Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 57976
Komentarzy: 1354
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 22 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2021 , Komentarze (47)

kończy się luty więc chciałam skontrolować ile schudłam. Staje na wadze a tam magiczne 98 kilo!!!! Heh czyli oficjalnie żegnam się z wagą 3-cyfrową i dopilnyje żeby to było pożegnanie na zawsze. :) ale jestem szczęśliwa, dieta bezcukrowa naprawde daje rade, te wszystkie kilogramy były skutkiem mojego lenistwa oraz jedzenia nagminnie słodyczy i popijanie słodkimi sokami. Odkąd odstawiłam cukier, pije tylko wode i kawe bez cukru oraz regularnie ćwicze to efekty są oszałamiające :) ja w każdym razie jestem mega dumna z siebie i dalej ostro pracuje bo jeszcze ze 40 kilo musze zrzucić. Ale początek jest fantastyczny ;) oby była 7 z przodu w maju na moich urodzinach, jeszcze mam 3 miesiące (urodziny mam pod koniec maja) więc ściskam poślady i nie daje się pokusom jedzeniowym!

pozdrawiam!

23 lutego 2021 , Komentarze (2)

trening zrobiony, muszę się z nim codziennie śpieszyć bo dzieciaki rano zaworze do przedszkola i szkoły, potem mam do 12 czas i musze po nich jechać, więc jak chce w tygodniu na spokojnie pojeździć to zaraz po 8 wsiadam na rowerek, potem szybki prysznic i szybko obiad ogarnąć. Do piątku na najwyższych obrotach lece, aż w piątek wieczór ciesze się na myśl że jest weekend i nie musze przekonywać co rano młodego że przedszkole jest fajne i powinien tam iść, czy budzić najstarszą i delikatnie acz stanowczo poganiać do wyjścia. Masakra. W weekend rano odpoczywam, relaksuje się wręcz na rowerku jak moge o 6 rano na spokojnie jeździć i nie musze nikogo budzić :)

pozdrawiam!

22 lutego 2021 , Komentarze (10)

impreza urodzinowa była oczywiście udana ja się jednaķ nie dałam i oznajmniam uroczyście że nie zjadłam nic słodkiego i zakazanego :D heh jakoś się udało głównie dzięki temu że mój najmłodszy wszędzie chciał chodzić i zwiedzać a że jeszcze się chwieje to trzymał mnie za ręce i chodziliśmy razem :) troche mnie krzyż bolał wieczorem ale poza tym to ruch też miałam zapewniony i tylko przerwy minutowe na papieroska z teściową :) czyli super. Zjadłam tylko pare ćwiartek ziemniaka pieczonego w piekarniku żeby się nikt nie czepiał że nic nie jem. Poza tym teściowa mnie pochwaliła bo troche widać zmiane w wyglądzie, jak to ujęła "spłaszczył mi się brzuch i spodnie mam luźniejsze" :) heh rewelacja jak już coś widać super ekstra ale się ciesze :D tym bardziej motywacja jest do dalszej pracy :) dzieciaczki porozworze do szkoły i przedszkola i śmigam na rowerek znowu postaram się zrobić 1,5 godziny :) tym bardziej że na obiad mam już przygotowane wszystko tylko zagotować i posmażyć, to jest chwila moment :) 

pozdrawiam!

21 lutego 2021 , Komentarze (20)

zrobiłam dzisiaj na rowerku 90 minut :) 1,5 godziny kręciłam i powiem szczerze że pierwsze 80 minut było trudne a potem już z górki ;) a tak serio to dzieciaczki spały i wykorzystałam moment spokoju i od 5.30 jeździłam. Wcześnie troche ale potem mam problem z wolnym czasem tym bardziej dzisiaj bo jedziemy na te urodziny i wszyscy będą kusić ciastkami i innymi zakazanymi łakociami. Ale dam rade, wiem że moge wszystko osiągnąć co chce tylko musze w to włożyć troche wysiłku :) na razie jestem mega szczęśliwa jazdą ;) 

pozdrawiam!

20 lutego 2021 , Komentarze (1)

trening zrobiony aż miło :) jako że jutro idziemy na urodziny to dzisiaj machnęłam rolady śląskie i rosół żebym jutro nie musiała stać od rana w kuchni ;) 

humor na razie dopisuje oby tak dalej. Dzisiaj jeszcze mam w planach sklep i może spacer z dzieciakami,, niestety bez sanek bo śnieg topnieje i bardziej przydadzą się kalosze :)

pozdrawiam!

19 lutego 2021 , Komentarze (7)

obiecałam to zrobiłam :) 

pozdrawiam!

19 lutego 2021 , Komentarze (3)

trening musi być więc przejechane na rowerku 

troche mniej kilometrów niż wczoraj ale dzisiaj jechałam na 3 poziomie ciężkości a do wczoraj jeździłam na 1. Daje ta 3 w zadek bo nogi mam jak z waty ale warto, czuje się rewelacyjnie zmęczona :) endorfiny działają bez zarzutu, chyba zrobie dla rodzinki ciastka francuskie z marmoladą a co ;) a w sobote może upieke bułki drożdżowe znalazłam fajny przepis i nieskomplikowany heh a że kucharka ze mnie marna to dla mnie proste przepisy są najlepsze :) 

W niedziele będe miała prawdziwy pokaz siły bo idziemy do rodziny na urodziny a co się z tym wiąże to fakt  że będą ciastka, torty i bóg jeden wie co jeszcze. Ale mam w planach nie zjeść nic słodkiego, w końcu mam wyzwanie zero słodyczy, mięc zepne pośladki i jakoś wytrwam :)

Pozdrawiam!

18 lutego 2021 , Komentarze (10)

Ja osobiście wole fantastyke. Te opisy, stwory, bohaterowie są naprawdę wspaniałe. Ale od czasu do czasu lubie poczytać o czymś normalniejszym :) 

wpadła mi w sklepie ostatnio taka oto książka i muszę przyznać że mnie chwyciła za serce. Jako matka czasami mam ochotę wręcz popłakać bo jest to książka o wcześniakach walczących w szpitalu o przeżycie. Polecam tą książkę, mnie chwyta za serce, może Was też :)

jeszcze szybki popołudniowy trening

pozdrawiam!

18 lutego 2021 , Komentarze (6)

nawet troche lepszy wynik od wczorajszego treningu :) podoba mi się to choć przyznaje że nie jest łatwo kręcić 60 minut non stop. 

dietka spoko, na razie nie wiem ile waże bo moja waga nie ma baterii, oczywiście mąż obiecuje że je kupi ale na razie musi obietnica nabrać mocy prawnej czyli jeszcze z miesiąc będzie je kupować. Ale cóż, wiadomo że faceci są z innej planety i trzeba do nich podchodzić cierpliwie :) 

pajacyki też zrobione, ja ogólnie wole rano ćwiczyć główne zamierzenia czyli 60 minut rowerek + 100 pajacyków, a po południu jak mam chwile wolną to dodatkowe ćwiczenia. Jestem skowronek i rano mam najwięcej energii :) 

te 60 to minuty a 17 to kilometry przejechane, te 300 to kcal. 

Chyba nieźle co? :)

Ok ide pod prrysznic i robie obiad

Pozdrawiam!