Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się schudnąć 13 kg z czego jestem bardzo dumna. Teraz też mi się uda. Niedawno urodziłam drugą córeczkę; zgubiłam już 15,5 kg w ciągu 2 tygodni od porodu i chcę jeszcze schudnąć 13 kg. Nie będę stosowała żadnej konkretnej diety ponieważ karmię maleństwo. Także małymi kroczkami do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 96465
Komentarzy: 1320
Założony: 15 lutego 2010
Ostatni wpis: 22 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
333kociaczek333

kobieta, 39 lat, Gorzkie Pole

156 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Czas schudnąć :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 listopada 2012 , Skomentuj

134 - 135 DZIEŃ ŚR.-CZW.

7- 8. 11. 2012r.

 

 

Hej :) !

 

Ostatnio jestem tak zmęczona, że padam jak mucha; dzisiejszy wpis jest dwudniowy :)

 

CO  U  WAS  ?????

U mnie przemiennie praca i dom, w wolnych chwilach biegam lub odpoczywam - słodkie lenistwo :). Jeszcze jutro idę na 10:00 do pracy, a potem weekend i trochę przyjemności :). Wczoraj nie miałam czasu żeby do Was zajrzeć ale dzisiaj to nadrobię. Poza tym OK .

Dzisiaj nie ćwiczę - mam wolne, a z jedzeniem było tak:

8:30 śniadanie

2 kanapki z makrelą + herbata

13:00 przekąska

batonik zbożowy

16:30 coś jak obiad ?

serek ziarnisty, bułka z masłem + 2 mandarynki

20:00 kolacja

płatki z mlekiem + pomarańcza

 

Przez pracę moje posiłki wyglądają nieci inaczej; trzymam się godzin czyli jem regularnie ale często jestem głodna, jem w biegu bo nie mam czasu żeby spokojnie usiąść i zjeść. Czasami nie mam nawet czasu żeby coś wypić jak jestem w pracy. przynajmniej dzisiaj zjadłam i jutro zjem normalne śniadanko i to na spokojnie :):):):).

 Natomiast wczorajszy dzień pod względem ćwiczeń i jedzenia wyglądał tak:

ćwiczenia:

* na łydki

* przysiady

* ogólnie na nogi

 

menu:

6:30 śniadanie

banan + batonik musli

12:00 II śniadanie

2 kanapki z pomidorem, 1/2 czerwonej papryki + 2 plasterki żółtego sera

16:00 coś jak obiad ?

2 kanapki z pomidorem + jabłko

18:30 kolacja

kolorowy makaron z łyżką koncentratu + 2 drobiowe wątróbki

 

Najlepsze jest to, że wszystko co zjem do kolacji spalam w szybkim tempie będąc w pracy

6 listopada 2012 , Komentarze (1)

133 DZIEŃ WTOREK

6.11.2012r.

 

CZEŚĆ :)

 

Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat; a więc .....

Wczoraj za późno szłam spać i się nie wyspałam. W pracy chodziłam taka jakaś nieobecna, czas leciał wolniej...aż do momentu, kiedy to poznałam dostawcę od luster. Bardzo miły i wesoły Pan :). Na rozmowie z nim zeszły mi jakieś 2 godz. i już prawie miałam koniec zmiany. A właśnie...od czwartku przechodzę do drugiej grupy zmianowej czyli 2 dni na popołudniówce i weekend wolny. Będą rogale

W niedzielę jest imprezka " Gostyń biega " :) i już nie mogę się doczekać :)

Dzisiaj również biegałam - udało mi się mimo małych przeszkód - ubraniowych bo było bardzo zimno i do tego padał deszcz, a ja nie mam ciepłych i długich rzeczy do biegania na tą porę roku. Muszę się zaopatrzyć bo mam tylko krótkie rękawki i 3/4 spodnie. Biegło się ciężko bo po pracy byłam już zmęczona, głodna i chciało mi się pić, ale zebrałam się i poszłam. Zrobiłam 5 km. Dałam radę :)

W sumie na 6 dni listopada biegałam 4x  jest dobrze

 

gimnastyka:

* bieganie 5 km

* ćw. rozciągające

* skłony boczne i kręcenie tułowiem

* kręcenie / machanie :) ramionami ( kółka )

 

jedzonko:

6:30 śniadanie

batonik zbożowy + banan

12:00 II śniadanie

2 kanapki z kurczakiem

17:00 obiado - kolacja

pomieszałam i z każdego po troszku zjadłam :)

2 kanapki z pomidorem, 1 gotowane skrzydełko, gorący kubek grochówka + 2 łyżki galartu

 

 

 

 

 

6 listopada 2012 , Komentarze (1)

EDIT:

hej !!!

