziś nerwowa ...ehh dzieci mama dziś jeździła  na rowerku ?Nie?(usmieszek)

Jasne z@bolacym brzuchem i dołem i q..wa Kiedy?  dzień straszny ...wczoraj wieczorem już się chciałam poddać miałam dość myślę  Ujjj   idę zjem pół lodówki kij z dieta poddaje się ...ale po chwili  napiłam  się wody i poszłam spać...dobrze zrobiłam... mąż chyba nie o końca wieży  że schudne że dam radę bo juz bylo tyle diet i po tygodniu klapa  teraz chciałabym  pokazać że stac mnie na to ale czasem mam dość ... zero wsparcia zero zrozumienia jeden że synów  7 lat mamcia  ciężko ci?siadaj napij się wody ja posprzatam a jesli chcesz mogę z Tobą sie odchudzać może nie będzie ci tak smutno ... aż łzy cisły się na oczy mówię synuś jesteś mały  musisz jeść  mama jutro ma tydzień za sobą  dam radę  A Ty mi pomożesz  będziesz pilnował żebym piła dużżżo wody jasne mamo będę pilnował  mój rycerz  Kocham moje dzieci z całego serca

2 lutego 2019 , Skomentuj

Zaczęłam ....od 29 stycznia waga 101 ...reakcja szok, wstyd,załamie nie koniec z  zarciem  po kontach byle czego i ciagle.

Postanowiłam zrobić sobie dietę  Norweska  wiem wiem słyszałam jest nie zdrowa ale ja jak narazie czuje się dobrze brak zwrotów głowy trochę mnie mdli na widok jajek :) ale kogo by nie mdliło :D