Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zainteresowania: ksiazka, film, szkola, znajomi... Co mnie skolnilo do odchudzania? Chce sie lepiej czuc w swoim ciele :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36229
Komentarzy: 338
Założony: 26 września 2008
Ostatni wpis: 7 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
xyz1987

kobieta, 37 lat, Katowice

169 cm, 99.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2019 , Komentarze (2)

Ciężko się ogarnąć po zimie, urodzinach i słodkim weekendzie. Jestem głodna. Cały czas. Nie zjadam ton jedzenia, ale stale. W pracy troch stresowo, remont na głowie. Nie lubie jak coś odbiega od planu. Czuję jak napiętrzają mi się zaległości. Drga mi powieka... za dużo kawy, za mało magnezu. Obym się pozbierała...

1 kwietnia 2019 , Komentarze (3)

W połowie tygodnia widziałam wagę 83,3... ale miałam urodziny i ostatecznie 0,1 kg mniej. Świętować zaczęlam od piątku przyniosłam ciasto do pracy a przy @ wszystko co słodkie wchodzi jak złoto. W sobotę zjechałą się rodzinka więc dwa drinki i różne smakołyki a w niedziele M. zabrał mnie i synka na obiad... Porcje oporowe, ale tak pyszne, że żal było zostawiać. Dziś też jakoś opamiętać się nie mogę, ale nie ma źle :)

Sniadanie: banan + kawa z mlekiem

II śniadanie: bułka z sałatą, jajkiem i majonezem

Obiad: sałatka z anaasem, jajkiem, selerem i majonezem, duszony schab w zołach

Kolacja: pewnie drapnę trochę spagetti 

25 marca 2019 , Komentarze (2)

Rano waga pokazała 83,9, dziś pożegnałam 4 :P jeszcze 4 kg do pożegnanie potężnej 8. Chciałabym to osiągnąć w kwietniu, ale zobaczymy. Pomalutku byleby mniej :)

Dzisiejsze menu:

śniadanie: banan + kawa z mlekiem

II śniadanie - kaszka manna z malinami

Obiad - ryż, warzywa na patelnie, jajko sadzone

Kolacja przede mną :)

Życzę miłego dnia. Pozdrawiam :)

18 marca 2019 , Komentarze (6)

Oto moje pomiary z dzisiaj i drobne podsumowanie :)

W tym miesiącu schudłam 0,5kg. Nie jakiś szał, ale fajnie, że chociaż tyle. Planowałam zejść do 84. Może za 4 tygodnie uda sie do 82. Moja motywacja jest a czasem znika :) Mam wiele wpadek, ale nie tak przytłaczających, żeby nie ogarnąć się dnia następnego. 

Po 8 tygodniach widzę luzy w ubraniach :) bardz mnie to cieszy. Nie przekłada się to jednak na cm, może źle się mierzę. Trudno... :)

Na luzie kupiłam sobie płaszczyk wiosenny w rozmiarze 44, jestem szczęśliwa widząc tę liczbę : Może rozmiarówka zawyżona? Weszłam i już :P

Mam natłok pracy, ie mogę się odrobić, czytam Was wieczorami ale nie raz nie mam siły i motywacji by odpisać. Cieszę się z Waszych sukcesów, Niejednokrotnie zazdroszczę silnej woli, u mnie kuleje.

Grzechów tygodnia nie wypsuje, bo był w każdym dniu niestety. Oby ten tydzień był łaskawszy :)

Plusem, jest chyba w miarę stabilizacja wagi. Nawet po grzechcach nie widziałam na wadzę więcej niż 86. Zazwyczaj wieczorami waga w okolicach 84,9-85,3 a rano moje 84,5.

Pozdrawiam Was serdecznie!

11 marca 2019 , Komentarze (9)

W tym tygodniu spadek niewielki, ale bardzo radosny, w końcu zeszłam poniżej 85, waga wahała się pomiędzy 84,8 a 84,9 ostatecznie wpisałam wartość większą.

Spadek niewielki bo tylko 0,3 kg, trochę grzechów było :P ale ogólnie się cieszę. Nie wiem czy uda mi się osiągnąć cel drugiego miesiąca diety czyli 84 kg na pasku, ale będę się starać w tym tygodniu.

Dzisiejsze menu:

* 7:00 banan + kawa z mlekiem

* 11:00 tost przykrywany z chleba pełnoziarnistego z szynką i serem herbata

*14:00 mała miseczka rosołu z makaronem, schabowy, ziemniak i młoda kapusta, herbata

* 19:00 kolacja: planuje shake z bananami i mlekiem, siemię lniane, herbata

Grzechy tygodnia:

piątek dzień kobiet: kawał ciasta w pracy, było pyszne na marginesie

sobota: kinder maxi king i dwa rafaello, nie moglam sie oprzeć słodyczom zebranym w piatek

niedziela: szarlotka u teściowej, i cztery kostki czekolady z dużymi orzechami o 22. W tym tygodniu się poprawię :)

Pozdrawiam

Znalezione obrazy dla zapytania pani walewska

4 marca 2019 , Komentarze (12)

42 dni dietowania za mną, bywa różnie. Dietą trudno to nazwać, bo nie liczę kalorii. Ograniczam słodycze i podjadanie między posiłkami. Waga w końcu zbliżyła się do 85. Cieszę się bardzo. Zostało 300 gram, aby zejść poniżej 85. Moja waga mur :)

Dwa tygodnie przede mną do podsumowania kolejnego miesiąca. Jak wspominałam, mam wzloty i upadki, więc cele nie są zbyt wygórowane. Chciałabym osiągnąć za ten czas wagę 84, czyli równe 2 kg spadku w skali miesiąca.

