Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem z Wami ponieważ chcę i będe zdrowo żyć i się odżywiać :))) nie ma jak to dobre samopoczucie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31077
Komentarzy: 195
Założony: 4 stycznia 2007
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nataliaqa

kobieta, 37 lat, Poznań

172 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Hej Słoneczka ;*** Jak tam u Was po weekendzie? U mnie nie ciekawie, prawie kg na plusie... wstrętne słodycze bleee a tak nam smakują, ten zakazany owoc na diecie heh... A na dodatek mądra Natalka gdzie jest i widzi jakieś smakołyki na promocji  to ciach do koszyczka, wczoraj takim sposobem nabyłam snikersy...pewnie nie jedna z was spotkała się z tą promocją w biedronce, dzis są cukierki kg za 18.99 różne smaki w tym moje ukochane Michałki białe ;( choć sama bym nie poszła i nie kupię to moi domownicy kochają także słodkie więc mama kupi a to leży i się uśmiecha a Natalka pałaszuje. Najgorzej w nocy zawsze coś głupia skubnę, bo to synek się obudzi na herbatkę a to na mleko. Ech niech już też zacznie te noce całe przesypiać to inną chęć człowiek nabierze do życia a tak wciąż jest się nie wyspanym i głodnym ;((( Mam nadzieję że u Was lepiej... Muszę się wziąć w garść, w maju roczek synka i komunia mojej chrześnicy więc jest wyzwanie. Najgorzej jak ktoś mi mówi że tyle już schudłam po ciąży że dobrze wyglądam to potem sobie pozwalam. Dajcie mi kopa Dziewuszki. Na dworze mróz, a dzisiaj z małym do lekarza jedziemy aż strach wychodzić z domu, bo synka katarek łapie chyba -z jednej dziurki mi dziś śluz i babolki odciągłam biedny... Miłego słonecznego jak u mnie mroźnego dnia Chudzinki ;*

28 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Z dietą raz lepiej, raz gorzej... jak to bywa w życiu, same wiecie, tyle pokus a ja tak bardzo kocham słodycze...Teraz jeszcze mam te trudne dni, apetyt dopisuje ale walczymy z podniesioną głową ;) Musi być dobrze. Dziś na wadze 64,4kg... nie jest źle i tak ładnie mi po ciąży waga poleciała jeszcze troszkę i zapomnę o tych kg po ;) a przytyłam 26 ;(
za to teraz przy moim 8mc Synku nie brakuje mi ruchu... Zdarzają się nie przespane noce, wtedy ciągnie mnie do barku, to wafelek co czekoladka jakiś cukierek, ale co tam...staram się nie przesadzać. Tak bardzo chciała bym już wiosnę mogła bym pospacerować z małym a tak pada wieje aż strach wychodzić ;(( ale juz bliżej niż dalej. Jeszcze troszkę i nasz maluszek zacznie naukę chodzenia, już tak próbuje stawać na nóżki, codziennie uczy się nowych rzeczy... Kochany synuś ;* a dopiero co pamiętam chodziłam z brzucholem a to 10 lutego skończy 9mc ;))) Buziaki Kochane i udanego miłego weekendu ;*** Jestem z Wami ;*

1 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Hej Kobietki.....
Jak u Was zaczął się new mc? U mnie ładnym spadkiem 1 grudnia przywitałam z wagą 67,7kg jupi. Coraz bliżej mojego celu jestem, rygorystycznej diety nie ma, jem na co mam ochotę, w rozsądnych ilościach, dostarczam wszystkich potrzebnych składników mojemu brzuszkowi a on za to mnie nagradza spadkiem ;p w niedzielę mam małą imprezkę imieninową synusia ale nie dam się będę twarda, w końcu umiem sobie odmówić. Nie ma co się obżerać a potem żałować... Za oknem słońce ale pewnie na większy mróż ;( tak bym pospacerowała ale maleństwo ma katarek więc nie będe wychodzić, wyskoczę na zakupy jak mąż wróci z pracy. Miłego dnia i życzę Wam dietkowego nowego miesiąca!

