Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poki oddycham - walcze!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20063
Komentarzy: 167
Założony: 27 lipca 2008
Ostatni wpis: 9 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mery1988

kobieta, 36 lat,

168 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lipca 2012 , Skomentuj

O dniu 20 nie ma za wiele co pisać. Nieco pogrzeszyłam ale starałam się też w miarę możliwości trzymać zasad choć nie było łatwo. Dzisiaj leżę chora w łóżku :( Do tej pory zjadłam:

Sniadanie: Kawa z mlekiem, twaróg z cebulką, 3 plastry sopockiej, 2 got.jaja i pomidorki koktajlowe

Kawa Late

1 mandarynka i pół gruszki

Obiad: Pierś z kurczaka z serem light i kalafior z posypką z prażonego słonecznika

oliwki

krakersy light maca z serkiem bialym i łososiem wędzonym

dużo czerwonego półwytrawnego wina

i niestety trochę chipsów

 

27 lipca 2012 , Skomentuj

Dzień 19 powrót do fazy 1szej na kilka dni. Oj nagrzeszyłam wczoraj. Zjadłam stanowczo za dużo bo mając dzień wolny w domu nudziałam się i sobie gotowałam. O ile fakt, że to co jadłam wciąż było zachowane w ramach diety SB jest pozytywny, to nie dobre jest, że było tego za dużo. I bez bicia przyznaję się do pożarcia bez opamiętania wieczorem całej gorzkiej czekolady i popicia jej kawą. No przersło mnie to. Za karę bolał mnie cały wieczór brzuch. Waga na szczęście się nie zemściła na mnie (jeszcze!)i wciąż ważę 65 kg ale dzisiaj postanowiłam wrócić do zasad 1 fazy na kilka dni. Zostały mi nie całe 4 tygodnie do wyjazdu a ja tu odwalam takie akcje bez opamiętnia. Dobrze, że wczoraj choć troszkę pobiegałam:)

Plan na dzisiaj:

Śniadanie: Omlet z 3 jaj i kawa z mlekiem 1,5%

2 Śniadanie: Serek wiejski light i pomidory koktajlowe

Lunch: Leczo z piersią z indyka

Przekąska: Jogurt o% własnej roboty

Kolacja: śledź z jog nat cebulką i pomidorkiem

 

26 lipca 2012 , Komentarze (5)

Jakoś nie idzie to łatwo. Nie ma się co oszukiwać. Od 2 dni waga pokazuje znów 65 kg i ani drgnie. Zupełnie nie wiem dlaczego. Jem zgodnie z SB ale może za dużo owoców? No fakt troszkę nie trzymam sięzasady 1 porcji dziennie owocow w 1szym tygodniu. Ale, żeby to miało aż taki wpływ? Jej a może to ten głupi @m którego nie powinno być? Nie wiem czy to powód, żeby panikować ale to demotywujące bo im bardziej się staram i znów ruszyłam tyłek do ćwiczeń (wczoraj 45 min na bieżni pod górę)to waga może nie idzie w górę ale stoi. Zostaje równe 4 tygodnie do powrotu do domu i jakoś nie widzę tej 60 na koniec. Dzisiejsze postanowienie zorganizować dzień zgodnie z fazą 1 SB. Zjem tylko jogurt i nie będę jeść węglowodanów.

Plan:

Śniadanie: Omlet z jaj z pieczarkami i serem żółtym light i kawa 1,5 %

EDIT: Przekąska: 2 plasterki szynki sopockiej z pomidorkami koktajlowymi

Jogurt Activia owoce leśne 0%

I niestety wdusiłam 3 kawałeczki gorzkiej czekolady

Obiad: Najprzepyszny naleśnik bez mąki SB z serkiem homogeniozwanym 0% (polecam!)

 

Nad resztą posiłków pomyślę później. Za chwilę mam wizytę u lekarza w sprawie @. Potem cały dzień wolny więc postaram się go zorganizować aktywnie i nie przesiedzieć w domu, choć pogoda na prawdę demotywująca masakra!Tak czy siak wstałam wcześnie bo nie chcę marnować dnia. Chcę użyć maksymalnie.:)

Ciau! 

Edit: No i dostałam nowe piguły. Ale czy zmiana coś pomoże? Oddałam też wymaz na badania. Mają dzwonić jak coś nie tak. Ahhhhhh jak miło jest mieć dzień wolny. Teraz spróbuję upiec ciastka z fasoli pomysł SB, potem przygotuję obiad dla Misia mojego i jeszcze dzisiaj wybiorę chyba kolczyki ślubne. Wkleję potem fotki:) Czas na wypieki......

