Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem z Wami ponieważ chcę i będe zdrowo żyć i się odżywiać :))) nie ma jak to dobre samopoczucie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31085
Komentarzy: 195
Założony: 4 stycznia 2007
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nataliaqa

kobieta, 37 lat, Poznań

172 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2012 , Komentarze (4)

na cuda nie liczę, ale choć na tyle że pohamuje moje podjadanie i ochotę na słodkie...Muszę się wziąć w garść bo jednego dnia jest mniej na wadze drugiego więcej, wykańcza mnie to. Niech już przyjdzie wiosna, czasem brak mi sił przez mojego małego smyka, ale on tego nie rozumie. Tylko na rączki, skakać, broić, nudna ta monotonia. No nic trzba przepękać aż podrośnie i sam sobą się zajmie więcej czasu dla mnie wtedy będzie. Żółtą tabletkę już połkłam, bierze to któraś z Was i jak? Buziaki kochane i miłego dnia ;*

7 marca 2012 , Komentarze (1)

jak Synek się obudzi idziemy na spacerek się dotlenić ;) obu nam to dobrze zrobi. Mąż w pracy ma 2 zm. Ale nawet dobrze że nie chodzi wciąż od rana, 3tyg pod rząd wystarczą. Jutro Kochane nasze święto oby każda z nas przeżyła je radośnie, ze spadkiem wagi i jakąś miłą niespodzianką czy to od mężą, chłopaka, narzeczonego czy to kolegi ;* Kochane ;)

6 marca 2012 , Komentarze (4)

Kochane mam pytanko czy któraś z Was to zażywa i czy są efekty jeśli tak to napiszcie jakie? Czy nie ma skutków ubocznych? Mam ostatnie 4kg do zrzucenia i ciężko mi idzie niby schudnę to potem jem i błędne koło ;(

28 lutego 2012 , Komentarze (2)

Hej Kochani jak tam u Was wygląda dietka? Zdrowa, zbilansowana? Bo ja się staram aby tak było od wczoraj gdyż w weekend zaczeły się te dni @ więc kolorowo nie było...
Wda rano wskazała 63,3kg jestem taka szczęśliwa bo dawno takich ceferek nie widziałam wiadomo ciąża a co z tym idzie -tycie i nie zawsze zdrowe bo w moim przypadku sporo utyłam ale co tam najważniejszy Synek ;* teraz leży w bujaczku i wcina kaszkę a ja do Was piszę ;) Kochane jeszcze troszkę i wiosna będzie pięknie zielono , za chwilę już marzec, dzień kobiet, potem święta, następnie mamy roczek synka i komunię ;) same wydatki ;p ale muszę pięknie wyglądać ;) Życzę Wam wiosenki w sercach i dużo sił Kochani ;* A i MamaJowitki jestem z Wami 3mam kciuki za Córeczkę ;*;*

22 lutego 2012 , Komentarze (6)

Hej Kochani...
Od dzisiaj biorę się za siebie... trzeba walczyć  bo wiosna tuż, tuż a wiele do zrzucenia mi nie zostało jakieś 3kg niby nie dużo ale ostatki zawsze najgorsze, ale wierzę w siebie bo wiara czyni cuda... Kochane niech moc będzie z Nami ;p a jak tam u Was? Pewnie z dzisiejszym dniem macie postanowienia ja też ale nie takie rygorystyczne tylko po prostu wszystko z umiarem i z rozsądkiem w głowie bo głodzenie się i odmawianie czegoś na siłe do niczego dobrego nie prowadzi... Chyba muszę sobie kupić coś na poprawę humoru  yhhh.... Waga na dzisiaj 64,00kg Miłego dnia ;*

21 lutego 2012 , Komentarze (1)

Smutna, zagubiona, niesystematyczna, znudzona codziennością -czekająca na wiosnę i lepsze jutro -Oto ja ostatnimi dniami ;(
Tak teraz to ja potrzebuję Waszego wsparcia, kopniaków bo zawalam na całej lini -Ratunku bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, a tak dobrze już było... Szczęśliwości wróć!!!