Nie jestem już otyła :D mam nadwagę xD Cieszę, się :) Aktualne BMI: 29,76 (to nić, że otyłość jest od 30) :D górna granica, ale jest.

Dzisiejsze menu:

7:00 śniadanie: kawa z mlekiem, shake bananowy z siemieniem lnianym i jagodami goi

9:00 II śniadanie: kanapka z serem żółtym, szynką i majonezem zamiast masła

13:00 Obiad: zupa pomidorowa z ryżem

14:30 obiad II: ziemniaki, surówka z kapusty pekińskiej, pierś z kurczaka duszona w warzywach

18:00 kolacja kasza manna z owocami, albo tost z szynką i serem z chleba pełnoziarnistego. 

W zależności od tego jak będę głodna. Kanapka bardziej mnie nasyci niz kaszka. Zobaczymy

Grzechy tygodnia:

2 kawałki piernika z powidłami (niedziela)

kinder bueno white o 22 w sobotę (namiętnie oddałam się netflixowi)

2 kawałki pizzy z mega ilością sera (piątek)

3 pączki tłusty czwartek

Buziaki

1 marca 2019 , Komentarze (6)

W racy wzięłam nadgodziny z projektu, ten tydzień dał mi je odczuć. Latam jak nakręcona, spać mi się chce i w ogole mam jakiegoś doła.

Udało mi się pobiegać 5 km, wsunęłam wczoraj 3 pączki jeden ze smaku, a drugi ze złości.

Mąż siędzi  tydzień na l4, w domu bałagan, ten umierający leży i wielce sfochana mina, Szlag mnie trafia. Też chciałabym mieć takie l4, ja jak jestem chora to po ustąpieniu gorączki nadrabiam robote, ktora zalegała, gdy ja nie domagałam, pranie, gotowanie, sprzątanie, prasowanie, dziecko do i z przedszkola. A tu książe palcem nie kiwnie i jeszcze mu źle.

Dziś nie zważałam na dobre odżywianie.

Rano: kawa z mlekiem + banan

drugie śniadanie: bułka z serem zóltym

obiad: pomidorowa, kluski leniwe z maslem i cynamonem

kolacja: dwa kawałki pizzy

Jestem zła na siebie i na wszystko wokół...

26 lutego 2019 , Komentarze (9)

Po dzisiejszym ważeniu z żalem przesuwam pasek, nie w tą stronę którą chciałam. Na pocieszenie 200 gram to nie tragedia, tym bardziej, że zasłużyłam :)

Znalezione obrazy dla zapytania zła waga

W ramach poprawy chcę w tym tygodniu spiąć pośladki i w następnym tygodniu zejść poniżej 85 kg, nie będzię to łatwe, bo 85 to moja waga mur do której udaje mi się zejść po czym następuje zastój, chęci uciekają i odbijam się w stronę 90 kg i tak od 5 lat. Kilogramy po ciąży nie opuszczają mnie o krok. Waga przed ciążą to 75kg, przed ślubem 68 kg. Małżeństwo mi służyło nawet nie wiem kiedy dopiłam do 75, potem ciężka ciąża, leżąca i dobiłam na porodówce do 103 kg i taka okrąglutka sobie jestem. 

Dopiero teraz czuję wewnętrzną chęć, że chcę się zmienić. Jak patrze na to 35 dni, to sama siebie podziwiam. Nawet kopenhaskiej nigdy nie byłam wstanie do końca doprowadzić. Co będzie zobaczymy. Trzymajcie kciuki.

Jakie plany żywieniowe na dziś? Część zrealizowana :D

7:00 kawa z mlekiem

8:30 śniadanie: dwa jaja na twardo, sos tatarski, kajzerka z masłem, herbata

12:30 obiad ze stołówki bo siedzę dziś do 18: rosół, pieczone udko, ziemniaki, buraki

15:30 przekąska: banan + sok vitaminka

19:00 shake banan + truskawki + kawa z mlekiem

Zmykam do pracy :)

25 lutego 2019 , Komentarze (14)

Powiem szczerze, że urlop był dla mnie ciężki. Trudno było się trzymać tego co zamierzyłam. cały dzień w domu z dzieckiem to masa pokus :) Nadrobione spotkania ze znajomymi, słodkości częściej niż bym chciała i zachcianki w związku z @Jutro się ważę, na spadek nie liczę, bo nie zasłużyłam, mam nadzieję, że wiele nie wróciło :)

Co dziś zjadłam?

7:00 śniadanie: danio + kawa z mlekiem

10:00 drugie śniadanie: jogurt do picia, szklanka soku vitaminka z hortexu

14:00 obiad: rosól z makaronem, smażona pierś z kurczaka, ziemniaki, kapusta biała, herbata

18:00 kolacja: 1/2 Donata kokosowego, kawa Inka

Znalezione obrazy dla zapytania donut kokosowy

21 lutego 2019 , Komentarze (6)

Lekarza mam na 16, w buzi niesmak, gardło boli. Zobaczymy co mi powie lekarz. Na poniedziałek muszę być nówka sztuka do pracy :)

Menu na dziś:

8:30 kawa + serek wiejski truskawkowy

11:00 kawa

13:00 pomidorowa z ryżem, pierś kurczaka panierowana, biała kapusta ziemniak

16:30 po lekarzu coś przekąszę, bo coś głodnawa się robię

18:30 planuje shake bananowego :)