Przepraszam wszystkich, od których dostaję ostatnio zaproszenia do znajomych, ale na razie nie przyjmuję nikogo. U mnie na tej liście widnieje sporo osób, z którymi nie wymieniłam nawet jednego słowa. Jest kilka osób, z którymi utrzymuję staly kontakt i jest mi z tym dobrze. Dlatego sorry, ale nowych znajomych nie przyjmuję. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie :)

 

5 listopada 2012 , Skomentuj

132 DZIEŃ PONIEDZIAŁEK

5.11.2012r.

 

CZEŚĆ

 

Dzisiejszy dzień minął mi bardzo szybko, szczególnie godziny spędzone w pracy leciały jak nie wiem. Po pracy miałam ogromną ochote pobiegać bo pogoda była cudowna, ale niestety nie wyszło. Mąż miał dzisiaj pierwszy poniedziałek miesiąca w szkole a ja nie miałam z kim zostawić córeczki i bieganie przeszło mi koło nosa. Do tego prawdopodobnie zmieni mi się grafik i od środy zacznę popołudniówki. Jeśli tak będzie to nici do weekendu z latania po polach :)  :(:(:(:(. Jeszcze jutro jest szansa - mam nadzieję, że znajdę tą godzinkę dla siebie. Poza tym OK :). Powinnam teraz poćwiczyć coś w domu; z jednej strony chcę a z drugiej nie chce mi się jak diabli. Więc może poprostu sobie odpuszczę. No i niestety od dzisiaj miałam nie jeść domowych wypieków, ale skusiłam się na odrobinkę :(:(:(:( jutro obiecuję poprawę. Jestem już zmęczona a mam jeszcze sporo sprzątania w kuchni. Nawet nie chce mi się patrzeć na film.

menu:

6:30 śniadanie

płatki z mlekiem + banan

12:00 II śniadanie

duże czerwone jabłko - pychotka :)

15:30 obiad

surówka z pekińskiej,2 łyżki ziemniaków i roladka z kurczaka nadz.natką pietruszki + kubek rosołu

18:30 kolacja

3 kanapki z pomidorem

ćwiczenia:

* ćw. na nogi

* nożyce

* skłony boczne - talia

czyli żadna gimnastyka

 

 

EDIT:

Przepraszam wszystkich, od których dostaję ostatnio zaproszenia do znajomych, ale na razie nie przyjmuję nikogo. U mnie na tej liście widnieje sporo osób, z którymi nie wymieniłam nawet jednego słowa. Jest kilka osób, z którymi utrzymuję staly kontakt i jest mi z tym dobrze. Dlatego sorry, ale nowych znajomych nie przyjmuję. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie :)

 

4 listopada 2012 , Komentarze (2)

131 DZIEŃ NIEDZIELA

4.11.2012r.

 

CZEŚĆ

 

Jak Wam minął weekend ????

U mnie bardzo dobrze; tak jak planowałam weekend miałam biegowy

* piątek po pracy - 5,5 km

* sobota - 7 km

* niedziela - 4 km

tak więc udało mi się wykorzystać wolne dni :) z czego bardzo się cieszę :).

Od jutra zaczynam ranną zmianę więc jak pogoda dopisze to również postaram się biegać. Może padać tylko żeby nie wiał silny wiatr bo on mi strasznie przeszkadza.

Co do mojej wagi i cm to w tym tygodniu utrzymują się one. Wczoraj waga pokazała mi 64,5 kg, ale dzisiaj niestety już 65,2 kg, mimo iż biegałam i ostatni posiłek zjadłam koło 17:00, dlatego paska nie zmieniam. Tak jak mówiłam ograniczam słodkie czyli dzisiaj jeszcze sobie podjadłam, ale od jutra do następnej niedzieli nie ruszam żadnej czekolady, domowych wypieków itd. Wyjątkiem będą tylko batoniki zbożowe - ale rzadko, - może zrobie sobie takie domowe :). Za tydzień będę robiła rogaliki i chcę zjeść chociaż jednego, ale w ciągu tygodnia nic.

Kolejna niedziela i kolejne odwiedziny rodziny; była kuzynka z mężem, która bardzo chciała zobaczyć jak mieszkamy w nowym domu; podobało im się :):):). Nasza córcia również zadowolona bo dostała puzzle i lalkę, którą może przebierać, czesać + do tego różne akcesoria :).