17 lutego 2012 , Komentarze (3)

Hej Laseczki... co tam u Was? U mnie za oknem odwilż, nie ciekawie nawet z synkiem na spacer wyjść się nie da, ale co tam i przyjdzie czas na spacerki ;) Teraz mały ogląda baje a ja robię wpis, jestem nie wyspana bo mały budzi się w nocy a o 5 juz na dobre masakra mąż tak samo a biedny musi do pracy jezdzić... ale takie życie. Synek usnął więc dokończę wpis. I już znowu weekend, ech jak ja ich nie lubię, zazwyczaj więcej się podjada ;( ech ale musimy byc silne bo inaczej całe życie będziemy na diecie i się odchudzać ;((( a nie mogę zaprzepaszczać tego co po mału osiągam bo jestem coraz bliżej celu ;) lecę teraz poczytać co u Was ;* trzymajcie się wmiarę dietkowo jak ja a waga będzie pomału topnieć jak ten śnieg za oknem ;o)

3 lutego 2012 , Komentarze (3)

oby nie spadło go za dużo bo w tamtym roku musieliśmy nająć fadronę i go wywozić tyle tego białego paskudztwa napadało. Teraz to widać że zima jest chociaż, za rok z synkiem na saneczki będe mogła śmigać teraz jesio troszkę mały 8mc ma i nie chcę aby zachorował. Właśnie usnął więc mam troszkę luzu, posprzątałam już sobie kurze, wstawiłam pranko, potem odkurzanie i weekend, nie lubię weekendów bo siedzę w domu i się nudze a co za tym idzie jedzenie ale nie dam się, opracowałam swoją strategie poukładałam sobie w główce więc musi być dobrze co nie Lalunie? Dziecko to wspaniała pomoc w diecie... niektóre mamy dobrze o tym wiedzą -MamaDamianka, uwielbiam czytać Twój pamiętnik ten optymizm, siła walki -musi nam się udać tak blisko celu jesteśmy :* Ja teraz poczytam co u Was zapijając się kawusią ;* miłego i udanego dietetycznie dnia ;*

2 lutego 2012 , Komentarze (4)

Witajcie Panie i Panowie ;) u Was też pewnie taki mróz, u mnie za oknem -17st. Dobrze że śniegu ani wiatru nie ma. Synek właśnie poszedł nyny, oby pospał troszkę bo od 5.50 nie śpi nie wiem skąd ma tyle sił, takie Kochane nasze żywe złoto ;) z dnia na dzień jest Kochańszy i mądrzejszy mała psotka jeszcze troszkę i roczek, będzie trzeba myśleć o imprezie ;p
Waga dzisiaj pokazała 64.4kg jestem zadowolona a co jak by inaczej, pół kg spadku ;) słodyczy sobie nie odmawiam jem w zamian za jakieś inne danie, ruchu też mi nie brakuje. Ostatnie dwa dni poprawiłam sobie humorek zakupkami ;) kupiłam leginsy tuniczkę i takie tam pierdołki kobiece, zaraz humor lepszy ;p Już nie mogę doczekać się wiosny Wy też? Spacerki z moim szkrabkiem, słoneczko i wszędzie zielono, ptaszki śpiewające ach się rozmarzyłam ;) Miłego dnia Kochane ;*

1 lutego 2012 , Komentarze (2)

to była by piękna bajeczka ;p Witajcie Skarby, jak u Was? Pewnie też zimno, gdzie nie gdzie śnieg . U mnie dzień zaczął się wcześnie bo o 4.30 mąż wstał do pracy ja przy okazji zawsze się budzę, potem synek obudził się na mleczko o 4.45 więc od tej pory już nie śpimy z małym on miał już jedną drzemkę więc długi dzień mnie czeka i co zrobiłam rano jak już nie spałam to zjadłam 6 białych michałków pycha ale nie ładnie tak od rana grzeszyć wiem wiem. Poprawię się. Waga pokazała 64,9kg a tak chciała bym juz te 62kg kurcze gdzie ja mam te siłe i motywacje co kiedyś te ostatnie 3kg a tak ciężko mi z tym, wolę słodyczę dajcie mi kooopniaki takie feste mocne ;p Miłego dnia Rybki ;*