Edit2: Ciastka są pyszne i zjadłam już3:) Dobrze, że to sama fasola i otręby;) mniam:)

 

25 lipca 2012 , Komentarze (1)

Witam. Dzisiejszy dzień ponury:( W planach dzisiejszego dnia jest nie przesadzić z niczym złym wieczorem tak jak wczoraj popcorn. Waga dzisiaj o dziwo pokazała 65 znów. Nie wiem co jest ale przy lekkiej kolacji wczorjaszej i ok dniu nie sądzę, że to wina popcornu? Może ten nieszczęsny nieproszony @~!!! Już wariuje. W tym tygodniu waga powinna schodzić już na 63 a nie stać! Muszę trzymać się blisko 1 fazy i wypełniać jej zasady co wydawało mi się, że robię! :(

No oto plan dzisiejszego dnia:

Śniadanie: omlet z 3 jaj z 3 kostkami czek. gorzkiej i kawa z mlekiem 1,5%

Przekąska: Jogurt 0% jak wczoraj

Lunch: Sałatka z kurczakiem + sos czosnkowy i troszkę sera light potartego na wierzch

Przekąska przed siłownią: Średni banan

Planowana kolacja: Pieczony filet z indyka chudy z fasolą szparagową i pomidorami.

Tyle:)

Mały Edit: Na kolacje 2 śledzie z jog nat i cebulą + 2 gotowane jajka i pomidory

Podgryzłam jeszcze jabłko i truskawki

24 lipca 2012 , Komentarze (2)

Witam,

Niesamowicie miły dzień rozpoczęty przepięknie świecącym słoneczkiem i dobrą wiadomością. Dostałam się na studia!:) Już doczekać się nie mogę aż wrócę do Polski a zostało już na prawdę nie wiele czasu. Waga też jakby się ulitowała i pokazała dzisiaj pełne 64:) Jeszcze 4 w dół. Nie brzmi aż tak źle. Żeby wszystkiego było mało, bardzo uprzyjemniłam sobie życie wspaniałym sniadankiem z rana. Jedyne co mnie martwi to ten głupi @, który pojawił się zupełnie nie w porę mimo tabletek:( Co jest?

Śniadanie: Omlet z 2 jaj z 2 kostkami gorzkiej czekolady, muffinka czekoladowa SB i kawa z mlekiem 1,5%

Przekąska: Jogurt Activia 0% Owoce leśne

Lunch: Tuńczyk z ryżem brązowym i koperkiem, z dodatkiem sera żółtego light i jog. nat.

Przekąska: Truskawki

CDN

Edit: Kolacja 2 śledzie z jogurtem nat i cebula, mały pomidor

i oczywiście musiałam wdusić coś jeszcze bo mi było mało i poszedł popcorn i 2 muffiny SB przed spaniem:( łeeeeeee

Zaliczony też basen i nawet wieczorny jogging;)

23 lipca 2012 , Komentarze (2)

Dzień dobry,

1 faza zakończona. Dość hucznie, bo wczorajsze muffiny zostały zjedzone. Nie wszystkie, ale najadłam się ich sporo. Nie umiałam się oprzeć i tak o to zakończyłam 1 fazę. Mówi się trudno. Wszystkie mamy grzeszki. Muffinki były z fasoli więc zgodne z SB tylko trochę ich za dużo a do tego zjadłam trochę czekolady gorzkiej. Nie najgorsze z grzechów to chyba. Wchodzę w 2 fazę i całe szczęscie bo zdaje się, że mój organizm dość dziwnie zareagował na pewne zmiany. Pora nadrobić braki i witmany i mam nadzieję, wróci wszystko do normy. Oczywiście będe się pilnować bo wciąż waga do zwalenia jest! 60 kg musi być w dniu kiedy będę wyjeżdżać do Polski a został mi dokładny miesiąc na dziś.

A oto dzisiejszy plan:

Śniadanie: Omlet z 2 jaj i kawa z mlekiem1,5%

W drodze do pracy kawa Cafe Nero Latte 1,7%(to uzależnienie;P )

Przekąska: Jogurt Activia owoce leśne 0%

Obiad: Bolognese z indyka bez makaronu

Przekąska: Jabłko

Nad kolacją pomyślę, jak wrócę do domu. Z pewnością to coś lekkiego będzie. Po pracy basen i w planie 45 minut pływania.

Edit. Niestety basen nie doszedł do skutku. Na kolację był twaróg chudy z jogurtem nat. 0% i cebulką oraz pomidor i 2 małe krakersy razowe maca;) Jest ok?

Do tego doszły jeszcze 2 małe lampki czerwonego półwytrawnego wina i winogrona. Może za dużo ale to lepsze niż podjadanie chipsów;) Skutki wprowadzenia owoców (chyba jabłka na przekąske)już widoczne. W drodze do domu wzdęło mi bardzo brzuszek i bolał:/

22 lipca 2012 , Skomentuj

Ostatni dzień 1 fazy. Bardzo pozytywny. Waga rano pokazała znów 64,5. Jutro się znów zważę. A teraz relaks po pracy. Kawusia. W piecyku pieką się muffinki SB z fasoli i kuszą zapachem. Czekam na efekty. A dzisiejszy jadłospis okropnie smakowity.

Sniadnko: 2 jajka gotowane z pomidorkiem i ogórkiem

Lunch: Cajun Chicken sałatka z pomidorem pycha!

Obiadokolacja zrobiona przez mojego przyszłego mężula: Królik w ziołach z kalafiorem zapiekanym:)

Przekąska: Muffinka czekoladowa SB (jeśli wyjdzie:))

Na jutro zakupione mam piersi i mielone mięsko z indyka do wyboru. Coś sobie z tego upichcę, żeby zapobiegnąć nudzie wg. porad Kasi:) hihiihi

Ciau!