Teraz idę uszykować rzeczy sobie i córce bo jutro idzie do przedszkola. Mam nadzieję, że już nie będzie chora; odpukać.....A potem do łóżka. Może coś poczytam lub obejrzę sobie krótki film i spanko :).

 

moje jedzonko:

10:00 śniadanie

2 kanapki z pomidorem

13:00 obiad

talerz rosołu z makaronem + roladka z kurczaka nadziewana natką pietruszki i surówka z kapusty pekińskiej. ( mięsko bez sosu i tłuszczu )

16:00 podwieczorek

domowe wypieki

19:00 kolacja

2 grzanki

 

ćwiczonka:

* bieganie - 4 km

* ćw. rozciągajace

* taniec dla przyjemności własnej :)

* 50 skakanek

 

Dzisiaj krótki bieg bo leciałam koło 18:00 jak było już ciemno i do tego padał deszcz. Lubię biegać w deszczu . Krótki, ale zawsze to trochę ruchu na powietrzu i dzisiaj towarzyszył mi mąż. Było super  .

3 listopada 2012 , Komentarze (1)

130 DZIEŃ SOBOTA

3.11.2012r.

 

 

Hej, hej !

 

Miałam się dzisiaj cały dzień lenić ale się nie udało :), może to i dobrze :). Jeszcze jutro wolne, a później 6 dni pracujących. Zaczynam ranną zmianę więc może uda się wcisnąc gdzieś to moje kochane bieganie :) a propo........ Drugi miesiąc FIT zaczynam bardzo dobrze bo dzisiaj udało mi się wyjść z domu i zaliczyłam 2 dzień biegowy  zrobiłam 7 km i udalo mi się namówić siostrę żeby mi towarzyszyła :) było super :). Jestem już troche zmęczona, ale może uda mi się jeszcze coś zrobić np. skakanka lub ....  zobaczę :). Ogólnie dzień bardzo fajny . Jutro znowu mamy gości - odwiedzyny w nowym domu :) będzie wesoło :).

moja gimnastyka:

* bieganie 7 km

* ćw. rozciągające

bardzo lubię

 

menu:

9:00 śniadanie

3 cienkie winerki + ciemna kromka

13:00 przekąska

banan

16:30 obiad

2 talerze pomidorówki z jogurtem naturalnym i kolor. makar.

 

Powiem szczerze, że tak się zapchałam obiadem, że kolacji już nie jadłam. Tylko piję mineralną szklanka za szklanką :). Jutro też chce biegać - może wyjdzie :)

 

BIEGANIE GÓRĄ !!!!

2 listopada 2012 , Komentarze (2)

129 DZIEŃ PIĄTEK

2.11.2012r.

 

CZEŚĆ WAM :)

 

Dzień miałam męczący; w pracy nie mogłam się skupić na jednej rzeczy, byłam dosłownie wszędzie: obsługa klienta, odbieranie i sprawdzanie towaru, co pochwila dzwonił telefon,  to znowu leciałam na kasę; za chwilę musiałam wyłożyć towar i posprawdzać ceny; normalnie sajgon. Dzisiaj wiele osób miało wolny dzień a my ruch jak nigdy. Nie miałam nawet czasu żeby wyjść na śniadanie. Po tych 8 godz. byłam taka zmęczona, że nawet nie chciało mi się jeść. Z drugiej jednak strony dzisiejszy dzień był bardzo ładny - idealna pogoda żebym mogła pobiegać. Dlatego zaraz po powrocie do domu tj. o 16:30, zamiast się najeść, szybko wskoczyłam w sportowe ciuchy i poszłam biegać  było rewelacyjnie :). Wybiegałam całodniowe zmęczenie :). Poprostu się zrelaksowałam. Zrobiłam 5,5 km i miałam dosyć :). A potem szybki prysznic i obiadek w porze prawie kolacyjnej :). Cieszę sie bardzo bo już mi brakowało biegania :). Jak pogoda dopisze i moje ciało się nie zbuntuje to jutro i w niedzielę też idę biegać

gimnastyka:

* 5,5 km BIEGANIE

* 100 skakanek

* 20 przysiadów

* 5 min. marsz w miejscu

* ćw. na talię - skłony boczne

* ćw. rozciągające

 

menu:

7:30 śniadanie

płatki z mlekiem

13:00 II śniadanie

serek ziarnisty + batonik zbożowy

18:00 obiado - kolacja

rybka w panierce + 1 duża marchewka

19:00 + kawałeczek biszkopta z galaretką

1 listopada 2012 , Komentarze (5)