20 listopada 2011 , Skomentuj

hej chudzinki i te mniej chudsze Panie me ;*** nawiązując do poprzedniego wpisu z poniedziałku zakupiłam nordic working ten sprzęt, doszedł w czwartek ;) ćwiczę na nim codziennie staram się jeść mniej słodkie czasem wpada ale ograniczam je jak mogę a waga raz w dół raz w górę co mnie zniechęca esch. Dziś pokazała 68,9kg masakra a moim celem jest 65kg na święta... co mam robić aby uzyskać ten cel? Oj nie nie poddam się. W środę piekłam ciasto drozdżowe takie świeże pachnące z wisienkami i lukrem i jak tu się nie oprzeć? Same pokusy i zachcianki mamy.... święta coraz bliżej w sklepach coraz to więcej pyszności, pierniki, czekoladki, gwiazdorki... Szook ale musimy być dzielne bo nikt za nas nie dojdzie do celu....Dlaczego niektóre osoby jedzą ile chcą opychają się i nie tyją? A niektóre z nas muszę się wiecznie pilnować ;((( i wszystkiego sobie odmawiać...Ale walczmy o siebie, dla lepszego samopoczucia i wyższej samooceny. Miłego dnia :***

14 listopada 2011 , Komentarze (1)

Witam  i przepraszam za moją nie aktywną obecność gdyż zaglądam do Was codziennie ale nie mam czasu a czasem chęci nic skrobnąć. Zapewne rozumiecie jak jest z pół rocznym szkrabem, jak mąż wraca z pracy to nadrabiam zaległości domowe, pranie , prasowanie itp. Pracy co nie miara hehe ale jestem z wami i Was dopinguje Kochane me Słoneczka. Mam do was pytanko ma któraś z Was sprzęt do ćwiczeń Norgic working taka nazwa jak kije ale to ma funkcje steppera jeszcze, widziałam na allegro i chciałam sobie zrobić prezent, bo to nie za duze a orbiego nie mam gdzie zmieścić ;( bo wszędzie robi się ciasno, przybywa z dnia na dzień rzeczy maluszka. Waga zjechała do 69kg jestem nawet zadowolona jeszcze żeby mnie tak do słodkiego nie ciągło ;((( moja zmora. Macie jakieś sposoby na to? Jeśli któraś posiada ten sprzęt to proszę o opinie buziaki Kochane ;*** jestem z Wami pamiętajcie!!!

1 września 2011 , Komentarze (1)

Hej Kochane, dawno nie pozostawiłam po sobie śladu... Ale jestem tu czytam Was i od teraz postaram się zostawiać po sobie jakiś ślad ;) Widzę że wiele dzieje się na vitalii , złego i dobrego też! Dziś 1 września, dzieciaczki zaczynają kolejny Rok Szkolny. Tak to w życiu jest, umyka dzień za dniem, nowe wyzwania obowiązki... W maju tego roku zostałam najszczęśliwszą Mamuśią przecudownego i Kochanego chłopca, ciąża przebiegła można powiedzieć wzorowo z malusim problemem na początku, ale to nic Dzidzia urodziła się 3900 i 61cm ;) kawał Chłopa, zdrowy 10pkt. jednak sporo utyłam ale już chudnę, pozostało mi jeszcze dobre 11kg  a utyłam 26, mały ma już prawie 4mc. Jest przesłodki. Tyle u mnie choć po części wiecie co i jak... Buziaki Kochane, napisałam bo Malutki nyna ;***

21 maja 2010 , Komentarze (6)

na spacerek by się poszło.... widzę że za oknem wreszcie robi się pogoda, słonko  wykukuje więc jest okazja ku spacerkowi. Ale tak samej to mnie się nie chce ale muszę zacząć się więcej ruszać bo źle się dzieje, waga skoczyła lekko w górę ale ja jej pokażę że jestem silniejsza, tylko muszę ograniczyć słodkości a te paskudztwo tak kusi kusi i smakuje, a w sklepach tyle tego że masakra. W moim menu teraz wtstępuja wafelki te duże takie tortowe królewskie i szamam je z białą truskawkowym kremem mniam mniam a ile to ma kcal. Ale od dziś postaram wejść na lepsze tory i poprawić się stopniowo pomalutku i dojdę do swego. Bo jak inaczej ;) Za 2tyg mamy imprezkę u Szwagra więc wypadało by jakoś wyglądać a i w lipcu czekają mnie wczasy nad Morzem więc jest motywacja ... A jak u Was Panie me drogie? Buziaczki dla Was wszystkich i nie dajmy się paskudnemu wstrętnemu Tłuszczowi!!!!!