21 lipca 2012 , Komentarze (5)

Dzisiaj nie ma czego pisać. Brak humoru. Bez sensu to wszystko. Pocieszenie waga idzie w dół ale to też już nawet dziś nie cieszy. Do tego do pracy na 4 pewnie do późnej nocy. Dodatkowy grosz nie śmierdzi co?

A dzisiaj:

Śniadanie: omlet z 3 jaj z pieczarkami i koperkiem i kawa z mlekiem 1.5%

przekąska: pucharek bitej śmietany light

Pewnie zaraz znów wypiję kawę i nie wiem co dalej.....

 

20 lipca 2012 , Komentarze (4)

Dzień dobry.

Pięknie się zaczął mój angielski dzionek, dawno nie szłam do pracy wraz ze słoneczkiem. Nie jest gorąco niestety, i ku mojemu rożaleniu gorąco chyba już nie będzie. Dobrze, że jeszcze miesiąc i wracam do Polski, mam nadzieję, że choć w domu końcówka lata da mi troszkę letniej pogody. I oczywiscie musi być cieplutko i słonecznie na 8 września!:) Dzisiaj czuję się lekko słabo. Znów jak w pierwszych dniach diety. Nie wiele zostało do przetrwania w pierwszej fazie. Jestem zadowolona z samej siebie, jak dobrze mi idzie walcząc z nie jedzeniem niczego tuczącego. Psychicznie również przygotowuję się do wstąpienia w 2 fazę, tak by zrobić to powoli z rozsądkiem, tak, żeby nie przesadzić z węglowodanami i cukrem. Muszę zacząć przeglądać jakieś jadłospisy. No i wreszcie wrócę do przekąsek typu jabłko czy truskawki. A Wy jakie macie przekąski? Czy jogurty smakowe 0% tłuszczu są ok? Czy w pierwszym tygodniu mam stosować taki jogut zamiennie z owocem, bo jest owocowy, czy to osobna para kaloszy i mogę i to i to? Nie chcę czegoś robić źle. Co sądzicie o przykładowym menu na 1szy tydzień fazy 2 Np: Śniadanie omlet, przekąska jogurt brzoskwiniowy acitivia 0%, obiad ryż brązowy z warzywami dozwolonymi i kurczakiem, przekąska pół szklanki truskawek, kolacja sałatka z pomidora ogórka i cebuli z jog. nat. 0%.?

Myślę, że brzmi dobrze ale proszę o pomoc i opinie. Od przyszłego tygodnia i rozpoczęcia fazy 2giej zamierzam ostro zabrać się do pracy na basenie i siłowni i będę teraz starać się chodzić 4 razy w tygodniu. Ostatnio troszkę to odłożyłam na 2gi plan z powodu słabego samopoczucia na 1 fazie.

A plan na dzisiaj to:

Sniadanie: Omlet z 2 jaj kawa z mlekiem 1.5%

Przekąska: serek wiejski light z pomidorem

Obiad: Sałatka rzymska z kurczakiem, pomidorem ogórkiem i papryką, odrobiną startego sera light

Przekąska: Paseczki z papryki

Edit: Niestety dodać muszę zgodnie z sumieniem pół paluszka Twixa podczas lunchu.  

A na kolację była pierś z kurczaka z kalafiorrrro podsmażanym i fasolką szparagową. Mniam.

Deserek: pucharek bitej śmietany light

19 lipca 2012 , Komentarze (10)

Jupii!!!!! 11 dzień. Niesamowicie to leci, i nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak łatwo to idzie po kilku dniach. Lekko jednak się podłamałam bo straciłam nadzieję na 64kg na koniec 1 fazy. Waga nadal stoi na 65 kg i nie chce drgnąć. W pasie ubyło parę cm, ale waga stoi. Co jest?:( Nie poddaje się jednak i wciąż trzymam się zasad. Już mam po woli dość jedzenia tego samego w kółko i zabawiennie czekam na truskawki w poniedziałek. :) W weekend jeśli wybiorę się na zakupy na pewno kupię wreszcie składniki do upieczenia ciastek z fasolki:) łehej! A Wam jak idzie dziewuszki?

Plan:

Śniadanie: Omlet z tartymi pieczarkami i mozarella light, kawa z mlekiem 1,5 %

Przekąska: Własny waniliowy jogurt

Obiad: Sałata włoska z pomidorkami, papryką i ogórkiem z sosem czosnkowym na jogurcie 0%

Przekąska : Serek wiejski light ze szczypiorkiem i pomidorki koktajlowe

CDN

Edit: kolacyjka: Lekko monotonnie ale... omlet z pieczarkami, szynką, pomidorkiem i mozarella light:)

Znów zmotywowana przez koleżankę emma84 która w ratunku nadesłała przepyszne przepisy!:) I jest pomysł na jutrzejszy obiadek. Dziękuję. Jak to mówią w kupie łatwiej;)

Ciau!