Od dzisiaj zaczynam nowy miesiąc - II miesiąc FIT

Październik minął i mam niedosyt jeżeli chodzi o gimnastykę, ale jak sprawdziłam swoje pomiary sprzed miesiąca to nawet jestem zadowolona :)

Schudłam 2 kg i straciłam wszystkich 12 cm :) - dla mnie to bardzo dużo :)  

szyja - 0,5 cm

biceps - 1 cm

biust - 2 cm

talia - 1 cm

brzuch - 3 cm

biodra - 2,5 cm

uda - 1 cm

łydka - 1 cm

Przez pracę, pogodę i to, że wcześnie robi sie ciemno mam mało czasu na bieganie i nie zawsze mi pasuje. Ale postaram się poprawić :).

Zostały mi 2 miesiące i 5kg do osiągnięcia swojego celu :)

1 listopada 2012 , Skomentuj

128 DZIEŃ CZWARTEK

1.11.2012r.

 

CZEŚĆ :)

 

Dzisiaj Święto Wszystkich zmarłych. Na cmentarzach mnóstwo ludzi, każdy idzie / jedzie z kwiatami na grób bliskich. Wszyscy zapalaja znicze. Wszędzie policja, korki.....i brzydka pogoda - zimno i pada deszcz :(.

Byliśmy na grobach naszych bliskich i zapaliliśmy znicze

 

  

Dla mnie ten dzień był bardzo pracowity; od rana porządne sprzątanie domu; mieliśmy gości - przyjechała rodzina z Poznania, która pierwszy raz odwiedziła nas  w nowym domu. Normalnie chata wysprzątana na błysk :). Oj...już dawno nie miałam tak czysto :):):):). Weeken będzie cudownie wolny i będę leniuchowała :).

Oczywiście zrobiłam sobie dzisiaj dzień wolny od przestrzegania zasad dot. jedzenia, zjadłam troszkę słodkiego :) i czuję się cudownie najedzona :) tym bardziej, że przez ostatnie 4 dni byłam strasznie głodna. Jadłam normalnie tak jak zawsze, ale będąc w pracy cały czas jestem w ruchu i spalam wszystko co zjem - począwszy od śniadania do kolacji. Normalnie zjem np. jabłko czy batonika zbożowego i za 1,5h jestem już głodna; i wszyscy słyszą jak burczy mi w brzuchu :):):). Jak idę na popołudniówkę to nie jem obiadów. Jutro idę na 8:00 i do 16:00 i za to sobotę mam wolną :). A od poniedziałku już na 7:00 rano :).

Tak jak pisałam podjadłam sobie troszkę słodkiego; teściowa tym razem piekła i zrobiła sernik i biszkopt z brzoskwiniami i galaretką. Uwielbiam placek z galaretką :). Zjadłam sobie troszkę :):):). Moje dzisiejsze jedzonko wygląda tak:

9:00 śniadanie

płatki z mlekiem

13:00 obiad

3 domowe gołąbki

16:00 podwieczorek

troszkę słodkiego

19:00 kolacja

1 ciemna kromka + 2 cienkie smerfy

Oczywiście piję dużo wody mineralnej ; do tej pory już 1,5L i piję dalej :), 2 szkl. soku z jabłek i 2 herbaty z miodem.  Najadłam się do syta - aż dziwnie się czuję po tych kilku dniach bez ciepłego jedzenia i to jeszcze w biegu. A od jutra trzymam swoje MŻ  

 

ćwiczonka:

* nożyce 100x

* ćw. na talię

* ćw. na nogi + kilka brzuszków

* ćw. na łydki

1 listopada 2012 , Skomentuj

DZIEŃ 127  ŚRODA 

31.10 2012r.

 

HEJ !!!

 

Taka ładna pogoda, aż mi serce pęka bo bardzo chciałabym pobiegać; pogoda jest dla mnie idealna a ja muszę jechać do pracy. Wielka szkoda :(. No cóż.......

moje jedzonko:

8:30 śniadanie

płatki z mlekiem

12:30 przekąska

jabłko + batonik zbożowy

16:30 coś w rodz. obiadu :)

bułka z kurczakiem + 1/2 czerwonej papryki

20:00 kolacja

2 ciemne grzanki z serem i pomidorem + 2 cienkie winerki

 

w pracy wypiłam: 0,75 L herbaty czerwonej + 0,75 L wody mineralnej ( -  reszta w domu

razem: 2 L mineralnej + 1 L herbaty

 

ćwiczonka:

Dzisiaj brak ćwiczeń; poszłam uśpić córcię i zasnęłam razem z nią :)